jednostka

Jeden skazany "dowcipniś bombowy" z Warszawy

Sąd okręgowy w Warszawie skazał dziś na dwa i pół roku więzienia 31-letniego Roberta O. Mężczyzna odpowiedzialny jest za fałszywy alarm bombowy w Warszawie w zeszłym roku. Dlaczego o tym piszę? Robert O. wysłał do mediów powiadomienie o bombie za pośrednictwem poczty elektronicznej. Został oskarżony o sprowadzenie powszechnego niebezpieczeństwa. Chodzi o ten atak "z sarinem w metrze", nie zaś z ten z piętnastoma pudałkami po budach z saletrą (por. Pudełka po butach w społeczeństwie informacyjnym).

Ślady cyfrowe nie tylko przestępstw i kontradyktoryjność

Zaczyna się jakaś dyskusja dotycząca sposobów "uwiarygadniania internetowych zdarzeń" (por. Uwiarygodnić internetowe ślady, w tym tekście wyraziłem szereg wątpliwości dotyczących poświadczania przez notariuszy czy prawników treści przedstawionych im do obejrzenia stron internetowych). Na łamach Rzepy pojawił się kolejny głos w tej sprawie.

Domena nie musi mieć związku z prowadzoną działalnością gospodarczą

Mamy rozstrzygnięcie Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych, dotyczące sporu związanego z domeną www.sitagroup.pl: "Rejestracja domeny internetowej nawet w celu jej odsprzedaży nie musi automatycznie oznaczać łamania prawa". No właśnie. Wielokrotnie starałem się wskazywać, że ochrona znaków towarowych, ochrona firmy, etc. konkuruje z innymi "wartościami" godnymi ochrony przez system prawny. Nie wszystko co związane z szeroko pojętą informacją w społeczeństwie informacyjnym musi być wycenione lub oceniane przez pryzmat "prowadzonej działalności gospodarczej".

Jak to jest z oglądalnością witryn administracji publicznej?

abstrakcyjny wykresikSkoro Gemius był tak uprzejmy, że udostępnił powszechnie swoje dane, a Marek Futrega napisał skrypt, który pozwolił wyciągnąć je do formy zrozumiałej dla ludzi, to na podstawie zgromadzonych w ten sposób informacji zrobiłem wybór dla stron administracji publicznych (badanie Megapanel PBI/Gemius z czerwca 2006).

Turbomuczacz dręczyciel chomików

Bazyl TurbomuczaczTrochę nie wiem jak się wziąć za pisanie tego doniesienia. Dwudziestoletni Adam D., który uczy się w szkole policealnej postanowił filmować jak dręczy zwierzęta (rzuca chomiki o ściany, zadeptuje, wiesza na szubienicy, etc...), a następnie publikował te filmy w serwisie Google. W filmowaniu pomagała mu jego 17 letnia dziewczyna (uznająca to za "zabawę"). Policja zatrzymała chłopaka. Uważa, że może istnieć "siatka" osób, które wymieniają się w Sieci tego typu materiałami.

Jedni szukają miłości, inni napadają

18-letniej Monice R. - i jej wspólnikom 19-letniemu Jarosławowi N. i 21-letniemu Michałowi W. postawiono zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności. Wszystko to w związku z napadaniem na zwabionych przez internet absztyfikantów dziewczyny. Policja zrelacjonowała zdarzenia na warszawskim Targówku.

Cenzura Wikipedii w Chinach

W październiku zeszego roku Chiny zablokowały dostęp do Wikipedii, Wolnej encyklopedii. Podobno rząd chiński chce autoryzować informacje publikowane w ramach społecznościowego zbioru encyklopedycznych informacji, który aktualnie w chińskiej wersji liczy 85 tys. artykułów i 2,7 mln stron. Prezes fundacji Wikimedia stwierdził zaś, że Wikipedia nie ugnie się i nie da się ocenzurować.

37 miesięcy za botnet

Dwudziestojednoletni Christopher Maxwell, który zainfekował około 50 tys. komputerów (szkolnych, wojskowych oraz należących do szpitala) został uznany winnym, a następnie skazany na karę 37 miesięcy pozbawienia wolności. Pod wpływem działania botnetu mającego na celu instalowanie oprogramowania adware padł m.in. system szpitala w Seattle.

Czy wniosek ekstradycyjny sfabrykowano?

Gary McKinnon, mężczyzna, którego zatrzymano w zeszłym roku w związku z włamaniami do komputerów amerykańskiej armii oraz NASA (gdzie szukał ponoć informacji o UFO) twierdzi dziś, że władze USA zarzucając mu przestępstwa faktycznie dokonują manipulacji kwalifikacją prawną czynów, które przedstawiono we wniosku ekstradycyjnym. Brytyjski minister spraw wewnętrznych podpisał zgodę na ekstradycję McKinnona do USA, jednak hacker domaga się osądzenia w Wielkiej Brytanii.

Sporu o UKE ciąg dalszy - zasób kadrowy a regulacja rynku

W zeszłym tygodniu (24 sierpnia) Sejm przyjął ustawę o państwowym zasobie kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych. Ustawa ma wejść w życie na początku przyszłego roku. Ustawa o tyle zmienia sytuację na rynku telekomunikacyjnym, że do tej pory kadencyjny prezes UKE (wybrany na pięcioletnią kadencję) nagle może zostać odwołany w każdej chwili.