tajemnice

Sąd z Gdańska żąda od Google z Krakowa ujawnienia danych związanych ze skrzynkami poczty elektronicznej

W sprawie, w której prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, wytoczył prywatny akt oskarżenia przeciwko radnemu Jakubowi Świderskiemu (Karnowski twierdzi, że Świderski go znieważył na łamach „Obserwatora sopockiego” i naraził na utratę zaufania publicznego) pojawił się ciekawy wątek. Oto Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe wydał w tym procesie interesujące postanowienie, w którym zwolnił Google (Kraków) z tajemnicy służbowej oraz zgodził się na wydobycie z Google informacji związanych z korzystaniem ze skrzynek poczty elektronicznej w domenie gmail.com. To chyba pierwszy taki przypadek w Polsce (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę), ale nie można mu chyba przypisać braku pewnej logiki.

No i zaczynają pozywać przedsiębiorstwa telekomunikacyjne

Jeśli szwedzki przedsiębiorca telekomunikacyjny TeliaSonera nie ujawni danych swoich użytkowników, stanie przed koniecznością zapłaty karę grzywny 750,000 szwedzkich koron. A przynajmniej tak się wydaje. Przed szwedzkim sądem dystryktowym dla Södertörn zapadł wyrok związany z próbą uzyskania od providera danych osób, które utrzymywały sieć wymiany plików Swetorrents (BitTorrent). Wyrok nie jest prawomocny i TeliaSonera zamierza się odwoływać.

Niemcy: jak z twarzą zrezygnować z uchwalonego tam prawa dot. blokowania stron?

STOPP się rozmywaHorst Köhler, prezydent Niemiec, wstrzymał się z podpisaniem ustawy, na podstawie której możliwe byłoby blokowanie internetowych zasobów zawierających materiały z pornografią dziecięcą. W Polsce trwa proces legislacyjny, w efekcie którego ma powstać Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych. Zgodnie z polskimi założeniami również miałaby być blokowane strony lub usługi, które zawierają m.in. "treści pornograficzne z udziałem małoletniego, treści pornograficzne związane z prezentowaniem przemocy lub posługiwaniem się zwierzęciem, treści pornograficzne zawierające wytworzony lub przetworzony wizerunek małoletniego uczestniczącego w czynności seksualnej". U nas jednak projektodawca chce pójść dalej. Dyskusja w Niemczech może zatem być istotna dla polskiego porządku prawnego, chociaż nie bez znaczenia jest fakt, że u naszych sąsiadów były niedawno wybory i zmienił się układ sił...

Rumuński Trybunał Konstytucyjny uznał, że tamtejsza ustawa o retencji danych jest niezgodna z konstytucją

Godło rumuńskiego Trybunału Konstytucyjnego8 października 2009 roku rumuński Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok nr 1258, w którym uznał, że ustawa nr 298/2008 dotycząca zatrzymywania generowanych lub przetwarzanych danych przez dostawców publicznych usług łączności elektronicznej oraz publicznych sieci komunikacji elektronicznej, jak również zmieniająca ustawę 506/2004 w sprawie przetwarzania danych osobowych oraz ochrony życia prywatnego, w zakresie obszaru komunikacji elektronicznej jest niezgodna z tamtejszą konstytucją. To ważny wyrok w europejskiej dyskusji nad transpozycjami dyrektywy 2006/24/WE nt retencji danych telekomunikacyjnych, która toczy się również w Polsce.

Atak z 11 września 2001 roku w komunikatach tekstowych na Wikileaks.org

Faktycznie ciekawe, że chociaż przed atakami na WTC nie było w USA tak rygorystycznych, specjalnych ustaw antyterrorystycznych, które pozwalały na gromadzenie informacji o obywatelach, to jednak dziś serwis Wikileaks.org opublikował archiwum komunikatów, które w czasie poprzedzającym sam atak na WTC i Pentagon oraz w czasie późniejszym przesyłali sobie pagerami ludzie (pracownicy rządowych agend, bo skąd to archiwum?). To ponad 500 tys. tekstowych wiadomości, poukładanych chronologicznie. Nie wiadomo jakie jest źródło tego wycieku, ale można tam przeczytać np. komunikat o treści: "a second plane crashed into the other tower !!!! Something doesn't seem right !!!!"

