państwo

Zamknięto rządowy serwis z jawnymi tajnymi dokumentami

[Wybuch bomby atomowej nad Hiroshimą] Rząd amerykański najpierw w marcu uruchomił serwis internetowy "Operation Iraqi Freedom Document Portal", w którym publikowano różne materiały i dokumenty związane z woją w Iraku, a następnie (niedawno, w nocy z 1 na 2 listopada) serwis został zamknięty, gdyż eksperci stwierdzili, iż zgromadzone tam dokumenty na temat badań nuklearnych prowadzonych w Iraku przed "wojną w zatoce" z 1991 roku mogą stanowić poradnik budowy bomby atomowej. Społeczność internetowa jednak w "międzyczasie" miała szansę zapoznać się z dokumentacją, chociaż nie każdy pewnie potrafił zrozumieć jej znaczenie...

Do czego blogi spółek publicznych

Dyrektor zarządzający Sun Microsystems podniósł pewną kwestię. Otóż chciał ogłosić wyniki finansowe swojej spółki w firmowym blogu. Jednak spółka ta jest spółką publiczną, dlatego Jonathan Shwarz napisał do regulatora rynku (the Securities and Exchange Commission - SEC), by zmieniono zasady podawania do publicznej wiadomości pewnych informacji, związanych ze spółkami publicznymi...

Decyzje zezwalające na zbiorowe zarządzanie

Wykaz decyzji Ministra Kultury wydanych na podstawie art. 104 § 1 Kodeksu postępowania administracyjnego i art. 104 ust.3 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904, z późn. zm.) o udzieleniu zezwoleń na zbiorowe zarządzanie prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi (na podstawie Załącznika do obwieszczenia Ministra Kultury z dnia 13 kwietnia 2004 r. (poz. 322))

Fotomontaż dla żartu

Czternastolatek z Mielna zosta zatrzymany przez Policję. Chłopak ponoć rozpowszechniał w internecie zdjęcia nagiego mężczyzny z twarzą swojej koleżanki z klasy (były już w Polsce podobne przypadki, por. Czym skorupka za młodu nasiąknie). Nastolatek przyznał, że zrobił i rozsyłał fotomontaż dla żartu.

Sprawa Holgera Vossa: pochwalanie terroru, sarkazm i retencja danych

[Sarkazm Holgera Vossa o ataku na WTC] W 2002 roku jeden z niemieckich użytkowników internetu opublikował na forum dyskusyjnym komentarz nawiązujący do ataku terrorystycznego na WTC z 11 września 2001 roku. Ktoś złożył doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i w 2003 roku użytkownik ten został ukarany grzywną w wysokości 1500 euro. Przestępstwo miało polegać na popieraniu ataków terrorystycznych. Sprawa jednak tak się nie skończyła i od komentarza "pochwalającego akt terroru" doszło do dyskusji na temat przechowywania przez operatora telekomunikacyjnego informacji o działaniach użytkowników (retencja danych telekomunikacyjnych)

Policja zabezpieczyła sprzęt i płyty w Rebelii

[Logo Radio Rebelia] "Nielegalną rozgłośnię radiową działającą w Internecie ujawnili i zlikwidowali policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą KWP w Lublinie" - czytam na stronie Policji. Zacząłem się zastanawiać: kiedy rozgłośnia jest nielegalna? Wcześniej Policja zlikwidowała kilka rozgłośni, które nadawały bez koncesji. W tym przypadku autor informacji miał na myśli to, że "rozgłośnia Rebelia" nie płaciła tantiem. "Rebelia" nie była radiem (w rozumieniu tradycyjnym). Publikowała strumień w internecie. No, ale prawo autorskie obowiązuje.

Interpelacja w sprawie neutralności technologicznej

Interpelacja nr 5042 do prezesa Rady Ministrów w sprawie otwartych standardów - fundamentu e-administracji.

Jeśli nie chcesz mojej zguby, o komputer nie proś luby

Na prośbę autora usunąłem opublikowany właśnie artykuł, gdyż - jak się okazało - Rzeczpospolita zdecydowałą się go opublikować właśnie tego samego dnia, nie informując autora wcześniej o tym, że tekst został przyjęty do druku i kiedy będzie opublikowany. Cóż. Wychodząc na przeciw prośbie autora pozostaje zrobić meta tekst. W każdym razie chodzi o zapewnienie obsługi administracyjnoprawnej i warunków techniczno-materialnych pracy obwodowych komisji wyborczych.

Niemożność wskazania sprawcy przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka

Przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka toczy się sprawa K.U. - Finland/Finlande (No 2872/02). Pytanie brzmi - czy istnieją prawne możliwości dochodzenia ujawnienia danych osoby, która dopuściła się w internecie opublikowania materiału stanowiącego zniesławienie/pomówienie (defamatory). A co zrobić, gdy osoba, która jest przedmiotem ataku to dwunastoletnie dziecko? Co z ochroną prywatności? W pewnej mierze dyskusja na podobny temat była już w Polsce prowadzona: por. Policja przyjmuje ustną lub pisemną skargę, Wolność słowa ma granice, ale jak ścigać za ich przekroczenie?.

Reporterzy bez granic wirtualnie protestują przeciwko cenzurze

Organizacja Reporterzy bez granic rozpoczęła "wirtualną manifestację" przeciwko niektórym krajom i przeciwko globalnym przedsiębiorstwom wspierającym blokowanie (czy też cenzurowanie) treści publikowanych w internecie. Przy okazji podsumowania niedawnego Internet Governance Forum (por. Dynamiczne koalicje zarządzania internetem, czyli IGF 2006) przywoływałem wymianę zdań między dziennikarzem BBC a chińskim dyplomatą. Zdaniem tego ostatniego nie ma żadnej cenzury internetu w Chinach. Zdaniem pierwszego - jest przeciwnie. Reporterzy bez granic mają na ten temat wyrobione zdanie.