Kolejne podejście do nowelizacji Prawa prasowego - projekt założeń MKiDN

Minister Zdrojewski (Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego) przedstawił założenia do projektu nowelizacji ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe. To nie pierwszy raz, gdy przedstawiane są jakieś założenia nowelizacji prawa prasowego, a mając okazję rozmawiać z niektórymi przedstawicielami środowiska dziennikarskiego słyszałem już tezę: najlepiej, gdyby prawa prasowego w ogóle nie było. W założeniach projektu ustawy ministerstwo wymienia wprowadzenie obowiązku rejestracji "tytułów prasowych" ukazujących się "w formie elektronicznej". Jak wobec tego ministerstwo ustosunkuje się do wyroków niezawisłych sądów, które uznawały - na podstawie dziś obowiązujących przepisów - istnienie takiego obowiązku (moja interpretacja przepisów jest inna niż sądów i opisana jest w tekście Jeszcze raz: nie ma w Polsce ustawowego obowiązku rejestracji "prasy", ale wyroki zapadły)?

Prezentacja założen do projektu nowelizacji ustawy Prawo prasowe (PDF) udostępniona jest na stronach ministerialnych. To trzynaście slajdów, na których właściwie zbyt wiele nie ma. Jak inaczej skomentować banał, że celem projektu nowelizacji jest "zapewnienie podstaw dla działalności mediów w wykonywaniu ich podstawowych funkcji informacyjnych i kontrolnych"? Na tym samym slajdzie jest jeszcze drugi cel: "zagwarantowanie prasie warunków swobodnego i nieskrępowanego wypełnienia swoich funkcji". Z zestawienia tych dwóch celów widać, że mamy "media" oraz "prasę". Nie przypuszczam, by istotnie celem projektodawców było rozróżnienie tych dwóch "bytów" (por. również: Quo vadis Dwunasta Muzo? oraz Per devia rura viarum: dyskusja o kształcie regulacji mediów, czyli nas). To, że na jednym slajdzie umieszczono je obok siebie, to najpewniej zabieg stylistyczny (aby nie powtarzać rzeczownika).

Jakie są "główne tezy założeń do projektu nowelizacji ustawy"? Zacytuję te slajdy z modyfikacja formy, tj. wprowadzę numerowaną listę (większość z tez przedstawiono na odrębnych slajdach, ale numerowanie pozwoli odnieść się do niektórych):

  1. Usunięcie z obowiązującej ustawy terminów oraz instytucji, które nie odpowiadają rzeczywistości ustrojowej.
  2. Rozszerzenie definicji prasy na publikacje prasowe ukazujące się w formie elektronicznej.
  3. Określenie zadań prasy poprzez wprowadzenie obowiązku prawdziwego, rzetelnego i starannego przedstawiania zjawisk.
  4. Stwarzanie warunków do swobodnego kształtowania się opinii publicznej.
  5. Wprowadzenie terminu na przekazanie autoryzowanej treści wypowiedzi.
  6. Rozszerzenie katalogu praw autora materiału prasowego.
  7. Wykreślenie z obecnie obowiązującej ustawy instytucji Rady Prasowej.
  8. Usunięcie nieistniejących sądów wojewódzkich i zastąpienie ich sądami okręgowymi.
  9. Wprowadzenie obowiązku rejestracji tytułów prasowych ukazujących w formie elektronicznej.
  10. Rezygnacja z dualizmu środków prawa do sprostowania i odpowiedzi.
  11. Wprowadzenie do ustawy rozszerzonej instytucji prawa do sprostowania.

Usunie się więc jakieś instytucje, ale jednocześnie - z drugiego ze wskazanych wyżej założeń można by wnioskować, że obecnie "publikacje prasowe ukazujące się w formie elektronicznej" nie mieszczą się w definicji prasy, a przecież tak nie jest, gdyż art. 7 ust. 2 ustawy, a więc ten przepis, który wprowadza definicję pojęcia "prasa", mówi m.in. "prasą są także wszelkie istniejące i powstające w wyniku postępu technicznego środki masowego przekazywania, w tym także rozgłośnie oraz tele- i radiowęzły zakładowe, upowszechniające publikacje periodyczne za pomocą druku, wizji, fonii lub innej techniki rozpowszechniania". Proszę pamiętać, że czym innym dziś jest "prasa", a czym innym "dziennik" oraz "czasopismo" - o tym, że są problemy z rozumieniem definicji ustawowych, kilka osób boleśnie się przekonało, co opisuję w dziale prasa niniejszego serwisu (chodzi tu głównie o rejestrację dzienników i czasopism (chociaż nie "prasy"), a także o "odpowiedzialność redaktora naczelnego"; nota bene - wyrok, o którym pisałem w tekście Wyrok w sprawie GBY.pl (oskarżony wygrał część sprawy, która dotyczy odpowiedzialności za "materiał prasowy") nie jest jeszcze prawomocny, a prokuratura wniosła o jego uzasadnienie...).

