Archiwum - Jan 2015

data
Typ

Osiemnastka

Klejnot bicepsOsoba pełnoletnia to taka, która - przynajmniej wedle polskiego, obowiązującego dziś systemu prawa cywilnego - ukończyła lat osiemnaście. Tak przynajmniej da się wyczytać w art. 10 Kodeksu cywilnego. Nawiązanie do pełnoletności nie jest, w sumie, adekwatne do osiemnastych urodzin serwisu internetowego. W końcu serwis internetowy sam w sobie nie ma osobowości prawnej. Może ją mieć autor albo wydawca. Ale to taka kusząca opcja dla publicysty, by przyrównać osiemnastolecie funkcjonowania serwisu z pełnoletnością... Prowadzony przeze mnie serwis właśnie obchodzi osiemnastolecie. Chociaż nie tak dawno (rok temu, obchodząc siedemnastolecie) zastanawiałem się nad tym, w jaki sposób zreformować aktywności (nie udało mi się stworzyć komiksu, chociaż spróbowałem), to jednak po roku pojawiło się w tym serwisie kolejnych kilkadziesiąt tekstów. Po 10 tysiącach tekstów (obecnie jest ich 10148) jakoś nie potrafię postawić kropki. Szybko sobie przemyślałem rachunki. Mam 40 lat, a serwis wchodzi w dorosłość. Jeśli poprowadzę go jeszcze przez 3 lata, to ja będę miał 43, a serwis 21. Nadal za mało. Cztery lata. Ja będę miał 44, a serwis 22. Czy to nie ciekawe? Prowadzić serwis przez połowę życia. Oczywiście zdecydowanie łatwiej miałby dziesięciolatek, który prowadziłby swój serwis przez pięć lat. Tak czy inaczej nie przestałem pisać, chociaż tekstów tu publikowanych jest zdecydowanie mniej. Natomiast rok temu sygnalizowałem, że "w nadchodzącym roku mam zamiar skoncentrować się na budowaniu narzędzi analizy działania państwa w sferze normatywnej". Czy to się udało?

Ciąg dalszy korespondencji w sprawie logo archiwów i w sprawie cyfryzacji

Następnego dnia po tym, gdy w tym serwisie apelowałem o uprzejme rozważenie zmiany polityki oznaczania logami digitalizowanych archiwaliów, otrzymałem odpowiedź odpowiedź od Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych w sprawie wspomnianego tam, w tym apelu, Zarządzenia. Dowiedzieliśmy się, że aktualnie przygotowywany projekt nowelizacji tego Zarządzenia już nie wymienia znaku wodnego jako elementu kopii cyfrowej udostępnionego dokumentu. Przywołałem odpowiedź w serwisie, a korzystając z okazji opatrzyłem ją jeszcze jednym pytaniem: czy można się spodziewać, że również wcześniej udostępnione skany wraz z tymi nieszczęsnymi logami zostaną zastąpione przez materiały bez zasłony? Dziś otrzymałem odpowiedź z Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych.

Nagrania audio z obchodów Dnia Domeny Publicznej 2015

W ramach zaległych tekstów chciałbym Państwa zachęcić do wysłuchania zbioru podcastów z obchodów Dnia Domeny Publicznej, na który nie tak dawno zapraszałem. Dysponujemy zapisem audio wystąpień, które odbyły się podczas obchodów w Muzeum Powstania Warszawskiego. Uczestników nie było wielu, ale mnie prezentacje i wystąpienia bardzo się podobały.

Wniosek o zbadanie konstytucyjności ustawy o dostępie do informacji publicznej: nie boimy się dyskutować o ustroju państwa?

Dziś na pierwszej stronie Dziennika Gazety Prawnej pojawił się tekst na temat możliwości reprezentowania I Prezesa Sądu Najwyższego w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym przez radcę prawnego z prywatnej kancelarii. Temat związany jest z tematyką tego serwisu, ponieważ chodzi o postępowanie z wniosku I Prezesa SN dotyczącego ustawy o dostępie do informacji publicznej. Zresztą - fakt, że zmodyfikowany wniosek złożono na papierze firmowym kancelarii odnotowałem już w poprzednim tekście: Nowe pisma procesowe w sprawie K 58/13 (zatem to kontynuacja podjętego już wcześniej tematu). Dziś w tej sprawie mamy zaś coś na kształt ustrojowej debaty publicznej. To chyba dobrze, prawda?

Nowe pisma procesowe w sprawie K 58/13

Jak wiadomo - w 2013 roku I Prezes Sądu Najwyższego skierował do Trybunału Konstytucyjnego mega wniosek w sprawie niezgodności z Konstytucją przepisów o dostępie do informacji publicznej. Sprawa przed TK zyskała sygnaturę K 58/13 i swoje stanowisko dotyczące tego wniosku zajął Prokurator Generalny. Prokurator Generalny nie zgodził się z tezami Sądu Najwyższego. Natomiast nie tak dawno I Prezes Sądu Najwyższego skierował w tej sprawie dwa pisma procesowe. Pierwsze 4 listopada 2014 r., drugie 11 grudnia 2014 r. Warto te pisma odnotować, ponieważ pierwszym pismem Wnioskodawca (czyli I Prezes Sądu Najwyższego) wycofał się z zarzutów niekonstytucyjności wyrażonych w czterech z dziesięciu punktów pierwotnego wniosku. Następnie zobowiązał się do przedstawienia jednolitego wniosku po sprecyzowaniu jego treści, co nastąpiło w drugim z pism procesowych.

