Cyfryzacja telewizji naziemnej - jak to jest z "otwartym standardem" emisji?

Rząd przyjął Założenia do projektu ustawy o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce, przedłożone przez ministra infrastruktury. "Z końcem lipca 2013 r. zakończy się w Polsce era naziemnej telewizji analogowej. Do tego czasu wszyscy odbiorcy powinni nabyć nowy odbiornik telewizyjny lub dekoder do posiadanego już telewizora" - ogłasza Centrum Informacyjne Rządu. Rada Ministrów uchyliła Strategię przejścia z techniki analogowej na cyfrową w zakresie telewizji naziemnej, przyjętą przez Radę Ministrów w dniu 4 maja 2005 r.

Oficjalne komunikaty dotyczące ww. działań można znaleźć na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów: Założenia do projektu ustawy o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce, przedłożone przez ministra infrastruktury oraz Rząd przygotowuje Polskę na telewizyjną rewolucję cyfrową. Jest też notatka na stronie Ministerstwa Infrastruktury: Rząd przyjął projekty dotyczące telewizji cyfrowej. Samych założeń projektu ustawy tam nie podlinkowano, dlatego ja to zrobię tutaj: Projekt założeń Projektu ustawy o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej, ale w notatkach po Radzie Ministrów można przeczytać m.in.:

Najważniejszym skutkiem cyfryzacji będzie pozyskanie tzw. dywidendy cyfrowej, czyli nowych zasobów częstotliwości. Zostaną one pozyskane w wyniku wyłączenia nadawania analogowego. Dywidenda cyfrowa daję wyjątkową szansę na szybkie sprostanie większemu zapotrzebowaniu na usługi telekomunikacji bezprzewodowej. Jej następstwem będzie zwolnienie wystarczających zasobów częstotliwości, aby umożliwić nadawcom znaczący rozwój oferowanych usług, przy jednoczesnym zagwarantowaniu dostępności tych zasobów na potrzeby innych ważnych społecznie i gospodarczo zastosowań. Przewiduje się, że zwolnione zasoby częstotliwości zostaną wykorzystane do rozwoju szerokopasmowego dostępu do internetu.

O formacie MPEG w komunikatach nie ma słowa, dlatego zachęcam do przeczytania wcześniej opublikowanego w tym serwisie tekstu Drobni importerzy z Chin, cyfryzacja telewizji i patenty na implementacje MPEG. Jeśli wszyscy będą musieli kupić nowy odbiornik telewizyjny, to warto się zastanowić, kto na tym najbardziej zyska. Nie chodzi mi o to, że sama konieczność nabycia nowego odbiornika jest "zła". Po prostu standard czasem ma znaczenie gospodarcze. Zwłaszcza, gdy pewne rozwiązania pojawiają się w ustawie lub rozporządzeniu. Zwłaszcza, gdy - jak czytamy w notatce po posiedzeniu Rady Ministrów:

Przejście z transmisji analogowej na cyfrową to zasadniczy zwrot technologiczny. Nadawanie w systemie cyfrowym oznacza poprawę jakości obrazu i dźwięku, zwłaszcza przez wprowadzenie telewizji wysokiej rozdzielczości (HDTV). Transmisja cyfrowa to także większa efektywność wykorzystania widma częstotliwości radiowych, dzięki czemu możliwe będzie m.in.: zwiększenie oferty programowej czy obniżenie kosztów nadawania pojedynczego programu. Cyfryzacja umożliwi także nadawanie obrazu w różnych formatach np. panoramicznym, a także równoległe nadawanie w kilku ścieżkach dźwiękowych. Ponadto wymiernymi korzyściami dla odbiorców będzie rozwój usług dodatkowych – np. pay-per-view (płacenie za konkretny program) czy e-commerce (sprzedaż on line). Możliwe będzie ponadto umieszczanie dodatkowych informacji oraz wprowadzanie „kodów rodzicielskich” blokujących dzieciom dostęp do programów przeznaczonych dla dorosłych. Korzyści płynące z przejścia z nadawania analogowego na cyfrowe odniosą nie tylko odbiorcy, ale również nadawcy telewizyjni i przedsiębiorcy telekomunikacyjni.