Wyroki za "brak rejestracji" są, a ministerstwo postuluje wprowadzenie rejestracji. Jak zatem wydano te wyroki, skoro obowiązek rejestracji dopiero ma być wprowadzony? Czy wprowadzając obowiązek rejestracji, skoro wydawcą może być - w myśl obecnego art. 8 ust. 1 - "organ państwowy, przedsiębiorstwo państwowe, organizacja polityczna, związek zawodowy, organizacja spółdzielcza, samorządowa i inna organizacja społeczna", ministerstwo myśli również o tym, że rejestracji będą dokonywali wszyscy ci, którzy na podstawie odrębnych przepisów zobowiązani są do prowadzenia Biuletynów Informacji Publicznej i czy - wobec nowej definicji prasy (której - co przyznaję - nie znam) witryna www Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, inna niż jej BIP, również będzie musiała być zarejestrowana (por. Czy "własne" serwisy internetowe administracji publicznej działają legalnie?, ale również Internet i prasa: postanowienie WSA w Warszawie (II SA/Wa 1885/07))?

A skoro mowa o stanowisku rządu, to warto przypomnieć, że aktualny wicepremier i minister gospodarki, Waldemar Pawlak, wiedząc, że już nie da się nic przeforsować w Sejmie skracającym swoją kadencję, a więc działając już w trybie "kampanii wyborczej", rzutem na taśmę złożył do Laski Marszałkowskiej projekt ustawy nowelizującej Prawo prasowe. PSL chciało dodać wówczas w art. 20 kolejny ustęp (ust. 1a) w brzmieniu: "Nie wymaga rejestracji publikowanie informacji w internecie" (por. Prawem prasowym gra o internautę-wyborcę). Wówczas to, w innym tekście (por. poniżej) komentowałem słowami:

Nie jestem zwolennikiem tezy, że im gorzej tym lepiej. "Szybka" nowelizacja prawa prasowego może być chwytliwym posunięciem w kampanii wyborczej (i życzę PSL dobrego wyniku), ale ta sfera "wolności słowa" jest w "społeczeństwie informacyjnym" ważnym obszarem regulacji i z nieprzemyślanych, "spontanicznych" działań wcale nie należy się cieszyć.

Chętnie odnotuje słowa wicepremiera rządu, w którym minister postuluje wprowadzenie "rejestracji", chociaż on sam, działając jako ubiegająca się o mandat społeczny opozycja, głosił coś wręcz przeciwnego. Być może jakiś dziennikarz go o to zapyta.

Przypominam również, że prezentujący założenia minister Zdrojewski "po prostu zaprasza" w swoim internetowym serwisie pod domeną zdrojewski-bogdan.pl/ (por. również Proszę o typy osób publicznych do umieszczenia w doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa).

Patrząc na inne punkty prezentacji: "autoryzacja" pozostaje. Wielu z dziennikarzy uważa, że autoryzacja bezpośrednio cytowanej wypowiedzi jest narzędziem tłumiącym wolność słowa i krytykę prasową. Pozwala na to, by zainteresowany aktor społeczeństwa informacyjnego zmodyfikował własne słowa, nadając im inny, niż pierwotnie, sens.

Odnośnie problematyki sprostowania i odpowiedzi proponuję: Sprostowania i media dla ludzi oraz Prawo do odpowiedzi online. Ten ostatni tekst mówi o Rezolucji legislacyjnej Parlamentu Europejskiego w sprawie wspólnego stanowiska Rady mającego na celu przyjęcie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącego ochrony nieletnich i godności ludzkiej oraz prawa do odpowiedzi w odniesieniu do konkurencyjności europejskiego przemysłu usług audiowizualnych i informacyjnych (9577/1/2006 – C6-0313/2006 – 2004/0117(COD))...

Rozszerzenie katalogu praw autora materiału prasowego zależy od tego, jak ma być rozszerzony: czy chodzi o prawa z kategorii "prawo do anonimatu", czy też raczej z kategorii "prawo własności intelektualnej"? O tym w dokumencie prezentacji nie ma słowa, ale pewnie punkt ten był omawiany podczas "uroczystości prezentacji z udziałem przedstawicieli środowiska naukowego i medialnego".

Zastąpienie sądów wojewódzkich sądami okręgowymi to zmiana czysto kosmetyczna. Oczywiście, że wypada jej dokonać, ale czy zasługuje to na odrębne "założenie" nowelizacji? To po prostu trzeba zrobić, chociaż bez tego sądy sobie jakoś radzą z właściwością, w oparciu o inne przepisy.

Opublikowaną na stronie ministerialnej (obecnie chyba wciąż w nie-czasopiśmie, chociaż nowa strona MKiDN odgrywa każdemu odwiedzającemu irytującą melodyjkę, a więc tam jest "dźwięk"; może warto zapytać, czy zarejestrowali?) propozycję "założeń" omówiłem z obowiązku. Chociaż uważam, że ministerstwo pokazało publiczności niewiele. Być może więcej powiedziano w czasie uroczystej prezentacji z udziałem środowiska...

Nie pierwszy to projekt i - mam wrażenie - nie ostatni.

A innych projektach nowelizacji Prawa prasowego czytaj m.in. w:

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>