Propozycja zmian w regulacjach ochrony dóbr osobistych

Utrzymując - prawem serii - klimat legislacyjny należy odnotować poselski projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo prasowe i niektórych innych ustaw. Ten projekt jest interesujący, gdyż jego celem ma być "podwyższenie ochrony cywilnoprawnej osób, których dobro osobiste zostało naruszone lub zagrożone wskutek opublikowania materiału prasowego oraz ułatwienia dochodzenia roszczeń z tytułu naruszenia tych dóbr". Tak, ta nowela może być bardzo ciekawa.

Projekt, którego treść w formie elektronicznej jest opublikowana (niektórzy pewnie się zdziwili). Zwracam szczególną uwagę, że wedle projektodawców, należy również zmienić art. 24 oraz 448 Kodeksu cywilnego. Projekt również przewiduje wykreślenie z Kodeksu Karnego przepisów art. 212-216 (w art. 212 znajdują się m.in. przepisy dotyczące pomówienia, a w szczególności pomówienia w środkach masowego komunikowania). Projekt jest śmiały, dlatego sprawdziłem kto go złożył w Sejmie... Posłowie wnioskodawcy do reprezentowania ich w pracach nad projektem ustawy upoważnili posła Arkadiusza Mularczyka. A więc jest to projekt, nazwijmy to, mniejszości parlamentarnej.

Uzasadnenie (dość obszerne):

Projektowana regulacja jest konieczna ze względu na fakt, iż aktualnie obowiązujące przepisy ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 z późn. zm.) nie zapewniają wystarczającej ochrony cywilnoprawnej osobom, których dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone wskutek opublikowania materiału prasowego. Jednocześnie istnieje poważna wątpliwość, czy istniejące przepisy karne nie stanowią nadmiernego ograniczenia swobody wypowiedzi określonej w art. 10 Europejskiej Konwencji o ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, jak również Europejskiej Karty Praw Podstawowych, podpisanej przez polskie władze z zastrzeżeniem tzw. protokołu brytyjskiego. Niedostatki obecnej regulacji istnieją zarówno w sferze zasad odpowiedzialności sprawcy naruszenia, jak również w braku szczególnych unormowań proceduralnych, umożliwiających poszkodowanym sprawne dochodzenie swych roszczeń.

W zakresie podstaw odpowiedzialności projekt przewiduje zmianę o charakterze klasyfikującym (art.12), oraz zmianę podstawy i charakteru odpowiedzialności wydawcy (art.38), która służyć ma wzmocnieniu ochrony poszkodowanego dochodzącego wynikających z naruszenia dóbr osobistych wskutek opublikowania materiału prasowego roszczeń majątkowych.

W zakresie zmian o charakterze procesowym projekt uwzględnia oczywistą konstatację, że to, co w większości spraw stanowi o istocie naruszenia dóbr osobistych, tj. powstanie negatywnego wyobrażenia w świadomości osób trzecich oraz poczucia moralnej krzywdy osoby, której dobro naruszono, jest zjawiskiem w zasadzie nieodwracalnym. Całkowite usunięcie skutku upowszechnienia za pomocą środków masowego przekazu informacji nieprawdziwej zdaje się być obecnie niemożliwe. Czynnikiem łagodzącym te dotkliwe dla poszkodowanego konsekwencje jest jedynie bezpośredni i bliski związek czasowy pomiędzy opublikowaniem materiału prasowego i sądowym rozstrzygnięciem w postępowaniu o ochronę dóbr osobistych. Projekt ustawy stwarza odpowiednie instrumentarium proceduralne umożliwiające - w sprawach o naruszenie dóbr osobistych wskutek opublikowania materiału prasowego - wyeliminowanie długotrwałości postępowań, która w tego rodzaju sprawach równoznaczna jest z iluzorycznością ochrony prawnej poszkodowanego, lub de facto jej brakiem.

Prawo prasowe nie wypowiada się, jak należy ocenić skutki nieprawdziwej publikacji prasowej naruszającej cześć pokrzywdzonego, mimo dochowania przez dziennikarza należytej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu uzyskanych informacji.