W samych "założeniach" czytamy:

Konsumenci planujący zakup takich odbiorników cyfrowych, powinni się upewnić, czy sprzęt spełnia wymagania określone w rozporządzeniu, które przewiduje m.in.:

  • standard emisji,
  • dla sygnału wizji obsługę formatu SDTV i HDTV kodowanych w systemie MPEG-4 część 10 (dokładniej H.264/AVC);
  • dla sygnału fonii obsługę formatów od mono, poprzez stereo i dwa dźwięki aż do dźwięku dookólnego 5.1. kodowanych w systemie MPEG-2 Warstwa II albo AC-3 (Dolby Digital) i E-AC-3 (Dolby Digital Plus).

Z powyższego wynika, że standardem kodowania i kompresji będzie MPEG-4 (H.264/AVC), dlatego konieczne jest, aby w możliwie krótkim czasie odbiorcy posiadali właściwe odbiorniki.

Powyższy cytat musiałem poprawić, gdyż w trakcie kopiowania z udostępnionego na stronach ministerstwa pliku PDF gdzieś zniknęły polskie znaki... Wolna konkurencja w formatach i standardach.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

o standardzie nie ma słowa,

bo mpeg4 jest już przesądzony. Por. rozporządzenie MI z 18 grudnia 2009r. w sprawie wymagań technicznych i eksploatacyjnych dla urządzeń konsumenckich służących eksploatacji cyfrowych naziemnych transmisji telewizyjnych (DZ.U. Nr 221, poz. 1742)

No to oficjalnie Panstwo

No to oficjalnie Panstwo Polski dotuje MPEGLA. To ja wole te analogowa telewizje naziemna....

Patent Litigation Weekly: MobileMedia's Unusual Patent Infringement Campaign

A pomoże mi ktoś, i powie

SpeX's picture

A pomoże mi ktoś, i powie jaką szerokość f mają mieć multipleksy? W chwili obecnej sygnał analogowy mieści się 8MHz, a jak szeroki ma być mutliplex?

Segment pasma przeznaczony

Segment pasma przeznaczony dla radiodyfuzji programów telewizyjnych podzielony jest zgodnie z Międzynarodową Tablicą Przeznaczeń Częstotliwości i zmiany w tym zakresie wymagały by ustaleń na poziomie ITU. Producenci sprzętu do telewizji cyfrowej w sposób bezpieczny założyli że podział częstotliwości pozostaje niezmieniony - pozwala to z jednej strony wpasować nowy system w istniejące ustalenia międzynarodowe, z drugiej pozwala na wykorzystanie istniejących nadajników, wystarczy do modulatora zamiast analogowego sygnału wizyjnego dostarczyć sygnał cyfrowy - zmiany dotyczyć będą jedynie składników systemu pracujących na małych poziomach mocy. Wzmacniacze końcowe, anteny, konstrukcje wsporcze już są. W kanale 8MHz w miejsce jednego analogowego leciało będzie ileś cyfrowych programów.

Zawsze śmieszą mnie te

Zawsze śmieszą mnie te napuszone "nowe możliwości" techniki cyfrowej.

"Nadawanie w systemie cyfrowym oznacza poprawę jakości obrazu i dźwięku"
Nonsens. Oznacza tylko, że można nadawać z lepszą jakością, ale w rzeczywistości wysyłany jest cienki strumień dość kiepskiej jakości. Porównanie programów TVP 1, 2 czy 3 nadawanych cyfrowo z satelity z wersją analogową nadawaną naziemnie pokazuje marną jakość tego pierwszego. Brak głębi i tonowania kolorów. Być może na płaskich telewizorach LCD nie widać tych różnic bo jakość obrazu, który dają dorównuje jakości nadawanego sygnału.

"Cyfryzacja umożliwi także nadawanie obrazu w różnych formatach np. panoramicznym, a także równoległe nadawanie w kilku ścieżkach dźwiękowych.

