ue

Projekt unijnej dyrektywy w sprawie dostępności stron internetowych administracji publicznej

Wczoraj na stronach Komisji Europejskiej opublikowano propozycję dotyczącą nowej dyrektywy unijnej, która ma dotyczyć dostępności (accessibility) stron internetowych administracji publicznej krajów członkowskich (Proposal for a Directive of the European Parliament and of the Council on the accessibility of public sector bodies' websites). Jest to kolejny - po ratyfikacji przez UE Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych - krok na drodze harmonizacji przepisów związanych z dostępnością zasobów internetowych. Warto się tej sprawie przyglądać. Tymczasem "odświeżono" też stronę internetową Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Nie wszyscy są zachwyceni "stylistyką" tej strony, chociaż - jak ogłosiła Kancelaria - w trakcie prac nad witryną położono pewien nacisk na kwestie dostępności....

Genetycznie modyfikowane "społeczeństwo informacyjne"

Wypada odnotować dyskusję, która odbywa się przy okazji uchwalenia przez Sejm ustawy z 9 listopada 2012 r. o nasiennictwie. Chodzi oczywiście o dyskusję na temat organizmów modyfikowanych genetycznie - Genetically Modified Organisms (GMO). Dziś przed Pałacem Prezydenckim protestowali przeciwnicy GMO. Ten spór jest interesujący, gdyż jedna i ta sama treść proponowanej ustawy powoduje różne jej interpretacje. Przeciwnicy GMO uważają, że ustawa (jeszcze nie została przez Prezydenta podpisana) pozwoli na legalne używanie genetycznych modyfikacji w żywności. Kancelaria Prezydenta zaś twierdzi, że ustawa zablokuje możliwość "wejścia GMO do Polski". A co to ma wspólnego ze społeczeństwem informacyjnym i problematyką poruszaną w tym serwisie? Wydaje mi się, że sporo.

Po warsztatach MAiC dotyczących informacji publicznej

Zapowiada się, że Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji robi przymiarki do nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. Wczoraj odbyły się warsztaty MAiC, w trakcie których referaty przedstawili: prof. Teresa Górzyńska, dr Grzegorz Sibiga, dr Agnieszka Piskorz-Ryń, Krzysztof Izdebski i Szymon Osowski. Wydaje się, że zebrani mniej więcej podzielają pogląd, że w sferze regulacji prawnych dostępu do informacji publicznej panuje pewien nieporządek. Ja zaś odnoszę wrażenie, że taki stan rzeczy sygnalizowany był przy każdej poprzedniej nowelizacji. Wydaje mi się, że bez gruntownego przeanalizowania orzecznictwa, bez przeanalizowania "przepisów odrębnych", bez przeanalizowania "wyjątków" od zasady jawności - każda nowelizacja będzie tylko protezą.

Dyskryminująca PARP - pojawiły się pierwsze odpowiedzi

Wczoraj Roman Roczeń dostał odpowiedzi na swoje pisma, które opisywałem (przywołałem) w opublikowanym w tym serwisie tekście pt. Dyskryminacja osób niewidomych przez PARP, ignorowanie obywatela proszącego o interwencję z 23 października. Ministerstwo Gospodarki odpowiedziało mailem z załączonym pismem w trzech formatach (mail zawiera trzy załączniki: PDF, DOC, XADES), Rzecznik Praw obywatelskich wysłał odpowiedź na ePUAP w formacie .doc, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego również wysłało odpowiedź na ePUAP, chociaż jako PDF zawierający zeskanowane pismo (bitmapę). To ostatnie jest zupełnie nieczytelna dla osoby, która nie widzi. Uzyskane odpowiedzi nie załatwiają sprawy i - jak uważa Roman Roczeń - kiedy Ministerstwo Gospodarki przyznaje, że istnieje konieczność dostosowania PARP do potrzeb osób niewidomych, to sam zainteresowany tłumaczy w swoich pismach, że nie chodzi o żadne udogodnienia, a wyłącznie o poprawne napisanie tego, co już jest (przykładowo: niedostępny na stronach PARP plik PDF to wynik wyboru źle kodującej biblioteki)...

Dyskryminacja osób niewidomych przez PARP, ignorowanie obywatela proszącego o interwencję

W dniu 26. września Roman Roczeń wysłał drogą elektroniczną - przy pomocy platformy ePUAP (nawet podpisane za pomocą profilu zaufanego ePUAP) - pisma do Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz do Rzecznika Praw Obywatelskich. W każdym z tych trzech przypadków prosił o interwencję wobec braku dostępności narzędzi służących pozyskiwaniu dotacji unijnych. Do Ministerstwa Gospodarki skierował skargę w związku z tym, że Minister Gospodarki jest szefem resortu nadzorującego działalność Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Do Ministra Rozwoju Regionalnego, jako do szefa resortu odpowiadającego za wydatkowanie środków pomocowych pochodzących z Unii Europejskiej. Do RPO zwrócił się z prośbą o interwencję w sprawie dyskryminacji osób niewidomych w dostępie do środków unijnych. No, właśnie. Roman nie widzi. Ale to pewnie nie przeszkodziłoby mu zapoznać się z odpowiedziami od ministrów, gdyby taka odpowiedź na jego skargę do niego dotarła (najlepiej elektronicznie, bo mógłby skorzystać z narzędzi udźwiękawiających, by sobie taką odpowiedź odsłuchać), ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi, chociaż minęło już ponad 14 dni od ich wysłania. Natomiast RPO skierował pisma interwencyjne...

