Materiały, które "nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego"

Mamy dalszy ciąg historii wspominanej już w tym serwisie, w tekście Komentarze pod wpisami "w blogu", tryb wyborczy i ochrona dóbr osobistych. Pan Andrzej Jezior z Ryglic jednak przegrał proces cywilny. 3 października 2011 r. Sąd Okręgowy w Tarnowie wydał wyrok w sprawie z powództwa burmistrza Ryglic o ochronę dóbr osobistych, przy czym sąd uznał, że pozwany – jako administrator bloga - odpowiada za „rozpowszechnianie” bezprawnych treści (sygn. akt I C 319/11). Sprawa jest o tyle ciekawa, że wydawać się możę, iż mamy w systemie prawnym dość klarowną regulacje podobnych sytuacji - w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną, w art. 15 tej ustawy, napisano, że "Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, o których mowa w art. 12-14". Tłumaczy się to jako brak obowiązku aktywnego moderowania treści w Sieci. Jeśli ktoś moderuje - wówczas może ponosić odpowiedzialność, jeśli nie moderuje - poniesie ją, jeśli nie wie "o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych". To już art. 14 wspomnianej ustawy. Ale sąd - jak się wydaje - nie odniósł się do tego.

Osiem państw podpisało ACTA, teraz będą zabiegać o ratyfikacje

Uparł się ten Maj Marcin z Dziennika Internautów, by zamiast interesować swoich czytelników kolejna kandydatką na posłankę, która w internetowym klipie pokazuje, że dla władzy może się nawet rozebrać i pokazać... biust (gdy zostanie wybrana), uparcie wraca do sprawy ACTA. Odnotował zatem najpierw, że "osiem państw z USA na czele podpisało kontrowersyjne porozumienie ACTA dotyczące podrabianych towarów i piractwa w sieci" - to się stało w minioną sobotę, a następnie jeszcze zupełnie niepotrzebnie rozdrapuje temat ewentualnej konieczności dostosowywania prawa krajowego do przyjętego traktatu. Jakby to kogoś w Polsce interesowało...

"Zaprzestanie" a link do przeprosin w archiwum - wątpliwości w sprawie orzeczenia SN

Archiwum papierowych gazetPrasa nie informuje o sygnaturze orzeczenia Sądu Najwyższego z 28 września 2011 r., w którym to SN miał stwierdzić, że "gazeta, która przegrała proces o ochronę dóbr osobistych i opublikowała przeprosiny za swój artykuł powinna zamieścić też wzmiankę o przeprosinach przy tej publikacji w internetowym archiwum". Mam sporo wątpliwości co do stanowiska Sądu Najwyższego i chętnie przeczytałbym jakieś źródło. Całe szczęście Helsińska Fundacja Praw Człowieka podała sygnaturę: sygn. akt I CSK 743/10. SN miał też nawiązać do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale nie wiemy, czy chodzi o wyrok z 10 marca 2009 r. w sprawie Times Newspapers Ltd. v. United Kingdom.

Zbieranie odcisków palców jako ewidencja czasu pracy - wyrok NSA

6. września 2011 r. Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok (sygn. I OSK 1476/10), z którego wynika, że wyrażona na życzenie pracodawcy pisemna zgoda pracownika na pobranie i przetworzenie jego danych osobowych, w tym przypadku danych biometrycznych - charakterystycznych punktach linii papilarnych palców pracowników przetwarzanych w celu ewidencji czasu pracy, narusza prawa pracownika i swobodę wyrażenia przez niego woli. Zdaniem NSA "brak równowagi w relacji pracodawca-pracownik stawia pod znakiem zapytania dobrowolność w wyrażeniu zgody na pobieranie i przetworzenie danych osobowych (biometrycznych)", wykracza poza zamknięty katalog danych możliwych do przetwarzania przez pracodawcę na gruncie art. 221 Kodeksu pracy, a rozszerzenie tego katalogu przez dopuszczenie zastosowania art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy o ochronie danych osobowych "prowadziłoby do naruszenia zasady adekwatności wyrażonej w art. 26 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie danych osobowych".

