Mam nadzieję, że uda mi się opublikować kolejny film

Internet Płaszczyzną Globalizacji HandluWłaśnie przygotowuje się do wystąpienia na konferencji Internet Płaszczyzną Globalizacji Handlu, która odbywa się od wczoraj w Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Wobec tego, że przedmiotem mojego wystąpienia jest "utwór audiowizualny" - zobaczę, czy uda mi się w czasie wystąpienia sprowokować studentów do wspólnego odśpiewania pewnej piosenki.

(Tam, dadam dam daaaaam) Zaufany profil, tymczasowo, zamiast podpisu

Kiedy ludzie jeszcze nie otrząsnęli się w pełni z traumy 1 maja (skrzynka podawcza, ogłaszanie aktów normatywnych) rząd ma nowy pomysł na usprawnienie elektronicznej administracji. Jest nim... "zaufany profil". Zastępując niedziałający rynek podpisu elektronicznego rząd pragnie stworzyć "tymczasowe" rozwiązanie zmuszające obywateli do tego, by sami dawali władzy publicznej dane na swój temat, dane, które nie są tej władzy potrzebne. Myślę jednak, że to tylko "zasłona dymna", albo "próbny balon" (nawias w tytule tego tekstu proszę czytać organowo, wyobrażając sobie przeszywającą deszczowe, nocne niebo błyskawicę; na organach może grać Igor).

O idei copyleft oczyma kompozytora

"W stosunku do własności intelektualnej w obecnych czasach mamy również do czynienia ze świadomym nawoływaniem i dążeniem do nieuznawania własności intelektualnej i tworzeniem nowych sposobów korzystania z twórczości intelektualnej, bez respektowania praw autorskich, jak np. system copyleft, będący odwróceniem prawa autorskiego. Idea copyleft polega na takim wykorzystaniu systemu praw autorskich, że osiąga zupełnie odwrotne cele niż copyright, co prowadzi do poszerzenia wolności nieuprawnionego użytkowania cudzej twórczości. (Copyright-prawo autorskie, copyleft- lewo autorskie.) Konsekwencją tej idei pojmowania prawa autorskiego jest organizacja Creative Commons, która dąży do niczym nieskrępowanego, swobodnego korzystania z twórczości innych osób!"

Co nas nie zabije, to nas wzmocni

cztery przystanki w jednym miejscuPo uruchomieniu "elektronicznej skrzynki podawczej" oraz po ogłoszeniu rozporządzenia dotyczącego elektronicznego publikowania aktów prawnych podjąłem medytacje. Być może i faktycznie jest ze mną coś nie tak (żona! muszę sobie znaleźć żonę, którą mnie "wyprostuje"), ale nie ja jestem tu główną przyczyną stanu rzeczy. W jednym z linkowanych tekstów przedstawiłem trzy możliwe postawy wobec absurdów wdrażania w Polsce "społeczeństwa informacyjnego". Myślę dziś, że możliwy jest mix tych postaw. W każdym razie - nie można się poddawać, nie można dać zwyciężyć beznadziei i bezsile. Tylko może z większym dystansem i ze świadomością ograniczeń inercyjnych systemu.

Dziennik Ustaw nr 75 z 2008 roku, poz 451, strona 4216...

Rozporządzenie do poprawki przed wejsciem w życieW podanym w tytule niniejszej notki miejscu znajduje się § 2 Załącznika 4 do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 25 kwietnia 2008 r. w sprawie wymagań technicznych dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, elektronicznej formy dzienników urzędowych oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych (por. Niech się święci pierwszy maja - ogłaszanie aktów i wnoszenie podań...). Sytuacja jest taka, że w treść aktu normatywnego włączono przygotowaną w spółce z o.o. schemę. Wedle autorów schemy - nie wiedzieli oni o tym, że legislatorzy zaczerpną sobie z ich pracy. Generalnie sytuacja nie jest wesoła. W Dzienniku Ustaw opublikowano też URL (adres) do prywatnego serwisu, na którym znajduje się plik XSD...

O P2P w... publicznej telewizji

"Podstawowa zaleta P2P polega przede wszystkim na możliwości udostępnienia danej transmisji większej liczbie internautów"

Elektroniczna Skrzynka Podawcza - nie jestem inteligentny

Rzeźba Grupa LaokoonaŚwięci się pierwszy maja, a wraz z nim obywatele mogą składać podania drogą elektroniczną do urzędów. O ile mają bezpieczny podpis elektroniczny weryfikowany za pomocą kwalifikowanego certyfikatu (a to "działa" tylko na jednej z możliwych platform programistycznych), jeśli "skrzynka podawcza" nie odmówi im współpracy, a nade wszystko, gdy w serwisie e-Puap odnajdą sposób na złożenie takiego podania.

COFEE: Microsoft martwi się o internet i obdarowuje Policję narzędziami

Gdy już ktoś opublikuje w Sieci zawartość pendriva, który Microsoft rozdaje polskiej Policji (za darmo), by pomóc jej w zbieraniu dowodów "hakerskiej sceny", to proszę uprzejmie o sygnał. Ktoś powinien przeanalizować to oprogramowanie, zwłaszcza pod kątem jego legalności w polskich warunkach, bo wiadomo o co chodzi: zapoznanie się z informacją nie przeznaczoną dla kogoś, albo też urządzenia i programy służące do zdejmowania (skutecznych technicznych) zabezpieczeń... A może pendrive zawiera narzędzia pozwalające na wykorzystanie celowo zostawionej w systemie dziury przez producenta? Wiele autorów komentarzy się nad tym zastanawia. Ponoć na pendrivie nie ma nic, czego wcześniej by nie ujawniono...

O bezpłatnych licencjach CC i ich wygasaniu

dr Wojciech Machała na konferencji CCKolejne z serii nagrań z konferencji "Czy wolna kultura jest legalna? - Licencje Creative Commons w polskim prawie autorskim". Dr Wojciech Machała odnosi się m.in. do problemu skuteczności warunku quasi potestatywnego o charakterze rozwiązującym, a to w kontekście postanowienia umowy licencyjnej CC, w którym mowa o tym, iż umowa wygasa, gdy licencjobiorca złamie postanowienia umowy. Ale nie tylko...

Czy Policja już dostała ofertę zakupu programu do walki z pedofilią?

Sztuczna inteligencja to określenie - wytrych, sugeruje nowoczesność. A jak się sztuczną inteligencją zajmują naukowcy, to już w ogóle... Za kilka miesięcy oprogramowanie podające się w "wirtualnym świecie" za nieletnich będzie prowokowało pedofilów, co ma pomóc w ich wykrywaniu przez Policję. Nie wiem tylko, czy Policja o tym wie i czy skoro program tworzony jest przez naukowców i jeszcze ze sztuczną inteligencją, to czy w Policji ktoś będzie potrafił ocenić czy taki program Policji do czegoś się w ogóle przyda.