Audiowizualne usługi medialne na żądanie po Senacie

Zgodnie z dostępnym na stronach Senatu porządkiem 19. posiedzenia - w dniu 17 października, czyli dziś, Senat ma zajmować się ustawą o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji (druki sejmowe nr 693, do druku nr 693, 728, 728-A, druk senacki nr 209). W opisie tradycyjnie mamy "Ustawa wdraża do polskiego prawa przepisy dyrektywy 2010/13/WE o audiowizualnych usługach medialnych. Wprowadza ona definicję nowych terminów: audiowizualna usługa medialna na żądanie i publiczne udostępnianie audiowizualnej usługi medialnej na żądanie. W ustawie zmodyfikowano również definicję usługi medialnej, audycji, dostawcy usługi medialnej, programu i dostarczania usługi medialnej."

Chmura obliczeniowa w nowej strategii UE

Kilka dni temu ukazał się komunikat prasowy Komisji Europejskiej, w którym informuje ona o "nowej strategii na rzecz pobudzenia wydajności przedsiębiorstw i administracji w Europie poprzez wykorzystywanie chmur obliczeniowych". W owej strategii mowa m.in. o standardach (że jest ich zbyt wiele i problem z ich mnogością trzeba jakoś rozwiązać, by zapewnić "interoperacyjność, przenoszenie danych i odwracalność danych"). Jest też mowa o ogólnounijnych mechanizmach "certyfikacji dla wiarygodnych dostawców usług w modelu chmury". Mowa też o "wzorze „bezpiecznych i uczciwych” warunków dla umów dotyczących usług w chmurze, w tym umów o gwarantowanym poziomie usług"...

"Wyszukiwarki", prawo do bycia zapomnianym, stanowisko RP w sprawie C-131/12

"...Wyszukiwarka internetowa to program lub strona internetowa, której zadaniem jest ułatwienie użytkownikom znalezienia informacji. Przetwarza ona różne dane, w tym dane osobowe użytkowników sieci...". To fragment Stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie C-131/12 Google Spain i Google, które to stanowisko wydobyła z MSZ Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Generalnie, poza wielką dyskusją o wyłączeniach z odpowiedzialności przy świadczeniu usług drogą elektroniczną, o ochronie danych osobowych w globalnym "społeczeństwie informacyjnym", o "praie do bycia zapomnianym" i paru innych jeszcze sprawach, jest to też przyczynek do dyskusji o dostępie do informacji publicznej. Dlaczego właściwie organizacje pozarządowe muszą dopiero wyszarpywać stanowiska polskiego rządu, które to stanowiska przedstawiane są w toku spraw prowadzonych przed Trybunałem Sprawiedliwości? Takie stanowiska powinny być publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej niezwłocznie po tym, gdy zostaną przygotowane. Nie ma tu "tajemnicy negocjacji". Temida powinna działać jawnie, a obywatele powinni wiedzieć, co tam w ich imieniu rząd Trybunałowi klaruje.

Huzia na osierocone, ale zachowajmy fikcję ogólną, że musi być zgoda na korzystanie z utworów

O tzw. "utworach osieroconych" pisałem w serwisie kilkakrotnie. Teraz wypada odnotować, że Parlament Europejski zajmował się projektem dyrektywy dotyczącej tego obszaru w czasie pierwszego czytania, które odbyło się 13. września. Dyrektywa została przegłosowana (531 za, 11 przeciw, 65 wstrzymujących się). Wielu może się spodobać ruch polityków unijnych, którzy chcą ułatwić dostęp do dzieł, co do których nie wiadomo, kto jest autorem. Jednak ja uważam, że to tylko działanie na rzecz dużych, bogatych przedsiębiorstw, które będą mogły korzystać z takich dzieł przy mniejszym ryzyku prawnym. Rozszczelnienie ochrony prawnej utworów w sytuacji, w której przecież prawo chroni twórcę bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności i gdy udostępni on dzieło anonimowo, jest w istocie stawianiem systemu prawa autorskiego na głowie. Stawia się go na głowie jednak nie globalnie, a tylko po to, by partykularne interesy mogły być bezpieczniejsze. To trochę tak, jakby powiedzieć: generalnie nie można korzystać bez zgody (monopol prawnoautorski), ale jeśli ktoś się nie będzie bronił, to śmiało. Oczywiście silni będą się bronić, a słabi nie. Tak uważam.

Skończyły się europejskie konsultacje o porządku w Sieci

"Czysty i otwarty internet"? Jak przetłumaczyć tytuł konsultacji Komisji Europejskiej, który brzmi "A clean and open Internet: Public consultation on procedures for notifying and acting on illegal content hosted by online intermediaries"? Dziś (11 września) się te konsultacje zakończyły. Odnotowuję dla porządku.