dostępność

Pytania o podstawy prawne zabiegania przez ABW o blokowanie zdjęć ofiar katastrofy

Nie chce mi się oglądać "drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej", które ponoć "pojawiły się w rosyjskim internecie", a potem "na serwerach w Niemczech, Stanach Zjednoczonych oraz na Ukrainie". Nawet ich nie szukam. Generalnie bardzo jest mi żal rodzin tych ofiar (również w związku z ostatnimi doniesieniami dotyczącymi zamiany ciał w trumnach itp.). Natomiast skoro Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego była uprzejma wydać swoje oświadczenie w sprawie tych zdjęć (co - jak słusznie zauważył Jarek Lipszyc na Facebooku - tylko uruchomiło "efekt Streisand", a więc wzmogło zaciekawienie opinii publicznej tymi zdjęciami, które ponoć wcale nie zniknęły z Sieci) - ja mam kilka pytań dotyczących tego oświadczenia ABW.

Debatujemy o konieczności poprawy procesu stanowienia prawa

Kiedy widzę, jak się czasem przepychają między sobą różne organy władzy publicznej, to wzbiera we mnie frustracja. Z drugiej strony - jako obywatel jestem zadowolony, gdy administracja rządowa podejmuje działania, z których może zrodzić się jakiś trend zwalczania silosowości (resortowości). Takie działania - mam wrażenie - dzieją się właśnie w sferze procesu stanowienia prawa. Nie chciałbym być nadmiernym optymistą, ale jednak chciałbym docenić wspólne działania Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Rządowego Centrum Legislacji, które zmierzają do poprawy obecnej sytuacji. Wczoraj odbyła się całodzienna konferencja pt. "Deregulacja i proces stanowienia prawa – profesjonalizm, partycypacja, przejrzystość", w trakcie której omawiane były kolejne problemy procesu stanowienia prawa. Konferencja była zorganizowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości i wzięli w niej udział również przedstawiciele innych resortów i organów państwa. Wzięli w niej udział również goście z Wielkiej Brytanii i z USA.

O tym, że interfejs białkowy wykorzystywany jest jako proteza interoperacyjności Sejmu

"Jest jeden informatyk, który potrafi wersję papierową albo elektroniczną w innym formacie przekuć w wersję na iPad. Jest tam taka kolejka, że chyba największe chody ma Komisja Spraw Zagranicznych. Oni tam mają najwięcej tych wersji elektronicznych, nam jest to trudno przekuć"

Chmura obliczeniowa w nowej strategii UE

Kilka dni temu ukazał się komunikat prasowy Komisji Europejskiej, w którym informuje ona o "nowej strategii na rzecz pobudzenia wydajności przedsiębiorstw i administracji w Europie poprzez wykorzystywanie chmur obliczeniowych". W owej strategii mowa m.in. o standardach (że jest ich zbyt wiele i problem z ich mnogością trzeba jakoś rozwiązać, by zapewnić "interoperacyjność, przenoszenie danych i odwracalność danych"). Jest też mowa o ogólnounijnych mechanizmach "certyfikacji dla wiarygodnych dostawców usług w modelu chmury". Mowa też o "wzorze „bezpiecznych i uczciwych” warunków dla umów dotyczących usług w chmurze, w tym umów o gwarantowanym poziomie usług"...

Wyrok w sprawie bezczynności dot. wniosku o re-use (Transportoid vs. MPK w Krakowie)

Wypada odnotować jeszcze wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 18 września 2012 r., sygn. II SAB/KR 105/12. Wyrok ten zapadł ze skargi Tomasza Zielińskiego (przedsiębiorcy, autora aplikacji i serwisu Transportoid.com) na bezczynność Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego SA w Krakowie w przedmiocie rozpoznania wniosku o ponowne wykorzystanie informacji publicznej (re-use). MPK, które jest spółką, zostało zobowiązane do rozpatrzenia wniosku i zostało zobowiązane do zwrotu kosztów postępowania skarżącemu. To jedna z pierwszych tego typu spraw dotyczących wniosku o re-use w Polsce. A - tak przypuszczam - będzie ich coraz więcej.

Deklaracji w sprawie otwartości parlamentu i Międzynarodowy Dzień Demokracji

15. września obchodzimy Międzynarodowy Dzień Demokracji ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2007, a to rezolucją A/RES/62/7 - przyjętą w rocznicę przyjęcia Powszechnej Deklaracji na rzecz Demokracji. Obchody dnia Demokracji stały się też pretekstem do zorganizowania konferencji w Rzymie, którą nazwano "World e-Parliament Conference 2012". W trakcie tej konferencji zaprezentowano tłumaczenia na różne języki tekstu Deklaracji w sprawie otwartości parlamentu. W polskie tłumaczenie tej deklaracji zaangażowane były Fundacja ePaństwo, Stowarzyszenie 61 oraz Obywatelskie Forum Legislacji.

