legislacja

Proszę o spokój. Nie było żadnego ataku, przynajmniej początkowo.

To co obserwowaliśmy w grupie znajomych z Internet Society Poland to m.in. wiele zamieszkania, zaciekawienie szeroko pojętej publiczności internetowej oraz spory ruch idący na różne serwery wymieniane w petycjach, odwołaniach, źródłach dotyczących ACTA. Nie było włamania ani ataku na VaGla.pl Prawo i Internet (chociaż serwer ledwo dyszy). Nie było włamania na serwer Fundacji Panoptykon, chociaż w pewnym momencie musiał ustąpić pod naporem zainteresowania internautów. Podobnie było z innymi serwisami, o których media piszą, że zostały zaatakowane. Była awaria serwisu Sejmu, który w pewnym momencie wyciął zewnętrzny ruch na firewallu. Serwis MKiDN padł nie dlatego, że wyłączyli go "hakerzy", tylko dlatego (a przynajmniej tak to wyglądało), że wyczerpały się limity transferu zakupionego tam łącza. Potem istotnie mogli się do całego zamieszania przyłączyć różni zadymiarze. Nie trzeba mieć wysokiego IQ, by odpalić jeden albo drugi skrypt wysyłający pakiety w kierunku obranego celu. Przy dowolnym zamieszaniu pojawiają się ludzie, którzy mają ochotę wybić jakąś witrynę sklepową, albo spalić zaparkowany niedaleko samochód. Tego typu działania uważam za szkodliwe społecznie. Ponieważ przeszkadzają prowadzić rzeczową dyskusję oraz przeszkadzają mnie osobiście korzystać z serwisów publicznych, postawionych i funkcjonujących za moje pieniądze - z moich podatków.
Aktualizacja: przeczytaj komentarz Komunikat kolektywu Anonimous dot. Polski

Pytania o ACTA - ściąga dla dziennikarzy interesujących się tematem

Ponieważ w sprawie negocjacji i sposobu przepychania Traktatu ACTA wiele jest pytań i wątpliwości, postanowiłem spisać kilka z nich, które - to prośba do dziennikarzy interesujących się tym tematem - warto poruszyć/zadać w rozmowach z urzędnikami i politykami (rząd, Parlament). Poznanie odpowiedzi na te pytania - mam nadzieje - nie będzie chyba stanowiło zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku publicznego, a próba uchylenia się od odpowiedzi nie powinna chyba być uzasadniana znowelizowanymi niedawno przepisami ustawy o dostępie do informacji publicznej, w szczególności przepisami art. 5 ust. 1a tej ustawy?

W Sejmie stanowisko RP w sprawie zmian w Dyrektywie re-use

Na stronie Sejmu, w ramach informacji na temat planowanych posiedzeń komisji do Spraw Unii Europejskiej, można przeczytać, że 27 stycznia 2012 (piątek) , godz. 11:00 (względnie 28 stycznia - sobota, co zależy od tego kiedy się ogląda stronę Sejmu) odbędzie się rozpatrzenie w trybie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 8 października 2010 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej: „Wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającej dyrektywę 2003/98/WE w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego (COM(2011) 877 wersja ostateczna)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska RP.

Materiały na temat ACTA (dla poszukujących merytorycznych informacji)

Z zaciekawieniem, ale nie ze zdziwieniem, obserwuję sobie dyskusje prowadzone w polskim internecie na temat ACTA. Z obserwacji wynika, że wiele osób w Polsce dopiero wczoraj dowiedziało się o tym porozumieniu. Nie śledzili tematu wcześniej, nie czytali treści projektu tej umowy. Ze smutkiem stwierdzam, że niektórzy pytający mnie o ACTA dziennikarze również nie przeczytali tego dokumentu. Stanowisko Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest już znane (dwa dni temu opublikowano je w internecie). W tym stanowisku jest też treść umowy zarówno w języku angielskim, jak i w tłumaczeniu na język polski. Aby pokazać również materiały krytyczne, które odnoszą się do treści porozumienia, w niniejszej notatce zebrałem kilka opracowań organizacji zajmujących się tym tematem w paradygmacie swojej troski o prawa podstawowe. Materiałów takich i analiz jest zresztą znacznie więcej, ale dla tych, którzy chcieliby od czegoś zacząć na początek chyba wystarczy.

Ile było policyjnych wniosków dot. stron internetowych z pornografią dziecięcą?