Loga na skanach: odpowiedź Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych

Wczoraj opublikowałem tekst Apel o uprzejme rozważenie zmiany polityki oznaczania logami digitalizowanych archiwaliów. Zwróciłem się w nim do dr hab. Władysława Stępniaka, Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych, z prośbą o rozważenie możliwości zliberalizowania proponowanych Archiwom zasad udostępniania "kopii użytkowych zdigitalizowanych obiektów cyfrowych". Prośbę poparłem przykładami skanów, na których umieszczono loga zakrywające w istotnej mierze treści skanowanych archiwaliów. Dziś mogę szybko donieść, że otrzymałem miły list od Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych z odpowiedzią na wczorajszy apel.

Polskie organy władzy publicznej sponsorują Facebooka

Nie wychodząc z klimatu społecznej interwencji uprzejmie zapytuję osoby czujące się odpowiedzialnymi za aktualną praktykę: któż odpowiada za podejmowanie decyzji w kwestii publikowania w serwisie Facebook tzw. "sponsorowanych" wpisów, gdy wpisy te są w istocie wpisami z "oficjalnego" profilu Kancelarii Premiera lub Najwyższej Izby Kontroli? Drugie pytanie dotyczy oczywiście tego, ile - jako obywatela i podatnika - kosztuje mnie podjęcie przez kogoś takich decyzji i jaka jest podstawa prawna do ich podejmowania? Jestem głęboko przekonany, że wydawanie publicznych, a więc moich, pieniędzy na reklamowanie się organów administracji publicznej jest nieuzasadnione i niepotrzebne.

Apel o uprzejme rozważenie zmiany polityki oznaczania logami digitalizowanych archiwaliów

znak wodny Biblioteki Gdańskiej na drukuTemat re-use w sferze BAM (Biblioteki, Archiwa, Muzea) jest obecnie tematem aktualnym w pracach rządowych, ale warto pochylić się nad dostrzeganą praktyką w sferze digitalizacji zasobów i ich udostępniania. W przebytych konsultacjach społecznych i komisjach uzgodnieniowych Archiwa Państwowe przedstawiane są jako lider udostępniania swoich zasobów do ponownego wykorzystania. Owszem. Wiele się zmieniło na dobre w archiwach. Warto to docenić, a doceniam jako człowiek, który bywa w archiwach i nie raz miał okazję zakładać przyjazne rękawiczki przeznaczone do obcowania z przechowywanymi tam z pietyzmem zbiorami. Już nie zakazuje mi się fotografować tych zbiorów. Korzystając z tego, że tak dobry klimat w Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych panuje dla rozumienia oczekiwań społecznych w sferze dostępu do zebranego tam dziedzictwa, pomyślałem, że może warto zasugerować Dyrekcji jeden obszar, który stale nie doczekał się właściwego, jak mniemam, rozwiązania. Chodzi o te nieszczęsne loga, które zasłaniają udostępniane przez archiwa (ale i biblioteki) zbiory.
Aktualizacja w górę osi czasu: Loga na skanach: odpowiedź od Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych

Tymczasem koalicja nie dała się ograć propozycją blokowania internetu

Wypada odnotować, chociaż kilka dni od tego minęło, że Sejm w tej kadencji nie zajmie się ponoć uchwałą w sprawie blokowania pornografii w internecie. Przy okazji nie wiadomo nic o pomysłach Ministra Kapicy, który wszak równolegle z pomysłami posłów opozycji w sferze pornografii sygnalizował pomysły na blokowanie hazardu. Na razie wiadomo, że po wyborach samorządowych wypadł z listy podpisów pod uchwałą opozycji jeden z posłów, który został burmistrzem Ryk i to dało dobry powód, by marszałek sejmu odesłał projektodawcom uchwałę, wskazując na objawiający się w ten sposób brak formalny.

Dzień Domeny Publicznej 2015, czyli Twórcze Zaduszki

W tym roku do domeny publicznej przeszły dzieła twórców, którzy zmarli w 1944 roku. Myślę, że Dzień Domeny Publicznej to dobry pretekst, by organizować "tematyczne" obchody, bo przecież świętujemy, albo raczej - przypominamy sobie - tych ludzi, którzy żyli i zmarli siedemdziesiąt lat wcześniej. I chociaż w 1944 roku zmarło bardzo wielu ludzi na całym świecie - w tym roku do domeny publicznej przeszły również dzieła poetów Powstania Warszawskiego. Zdjęty został z nich prawny, czasowy monopol praw wyłącznych.