W doktrynie i orzecznictwie zagadnienie to spotykało się z różnymi ocenami, niemniej dominuje stanowisko, iż nieprawdziwość godzącego w cześć zarzutu rodzi odpowiedzialność przewidzianą w art. 24 k.c., niezależnie od wszystkich innych okoliczności, w szczególności od tego, czy dziennikarz dopełnił obowiązków staranności i rzetelności wynikających z art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy - Prawo prasowe. Postawienie komuś zniesławiającego zarzutu jest zawsze działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego, a tym samym bezprawnym, i kwalifikacji tej nie może zmienić ani dobra wiara autora, ani dopełnienie wymogów staranności dziennikarskiej, bowiem są to okoliczności wyłączające tylko jego winę, która nie jest istotna dla zastosowania art. 24 § 1 k.c. Przesłanka bezprawności przewidziana w tym przepisie ma charakter samoistny i obiektywny, co wyklucza uznanie dobrej wiary sprawcy naruszenia za okoliczność pozbawiającą jego zachowanie cechy bezprawności.

O bezprawności działania sprawcy naruszenia decydują zatem wyłącznie kryteria obiektywne, co w powiązaniu z koncepcją bezprawności jako stanu sprzeczności z normami prawnymi lub zasadami współżycia społecznego, oznacza, iż tylko te elementy mają znaczenie z punktu widzenia tej kwalifikacji, Dochowanie należytej staranności w ogóle nie podlega rozważaniu na płaszczyźnie bezprawności zachowania, lecz jedynie na płaszczyźnie winy. W konsekwencji, należy wykluczyć możliwość wyłączenia bezprawności opublikowania nieprawdziwej informacji ze względu na dołożenie przez dziennikarza należytej staranności i rzetelności. Postawienie zarzutów nieprawdziwych należy więc - jako naruszające zasady współżycia społecznego (obiektywne kryterium bezprawności) - zawsze uznać za bezprawne.

Nie negując istnienia okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych, oraz zaliczając do nich działanie w obronie społecznie uzasadnionego interesu i działanie w ramach porządku prawnego, za nieodzowną przesłankę zastosowania ich jako podstaw wyłączających bezprawność naruszenia należy uznać prawdziwość zarzutu. Innymi słowy, skutecznie powołać się na działanie w obronie uzasadnionego interesu lub w ramach porządku prawnego można tylko wtedy, gdy wykaże się prawdziwość zarzutu. Brak tej przesłanki, koniecznej i niezależnej w stosunku do okoliczności wyłączających bezprawność, przesądza, że działanie powinno być zawsze uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i tym samym zawsze bezprawne.

Powyższe stanowisko przeważało także w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Jedynie sporadycznie pojawiały się wyroki, w których Sąd Najwyższy dopuszczał wyłączenie odpowiedzialności dziennikarza za naruszenie czci w publikacji prasowej, mimo nieprawdziwości zarzutu (np. wyroki z dnia 5 marca 2002 r., I CKN 535/00, niepubl. i z dnia 14 maja 2003 r., I CKN 463/01, OSP 2004, nr 4, poz. 22).

W uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04 (OSNC 2005 r., z. 7-8, poz. 114), rozstrzygającej zagadnienie prawne przedstawione przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, sąd ten stwierdził, że wykazanie przez dziennikarza, iż przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu oraz wypełnił obowiązek zachowania szczególnej staranności i rzetelności, uchyla bezprawność działania dziennikarza. Jeżeli zarzut okaże się nieprawdziwy, dziennikarz zobowiązany jest do jego odwołania, przy czym - według Sądu Najwyższego - obowiązek ten wynika jedynie z powinności respektowania zasad etyki i rzetelności dziennikarskiej, a także ogólnie akceptowanych zasad właściwego postępowania. Sąd zaakceptował tym samym pogląd o wyłączeniu odpowiedzialności dziennikarza ze względu na ważny interes publiczny, nawet w wypadku podania przez niego nieprawdziwych informacji.

