Archiwum - Feb 3, 2011

O "prawie internetu" w kontekście parlamentarnych zespołów

Logo Trójki Polskiego RadiaJestem zdecydowanie przeciwny pomysłom, by tworzyć dedykowaną internetowi ustawę, w której miałyby zostać uregulowane wszelkie sfery aktywności internautów. Jestem nawet przeciwny, by słowo "internet" się w ustawach pojawiało. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że nie wiadomo, czym jest internet. Internet dziś to nie jest ten internet, który znaliśmy rok, trzy lata, dziesięć i dwadzieścia lat temu. Po drugie dlatego, że każdego obywatela obowiązuje cały system prawny. Dlatego, m.in., internautów obowiązuje też np. prawo rolne, chociaż zwykle nie będą dokonywali interakcji z przepisami należącymi do tej gałęzi prawa. Jeśli mówimy o ochronie prywatności - będziemy mieli na myśli prywatność niezależnie od medium, w którym (za pomocą którego) taka prywatność bywa naruszana (czasem istotny jest "zasięg" naruszenia, albo też - przykładowo - to, czy podmiot zainteresowania opinii publicznej jest, czy nie jest osobą pełniącą funkcję publiczną). Jeśli rozważamy wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, to rozważamy pozyskiwanie i rozpowszechnianie informacji, nie zaś medium, za pomocą którego się to dzieje.

Lokalne serwisy kołem zamachowym dyskusji o prawie Sieci - KRRiTV komentuje wyrok "blogera z Mosiny"

Sprawa jest trochę "polityczna", ponieważ z jednej strony Pani Burmistrz, a z drugiej jej krytyk, który jest dziennikarzem, ale jest też radnym. Sąd w Poznaniu skazał mężczyznę za komentarze, które publikował w czasie, gdy jeszcze radnym nie był (por. Zakaz wykonywania zawodu dziennikarza i zakaz publikowania materiałów o charakterze prasowym w jakiejkolwiek formie). Są granice wolności słowa, a osoby zaangażowane w życie publiczne, piastujące nawet publiczne funkcje, również mają prawo do poszanowania prywatności i dobrego imienia. Godność człowieka jest - jak głosi Konstytucja RP - "przyrodzona i niezbywalna". Krytyka władzy publicznej, chociaż społecznie pożyteczna, mieścić się musi w jakichś ramach. Tak uważam. Uważam również, że każdemu przysługuje prawo do obrony. Można też ocenić wyroki sądów, przy czym warto to zrobić po zapoznaniu się z samym wyrokiem oraz jego uzasadnieniem. Ja nie widziałem jeszcze wyroku sądu w Poznaniu i jego uzasadnienia. Przeczytałem jednak właśnie stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie Kasprowicza z Mosiny. Sprawa skazanego w Poznaniu "blogera" staje się "medialna".