Pytania w sprawie konkursu na autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie cyberprzestępczości

31 sierpnia 2011 r. Stowarzyszenie Blogmedia24.pl wystosowało do MSWiA wniosek o udostępnienie informacji publicznej dotyczącej projektu "Autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie przestępczości". To konkurs ogłoszony przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, a biorą w nim udział również MSWiA oraz ABW. MSWiA jakoś nie odpowiada na wnioski o udostępnienie informacji publicznej, ABW odpowiedziało kilka dni temu, a Kancelaria Prezesa Rady Ministrów odpowiedziała, że "w związku z koniecznością uzyskania dodatkowych wyjaśnień dot. przedmiotowej sprawy ustawowy termin udostępnienia informacji może ulec wydłużeniu. Odpowiedź zostanie przekazana najpóźniej do 1 listopada br."

Czyny nieuczciwej konkurencji w Internecie

Dziś w dziale artykuły publikuję artykuł nadesłany przez p. Agnieszkę Kolasińską, a zatytułowany "Czyny nieuczciwej konkurencji w Internecie". Zachęcam do lektury i krytycznego komentowania. Artykuły na podobny temat znajdują się również w dziale konkurencja niniejszego serwisu.

Międzynarodowy dzień prawa do wiedzy

Obchodzimy dziś (to już dziewiąty raz) międzynarodowy dzień prawa do wiedzy (International Right to Know Day), albo też - jeśli ktoś woli - międzynarodowy dzień informacji publicznej.

Cyberbezpieczeństwo stanem wojennym zwane

Pan Prezydent podpisał ustawę o cyberbezpieczeństwie, która tak na prawdę nazywa się "o zmianie ustawy o stanie wojennym oraz o kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasadach jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw". Ustawa ta przewiduje m.in., że "w razie zewnętrznego zagrożenia państwa, w tym spowodowanego działaniami (...) w cyberprzestrzeni, (...) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej może, na wniosek Rady Ministrów, wprowadzić stan wojenny na części albo na całym terytorium państwa."

Implementacja dyrektywy re-use w Polsce - cdn., czyli skarga na Polskę do Komisji

Po podpisaniu przez Pana Prezydenta noweli ustawy o dostępie do informacji publicznej historia implementacji dyrektywy re-use w Polsce jeszcze się nie kończy. Jeden z czytelników poinformował mnie - z zastrzeżeniem anonimowości - że złożył do Komisji Europejskiej skargę na nieprawidłową transpozycję przez Polskę tej dyrektywy oraz na naruszanie przez Polskę podstawowych regulacji Unii Europejskiej. Uznałbym to za element rodzącego się w Polsce społeczeństwa obywatelskiego... Dodam jeszcze, że ktoś tu z uprzejmych polityków raczył skomentować apele organizacji społecznych słowami "lobbing, lobbyści". Moim zdaniem to płyta z poprzedniej epoki. Ktoś, kto chciałby w taki sposób komentować realizowanie konstytucyjnych praw przez obywateli być może nie zauważył, że czasy się delikatnie zmieniają. Obywatele mają konstytucyjne prawo zrzeszania się, maja takież prawo również do składania wniosków i skarg w imieniu własnym i w imieniu cudzym. Rozumiem, że nie każdemu się to podoba, ale jeśli nie myślimy o zmianie systemu prawnego RP - warto się pogodzić, że nie wszystko - jak często do tej pory - pozostanie bez społecznego odzewu. Dyskusja jest utrudniona nadchodzącymi wyborami, ale jeśli politycy będą ignorowali zasady demokratycznego państwa prawnego być może Naród dokonując wyboru zrobi im psikusa i np. - taka opcja pojawiła się w "serwisach społecznościowych" - obywatele będą przekonywać, by nie głosować na "jedynki"...

Pan Prezydent podpisał nowelę ustawy o dostępie do informacji publicznej

Wczoraj, 24 września, Pan Prezydent podpisał ustawę z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz niektórych innych ustaw. Na stronach Prezydenta napisano, że Pan Prezydent po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw wystąpi do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli następczej, o zbadanie zgodności z konstytucją trybu jej uchwalenia w zakresie dotyczącym poprawki Senatu wprowadzającej ograniczenie prawa do informacji publicznej.