policja

"Nie przechowujemy takich zapisów"

Mam za małą wiedzę o zjawisku i proszę o komentarz osób bardziej zorientowanych. Chodzi mi o następującą sprawę: czy jeśli zechcę skorzystać z czatu internetowego w portalu Interia i mam kamerę internetową, to jeśli obraz z tej kamery udostępnię współuczestnikom tego czatu, to Interia gromadzi nagrania z takich kamer? Interia twierdzi (co potwierdza moje przypuszczenia), że "nie przechowuje takich zapisów". Pytanie zadaję w związku z lekturą smutnej informacji, zgodnie z którą 27-letni chłopak popełnił samobójstwo, transmitując to przez kamerę internetową.

Ile treści pedofilskich znajduje się teraz na dyskach polskich firm hostingowych?

W listopadzie 2008 roku Dyżurnet alarmował: "w ciągu ostatniego tygodnia pracownicy zespołu otrzymali kilkadziesiąt zgłoszeń związanych z nieautoryzowanym wejściem na serwery www oraz zamieszczeniem treści zawierających pornografię dziecięcą. Część z nich dotyczyła polskich serwerów. Włamania nie były związane z tematyką zaatakowanych serwisów". Jak się wydaje - sprawa jest wciąż aktualna. A jeśli tak, to stawia Policję w trudnej sytuacji, a przy okazji również użytkowników serwisów internetowych, którzy nagle mogą się okazać "posiadaczami pornografii dziecięcej". W kłopotliwej sytuacji mogą się nagle również znaleźć firmy hostingowe, które nie mają często kontroli nad tym, w jaki sposób ich abonenci zabezpieczają konta.

Handel prawem, policja i nielegalne oprogramowanie

Chodzi o akcję policjantów Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, którzy w firmie zajmującej się handlem "publikacjami prawnymi" znaleźli "nielegalne oprogramowanie firm Microsoft, Adobe, Corel". Po raz kolejny przypuszczam, że chodzi o oprogramowanie bez stosownej licencji od wymienionych firm, bo w przeciwnym razie musiałoby to oznaczać, że policja twierdzi, że Microsoft, Adobe oraz Corel produkują "nielegalne oprogramowanie". A to musiałoby rodzić kolejne pytanie: na czym polega taka "nielegalność" oprogramowania i czy jest jakiś katalog oprogramowania "nielegalnego".

CCTV a rozszerzenie zakresu i sposobu dokonywania kontroli osobistej i przeglądania podręcznych przedmiotów i bagaży

Pan Michał Charzyński (Fakty i mity) po raz kolejny podzielił się ze mną odpowiedzią, którą otrzymał z ministerstwa. Tym razem chodziło o CCTV i o to, czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zna wystąpienie GIODO na temat systemów monitoringu, czy MSWiA pracuje nad regulacjami które w czytelny sposób rostrzygnęły by spory dotyczące tego tematu, i czy ma jakieś pomysły na regulacje dotyczące czasu przechowywania nagrań. Wszystko to w kontekście Łodzi, w której kamery instaluje się w tramwajach, a dostęp do nich ma "nieograniczona ilość osób", a także gdzie doszło do napadu, kamera nagrała pobicie, a gdy prokuratura poprosiła o nagranie w celu dołączenie do akt, okazało się że filmu nie ma, ponieważ operatorzy monitoringu skasowali go po trzech tygodniach. Odpowiadając na pytania dziennikarza MSWiA zwróciło uwagę na ciekawą nowelizację, która właśnie procedowana jest w Sejmie...

Firmy antywirusowe w rozkroku wobec wizji policyjnych włamań

W Unii Europejskiej, a szczególnie w Niemczech i Wielkiej Brytanii, prawodawcy starają się wyposażyć organy ścigania w narzędzia prawne pozwalające na zdalną kontrolę komputerów obywateli. Skoro część obywateli będzie szyfrować dane, w Wielkiej Brytanii prawodawca poszedł jeszcze dalej (por. Szyfrujesz? Ujawnij klucz, albo więzienie.). Do publicznej dyskusji włączyły się przedsiębiorstwa, które oferują rozwiązania w dziedzinie bezpieczeństwa, w szczególności oprogramowanie antywirusowe, i ogłosiły, że dostarczane przez nich rozwiązania będą blokowały wszelkie próby zdalnego dostępu do komputerów użytkowników takiego oprogramowania, które będą podejmowane przez Policję. Przypuszczam, że może być to chwyt marketingowy, bo łatwo wyobrazić sobie zobligowanie takich przedsiębiorstw do pozostawiania w ich oprogramowaniu backdoor-ów, albo zakazanie im blokowania prób policyjnych włamań.