Huzia na osierocone, ale zachowajmy fikcję ogólną, że musi być zgoda na korzystanie z utworów

O tzw. "utworach osieroconych" pisałem w serwisie kilkakrotnie. Teraz wypada odnotować, że Parlament Europejski zajmował się projektem dyrektywy dotyczącej tego obszaru w czasie pierwszego czytania, które odbyło się 13. września. Dyrektywa została przegłosowana (531 za, 11 przeciw, 65 wstrzymujących się). Wielu może się spodobać ruch polityków unijnych, którzy chcą ułatwić dostęp do dzieł, co do których nie wiadomo, kto jest autorem. Jednak ja uważam, że to tylko działanie na rzecz dużych, bogatych przedsiębiorstw, które będą mogły korzystać z takich dzieł przy mniejszym ryzyku prawnym. Rozszczelnienie ochrony prawnej utworów w sytuacji, w której przecież prawo chroni twórcę bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności i gdy udostępni on dzieło anonimowo, jest w istocie stawianiem systemu prawa autorskiego na głowie. Stawia się go na głowie jednak nie globalnie, a tylko po to, by partykularne interesy mogły być bezpieczniejsze. To trochę tak, jakby powiedzieć: generalnie nie można korzystać bez zgody (monopol prawnoautorski), ale jeśli ktoś się nie będzie bronił, to śmiało. Oczywiście silni będą się bronić, a słabi nie. Tak uważam.

SN odpowiada RPO w sprawie dostępu do orzeczeń (i "owa Fundacja")

Tak się jakoś złożyło, że niemal równocześnie z dwoma przegranymi przez siebie sprawami przed NSA, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego przedstawił Rzecznik Praw Obywatelskich informację na temat dostępności orzecznictwa SN. To, że RPO skierowała do Prezesa SN zapytanie, sygnalizowałem w tekście RPO pisze do I Prezesa SN w sprawie dostępu do orzeczeń, a ja prezentuję nowe Zarządzenie w sprawie anonimizacji i udostępniania. W tytule notatki odnotowałem w nawiasie "owa Fundacja", co dotyczy Fundacji ePaństwo - wydawcy serwisu Sejmometr.pl - która wczoraj, tak wyszło, wygrała właśnie te dwie sprawy przed NSA przeciwko I Prezesowi Sądu Najwyższego...

Fundacja ePaństwo właśnie wygrała dwie sprawy przed NSA - obie przeciwko I Prezesowi Sądu Najwyższego

Segregator z dokumentacją sporów między Fundacją ePaństwo a Sądem NajwyższymDziś Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał dwie skargi kasacyjne Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, który kwestionował wcześniejsze wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W obu sprawach NSA oddalił skargi kasacyjne SN. Krótko mówiąc Fundacja ePaństwo właśnie wygrała dwie sprawy przed NSA - obie przeciwko I Prezesowi Sądu Najwyższego. Oba wyroki są prawomocne. Na ilustracji widać segregator z dokumentacją sporów między Fundacją ePaństwo a Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego. Fundacja prowadzi serwis Sejmometr.pl i - generalnie - chciałaby publikować również orzeczenia sądów. Dlatego Fundacja prowadzi spory z SN o te orzeczenia. A o co chodziło tym razem? Tym razem chodziło o umowy między SN a komercyjnymi wydawnictwami. I o to, dlaczego w uzasadnieniach SN, przywołując orzeczenia, sędziowie powołują się na komercyjne systemy dostępu do informacji o prawie.

Prezydent RP ratyfikował dziś Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych

15 czerwca 2012 r. Sejm przyjął ustawę, którą wyraził zgodę na ratyfikację przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Następnie - na początku lipca - senat poparł ustawę (nie proponując żadnych poprawek). Ustawę opublikowano w Dz.U. 2012 nr 0 poz. 882. W efekcie ustawa weszła w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, czyli 17 sierpnia 2012 roku. Dziś w Pałacu Prezydenckim odbywa się uroczystość ratyfikacji przez Prezydenta RP Konwencji sporządzonej w Nowym Jorku dnia 13 grudnia 2006 r. Dla mnie ta konwencja nie jest jedynie konwencją o prawach osób niepełnosprawnych. Dla mnie ta konwencja mówi o dostępności w ogóle. W przypadku serwisów internetowych prawa osób niepełnosprawnych można gwarantować tworząc takie serwisy zgodnie ze standardami dot. dostępności, a przez to takie serwisy będą mogły być dostępne również dla takich osób, które nie są obarczone niepełnosprawnością. Powinny być dostępne również do "czytania" maszynowego. Mówię tu m.in. - by dać jeden tylko przykład z wielu możliwych - o walce z praktyką publikacji skanów zamiast tekstowych odpowiedników (nadal Sejm RP publikuje oświadczenia majątkowe posłów w postaci skanów ręcznie wypełnionych formularzy - a więc wbrew zasadom, które ma chronić ratyfikowana dziś Konwencja; Inny przykład, to publikacja skanów na stronach RCL, w efekcie której nie wiadomo - jeśli ktoś nie może zapoznać się z bitmapami, do kiedy trwają konsultacje społeczne i czego dotyczą)...