Znamy treść interpelacji poselskiej w sprawie ACTA, ale...
Jak pisałem w tekście ACTA: interpelacja do Premiera, komisyjni urzędnicy pod ścianą i wyciekła styczniowa wersja - dwoje posłów, Bożena Kotkowska oraz Grzegorz Pisalski, wystosowało do Pana Premiera interpelację. Jej treść jest już znana, chociaż nie dlatego, że ktoś ją opublikował na stronach Sejmu RP. Nie opublikował. Na stronach Sejmu RP pojawiła się jednak informacja o treści "przedłużenie terminu odpowiedzi", co oznacza, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chce mieć więcej czasu.
Treść interpelacji jest znana dlatego, że została opublikowana w serwisie Super-nowa, przy tekście Bitwa o wolność słowa w internecie rozpoczęta! (opublikowanym na dzień przed tragedią w Smoleńsku). Sejmowa nota dotycząca interpelacji nr 15121 w sprawie stanowiska RP w kwestii utajniania przebiegu negocjacji nad Układem o Zwalczaniu Podrabiania w Handlu ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) oraz proponowanych w tym układzie zapisach zagrażających wolności Internetu została wzbogacona o adnotację o przedłużeniu terminu odpowiedzi z datą 12 kwietnia 2010 roku.
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, które do mnie dotarły, posłowie zdecydowali się nawiązać w swojej interpelacji do wniosku, który w sprawie dostępu do informacji publicznej złożyło stowarzyszenie Internet Society Poland, a także do odpowiedzi, którą Stowarzyszenie otrzymało z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (por. MKiDN przesłało odpowiedź w sprawie ACTA, czyli dlaczego nie możemy wiedzieć, Konstytucyjność "wtórnego prawa wspólnotowego" na przykładzie dostępu do informacji publicznej oraz dział poświęcony ACTA w niniejszym serwisie).
W opublikowanej na stronach serwisu Super-nowa interpelacji czytamy:
Szanowny Panie Premierze,
Od 2008 roku Unia Europejska, USA, Japonia i jeszcze kilka zaproszonych państw, prowadzą za zamkniętymi drzwiami prace nad nowymi międzynarodowymi przepisami, które - według założeń – mają służyć zwalczaniu naruszeń własności intelektualnej. Będący przedmiotem tych negocjacji Układ o Zwalczaniu Podrabiania w Handlu ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) ma zawierać m.in. przepisy dotyczące naruszeń praw autorskich w internecie.
Z nieoficjalnie ujawnionego w dniu 1 marca br. dokumentu Sekretariatu Generalnego UE nr 6437/10, który jest szczegółowym (42 strony tylko o dwóch sekcjach jednego rozdziału) sprawozdaniem zespołu negocjacyjnego Komisji Europejskiej dla Państw Członkowskich wiadomo, że omawiane są propozycje które wymuszają na państwach zmianę prawa likwidującą ochronę prawną dzięki, której pośrednicy (dostawcy internetu) nie ponoszą odpowiedzialności za naruszenia prawa popełniane przez ich klientów. Taka zmiana jest wyłącznie w interesach wielkich koncernów przemysłu rozrywkowego.
Wydaje się, że wszystkie rozpatrywane warianty zapisu rozdz.2 sekcja 4 par.3 układu ACTA są sprzeczne z art. 15.1 obowiązującej dyrektywy 2000/31/WE o handlu elektronicznym, gdzie zapisano: "Państwa Członkowskie nie nakładają na usługodawców świadczących usługi określone w art. 12, 13 i 14 ogólnego obowiązku nadzorowania informacji, które przekazują lub przechowują ani ogólnego obowiązku aktywnego poszukiwania faktów i okoliczności wskazujących na bezprawną działalność".
Ta osiągnięta w trybie tajnych negocjacji handlowych zmiana prowadzi naszym zdaniem do tego, że dostawcy internetu (ISP) będą zmuszani do:
- wprowadzenia blokowania i filtrowania, celem przeciwdziałanie temu co będzie nazywane wymianą chronionych prawem autorskim plików;
- odcinania od sieci podejrzanych o naruszenia.Jak wspomnieliśmy, propozycje zawarte w dokumencie nr 6437/10 znane są tylko dzięki jego „przeciekowi”. Wiemy, że o udostępnienie dokumentów negocjacyjnych ACTA zwróciło się do rządu Stowarzyszenia Internet Society Poland (ISOC-PL). Jego wniosek został jednak odrzucony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nieformalnym pismem, w którym informuje się, że sprawa będzie umorzona na podstawie art 14 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, jednak mimo upływu terminu przewidzianego prawem MKiDN nie wydało decyzji administracyjnej ze szczególnym, określonym w art. 16 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, uzasadnieniem. Ministerstwo argumentowało, że - po pierwsze - „informacje w sprawie Porozumienia ACTA nie podlegają udostępnieniu w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej” i – po drugie – mające w tym przypadku zastosowanie regulacje unijne wykluczają ich udostępnienie”.
Wiadomo, że 9 marca br. Parlament Europejskim niemal jednogłośnie podjął rezolucję, w której wezwał Komisję i Radę do wykluczenia jakichkolwiek dalszych negocjacji o charakterze poufnym. Parlament oczekuje, że przed kolejną rundą negocjacyjną w kwietniu 2010 r. Komisja przedstawi wnioski w sprawie uwzględnienia zagadnienia przejrzystości w porządku dziennym tego posiedzenia. Parlament podkreślił, że o ile nie będzie bezzwłocznie otrzymywał pełnych informacji na wszystkich etapach negocjacji, zastrzega on sobie prawo podjęcia odpowiednich działań, w tym wszczęcia postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w celu ochrony swoich praw, a tym samym praw wszystkich obywateli, gdyż wszystkie dokumenty udostępnione Parlamentowi Europejskiemu są publicznie dostępne.