Pogląd ten nie może być jednak zaakceptowany. Sąd Najwyższy w swoim rozumowaniu przedstawionym w uzasadnieniu tego wyroku wychodząc z prawidłowego założenia doszedł bowiem do fałszywych wniosków. Prawdą jest, że w wypadku publikacji prasowych interes publiczny wyraża się przede wszystkim w urzeczywistnianiu zasad jawności życia publicznego i prawa społeczeństwa do informacji. Należy zwrócić uwagę na fakt, że informacje mają w kontekście tych zasad pełnić określoną rolę. Trzeba również pamiętać, że informacja jest zjawiskiem realnym, któremu można przypisać określoną wartość. Mając to na uwadze, w żadnym wypadku nie można uznać nieprawdziwych informacji za wartościowe. Prawo społeczeństwa do informacji nie oznacza prawa do informacji jakichkolwiek, tylko do informacji wartościowych, które umożliwiają aktywny udział w życiu społecznym na przykład poprzez podejmowanie decyzji wyborczych. Przeciwny pogląd oznacza akceptację dla okłamywania społeczeństwa i manipulowania nim.

Należy jednocześnie pamiętać, że ustawodawca utrzymuje w mocy art. 24 § 2 k.c., który przewiduje, że roszczenia majątkowe są dochodzone na zasadach ogólnych. Należy przez to rozumieć, że dla odpowiedzialności odszkodowawczej nadal niezbędne jest wykazanie przez powoda bezprawności działania pozwanego w sensie deliktowym. Bezprawność w znaczeniu w jakim występuje przy odpowiedzialności za czyny niedozwolone różni się od bezprawności o której mowa w art. 24 k.c. oraz w art. 1 pkt 1 projektowanej ustawy, tym że jej istnienie lub nieistnienie jest całkowicie niezależne od prawdziwości bądź fałszywości rozpowszechnianych informacji. Wobec tego dziennikarz poniesie odpowiedzialność majątkową tylko wtedy gdy naruszy zasady rzetelności dziennikarskiej.

Nie ma również żadnej podstawy normatywnej, aby uznać, że opublikowanie przez dziennikarza nieprawdziwej informacji nie jest bezprawne w przypadku, gdy dołożył on należytej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiału prasowego, W szczególności, nie można takiego wniosku wywieść z przepisów Konstytucji i Prawa prasowego, które stanowią o wolności prasy i prawie obywateli do informacji, ale również nakładają na dziennikarza obowiązek ochrony dóbr osobistych (art. 12 ust. 1 pkt 2). Nie mniej ważną wartością konstytucyjną jest bowiem ochrona czci i dobrego imienia człowieka (art. 47 Konstytucji), realizowana w prawie cywilnym w art. 24 § 1 k.c. Sąd Najwyższy wielokrotnie wyrażał pogląd, że swoboda wypowiedzi dziennikarskiej (krytyki prasowej) nie może wykraczać poza granice zgodnego z prawdą (rzeczywistością) relacjonowania faktów i podawania informacji (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 1986 r., I CR 378/86, OSNC 188, z. 4, poz. 47). Również w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka sformułowano tezę, iż na państwie ciążą pozytywne obowiązki, by chronić jednostkę przed nadużywaniem swobody wypowiedzi (por. Europejski Trybunał Praw Człowieka. Orzecznictwo, oprac. M.A. Nowicki, Zakamycze 2002, t. 2, s. 953).

Z tych względów uzasadniona jest inicjatywa legislacyjna dla zapewnienia jednoznacznej podstawy prawnej dla tego kierunku praktyki sądowej, który wychodzi naprzeciw uzasadnionej potrzebie społecznej. Zachodzi konieczność nie tyle ustanowienia nowej zasady, lecz jednoznacznego uregulowania w Prawie prasowym, że zachowanie przez dziennikarza szczególnej staranności i rzetelności, o której mowa w art. 12 ust. 1 pkt 1, nie wyłącza bezprawności naruszenia dobra osobistego spowodowanego opublikowaniem materiału prasowego zawierającego niezgodne z prawdą wiadomości. Normę tę proponuje się zapisać w art. 12 w dodanym ust. 1a.

Stanowisko, którego wyrazem jest proponowany przepis art. 12 ust. la, zakłada, że dołożenie należytej staranności nie powoduje całkowitego braku odpowiedzialności, ale stosowne „złagodzenie” nakładanych sankcji.

