List od Przewodniczącego Rady Legislacyjnej w związku publikacją na temat "Przeglądu Legislacyjnego"
Prof. dr hab. Mirosław Stec, Przewodniczący Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów, był uprzejmy napisać do mnie list w związku z moją publikacją (chodzi, jak rozumiem, o tekst Czekamy na wolterskluwer.gov.pl). Przy okazji zostałem zaproszony na rozmowę. Wspomnę od razu, że w zeszłym tygodniu złożyłem do KPRM wniosek o dostęp do informacji publicznych związanych z wydawaniem Przeglądu Legislacyjnego, a także innych tytułów wydawanych przez instytucję gospodarki budżetowej Centrum Usług Wspólnych, ale jeszcze nie przysłano mi odpowiedzi. W każdym razie uważam, że to ważny temat. W związku z zaproszeniem ujawnionym w otrzymanym dziś liście - zadzwoniłem do sekretariatu Rady Legislacyjnej, przekazałem swoje zainteresowanie spotkaniem, zasygnalizowałem fakt złożenia wniosku o dostęp do informacji, zasygnalizowałem również publikację kolejnego tekstu (tj. O Przeglądzie Legislacyjnym i o tym, że zmienił się ustrój) i przekazałem niskie ukłony dla Przewodniczącego Rady. Uważam, że zasady wydawania prasy przez administrację publiczną to ważny temat, zasługujący na drążenie. Zwłaszcza w tzw. "społeczeństwie informacyjnym".
List prof. dr hab. Mirosława Steca, który dziś wyjąłem ze skrzynki pocztowej, datowany jest na 24 maja 2013 r. Czytam w nim:
W związku z zamieszczeniem w serwisie "VaGla" tekstu dotyczącego czasopisma "Przegląd Legislacyjny" chciałbym jego autorowi przekazać najistotniejsze informacje o tym periodyku, ponieważ zawarte w tej notatce stwierdzenia wskazują, że nie orientuje się on zarówno co do charakteru pisma, jak i zasad jego wydawania.
Po pierwsze - "Przegląd Legislacyjny" jest jednym z kilkunastu ogólnopolskich, fachowych periodyków prawniczych zamieszczających przede wszystkim artykuły naukowe, jak również inne formy publikacji jurydycznych (recenzje, polemiki, glosy). Ukazuje się od kilkudziesięciu lat, będąc forum fachowej dyskusji w zakresie prawa publicznego ze szczególnym uwzględnieniem problematyki związanej z procesem legislacyjnym. Równocześnie na łamach "Przeglądu" można się zapoznać z opiniami Rady Legislacyjnej o przedłożonych jej projektach aktów normatywnych (choć można to też uczynić czytając je na stronie internetowej Rady Legislacyjnej). Jest kwartalnikiem ujętym na liście Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a zatem periodykiem punktowanym, spełniającym wszystkie, obecnie bardzo precyzyjnie ujęte, wymogi określone przez Ministra (m.in. w zakresie zasad recenzowania, składu rady redakcyjnej, obcojęzyczności streszczeń). Nie jest żadnym wewnętrznym "biuletynem" zamieszczającym tzw. "publiczną publicystykę" (trudno zresztą dociec, co tak naprawdę oznacza to wyrażenie, nieznane językowi prawnemu i prawniczemu).
Po drugie - wydawcą, w rozumieniu Prawa prasowego, była i jest Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, natomiast kolegium redakcyjnym - pełny skład Rady Legislacyjnej - organu opiniodawczego Prezesa Rady Ministrów. To oznacza, że pełną i wyłączną odpowiedzialność za merytoryczną stronę periodyku i teksty w nim zamieszczone ponosi Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (choć oczywiście poglądy zawarte w zamieszczonych artykułach są wyrazem osobistych przekonań ich autorów). Do kompetencji Rady należy przyjmowanie i akceptowanie tekstów do druku oraz decydowanie o kształcie każdego numeru, natomiast członkowie Rady (i osoby z zewnątrz) są recenzentami nadsyłanych materiałów.