Przeprosiny za naruszający dobra osobiste komentarz pod aukcją internetową

Allegro nie pamięta takiej sytuacji, by ktoś musiał przepraszać za komentarz umieszczony przy aukcji internetowej, ale takie sprawy sądowe się toczyły i (jak przypuszczam) toczą. Niedawno publikowałem tekst na temat Wyroku Sądu najwyższego w sprawie Allegro (por. Wyrok w sprawie cywilnoprawnej ochrony "nicka": chodzi o Allegro i CezCeza). CezCez ostatecznie przegrał kasację (ponieważ Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach jej podstaw, a CezCez nie przywołał w skardze kasacyjnej art. 23), ale wcześniej Sąd Okręgowy w Łodzi orzekł, że Allegro ma publicznie przeprosić użytkownika za komentarze publikowane w tym serwisie. A piszę o tym w kontekście innych przeprosin, które w związku z wyrokiem sądu pojawiły się wczoraj w dodatku do Gazety Wyborczej. Tu przepraszał użytkownik Modzel22, a przepraszał "za naruszenie dóbr osobistych poprzez pomówienie i narażenie na utratę zaufania publicznego".

Z frontu granicznego CCTV - koalicja szeryfów w Texasie

Znaczek Koalicji szeryfów wraz z kamerąDoniesienie o ciekawej praktyce władz w Texasie: pojawiło się tam coś takiego jak koalicja szeryfów odpowiedzialnych za ochronę granicy - The Texas Border Sheriff's Coalition - i ta koalicja nawiązała publiczno-prywatną współpracę z BlueServo, starając się stworzyć "społeczność", pomagającą śledzić czy ktoś przekracza granice. Kamery wycelowano na różne fragmenty granic, obraz z kamer udostępniono publicznie, a na stronie udostępniającej obraz z kamer znajduje się wezwanie do działania: powiadom odpowiednie władze, gdy dzieje się któraś z przedstawionych sytuacji (np. ktoś pieszo przechodzi z lewej strony obrazu kamery na prawą stronę...).

O tym, ilu jest w polskiej prokuraturze wykwalifikowanych specjalistów od internetu

"Niewielu. Około 30 prokuratorów to absolwenci rocznego Podyplomowego Studium Przestępczości Komputerowej UMK w Toruniu, ci się znają na rzeczy. Są oczywiście jeszcze fachowcy samouki. Ale powiedzmy szczerze, to jest kropla w morzu. Można mieć nadzieję, że z czasem będzie lepiej, bo w Toruniu studiuje już kolejny rocznik."

Monitoring w Wielkiej Brytanii był i jest przedmiotem publicznej debaty

W Polsce nie dyskutuje się publicznie o społecznych problemach związanych z rozrastającym się systemem monitoringu miejskiego. Pokazuje się przykład Londynu i rozrostu systemu monitoringu w tym mieście, jako coś, z czego doświadczeń należy korzystać. Jednak w Wielkiej Brytanii potrzeba instalowania kamer CCTV na ulicach (jak również ich "skuteczności" i przydatności do "określonych celów") była i jest przedmiotem publicznej debaty, ba, poddana została krytyce. Przeprowadzono również badania w innych miastach europejskich, takich jak Berlin i Oslo.

Zabezpieczenie redakcyjnych komputerów a tajemnica zawodowa dziennikarzy

Przypuszczam, że to godne odnotowania: do redakcji Nowin Wodzisławskich przyszła policja i zabezpieczyła komputer redaktora naczelnego. Dlaczego? Dlatego, że dziennikarze dowiedzieli się o zawartości pamięci USB, którą wodzisławscy policjanci zwrócili oskarżonemu w jednej ze spraw (osobie, którą oskarża się o handel narkotykami i włamanie). Wcześniej ten pendrive zabezpieczono w samochodzie oskarżonego. Gdy mu go zwrócono - na przenośnym dysku znajdował się dodatkowy katalog, a w nim zeznania świadków i poszkodowanych, szczegóły prowadzonych śledztw oraz dane świadków i poszkodowanych. Jak się wydaje - policjant z Komisariatu w Gorzycach po prostu używał zabezpieczonej pamięci do przechowywania plików, a zwracając oskarżonemu przenośny dysk policja ujawniła informacje ze śledztw. Dziennikarze się o tym dowiedzieli i poprosili policję o komentarz. W efekcie zabezpieczono im redakcyjny komputer.