Brak wyłączenia bezprawności działania dziennikarza oznacza, że osobie, której dobro osobiste zostało naruszone publikacją prasową, przysługuje ochrona przewidziana w art. 24 § 1 k.c. Przepis ten przyznaje każdemu, czyje dobro osobiste zostało naruszone cudzym bezprawnym działaniem, uprawnienie do żądania zaniechania tego działania oraz usunięcia skutków naruszenia, a więc do roszczeń niemajątkowych (o zaniechanie naruszeń, o dopełnienie czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, a w szczególności złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie). Ta odpowiedzialność o charakterze niemajątkowym uzależniona jest od trzech przesłanek - istnienia dobra osobistego, jego naruszenia oraz bezprawności działania. Ciężar udowodnienia pierwszej i drugiej przesłanki obciąża pokrzywdzonego, a trzecia jest objęta wzruszalnym domniemaniem prawnym. Jeżeli wykazane zostanie naruszenie dobra osobistego, sprawcę naruszenia uwolnić może od odpowiedzialności tylko dowód braku bezprawności, co faktycznie jest równoznaczne z wykazaniem przesłanek wyłączających bezprawność, do których na ogół zalicza się działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, działanie w obronie uzasadnionego interesu, a w niektórych przypadkach także zgodę pokrzywdzonego.

Bezprawność działania, o której mowa w art. 24 § 1 k.c., jest niezależna od winy sprawcy, a nawet od jego świadomości, że podjęte przez niego działanie jest bezprawne.

Inaczej rzecz się ma z odpowiedzialnością majątkową. Możliwość żądania od sprawcy naruszenia zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (art. 24 § 1 zdanie drugie w zw. z art. 448 k.c.) jest uzależniona od wykazania winy sprawcy. To samo odnosi się do żądania naprawienia szkody majątkowej na zasadach ogólnych (art. 24 § 2 k.c), gdyż przepisy Kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych jako zasadę odpowiedzialności odszkodowawczej przewidują z reguły winę. Kwestia zachowania przez dziennikarza wymaganej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiału prasowego ma doniosłość prawną właśnie przy ocenie jego zawinienia. Dopełnienie należytej staranności i rzetelności zazwyczaj wyłącza możliwość przypisania mu winy. Brak winy wyłącza odpowiedzialność dziennikarza w zakresie roszczeń majątkowych.

Projektowany ust. 1 w art. 38 powtarza w zasadzie regulację zawartą w zdaniu pierwszym obecnie owiązującego ustępu 1.

Nowy ust. 2 dotyczy odpowiedzialności majątkowej za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego. Podmioty wymienione w ust, 1 odpowiadają majątkowo w ramach reżimu odpowiedzialności deliktowej, zgodnie bowiem z art. 37 ustawy - Prawo prasowe do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się ogólne zasady, chyba że ustawa stanowi inaczej.

W zdaniu pierwszym utrzymano dotychczasowy solidarny charakter odpowiedzialności osób wymienionych w ust. 1.

Zdanie drugie ustanawia szczególną podstawę odpowiedzialności majątkowej wydawcy.

Obecnie każda z osób odpowiadających solidarnie, a więc i wydawca, odpowiada za własne postępowanie, które musi być bezprawne, w granicach swoich możliwości i staranności. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 stycznia 2004 r., I CK 40/03 (niepubl.), uzależniając odpowiedzialność wydawcy za opublikowane ogłoszenie od możliwości stwierdzenia bezprawnego charakteru publikacji, przy zachowaniu należytej staranności. Innymi słowy, przewidziana w aktualnym art. 38 współodpowiedzialność wydawcy nie oznacza jego odpowiedzialności za pozostałe osoby, które spowodowały opublikowanie materiału prasowego. Proponuje się, aby wydawca odpowiadał majątkowo także za zawinione działanie autora, redaktora lub innej osoby, która spowodowała opublikowanie materiału naruszającego cudze dobro osobiste. Odpowiedzialność wydawcy za czyny tych osób kształtowałaby się zatem na zasadzie ryzyka. Wydawca posiada faktyczny, twórczy wpływ na charakter czasopisma, powołuje i odwołuje redaktora naczelnego, który odpowiada między innymi za treść materiałów prasowych i za sprawy redakcyjne. Autor, redaktor i inne osoby, które decydują lub współdecydują o publikacji, z reguły realizują ustaloną przez wydawcę linię programową oraz działają na rzecz wydawcy, który czerpie korzyści z opublikowania materiałów prasowych. Wydawca zatem, poza wyłączeniami ustawowymi, powinien ponosić odpowiedzialność za to, iż w wydawanej przez niego gazecie ukazał się materiał naruszający dobra osobiste.

