wolność słowa

ACAP: wydawcy prasy w ofensywie

Jeszcze nie przebrzmiały echa niedawnego wyroku w Brukseli (por. Chcemy oglądalności bez pośredników - belgijskie orzeczenie przeciwko Google), a tu dochodzą z Europy słuchy, że powstać ma "system, który umożliwi wydawcom prasy i książek kontrolę nad rozpowszechnianiem ich tekstów przez wyszukiwarki internetowe"...

Zbliża się nowy traktat WIPO - czy pojawią się nowe prawa, tym razem nadawców?

[World acording to WIPO] Nowy traktat WIPO jest coraz bliżej (por. Ministerialne konsultacje w sprawie webcastingu, prace WIPO). Chodzi o prawa elektronicznych wydawców (broadcasting rights, po polsku traktat chyba nosi miano "o ochronie praw organizacji nadawczych"), które wzbudzają sporo kontrowersji. Jeśli w przyszłym roku zostanie zawarty nowy traktat, to katalog praw wyłącznych na dobrach niematerialnych, które tworzą w swej masie pojęcie "własności intelektualnej", zostanie rozszerzony po raz kolejny.

Październik: P2P w Polsce na celowniku

W Polsce ZPAV zapowiada, że w październiku intensywnie będzie walczyć z sieciami P2P. Wspólnie z prokuraturą i policją chce zamykać serwery, za pośrednictwem których można wymieniać się plikami. Próbki działalności antypirackiej ZPAV już znamy. Teraz czas na systematyczne polowanie.

Chcemy oglądalności bez pośredników - belgijskie orzeczenie przeciwko Google

[Logo belgijskiej wersji Google News] Sąd w Belgii nakazał Google usunięcia z Google News treści (cytatów) pochodzących z francuskojęzycznych gazet. Orzeczenie zapadło po rozpoczęciu kroków prawnych przez francuskich i niemieckich wydawców zrzeszonych w Copiepresse. Ich zamiarem była ochrona przysługujących im praw autorskich. Podnosili oni, że Google nie uzyskało pozwolenia na wykorzystywanie w swoim serwisie fragmentów publikowanych przez nich doniesień. Do wczoraj Google miało usunąć sporne materiały. Spółce grozi grzywna w wysokości miliona euro dziennie, za każdy dzień zwłoki w wykonaniu orzeczenia.

Trzepoczą autorskie flagi i dalsze ograniczenia

Zamiast DRM można stosować takie oznaczenie cyfrowego utworu, by można było zidentyfikować "prawowitego" dysponenta pliku, w którym ten utwór jest ustalony. Ale co z dozwolonym użytkiem osobistym? Nie mogę podarować oznaczonego tak pliku koledze? A jak on go opublikuje bez uprawnienia, to kogo będą ścigali? Mnie, czy jego? Kto by popełnił przestępstwo naruszenia praw autorskich? Czy legislacyjnie ograniczy się dozwolony użytek? Co z dostępem do dóbr kultury?

30 milionowa ugoda i zamknięcie eDonkey

logo eDonkeySpółka MetaMachine Inc. z Nowego Jorku, która rozwijała oprogramowanie: eDonkey, eDonkey 2000, Overnet, a także utrzymywała główny węzeł sieci peer-2-peer (była jego operatorem?) eDonkey, zawarła w minionym tygodniu ugodę z the Recording Industry Association of America. Na mocy ugody MetaMachine zapłaci RIAA 30 milionów dolarów i zaprzestanie dalszej dystrybucji programów, a RIAA zaprzestanie dalszych kroków prawnych przeciwko niej. Czysty układ.

Torrent i wina, czekamy na karę

logo EliteTorrents.org12 grudnia ma zostać ogłoszony w USA wyrok w sprawie 24 letniego Scotta R. McCauslanda, który był jednym z głównych administratorów (operatorów?) popularnego serwisu torrent'owego EliteTorrents.org. Zarzucono mu naruszenie ustawy the Family Entertainment Copyright Act. Sprawą zajmuje się U.S. District Court Judge Sean J. McLaughlin for the Western District of Pennsylvania.

Spamhaus i odszkodowanie w wysokości 11 milionów dolarów

Przeciwko Spamhaus sąd wydał orzeczenie, z którego wynika konieczność zapłacenia ponad 11 milionów dolarów odszkodowania na rzecz e360insight. Komentatorzy uważają, że takie orzeczenie jest nie do wyegzekwowania. Spamhaus się nie przejmuje, twierdząc, że to standardowe orzeczenie sądu wobec braku kontrargumentów ze strony pozwanego. Brytyjski Spamhaus po prostu zignorował amerykański sąd. A czemu nie? Pozwijcie ich w Wielkiej Brytanii, to może odpowiedzą.

TOR i ochrona prywatności, a akcja organów ścigania przeciwko pornografii dziecięcej

Logo systemu TORProkuratorzy dokonali przeszukania centrów komputerowych wykorzystywanych przez siedmiu operatorów internetowych w Niemczech. Powodem przeszukania było śledztwo w sprawie rozpowszechniania pornografii dziecięcej. Jednak równie ważne w tej sprawie jest to, że niektóre serwery, które stały się przedmiotem badania organów ścigania, były również wykorzystywane jako węzły systemu ochrony prywatności użytkowników internetu TOR, wspieranego przez the Electronic Fountier Foundation.

Prokuratura przygląda się "dobrej pedofilii"

Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek zapowiedział działania przeciwko twórcom strony o dobrej pedofilii. Interesujące jest to, w jaki sposób zostanie przedstawiona kwalifikacja prawna czynu polegającego na pisaniu "dobrze" o czymś, co system prawa uznaje za przestępstwo. Obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15 jest zagrożone karą pozbawienia wolności od roku do lat 10. Jaką karą zagrożone jest pisanie o "dobrej pedofilii"?