Głos prezydenta Szczecina w dyskusji o granicach wolności słowa w internecie

Kolejne doniesienia na temat internetowych komentarzy dotyczących osób pełniących funkcje publiczne i ich reakcji, w tym doniesień o możliwości popełnienia przestępstwa. Tym razem media opisują działania prezydenta Szczecina, p. Piotra Krzystka, który w "zawiadomieniu do prokuratury" zacytował wpisy internautów określających go epitetami: "kompletny gamoń", "zakłamany drań i oszust", "łgarz" czy "nędzny złodziejaszek".

Interpelacja w sprawie kultury słowa i ograniczenia anonimowości w Internecie

Interpelacja (nr 12481) do ministra kultury i dziedzictwa narodowego w sprawie podjęcia działań mających na celu podniesienie poziomu kultury słowa i związane z tym ograniczenie anonimowości w Internecie zgłoszona przez Posła Jerzego Gosiewskiego. Na razie nie ma jeszcze do tej interpelacji stosownej odpowiedzi, ale nie mogę się doczekać momentu, gdy będę mógł taką odpowiedź przeczytać.

Zdjęcie w Naszej-klasie: GIODO przegrał kasację (Naszej-klasy) w NSA

NSA i GIODONaczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął w sprawie skargi kasacyjnej, złożonej przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w imieniu Naszej-klasy od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, a który dotyczył uznania danych opublikowanych w serwisie Nasza-klasa.pl za dane osobowe (por. Podpis pod zdjęciem w NK - uzasadnienie wyroku WSA w Warszawie (sygn. II SA/Wa 1495/08)). Dziś skarga kasacyjna GIODO Naszej-klasy została przez NSA oddalona (sygn. OSK 667/09), a w uzasadnieniu Sędzia sprawozdawca stwierdziła, że zdjęcia na portalu wraz z informacją o szkole, klasie, itp., stanowią dane osobowe, zwłaszcza zaś w odniesieniu do innych uczniów szkoły. Czekamy zatem na ogłoszenie uzasadnienia dzisiejszego wyroku oraz - co będzie równie ciekawe - na kolejną decyzję GIODO w tej sprawie.

Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych w projekcie Ministerstwa Finansów

Skrzynki na aktaMinisterstwo Finansów ogłosiło pomysł na "Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych". Podstawą ma być dodany w ustawie Prawo telekomunikacyjne art. 179a. Nie wiadomo, w jakim trybie będzie się dokonywało wpisu do takiego rejestru. Wiadomo tylko, że rejestr ma być prowadzony w systemie informatycznym, że jest jawny i, że prowadzić go będzie Prezes UKE. Dokona on wpisu "na żądanie podmiotu uprawnionego lub Służby Celnej", a zrobi to niezwłocznie. Nie ma słowa o zaskarżalności decyzji o wpisie (nawet o tym, że podejmowana będzie jakaś decyzja), nie ma mowy o tym, czy będzie można dochodzić odszkodowań. Za to jest propozycja, zgodnie z którą - jeśli ktoś chciałby wykreślenia jego strony z Rejestru - musi dołączyć do wniosku "dokument potwierdzający tytuł prawny do posiadanej strony internetowej lub oświadczenie o świadczeniu usługi". Jaki dokument powinienem przedstawić, gdyby do Rejestru wpisano VaGla.pl?

"Zatarcie skazania" a prawo do wiedzy o sprawcy morderstwa

Głośno się zrobiło o kolejnych problem niemieckiej Wikipedii. Wcześniej pisałem o Tronie (por. Wikipedia i kult zmarłej osoby i Na razie Wikipedia może publikować nazwisko Trona), gdzie chodziło o ochronę dóbr osobistych. Teraz zaś chodzi o podawanie danych osoby, która w 1990 roku zamordowała aktora Waltera Sedlmayra. Skazany za to morderstwo domaga się - za pośrednictwem kancelarii prawnej - aby jego nazwisko nie pojawiało się w Wikipedii. Ma mu to pomóc w powrocie na łono społeczeństwa. Oczywiście wiąże się to z pewnym kłopotem, któremu przyglądają się ludzie z różnych stron świata i z różnych organizacji, w tym z EFF. A więc w Niemczech zapowiada się kolejny proces.