Ust. 3 projektowanego brzmienia art. 38 stanowi powtórzenie dotychczasowego ust. 2 tego przepisu.

Powszechna obserwacja potwierdzona przeprowadzoną przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości analizą spraw o roszczenia przewidziane w przepisach ustawy - Prawo prasowe, pozwala na stwierdzenie, że tok postępowania w tych sprawach jest zbyt długi w stosunku do celu przyświecającego dochodzeniu tych roszczeń. Przyczyny takiego stanu rzeczy są zróżnicowane. Pozwani wykazują tendencję do powoływania wciąż nowych dowodów, służących wykazaniu zarzutu prawdziwości informacji uchybiającej dobrom osobistym powoda, co ma prowadzić do obalenia przesłanki bezprawności działania godzącego w dobra osobiste. Postępowanie ulega znacznemu wydłużeniu, jeżeli obok roszczeń niemajątkowych przewidzianych w art. 24 § 1 zdanie pierwsze i drugie k.c. dochodzone są roszczenia majątkowe (o odszkodowania, o zadośćuczynienie pieniężne lub zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny). Wiąże się to z odmiennymi przesłankami odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych w zakresie roszczeń niemajątkowych i pozostałych roszczeń. Te ostatnie dochodzone są bowiem na zasadach ogólnych i wymagają, oprócz bezprawności naruszenia dobra osobistego, wykazania winy pozwanego, a także wykazania zaistnienia szkody, jej wysokości oraz związku przyczynowego między szkodą a naruszeniem dóbr osobistych.

Zgłaszane w tym zakresie przez pozwanych dowody skierowane sana wykazanie dołożenia przez dziennikarza należytej staranności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów służących publikacji (art. 12 ust. 1 Prawa prasowego), a tym samym wyłączenie przypisania im winy. W takich procesach badanie przesłanek odpowiedzialności w obu zakresach odbywa się łącznie, co powoduje, że rozpoznawanie roszczeń o dopełnienie czynności zmierzających do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych opóźnia się, mimo że może i powinno być sprawne i szybko rozpoznane.

Postępowanie cywilne w powyższych sprawach toczy się obecnie według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, bez jakichkolwiek modyfikacji, celowych zarówno ze względu na materię tych spraw, jak i z uwagi na wyodrębniające się zasadniczo dwie kategorie dochodzonych w nich roszczeń.

Identyfikacja przyczyn nadmiernie wydłużonego toku postępowania w sprawach „prasowych”, powodujących, iż od faktu naruszenia dobra osobistego do zakończenia procesu upływa okres tak znaczny, że często uwzględnienie powództwa nie przynosi już satysfakcji pokrzywdzonemu, wymaga zatem interwencji ustawodawcy.

W projektowanej ustawie proponuje się wprowadzenie modyfikacji przepisów postępowania cywilnego. Propozycje zmian obejmują dwa rodzaje postępowania: zwykły, w większości nawiązujący do istniejących już instytucji procedury cywilnej, i postępowanie przyspieszone, dostępne dla powoda, który niezwłocznie wystąpi z powództwem obejmującym wyłącznie roszczenie o opublikowanie odpowiedzi.

Proponuje się zatem dodanie w Kodeksie postępowania cywilnego Działu VII w Tytule VII o nazwie „Postępowanie w sprawach prasowych”.