Prosimy Pana Premiera o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
1. Czy Polska mogłaby oficjalnie podać do wiadomości publicznej dokument nr 6347/10, skoro jego treść i tak jest już znana światowej opinii publicznej, a jego oficjalne ujawnienie pozwoliłoby na rozpoczęcie szerokiej debaty społecznej?
2. Jakie jest stanowisko Polski w sprawie proponowanych w ACTA regulacji w kwestii odpowiedzialności dostawców internetu za postępowanie ich klientów (rozdz.2 sekcja 4 par.3)?
3. Jaki jest realny wpływ władz Rzeczypospolitej Polskiej na przebieg negocjacji ws. ACTA, z jakimi konkretnymi dezyderatami rząd polski występował do prowadzącego w imieniu UE rokowania zespołu negocjacyjnego Komisji?
4. Jakie działania zamierza podjąć kierowana przez Pana Rada Ministrów, aby zapobiec ciągłemu pojawianiu się propozycji ograniczania wolności w internecie i ignorowania prywatności, tylko dlatego że jest to w interesach wielkich koncernów przemysłu rozrywkowego?
5. Czy rząd Rzeczypospolitej Polskiej rozważa bezpośredni, aktywny udział w negocjacjach, mając na celu ochronę praw obywateli o których mowa w punkcie 4?
6. Dlaczego, zdaniem Pana Premiera w przypadku takiego wniosku, który zgłosiło Stowarzyszenie ISOC Polska, nie została wydana przewidziana ustawą decyzja administracyjną wraz z jej szczególnym uzasadnieniem, o którym mowa w art. 16 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej?
7. Czy również zdaniem Pana Premiera art. 61 Konstytucji RP nie jest wystarczającą podstawą do udzielenia informacji publicznej w tego typu sytuacji i jaka jest - zdaniem Pana Premiera relacja między tym artykułem a przepisami dotyczącymi przejrzystości działania struktur unijnych (czy zdaniem Premiera w sferze dostępu do informacji publicznej wewnętrzne przepisy UE mogą wyłączyć prawo dostępu do informacji publicznej ponad głowami obywateli oraz Sejmu i konstytucyjnych organów państwa)?
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Podobno 21 maja wypuscic
Podobno 21 maja wypuscic oficjalna wersje ACTY....
jest oficjalny komunikat w sprawie ACTA
Po rundzie negocjacyjne w Nowej Zelandii Komisja Europejska opublikowała komunikat prasowy
http://europa.eu/rapid/pressReleasesAction.do?reference=IP/10/437&format=HTML&aged=0&language=EN&guiLanguage=en
Zapowiada się w nim, że w środę 21 kwietnia nastąpi oficjalne podanie do wiadomości dotychczas wynegocjowanego tekstu.
Czyli nacisk opinii publicznej, w tym uchwała Parlamentu Europejskiego, poskutkował zmianą powalającą na rozpoczęcie szerszej debaty.
Nie będzie ona łatwa, gdyż tekst jest zagmatwany a dziennikarze i inni komentatorzy nie są nawykli do analizowania tego rodzaju dokumentów.
Przedsmak problemów jakie z tego wynikną jest już w komunikacie Komisji:
While the participants recognise the importance of responding effectively to the challenge of Internet piracy, they confirmed that no participant is proposing to require governments to mandate a ‘graduated response’ or ‘three strikes’ approach to copyright infringement on the Internet.
Dla niewytrenowanych w czytaniu oficjalnych komunikatów brzmi to zachęcająco. Lecz to nic nowego, to samo mówił główny negocjator europejski gdy był przepytywany przez posłów i organizacje pozarządowe.
Nie ma żadnej zmiany na lepsze. Nie planowano zapisu obligującego organy państwa do odcinania w trybie administracyjnym. Chce się doprowadzić do odcinania podejrzanych przez wprowadzenie zasady, że dostawca internetu nie będzie ponosił odpowiedzialności za to co robią jego klienci tylko jeśli będzie podejmował odpowiednie starania i działania na korzyść występujących z roszczeniami.
Innymi słowy dostawców internetu do niczego się nie zmusza, ale jeśli do umów z klientami nie wprowadzą odcinania po trzech podejrzeniach (lub czegoś podobnego) to ryzykują pociągnięcie do odpowiedzialności za czyny swoich klientów.
Hmm ja bym jeszcze do całej
Hmm ja bym jeszcze do całej dyskusji dodał mały smaczek. Otóż MPIAA i im podobne powołują się na mityczne już obliczenia ile gospodarka ponosi strat z tytułu piractwa. Pomijając już znane wyniki obalające te teorie badania angielskich naukowców, trzseba dodać najnowszy rapro amerykańskiej komisji, ktora stwierdzila iz te liczby sa wyssane z palca.
http://webhosting.pl/Amerykanski.rzad.przyznaje.dane.o.stratach.z.powodu.piractwa.zmyslone
i jescze bezpośredni link do raportu
http://www.gao.gov/new.items/d10423.pdf
DRM?
Co wiecie, jak ACTA przedstawia kwestię DRM-u? W moim odczuciu, to jedno z większych zagrożeń współczesnego świata. Bardzo możliwe, iż ACTA będzie o tym wspominać.