prywatność

O anonimowości i diable

"Przez anonimowość rodzi się bezpieczeństwo dla diabła, dla tego co jest złe. Dla demonów i dla możliwości niszczenia"

Komisja sejmowa o zwalczaniu "nielegalnych treści w Internecie"

Obraz z kamery w trakcie posiedzenia komisji sejmowejJeśli nie mają Państwo nic innego do zrobienia, a chcecie pooglądać sobie jakieś wideo, to zachęcam do zapoznania się z przebiegiem wczorajszego posiedzenia sejmowej Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, która od 16:08 do 17:17 rozpatrywała informację "o środkach i narzędziach zwalczania nielegalnych treści w Internecie". Jest to kontynuacja tematu, który owa komisja rozpoczęła 11 października.

Projekt nowego stanowiska polskiego rządu w sprawie ITR

Pod wpływem konsultacji publicznych rząd RP wydaje się nie popierać "wprowadzenia w ramach ITR zapisów umożliwiających niektórym państwom ograniczanie swobód, praw podstawowych i wolności". Mamy też propozycje stanowiska w sprawie net neutrality... To dalszy ciąg historii, którą wcześniej spisywałem w tekstach Projektowane zmiany International Telecommunication Regulations (ITR) - najpierw źródła oraz Początek polskich konsultacji w sprawie International Telecommunication Regulations.

Dostęp do orzecznictwa w Polsce - jestem optymistą, ponieważ coś drgnęło

Kilka dni temu Sąd Najwyższy delikatnie przeorganizował swoje strony internetowe, a w strukturze serwisu pojawiła się Baza orzeczeń. Coś drgnęło. Teraz baza orzeczeń SN jest stopniowo wypełniana wyrokami. Nie jest tajemnicą, że Fundacje ePaństwo od dłuższego czasu walczy o to, by orzeczenia SN były publicznie dostępne. Uruchomienie bazy orzeczeń Sądu Najwyższego uważam zatem za krok w dobrym kierunku. Nie zmienia to faktu, że - jeśli chodzi o dostęp do orzecznictwa w Polsce - wiele jest jeszcze przed nami do zrobienia. Temu była poświęcona konferencja Ministerstwa Sprawiedliwości, która odbyła się w zeszłym tygodniu, a zatytułowana "Internetowa Publikacja Orzeczeń Sądowych – prawo do sądu i informacji publicznej".

Mec. Giertych przegrał z Faktem, teraz twierdzi, że przepisy uśude są niezgodne z Konstytucją

W kontekście notatki na temat "drastycznych zdjęć", gdzie stawiam też pytania dot. apelu szefa MSZ do mediów, pragnę odnotować również, że kilka dni temu Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił w całości powództwo mec. Romana Giertycha dotyczące publikacji na stronach internetowych Faktu. Wiąże teraz te dwie sprawy, ponieważ mec. Giertych współpracował również z p. Radosławem Sikorskim, który - przypomnijmy - w przeszłości wypowiadał się na temat właściwych - jego zdaniem - zasad odpowiedzialności za materiały publikowane w internecie (por. O tym, że Minister Spraw Zagranicznych chce podważyć przepisy Unii Europejskiej).

Prawo telekomunikacyjne (m.in. cookiesy) w Senacie

Na wszelki wypadek zanotuję, że 12 października Sejm przyjął ustawę o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw. Tekst ustawy został skierowany następnie do Senatu. Zatem jeszcze chwilka i będzie nowa ustawa, która implementuje elementy europejskiego Pakietu Telekomunikacyjnego. W tym serwisie o tej noweli pisałem głównie w kontekście cookies.

Pytania o podstawy prawne zabiegania przez ABW o blokowanie zdjęć ofiar katastrofy

Nie chce mi się oglądać "drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej", które ponoć "pojawiły się w rosyjskim internecie", a potem "na serwerach w Niemczech, Stanach Zjednoczonych oraz na Ukrainie". Nawet ich nie szukam. Generalnie bardzo jest mi żal rodzin tych ofiar (również w związku z ostatnimi doniesieniami dotyczącymi zamiany ciał w trumnach itp.). Natomiast skoro Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego była uprzejma wydać swoje oświadczenie w sprawie tych zdjęć (co - jak słusznie zauważył Jarek Lipszyc na Facebooku - tylko uruchomiło "efekt Streisand", a więc wzmogło zaciekawienie opinii publicznej tymi zdjęciami, które ponoć wcale nie zniknęły z Sieci) - ja mam kilka pytań dotyczących tego oświadczenia ABW.

Po konferencji na temat monitoringu miejskiego

Wczoraj odbyło się seminarium pt. "Kto na nas patrzy? Obywatel pod obserwacją kamer". Seminarium zorganizował Rzecznik Praw Obywatelskich we współpracy z Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych i Fundacją Panoptykon. Seminarium poświęcone było problemom związanym z rozwojem monitoringu wizyjnego i poszukiwaniom możliwych rozwiązań prawnych. Nagranie wideo z tego seminarium dostępne jest w internecie.

"Wyszukiwarki", prawo do bycia zapomnianym, stanowisko RP w sprawie C-131/12

"...Wyszukiwarka internetowa to program lub strona internetowa, której zadaniem jest ułatwienie użytkownikom znalezienia informacji. Przetwarza ona różne dane, w tym dane osobowe użytkowników sieci...". To fragment Stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie C-131/12 Google Spain i Google, które to stanowisko wydobyła z MSZ Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Generalnie, poza wielką dyskusją o wyłączeniach z odpowiedzialności przy świadczeniu usług drogą elektroniczną, o ochronie danych osobowych w globalnym "społeczeństwie informacyjnym", o "praie do bycia zapomnianym" i paru innych jeszcze sprawach, jest to też przyczynek do dyskusji o dostępie do informacji publicznej. Dlaczego właściwie organizacje pozarządowe muszą dopiero wyszarpywać stanowiska polskiego rządu, które to stanowiska przedstawiane są w toku spraw prowadzonych przed Trybunałem Sprawiedliwości? Takie stanowiska powinny być publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej niezwłocznie po tym, gdy zostaną przygotowane. Nie ma tu "tajemnicy negocjacji". Temida powinna działać jawnie, a obywatele powinni wiedzieć, co tam w ich imieniu rząd Trybunałowi klaruje.

O (pilnej?) potrzebie dyskusji na temat jawności, re-use i ochrony danych osobowych z publicznych źródeł

"Jeśli Pani Rzecznik wyrazi wolę rozpoczęcia dyskusji na temat jawności informacji w polskim porządku prawnym, proponuję by Rzecznik Praw Obywatelskich i Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych wspólnie wystąpili w tej sprawie do Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów i ewentualnie Marszałka Sejmu. Takie wspólne wystąpienie mogłoby przyczynić się do nadania dyskusji naukowej odpowiedniej rangi praktycznej i spowodować, że jej wyniki byłyby możliwe do bezpośredniego wykorzystania w procesie stanowienia prawa."