Po trzecie - stroną techniczną wydawania czasopisma (w tym: składem, drukiem, kolportażem i prenumeratą) zajmuje się, na podstawie zawartej z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów umowy, wydawnictwo Wolters Kluwer. W ten sposób zostało zapewnione profesjonalne jego przygotowanie do druku, jak i sam druk, jak również zagwarantowane zostało najszersze, jak to możliwe, rozpowszechnienie periodyku w środowiskach zainteresowanych omawianych na łamach "Przeglądu" problematyką. W związku z nową formułą prenumeraty i kolportażu periodyku Rady Legislacyjnej (a nie wydawnictwa Wolters Kluwer) jako jego redaktor naczelny uznaję za swój obowiązek poinformowanie o tym fakcie potencjalnych czytelników i autorów oraz zachęcenie ich do czytania i publikowania w nim swoich artykułów.
W konkluzji uważam, że przyjęta przez KPRM i Radę Legislacyjną koncepcja winna stanowić wręcz modelowe rozwiązanie wydawania czasopism naukowych przez podmioty państwowe, takie jak: PAN, PAU, uniwersytety, organy władzy i administracji publicznej.
Jeżeli Pan lub autor tekstu, który stał się powodem napisania tego listu, pragnąłby dowiedzieć się więcej na temat wydawania naszego czasopisma zapraszam na rozmowę. W przypadku przyjęcia zaproszenia proszę o kontakt telefoniczny pod numer sekretariatu Rady Legislacyjnej [tu numer telefonu].
Oczywiście nie jestem zorientowany w sferze zasad wydawania tego periodyku, ale jako obywatel drążę temat. Czytając powszechnie obowiązujące przepisy dotyczące funkcjonowania Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale i przepisy wewnętrzne, statuujące zadania i ustrój wewnętrzny Rady Legislacyjnej oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, nie znalazłem w kompetencjach Rady nic, co pozwoliłoby jej na prowadzenie działalności redakcyjnej lub wydawniczej, podobnie jeśli chodzi o Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Swoje spostrzeżenia na ten temat spisałem w przywołanym we wstępie tej notatki tekście O Przeglądzie Legislacyjnym i o tym, że zmienił się ustrój (tekst ów ukazał się już po tym, gdy Przewodniczący Rady napisał do mnie list, zatem nie mógł się do niego w nim odnieść).
Ponieważ oczywiście nie jestem również zorientowany w umowach cywilnoprawnych dotyczących takiej działalności (treści tych umów nie są opublikowane na stronach Biuletynu Informacji Publicznej) - w zeszłym tygodniu złożyłem w tej sprawie wniosek do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Natomiast podobne wnioski były składane w KPRM już wcześniej i wnioskodawcy otrzymali informację, w której KPRM podniosła "konieczność ustalenia ze stroną umowy (...) czy nie zawiera ona treści stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa" (por. Korespondencja w sprawie "Przeglądu Legislacyjnego"; swoją drogą ciekawe może być to, w jaki sposób zapewniono poufność takich informacji wewnątrz Rady Legislacyjnej, bo przecież tajemnica przedsiębiorcy, by mogła być tajemnicą, musi być związana z podjęciem przez przedsiębiorcę "niezbędnego działania w celu zachowania ich poufności").
Ale - jak wspomniałem - postanowiłem dowiedzieć się więcej i poza sygnalizowanymi, złożonymi wcześniej wnioskami o dostęp do informacji publicznej, postanowiłem w zeszłym tygodniu zawnioskować o następujące informacje publiczne:
1. Treści umów związanych z „przejęciem” wydawania kwartalnika „Przegląd Legislacyjny”, w szczególności, ale nie wyłącznie, umów określających zasady współpracy pomiędzy Radą Legislacyjną, Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, Centrum Usług Wspólnych, względnie innymi wspieranymi przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów organami i jednostkami organizacyjnymi, a spółką Wolters Kluwer Polska S.A.,
2. Treści dokumentów, pism i innych materiałów, które bezpośrednio związane są/były z podjęciem decyzji dotyczącej zmiany wydawcy „Przeglądu Legislacyjnego”, jak w szczególności, ale nie wyłącznie, dokumentów ujawniających koszty „technicznego procesu wydawniczego”, które miałoby ponosić – w związku z wydawaniem kwartalnika, Centrum Usług Wspólnych (dawniej Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów),
3. Treści ew. decyzji Rady Legislacyjnej, względnie kierownictwa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, i/lub kierownictwa Centrum Usług Wspólnych, dotyczących zmiany sposobu wydawania kwartalnika „Przegląd legislacyjny”, jak też treści innych dokumentów dotyczących ew. zamówienia publicznego, związanego z wyborem partnera mającego wydawać ww. kwartalnik, itp.,
4. Treści umów zawieranych w roku 2013 z autorami publikującymi na łamach ww. kwartalnika i redaktorami kwartalnika, a związanych z takimi publikacjami (chodzi w szczególności o umowy w przedmiocie wynagrodzenia oraz w przedmiocie praw autorskich).