Zmiany te obejmują:

- wprowadzenie krótkiego terminu rozpoznania sprawy przez sąd, oraz odstępstw od jawności postępowania w sprawach o opublikowanie odpowiedzi;

- dodatkowy rygoryzm formalny wobec pism wszczynających postępowanie;

- ograniczenie postępowania dowodowego, oraz nałożenie dodatkowych obowiązków w tym zakresie na stronę (obowiązek sprowadzenia świadków na rozprawę);

Ustawa wprowadza również istotną zmianę w postępowaniu zabezpieczającym poprzez dodanie art. 7551 k.p.c. Ma on na celu wprowadzenie istotnych gwarancji dla osób, których dobra osobiste są naruszane, umożliwiających zapobieganie rozpowszechnianiu nieprawdy. Ze względu na restrykcyjny charakter normy w stosunku do zasady swobody wypowiedzi jej zastosowanie zostało w sposób istotny ograniczone. Zabezpieczenie może być udzielone bowiem tylko wtedy, gdy wnioskodawca uprawdopodobni, że informacje naruszające jego dobra osobiste są nieprawdziwe. W innych sytuacjach zabezpieczenie może być udzielone tylko na zasadach ogólnych. Za naruszenie zakazów wydanych przez Sąd na podstawie wyżej wskazanego przepisu przewidziano grzywnę, której wysokość będzie ustalana w postanowieniu o udzielenie zabezpieczenia. Naruszenie zakazu po nałożeniu grzywny będzie dodatkowo karane.

Proponowane regulacje stanowią zatem próbę kompleksowego uregulowania instytucji sprostowania i odpowiedzi prasowej. Instytucja ta należy do szeroko pojętych środków ochrony dóbr osobistych. Jej zasadniczym celem jest stworzenie osobie zaatakowanej przez media możliwości publicznego ustosunkowania się do postawionych jej zarzutów, wypowiadanych w stosunku do niej twierdzeń i ferowanych o niej opinii. W ten sposób osoba zniesławiona ma możność niezwłocznego skorygowania jej fałszywego wizerunku przedstawionego przez media.

Konstrukcja sprostowania i odpowiedzi w świetle obowiązujących regulacji prawa prasowego obarczona jest licznymi wadami, czyniącymi z niej w znacznej mierze środek dysfunkcjonalny. W szczególności wskazać należy na niejasnej niedookreślone przesłanki umożliwiające odmowę publikacji sprostowania lub odpowiedzi oraz brak sprawnych mechanizmów wymuszających niezwłoczne ukazywanie się sprostowań w przypadku bezzasadnej odmowy ich opublikowania.

Przedstawiony projekt stara się wady te usunąć, Przede wszystkim, w miejsce dotychczas istniejącego rozróżnienia pomiędzy sprostowaniem co do faktów i odpowiedzią co do ocen i opinii wyrażanych w materiale prasowanym, wprowadzona zostaje jednolita konstrukcja „prawa do odpowiedzi”. Prawo takie przysługiwać będzie każdej osobie, której bezpośrednio dotyczy opublikowany materiał prasowy. W ramach przyznanego jej prawa osoba ta będzie miała uprawnienie do żądania bezpłatnego opublikowania odpowiedzi odnoszącej się zarówno do faktów podanych w materiale prasowym, jak i zawartych w nim ocen. Tym samym zniesiony zostaje dotychczas istniejący w prawie prasowym dualizm środków ochrony (prawo do sprostowania oraz prawo do odpowiedzi), który w praktyce budził liczne wątpliwości i komplikacje.

Projekt precyzuje i ogranicza zarazem katalog przesłanek, który uprawniają obecnie redaktora naczelnego do odmowy zamieszczenia odpowiedzi. W miejsce niejasnych i ocennych przesłanek, o których mowa w art. 33 Prawa prasowego (w tym między innymi przywoływany często przez redaktora naczelnego jako uzasadnienie odmowy zamieszczenia sprostowania fakt, że podana informacja prasowa jest zgodna z prawdą lub nie zagraża dobrom osobistym zainteresowanego) projekt wprowadza jedynie cztery podstawy umożliwiające odmowę opublikowania odpowiedzi:

1) sprzeczność odpowiedzi z prawem lub dobrymi obyczajami;

2) brak związku pomiędzy treścią odpowiedzi a faktami lub ocenami zawartymi w materiale prasowym;

3) niespełnienie wymogów formalnych sprecyzowanych w art. 32 ust. 1-4;

4) złożenie odpowiedzi przez osobę nieuprawnioną.

W końcu projekt przewiduje stworzenie sprawnego mechanizmu postępowania sądowego wymuszającego opublikowanie odpowiedzi w przypadku bezzasadnej odmowy publikacji.

