Handel prawem, policja i nielegalne oprogramowanie
Chodzi o akcję policjantów Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, którzy w firmie zajmującej się handlem "publikacjami prawnymi" znaleźli "nielegalne oprogramowanie firm Microsoft, Adobe, Corel". Po raz kolejny przypuszczam, że chodzi o oprogramowanie bez stosownej licencji od wymienionych firm, bo w przeciwnym razie musiałoby to oznaczać, że policja twierdzi, że Microsoft, Adobe oraz Corel produkują "nielegalne oprogramowanie". A to musiałoby rodzić kolejne pytanie: na czym polega taka "nielegalność" oprogramowania i czy jest jakiś katalog oprogramowania "nielegalnego".
Notatkę na temat akcji poznańskich policjantów można znaleźć na stronie wielkopolskiej Policji, pod tytułem KWP - Handlowali publikacjami prawnymi używając pirackich programów.
Tam też czytamy:
Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej dowiedzieli się, że jedna z firm działających w Poznaniu wykorzystuje do swojej działalności nielegalne kopie różnych programów komputerowych. Informacja ta była o tyle interesująca, że firma zajmowała się sprzedażą publikacji i wydawnictw prawnych.
Policjanci rozpoczęli kontrolę komputerów tuż po otwarciu biura firmy, gdy pracownicy siedzieli przy monitorach. W trakcie sprawdzania oprogramowania zainstalowanego na 28 komputerach stwierdzili, że jest tam mnóstwo pirackich programów. Były to nielegalne kopie programów Microsoft Windows, Microsoft Office, Adobe Dreamweaver, Corel Draw, Photoshop itp. Zdemontowano 14 twardych dysków, które trafią do biegłych informatyków. Policjanci znaleźli także specjalne programy hakerskie do wyszukiwania specjalnych kodów niezbędnych do instalacji programów komputerowych.
Nielegalne wykorzystywanie pirackich kopii programów komputerowych naraziło właścicieli praw autorskich na straty w wysokości około 50 tys. zł. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia.
Jeśli chodzi o te straty, to w jednej z kolejnych notatek napiszę o wyroku w USA, w którym sąd zajął się problemem wyceny muzyki i filmów.
PS
Tak jak notatka policyjna może naruszyć dobra osobiste osoby fizycznej, tak może również naruszyć dobra osobiste osoby prawnej. Ile jest w Poznaniu firm zajmujących się handlem "publikacjami prawa", które miały niedawno "nalot"? A prawomocny wyrok jeszcze nie zapadł...
PPS
Zwracam też uwagę na te "programy hakerskie".
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
specjalne programy hakerskie
czyli: Firefox, Opera, Netscape oraz Internet Explorer, bo to one służą do znajdowania kodów (czyli po ludzku: seriali)
Te pewnie również, ale pewnie chodzi
Te pewnie również, ale pewnie chodzi także o dodatki, takie jak Google Search Toolbar i Live Search Toolbar...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
A może też tak
A może też tak zaawansowane programy jak Notatnik lub - o zgrozo - WordPad które umożliwiają przeczytanie seriala zapisanego w pliku tekstowym :P?.
Poważnie mówiąc podejrzewam, że chodziło o jakieś Cracki bądź generatory kodów - ale nazwali to w tak komiczny sposób, że głupie skojarzenia nasuwają się same ;).
Uwaga: nowa jakość
Już nie konfiskata całego sprzętu. Ciekawe, czy to pojedynczy wypadek, czy prawidłowość. A może 14 komputerów jest za ciężkie do noszenia? Tak, czy inaczej - można zabrać tylko dyski jak widać.
Może nie mieściły się w
Może nie mieściły się w radiowozie?
Zastanawiam się natomiast na innym aspektem. Zabrano dyski, więc reszta komputera nie może pracować (w sposób użyteczny). Dana firma jest więc zmuszona do zakupu nowych dysków i (być może) nowych pakietów Windows, Office i innego oprogramowania - zakładam, że pudełka, CD itp mogły zostać także zabrane w celu badania. Może ono potrwać "dłuższą chwilę"...
Jeśli okaże się, że przestępstwa jednak nie było lub nie dotyczyło ono wszystkich komputerów, to czy ktoś zwróci te dodatkowe koszty?
Może zbyt słabe komputery
Może zbyt słabe komputery i nowe gry by przycinały...
A poważniej - swego czasu był nalot na kafejkę internetową u mnie w mieście - tam również pozabierali "jedynie" dyski twarde, pozostawiając komputery na miejscu.
Może to faktycznie kwestia skali, bo też ich tam naście było.
Dysk a komputer
Proszę przeczytać wątek na IFP.pl Zagwozdka przy przeszukaniu. Przy lekturze proszę pamiętać, że ten wątek założony został w 2005 roku.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
I w końcu nie wiadomo, na
I w końcu nie wiadomo, na czym stanęło...
Po przeczytaniu tego wątku podejrzewam, że mogą zabierać same dyski, jeśli w ekipie jest specjalista (biegły?), który ma ustalić czy dyski wystarczą i móc je wymontować bez niebezpieczeństwa uszkodzenia (czy to fizycznego czy dowodowego). W akcjach "antypirackich" zdaje się uczestniczą często różni specjaliści poza samymi policjantami (i zdaje się, że czasem bezstronność ich jest wątpliwa - ale to inna sprawa).
PS
Apropos "specjalnych programów", to przypomniało mi się, że kiedyś widziałem program z "wbudowaną" bazą seriali i cracków. Z menu wybierało się nazwę programu do zarejestrowania. Możliwe, że jest też aktualna wersja tego narzędzia.
Niesamowita jest
Niesamowita jest mentalność śledczych z wątku "Zagwozdka przy przeszukaniu". W obronie własnej nieomylności są gotowi - bez mała - sprawdzać nawet centralę Microsoftu i producentów podzespołów. W głowie się im nie mieści, że rację może mieć podejrzany. Już go skazali.
Może Vagla powinien
Może Vagla powinien zapytać Rzecznika Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, który jak widać jest autorem przywołanej tu notatki - co miał na myśli pisząc o "nielegalnym oprogramowaniu firm Microsoft, Adobe, Corel" oraz "programach hakerskich".
Mam pytanie Na jakiej
Mam pytanie
Na jakiej podstawie policjant potrafi stwierdzic czy program jest hakerski/piracki/legaly czy nie?
I co z odszkodowaniem za unieruchomienie firmy na X miesiecy?
Pamietam opisywana tutaj sprawe zarekwirowania komputerow ktore zniknely i odszkodowanie po jakis 8 latach w wysokosci chyba 800pln...
(Wiadomo czy sie odwolowyali do ETS'u?)
"Nielegalne wykorzystywanie
Jak mogło ich narazić na straty, przecież gdyby ta firma kupiłaby legalne oprogramowanie, nieznaczy że wybrałaby oprogramowanie tych konkrtnych firm. Można powiedzieć, że wartość nielegalnego oprogramowania wynosi około 50tys, ale zarzut to jedynie posiadanie nielegalnego oprogramowania. "Narażać na straty" w tym przypadku to bardzo naciągany zwrot.
PIRACI NA ALLEGRO
Zamiast straszyć ludzi powinni się zająć kontrolą firm, prywaciarzy sprzedających programy komputerowe, systemy na ALLEGRO. z INTERNETU TERAZ RZADKO MOŻNA ŚCIĄGNĄĆ JAKIŚ PROGRAM PŁATNY NATOMIAST SPRZEDAJĄCYCH NA allegro jest mnóstwo. Szanowna POLICJA niech skontroluje najpierw piratów na ALLEGRO.