Cios dla Rzeczpospolitej

Orzeł Biały w żałobieSamolot z parą prezydencką na pokładzie rozbił się dziś, o godzinie 8:56, niedaleko lotniska wojskowego w Smoleńsku. Na pokładzie było 96 osób - 88 członków delegacji do Katynia i 8 osób załogi. Wśród nich najważniejsze osoby w Rzeczpospolitej Polskiej. Obok pary prezydenckiej również b. Prezydent RP na Uchodźstwie, praktycznie wszyscy ministrowie Kancelarii Prezydenta RP wraz z Szefem Kancelarii Prezydenta RP i Szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, dwóch Wicemarszałków Sejmu RP, Wicemarszałek Senatu RP, Prezes Narodowego Banku Polskiego, Rzecznik Praw Obywatelskich, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP, Dowódcy: Sił Powietrznych RP, Wojsk Lądowych RP, Wojsk Specjalnych RP, Marynarki Wojennej RP, Dowódca Garnizonu Warszawa, Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, biskupi, posłowie, senatorowie, kandydaci na urząd prezydenta...

Samolot rządowy wiózł polską delegację na obchody 70 rocznicy zbrodni katyńskiej.

Śmierć tylu osób, które w istocie tworzyły znaczną część instytucjonalnej Polski, to niezwykle silny cios, który trudno komentować.

W całej tej sprawie nadal panuje chaos informacyjny. Nie wiem, co z tego wszystkiego wyniknie. Z niepokojem słucham, czytam i oglądam doniesienia z Federacji Rosyjskiej, gdzie - wedle komentarzy mediów - służby założyły blokadę informacyjną, konfiskują wszelkie zdjęcia, nagrania, nawet notatki świadków.

Na podstawie art. 131 ust. 2 Konstytucji RP - marszałek Sejmu RP, Bronisław Komorowski, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej.

Premier Donald Tusk zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu.

Ze względu na śmierć Prezydenta RP marszałek Sejmu zarządzi przyspieszone wybory, co - zgodnie z art. 7 ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej - powinno nastąpić "nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu". Marszałek "wyznacza datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów".

Screenshot strony prezydent.pl z 10 kwietnia 2010 r., z godziny 10:00

Screenshot strony prezydent.pl z 10 kwietnia 2010 r., z godziny 10:00

Screenshot strony prezydent.pl z 10 kwietnia 2010 r., z godziny 13:00

Screenshot strony prezydent.pl z 10 kwietnia 2010 r., z godziny 13:00

Nie ogarniam jeszcze ogromu konsekwencji tej katastrofy. Chyba nikt nie ogarnia.

Poza czysto ludzkim aspektem - zginęli ludzie komuś bliscy: rodzice, dziadkowie, przyjaciele...

Jeśli Polska jest krajem dojrzałym, chociaż nie pojmuję, jak w jednym samolocie mogły się znaleźć te wszystkie osoby, ciągłość instytucjonalna państwa zostanie najpewniej zachowana.

Poza dotychczasowymi sporami politycznymi, które w obliczu smoleńskiej katastrofy, przynajmniej chwilowo - najpewniej - zostaną odłożone, należy pamiętać, że w Polsce rozpoczęła się niedawno debata nad prawem związanym z rozwijającym się "społeczeństwem informacyjnym". W tej dyskusji brały udział osoby, które dziś zginęły.

Martwię się o to, co przed nami. W czasie chaosu wielu może chcieć skorzystać z tragedii narodowej.

Przeczytaj również:

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

In pace requiescant...

In pace requiescant...

wszyscy w jednym samolocie

Też zastanawiam się, jak to możliwe, że wszystkie te osoby znalazły się w jednym samolocie. Czy niedawna katastrofa Casy niczego nie nauczyła? Pamiętam, jak dziwiłem się, że prezydent i premier kłócili się o miejsce w samolocie i w końcu polecieli razem - dziwiłem się wtedy również. Przecież nawet dla prywatnych firm jest to swego rodzaju oczywistość i mają to we własnych procedurach, że "głowy" nie latają jednym samolotem. W jednej ze znanych mi firm dyrektorzy regionalni mają nawet oficjalny zakaz podróżowania jednym samochodem!

wszyscy w jednym samolocie

A nie wydaje Wam się, że gdyby delegacja leciała np. trzema czy czterema samolotami, to od razu w prasie brukowej odezwałoby się larum, że się wożą kilkoma samolotami? Nie wiem, tak gdybam, ale sądzę, że mogłoby tak być.

A co do całości to ciężko w ogóle ogarnąć to co się stało, pewnie dopiero za kilka tygodni człowiek uświadomi sobie, co się stało...

To oczywiste, że nie leci

To oczywiste, że nie leci się jednym samolotem. Brukowce mogą pisać co chcą. I wcale nie piszę jako Polak mądry po szkodzie. Na początku nie mogłem uwierzyć właśnie dlatego ze myślałem: Przecież to niemożliwe, żeby wszyscy lecieli razem...

Część delegacji

Część delegacji pojechała pociągiem.