5. Informacji na temat wysokości środków budżetowych przeznaczonych w budżecie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na obsługę Rady Legislacyjnej w roku 2012 i 2013 wraz z informacją na temat poszczególnych zadań realizowanych przez Radę Legislacyjną, jeśli takie pozycje budżetu są wyszczególnione.
6. Informacji na temat tytułów dzienników i czasopism wydawanych przez Instytucję gospodarki budżetowej Centrum Usług Wspólnych
- w ramach działalności podstawowej, tj. na podstawie §6 pkt 1 Statutu tej jednostki nadanego Zarządzeniem nr 16 Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z dnia 22 października 2010 roku w sprawie utworzenia instytucji gospodarki budżetowej Centrum Usług Wspólnych przez przekształcenie gospodarstwa pomocniczego oraz nadania statutu oraz
- w ramach działalności dodatkowej, tj. na podstawie §8 ust. 1 pkt 41 (w brzmieniu nadanym Zarządzeniem nr 8 z dnia 16 maja 2011 r. zmieniającym zarządzenie nr 16 w sprawie utworzenia instytucji gospodarki budżetowej Centrum Usług Wspólnych przez przekształcenie gospodarstwa pomocniczego oraz nadania statutu) tego Statutu w zakresie „periodyków”, z wyszczególnieniem - w przypadku działalności dodatkowej - informacji na rzecz jakich podmiotów innych niż KPRM taka działalność jest prowadzona.
Jak wspomniałem we wstępie niniejszej notatki - czekam jeszcze na odpowiedź z KPRM na swój wniosek (nie minął termin ustawowy na udzielenie wnioskowanej informacji publicznej). Niezależnie od tego skorzystałem z zaproszenia ujawnionego w otrzymanym dziś liście Przewodniczącego Rady Legislacyjnej i skontaktowałem się z sekretariatem Rady w celu ustalenia terminu możliwej rozmowy, na którą zostałem listownie zaproszony.
Przy okazji cieszę się ze swojego wkładu w język prawniczy, bo o ile określenie "publiczna publicystyka" nie było może wcześniej szerzej znane osobom posługującym się językiem prawniczym (por. Epitafium dla serwisu CodziennikPrawny.pl (2009-2011) oraz Przystąpienie Polski do Open Government Partnership ustrzelone na Radzie Ministrów, a także Zdaniem MinFinu treści publikowane w Biuletynie Skarbowym nie są informacją publiczną... oraz Co zawiera, a czego nie zawiera, koperta z Trybunału Konstytucyjnego), to teraz już chyba jest.
Niezależnie od powyższego - przeczytaj również: Kwartalny raport z walki z anomią.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Z uwagą śledzę ten
Z uwagą śledzę ten przykład praktycznej strony legalnych podstaw działania państwa i wpływu na równość wobec prawa.
Przekażę drobne uwagi redakcyjne:
początek ostatniego akapitu listu Przewodniczącego RL jest pozbawiony sensu - chyba to nie jest wersja oryginalna?
Nieco poniżej wyraz Kancelaria zaczyna się literą L.
List otrzymałem papierowo
List otrzymałem papierowo, zatem go zwyczajnie przepisałem na klawiaturze. Stąd błąd. Wyraz "został" poprawiłem teraz na "stał" i ma więcej sensu. Literówkę (owo "L") w swoim tekście poprawiłem. Dziękuję za uważną lekturę i sygnał.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Jak widać poruszył Pan
Jak widać poruszył Pan drażliwy temat. Wytrwałości życzę!
Treść umowy zawartej pomiędzy KPRM a Wolters Kluwer Polska S.A.
Fundacja ePaństwo publikuje treść umowy zawartej pomiędzy KPRM a Wolters Kluwer Polska S.A..
Ja nadal czekam na odpowiedź na mój wniosek, w którym pytam o inne jeszcze, poza samą treścią umowy, kwestie.
Sama lektura wydobytej już umowy sprawia, że rodzą się kolejne pytania...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination