ACAP: wydawcy prasy w ofensywie

Jeszcze nie przebrzmiały echa niedawnego wyroku w Brukseli (por. Chcemy oglądalności bez pośredników - belgijskie orzeczenie przeciwko Google), a tu dochodzą z Europy słuchy, że powstać ma "system, który umożliwi wydawcom prasy i książek kontrolę nad rozpowszechnianiem ich tekstów przez wyszukiwarki internetowe"...

Trochę się zaniepokoiłem. Bo czy to znaczy, że wydawcy będą chcieli tworzyć alternatywny internet, czy też może zechcą włączyć się intensywnie w prace W3C?

Rzeczpospolita: "Na październikowych targach książki we Frankfurcie wydawcy zaprezentują nowy system ACAP (Automated Content Access Protocol), który automatycznie, ale na określonych warunkach, umożliwi operatorom wyszukiwarek dostęp do publikacji prasowych. - Ta inicjatywa całej branży jest odpowiedzią na rosnące frustracje wydawców, którzy bardzo dużo inwestują w przygotowanie treści rozpowszechnianych online - podkreśla Gavin O'Reilly prezes światowego stowarzyszenia wydawców gazet (WAN) i dyrektor Independent News & Media".

Zacytowałem teraz gazetę (zresztą stale cytuje jakieś źródła). Czy będę ścigany za to, że korzystam z prawa cytatu, opatrując komentarzami doniesienia z różnych stron świata? Pomyślmy przez chwilę. ACAP. Skąd Rzepa mogła dowiedzieć się o tym protokole? Być może z notatki prasowej, którą opublikowano właśnie na ten temat: Global Publishers Head Off Legal Clash With Search Engines. Akcję rozpoczęły takie zrzeszenia jak World Association of Newspapers (W.A.N.), the European Publishers Council (E.P.C.), the International Publishers Association (I.P.A.) oraz the European Newspaper Publishers' Association (E.N.P.A). To jest poważna sprawa.

Przeczytaj w dostępnych źródłach:

No tak. Ale bez wyszukiwarki pewnie nie dowiedziałbym się, że inni też napisali na ten temat. Nie dałbym rady znaleźć szybko innych komentarzy. Uznaję zatem, że to kolejny przejaw grodzenia kultury. Kurczę, fajny ten felieton kiedyś napisałem: Ograniczanie i kontrola dostępu oraz kanałów dystrybucji. Tu nie chodzi raczej o to, bym ja mógł więcej się dowiedzieć. Tu chodzi o to, bym musiał dowiedzieć się z kontrolowanego przez kogoś źródła. A może ktoś wpadł na pomysł, że inni wydawcy nie pisaliby o pewnych sprawach, gdyby nie mogli dowiedzieć się z opublikowanego już źródła?

To kolejny front w trwających już igrzyskach poprzedzających rewolucję informacyjną. Po drugiej stronie tego trendu jest dziennikarstwo obywatelskie i (uwaga, zastrzeżony znak towarowy) Web 2.0. Tylko, że rozproszona masa nie generuje jeszcze zbyt dużego nacisku na przeróżne organizacje tworzące prawo (por. Zbliża się nowy traktat WIPO - czy pojawią się nowe prawa, tym razem nadawców?).

Każdy zaś, kto będzie miał odmienne pomysły na przyszłe społeczeństwo może narazić się na miano komunisty, socjalisty, albo przynajmniej przeciwnika przedsiębiorczości. A mnie się wydaje, że gdzieś w tym wszystkim zatraca się wartość podstawową - godność człowieka. Nie wszystko co nas otacza winno mieć wirtualną metkę z ceną. Wygra jednak, jak zwykle, silniejszy. Idę po popcorn. Będę z zainteresowaniem pochrupywał sobie, pamiętając jednak, że nikt nie tworzy w próżni, a i dziennikarze prasy głównego nurtu również skądś czasem czerpią informacje. Ciekawe co by się stało, gdyby nagle udzielający komentarzy eksperci zaczęli żądać od wydawców i redakcji honorariów za każdy komentarz, który przecież do tej pory udzielany był raczej bezpłatnie.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>