I tak myślę, że za dużo

I tak myślę, że za dużo osobistości leciało razem. Szczególnie biorąc pod uwagę tylu dowódców Sił Zbrojnych :(

Zastepcy tych wszystkich

Zastepcy tych wszystkich osobistosci nie lecieli tym samolotem - nie wiem czy swiadomie tak uczyniono, ze zastepcy nie lecieli, ale dzieki temu, ze zastepcy nie byli obecni we samolocie to problemu kto ma kogo natychmiast zastapic nie ma.

Aktualnie w wikipedii jest w

Aktualnie w wikipedii jest w tabeli przedstawione kto kogo zastepuje i gdzie zastepstw nie przewidziano:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_polskiego_samolotu_prezydenckiego_w_Smole%C5%84sku

słowa Ks. Twardowskiego mi się przypomniały...

"śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko ..."

Więcej nie mam nic do dodania.

Właśnie mam to same

Właśnie mam to same odczucia, nie tylko społeczeństwo informacyjne, ale też i sprawy związane z prawem autorskim, jak wiadomo Rzecznik praw obywatelskich także stawał po stronie ludzi, rządał co zostało ustalone na tym śmiesznym spotkaniu MSWiA i innych,i co zawiera zapowiadany projekt - teraz już nie został nikt, wszystko przejmie platforma obywatelska i obyśmy mieli tylko drugą francje czy U.K...

Skorzystają napewno, już niedługo o tym się dowiemy :(

Jeszcze ponoć było 8-9

Jeszcze ponoć było 8-9 BORowców.

Kontrola operacyjna

Wśród osób istotnych dla debaty na temat kształtu społeczeństwa informacyjnego byli m. in. Władysław Stasiak, Tomasz Merta, Janusz Kochanowski. Tomasz Merta doskonale rozumiał problemy bibliotek cyfrowych, Janusz Kochanowski wielokrotnie występował w obronie praw użytkowników sieci, Władysław Stasiak prowadził prezydenckie debaty związane z problemem blokowania dostępu do treści w internecie.

Oczywiste jest, że - zgodnie z "doktryną szoku" - tworzy się korzystna sytuacja dla prób objęcia komunikacji elektronicznej kontrolą operacyjną. Trzeba będzie bardzo uważnie patrzeć, czy na fali środków zaradczych, obok kupienia nowych samolotów, nie pojawią się tego typu pomysły.

Katastrofa - hasło na Wikipedii

Od rana powstaje hasło na temat katastrofy (oczywiście nie tylko w języku polskim) - poza zbiorem faktów zebranych z różnych mediów na temat samego wypadku jest tam także lista urzędów państwowych, na które potrzebni będą następcy. Dobrze, że przejmując się losem aż kilkudziesięciu ważnych dla państwa osób, które zginęły w dzisiejszym wypadku, nie musimy chociaż obawiać się o los samego państwa.

Wieczny odpoczynek.....

.... racz Im dać Panie....

Komentarz

Pozwoliłem to sobie skomentowac z nieco innego punktu widzenia. Zdaję sobie sprawę, że komentarze na temat znaczenia polityki i polityków mogą brzmieć kontrowersyjne, ale nie uważam, aby nawet taka sytuacja usprawiedliwiała kłamanie na temat swoich własnych poglądów...
http://www.ap.krakow.pl/~raj/notka.php3?id=240

Mixy hymnu przy okazji

A mnie osobiście denerwują prowadzone przez niektóre stacje TV mixy hymnu narodowego, zamienianego w jingiel do kadrów z trumną ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Niedawno poruszany był tutaj ten temat w kontekście wykorzystania godła. Ja rozumiem od biedy te orły na niebieskim tle ale granie fragmentu Mazurka Dąbrowskiego na trąbce w tempie Largo - to jest jakieś kompletne przegięcie, i nic, nawet śmierć kilku wysokich urzędników i jednego, zaledwie jednego kilkudziesięciu władców Polski nie usprawiedliwia profanacji Hymnu Narodowego!

Rola prezydentury Kaczyńskiego

Wydaję mi się, że nikt wśród zwolenników czy przeciwników Lecha Kaczyńskiego nie brał pod uwagę, że właśnie on przyczyni się do zmiany stosunków polsko-rosyjskich w sensie ich ocieplenia. Oczywiście bardzo szkoda że właśnie w taki sposób... Jestem przekonany że najbliższe dni ukażą inny obraz Rosji i Rosjan w oczach Polski i Polaków.
A co do faktu, że w jednym samolocie znalazło się jednocześnie tyle przedstawicieli dowództwa Wojska Polskiego, a także innych resortów i instytucji to delikatnie mówiąc naruszenie podstawowych zasad bezpieczeństwa państwa...

Hmm

Tu w Bxl, koledzy szczerze wspolczuja tragedii narodowej ale tez nie sa w stajnie pojac jakim cudem na pokladzie JEDNEGO samolotu znalazlo sie tylu VIPow na raz.

Prywatnie zastanawiam sie czy gdzies w tle nie czai sie slawetny incydent nad Tbilisi, gdzie pilot odmowil ladowania na ostrzeliwanym lotnisku, skierowal samolot do Baku a potem mial klopoty.
A po glowie mi chodzi casus z naszej Branzy, gdy dyrektor informatyki w pewnym urzedzie odmowil ministrowi zrobienia ustawki pod firme, zastapil go czlowiek z teczki, ktory zrobil swoje i sie zmyl a w urzedzie do dzis woza sie ze skutkami tego "wdrozenia".

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>