Archiwum - Sep 21, 2009

Projekt noweli KPC - elektroniczny protokół z jawnego posiedzenia sądu

Organizacje społeczne, które zajmują się prawami człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem praw osób niepełnosprawnych (a wśród tych - osób, które obarczone są dysfunkcją wzroku lub słuchu) mogą powoli kończyć wakacje i zabrać się znów do pracy. Dość leniuchowania i spoczywania na laurach. Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, w którym proponuje się wprowadzenie elektronicznego protokołu z przebieg jawnego posiedzenia sądu. Zwolennicy multimediów w polskim wymiarze sprawiedliwości ucieszą się z informacji, że przebieg posiedzenia jawnego będzie się utrwalało za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk albo obraz i dźwięk. Niepełnosprawni zmartwią się pewnie, że transkrypcję materiałów audiowizualnych będzie się przygotowywało jedynie "jeżeli jest to niezbędne dla zapewnienia prawidłowego orzekania w sprawie". Czy w sądach pracują osoby niepełnosprawne? Podobno pracują, ale głównie osoby niepełnosprawne ruchowo. Czy osoby niepełnosprawne biorą udział w procesach sądowych jako strony lub uczestnicy postępowania? Jeśli tak, to - być może - nie muszą się zapoznawać z tymi samymi materiałami, co ludzie sprawni?

Koalicja pisze do ministra w sprawie kuli

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego postanowiło przygotować i udostępnić w internecie specjalny serwis dla dzieci. Koalicja Otwartej Edukacji z uznaniem przyjęła inicjatywę, ale uprzejmie zapytała ministra o klauzule praw autorskich, która tam znalazła. Koalicja napisała bardzo politycznie: "Na stronie kula.gov.pl naszą uwagę zwrócił pewien niefortunny zapis na temat polityki prywatności, który – jak sądzimy – można by w łatwy sposób poprawić"...

Chmura zastąpi pudełka, czyli dlaczego mi ręce opadły, gdy Prezydent RP promuje Google

Tekst Prezydent RP promuje korporację Google sprowokował próby komentarzy politycznych, których jednak nie przepuściłem w moderacji (gdyż sam nie ujawniam publicznie politycznych preferencji, mam wrażenie, że komentuje równo działania prawno-internetowe różnych ugrupowań, ten serwis zaś nie jest poświęcony tematom politycznym, a "prawnym aspektom społeczeństwa informacyjnego"). Państwo i aparat urzędniczy są ważnym rynkiem dla firm, które oferują komercyjnie swoje rozwiązania. Na licencje na oprogramowanie dla administracji publicznej przygotowuje się przetargi. Pudełka stopniowo wypierane są przez "usługi sieciowe". Zarzucono mi, że atakuję Prezydenta i czepiam się po prostu, bo co komu przeszkadza takie małe Google na prezydenckiej stronie, więc spróbuję pokrótce pokazać problem na przykładzie uruchomionego właśnie w USA repozytorium aplikacji sieciowych dla administracji publicznej...