TV Polonia od lat ma te możliwości. Czy słyszał ktoś inną ścieżkę dźwiękową na tym kanale? a nadaje ona sygnał do krajów, których mieszkańcy słabo kumają po polsku. Można się nie łudzić, że jakiś nadawca będzie inwestował w różne formaty obrazu czy ścieżki dźwiękowe dla sygnału ograniczonego terytorialnie do granic Polski

Nie ulega natomiast wątpliwości, że "transmisja cyfrowa to także większa efektywność wykorzystania widma częstotliwości radiowych, dzięki czemu możliwe będzie m.in.: zwiększenie oferty programowej czy obniżenie kosztów nadawania pojedynczego programu"

I o to w tym wszystkim naprawdę chodzi. Ilość kosztem jakości. Mamy już MP3, które są dźwiękopodobne i odtwarzają dźwięk jedynie zbliżony do rzeczywistego, a teraz przyszła pora na telewizję.

W każdym sklepie pokarm jedzeniopodobny i kultura erzacu ma się dobrze. Wszyscy cieszymy się z tego i dopingujemy do szybszego rozwoju.

"Nadawanie w systemie

"Nadawanie w systemie cyfrowym oznacza poprawę jakości obrazu i dźwięku" Nonsens. Oznacza tylko, że można nadawać z lepszą jakością, ale w rzeczywistości wysyłany jest cienki strumień dość kiepskiej jakości.

Zgadza się. I dlatego warto w przypadku transmisji cyfrowej mówić nie o poprawie „jakości” obrazu, ale o poprawie „wierności transmisji”. Transmisja cyfrowa zapewnia, że odbiorca (ze sporym prawdopodobieństem) otrzyma dokładnie to, co wysłał nadawca. O „jakości” obrazu decyduje w tym przypadku nadawca i może ona być na dowolnym poziomie, który mieści się w dostępnym paśmie. Oczywiście często będzie to poziom niższy, niż w przypadku mało zaszumionej transmisji analogowej.

Moze nieco spoznione, ale...

...ja od wielu lat MARZĘ o tym, żeby można było wyłączyć polskiego lektora z miernym tłumaczeniem listy dialogowej (ostatnio już do tego stopnia mnie to irytuje, że po 15 minutach serialu (Jekyl - polecam ;-)) na antenie TVP zassałem go z internetu w wersji oryginalnej, żeby w spokojnie obejrzeć) i włączyć napisy dla słabo znających język obcy i/lub niesłyszących. W skandynawii jest to praktykowane od kilkunastu lat i większość społeczeństwa (chociażby w stopniu minimalnym) potrafi się komunikować w języku angielskim.

ciekawe czy dożyję...

ps. Alternatywna (oryginalna) ścieżka dźwiękowa nie jest zazwyczaj transmitowana przez satelitę (w szczególności w ramach kanałów FTA), ponieważ wtedy taki program jest zdecydowanie mniej atrakcyjny dla odbiorców spoza obszaru na który została wykupiona licencja na nadawanie.

jakosc cyfrowa

Na koniec dodam tylko, że takie zmiany będą z radością akceptowane przez tzw. wyborczą większość, dla której wspomniane wyżej: pokarm jedzeniopodobny, łupanka mp3 i tysiąc kanałów z niczym sensownym, stanowić będą wyznacznik dobrobytu. Normalne życie staje się coraz droższe. Teraz za normalną telewizję przyjdzie słono płacić, inaczej będziemy oglądać chłam lub nic. Dlaczego to, co pospolite i właściwe człowiekowi staje się towarem luksusowym?

Standardy, wolność, etc.

Nie rozumiem co jest złego w 'narzuceniu' standardu H.264? Specyfikacja jest dostępna za darmo, nie jest niestety wolna od patentów ale to nas na szczęście nie dotyczy, każdy może sobie napisać koder czy dekoder, a przynajmniej nie będzie 'bałaganu' [proszę o przestrzeganie kultury języka, VaGla]. Na ISO-8859-2 czy UTF-8 jakoś nikt nie narzeka:)

Koszty

Chodzi głównie o koszty. Telewizory nie są produkowane tylko i wyłącznie na rynek polski, a dekodowanie jest często realizowane sprzętowo (ASIC). Żaden duży producent RTV nie będzie się bawić w wersję dla Polski różną od wersji dla Zjednoczonego Królestwa czy Francji. Opłata licencyjna za patenty będzie rozłożona na wszystkich nabywców telewizorów z danym kodekiem.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>