W czasie dzisiejszego spotkania Grupy Dialog, poza tematem ACTA (co opisałem w oddzielnej notatce) poruszono również problematykę implementacji Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/92/UE z dnia 13 grudnia 2011 r. w sprawie zwalczania niegodziwego traktowania w celach seksualnych i wykorzystywania seksualnego dzieci oraz pornografii dziecięcej, zastępująca decyzję ramową Rady 2004/68/WSiSW. Otóż po moim tekście na temat opublikowania Dyrektywy w Dzienniku Urzędowym UE jeden z dziennikarzy zapytał Ministerstwo Sprawiedliwości, czy trwają jakieś prace dotyczące wdrożenia dyrektywy do polskiego prawa krajowego. Uzyskał informacje, że trwają obecnie prace analityczne dotyczące takiego wdrożenia. To był też powód, dla którego ta dyrektywa znalazła się w agendzie dzisiejszego spotkania. W ramach notatki zaś pozwolę sobie opublikować materiały, które zostały przygotowane na prośbę Ministerstwa Sprawiedliwości już w lipcu 2011 roku, które na jednym spotkaniu z Premierem pokazał mi wiceminister sprawiedliwości z zastrzeżeniem, że to jeszcze nieoficjalny materiał. Chodzi o to, ile polska prokuratura i policja skierowała do innych państw wniosków dot. stron internetowych z pornografią dziecięcą. Materiał ten nie został przekazany organizacjom społecznym (albo ktoś zapomniał, albo coś wypadło, może jakieś wybory, czy coś), więc dziś zapytałem, czy mogę go opublikować. Uzyskałem potwierdzenie, zatem...

Radiowe komentarze dot. SOPA

Dziś rano w TOK FM komentowałem wczorajsze protesty Wikipedii (oraz innych serwisów) związane z amerykańskim procesem legislacyjnym dotyczącym SOPA i Protect IP. Wspomniałem też o ACTA i spodziewanego biegu wypadków w Polsce. Wczoraj ten sam temat komentowałem w Trójce Polskiego Radia. Pomyślałem, że podlinkuję tu nagrania z tych wystąpień, ponieważ obie rozgłośnie były tak miłe, że udostępniły je w internecie.

Zamiast walczyć z SOPA chrońmy amerykańskie miejsca pracy i amerykański biznes

"A so-called “blackout” is yet another gimmick, albeit a dangerous one, designed to punish elected and administration officials who are working diligently to protect American jobs from foreign criminals. It is our hope that the White House and the Congress will call on those who intend to stage this “blackout” to stop the hyperbole and PR stunts and engage in meaningful efforts to combat piracy.".

Amerykańska administracja usiłuje chyba gasić pożar wywołany pracami nad SOPA i innymi ustawami

Jutro Wikipedia i kilka innych serwisów wyłączą się w proteście przeciwko amerykańskim pracom legislacyjnym nad SOPA (por. Internet Society przeciwko projektowi amerykańskiej ustawy SOPA), natomiast ja dziś odnotuję komunikat, który opublikowano w oficjalnym serwisie Prezydenta USA.

Nowa wersja projektu noweli Prawa telekomunikacyjnego zasługuje na uwagę również branży internetowej

Tak sobie głośno myślę, że ten projektowany właśnie w nowej iteracji projektu nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne przepis chyba idealnie będzie się nadawał jako podstawa prawna do wycinania reklam w urządzeniach mobilnych: "Art. 175c. 1. Przedsiębiorca telekomunikacyjny, z uwzględnieniem art. 160 ust. 2, może podjąć środki techniczne, organizacyjne i prawne mające na celu eliminację przekazu komunikatu, który stwarza ryzyko dla bezpieczeństwa sieci lub usług lub może skutkować ich degradacją." Oczywiście nie wiem, jak takie "eliminowanie przekazu" będzie wpływało na kwestie odpowiedzialności z art. 12 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, ale możliwość modyfikowania/usuwania przekazu w Prawie telekomunikacyjnym się pojawia. Prawdopodobnie z intencją antyspamową. Z projektu zniknęła Rada właściwa do rekomendacji w obszarze integralności oraz neutralności sieci i usług, jako organ opiniodawczo-doradczy ministra właściwego do spraw łączności w sprawach z zakresu bezpieczeństwa i integralności sieci i usług. Za to w nowy sposób proponuje się regulację serwowania cookiesów.

RPO również postuluje elektroniczne formy brania udziału w obywatelskiej inicjatywie legislacyjnej

Pamiętacie Państwo tekst Społeczna, elektroniczna partycypacja w Polsce - ucieczka do przodu, w którym postuluję wprowadzenie do polskiego porządku prawnego możliwości elektronicznego popierania (i składania) obywatelskiego projektu ustawy? Jeśli tak, to zachęcam teraz do lektury wystąpienia generalnego Rzecznika Praw Obywatelskich do Pana Premiera w sprawie zapewnienia polskim obywatelom możliwości uczestniczenia w kształtowaniu polityki Unii Europejskiej, poprzez realizowanie prawa do inicjatywy obywatelskiej. Widząc takie działania wraca mi poczucie sensu swoich własnych.