W postępowaniu dotyczącym nakazania publikacji odpowiedzi, odmiennie niż w klasycznych sprawach o ochronę dóbr osobistych, nie zachodzi konieczność badania bezprawności działania autora materiału prasowego, prawdziwości zamieszczonych w danym materiale informacji i rzetelności zawartych w nim ocen. Przedmiot kontroli sądu jest w tym przypadku bardzo ograniczony i sprowadza się do ustalenia, czy w świetle podstaw określonych w art. 33 Prawa prasowego redaktor naczelny miał prawo odmówić zamieszczenia odpowiedzi.

Zmiany w treści art. 46 ust. 1 są konsekwencją wprowadzenia instytucji odpowiedzi prasowej. Z kolei zmiana ust. 2 tego artykułu realizuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 lutego 2005 r., K 10/04, OTK-A 2005, z. 2, poz. 17. W orzeczeniu tym Trybunał stwierdził, że istniejące obecnie zróżnicowanie trybów ścigania w odniesieniu do przestępstwa prasowego stypizowanego w art. 46 ust. 1 (tryb prywatnoskargowy, jeżeli pokrzywdzonym jest osoba fizyczna oraz tryb publicznoskargowy, jeżeli pokrzywdzonym jest inny podmiot prawa) narusza art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt likwiduje powyższe zróżnicowanie, przewidując jednolity tryb ścigania (tryb ścigania na wniosek), niezależnie od statusu prawnego podmiotu pokrzywdzonego.

Projektowane zmiany Kodeksu cywilnego mają na celu ograniczenie odpowiedzialności dziennikarzy, redaktorów naczelnych i wydawców w zakresie wysokości zadośćuczynienia. Ustawa przewiduje zaostrzenie przesłanek odpowiedzialności, jednak aby uniknąć sytuacji, w których funkcjonowanie prasy będzie zagrożone nadmiernymi żądaniami osób których dobra osobiste zostały naruszone, proponuje się wprowadzenie:

- ograniczenia publikowania „przeprosin” wyłącznie do publikowania ich za pośrednictwem tego konkretnego środka masowego przekazu w którym doszło do naruszenia dóbr,

- ograniczenie wysokości zadośćuczynienia do 5 % przychodu osiągniętego przez podmiot, który dopuścił się naruszenia, w roku poprzedzającym rok, w którym nastąpiło naruszenie. Skutkiem usprawnienia postępowania cywilnego w zakresie dochodzenia roszczeń związanych z naruszeniem dóbr osobistych jest jednoczesna depenalizacja tego obszaru, czyli wyłączenie czci spod ochrony prawa karnego. Dotychczasowy stan prawny cechuje się bowiem nadmiernym rygoryzmem i niewspółmiernością sankcji (sankcja o charakterze karnym jest zasadniczo najbardziej dotkliwa) w stosunku do rodzaju naruszenia porządku prawnego. Tak jak już wspomniano na wstępie, obecnie obowiązująca regulacja art. 212 i nast. Kodeksu karnego może przy tym rodzić wątpliwości co do zgodności z powszechnie przyjętymi standardami demokratycznego państwa prawnego w zakresie wolności słowa i swobody wypowiedzi.

Wejście w życie ustawy nie spowoduje znaczących skutków finansowych dla budżetu państwa

Materia projektu ustawy nie jest objęta prawem Unii Europejskiej.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

interesujące

maniak713's picture

Zniesienie sankcji karnych uważam za słuszne, słów nie powinno się karać w ten sposób, przynajmniej nie w kraju uważającym się za wolny i cywilizowany.

Z drugiej strony terminy przeprowadzania rozpraw itp są w polskich warunkach pobożnym życzeniem. Też słuszna idea - oszczerczy artykuł powinien być sprostowany jak najszybciej - jednak wątpię w wykonalność.

Ciekawe jest ograniczenie odszkodowań do 5% dochodu, jak rozumiem ma to być suma bolesna ale nie zabójcza.

Natomiast zdecydowanie nie podoba mi się pomysł stosowania cenzury prewencyjnej (nakazać wstrzymanie opublikowania). Znowu będzie casus podobny do "Witajcie w życiu"?

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>