społeczeństwo
Mobilni reklamiarze mogą zgłaszać uwagi do zgłoszenia patentowego
Pn, 2008-03-10 18:41 by VaGlaJeden z czytelników poinformował mnie (oraz "inne redakcje"), że "zarówno małe jak i duże firmy działające na polu reklamowym związanym z marketingiem, reklamą wykorzystującą telefony komórkowe, nie biorą pod uwagę istniejącego, złożonego w UPRP zgłoszenia patentowego mimo iż zostały zapoznane z tym tematem kilka lat temu". Niebawem ukażą się pewnie w internecie artykuły, z których każdy, kto zajmuje się "reklamą mobilną" dowie się, że autorzy zgłoszenia są otwarci "na propozycje rozwinięcia projektu z firmą, która ma możliwości techniczne oraz budżetowe do wdrożenia takiego produktu lub grupy produktów na zasadach partnerskich". Jest zgłoszenie patentowe. OK. Pytanie, czy Urząd Patentowy RP powinien przyznać patent na coś, co - wedle opisu - jest "sposobem na multimedialny, dedykowany, precyzyjny przekaz reklamowo - informacyjny do użytkowników końcowych cyfrowych systemów łączności sieci telekomunikacyjnej..." itp, itd, etc... Pytanie o poziom wynalazczy, zastosowanie techniki i zasady współżycia społecznego nie jest tu bez znaczenia.
Konferencja: Regulacja rynków telekomunikacyjnych
Pn, 2008-03-10 12:09 by VaGlaW związku z publikacją książki "Regulacja rynków telekomunikacyjnych" Centrum Studiów Antymonopolowych i Regulacyjnych Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego zaprasza w dniu 23 kwietnia 2008 r. w godz. 10.00 - 14.30 na konferencję: Regulacja rynków telekomunikacyjnych.
- Login to post comments
- kalendarz
- czytaj dalej
Kto finansuje "reklamę społeczną" na temat legalności ściągania filmów?
N, 2008-03-09 02:16 by VaGlaW YouTube pojawiła się - najpewniej bez zgody twórców - produkcja będąca "reklamą społeczną". Myślę, że trzeba powiadomić autorów (ale też wykonawców), że należą im się pieniądze za korzystanie z tego utworu audiowizualnego. Problem w tym, że ta reklama społeczna nie jest podpisana (może tylko w tej wersji, która jest w YouTube?). Jest tam przekaz: "ściąganie pirackich filmów to kradzież", co - w moim odczuciu jest informacją wprowadzającą w błąd. A jeśli konsumentów - być może należy uznać, że ktoś dopuszcza się deliktu nieuczciwej konkurencji. Reklama emitowana jest w kinach, przed filmami. Obok pisałem o tym, co o pobieraniu plików z internetu mówi lubska policjantka.
Czekając na przecieki pytań maturalnych
N, 2008-03-09 00:18 by VaGlaW internecie udostępniono pytania próbnych egzaminów maturalnych... Tyle, że same pytania podobno były "materiałami objętymi ochroną przed nieuprawnionym ujawnieniem", a w internecie pytania (i odpowiedzi) były udostępnione przed próbnymi maturami. Nie wiadomo jak to się stało. Wiadomo, że "przecieki" cieszyły się dużym zainteresowaniem, a także, że okazał się prawdziwymi pytaniami...
O tym, że policja dostrzega subtelności prawa autorskiego
Cz, 2008-03-06 15:54 by VaGla"Inna sprawa, że samo ściąganie plików z internetu nie jest łamaniem prawa. Nielegalne jest dopiero udostępnianie ich osobom trzecim, a taka jest zasada działania słynnych programów eMule czy BitTorrent".
I co się dzieje dalej z danymi, które wyciekną?
Śr, 2008-03-05 19:47 by VaGlaJest i dalszy ciąg historii, która medialnie rozpoczęła się od wycieku danych z brytyjskiego HM Revenue and Customs (por. Dyskusja po brytyjskich wyciekach danych): zarejestrowano masowy atak typu phishing z wykorzystaniem danych osobowych Brytyjczyków. Przypomnijmy, że w Wielkiej Brytanii utracono dane około 25 milionów obywateli...
"Nieśmiały cybernetyk potężne ekstrema poznawał" - podnieśmy poprzeczkę twórczości
Wt, 2008-03-04 20:59 by VaGlaWiadomo, że "nikt nie tworzy w próżni". Gdyby nie poprzednicy, następcy nie mogliby wykazywać się szczególnymi przebłyskami innowacyjności. A przynajmniej - w niektórych dziedzinach. Wpadłem na prosty sposób, by zabezpieczyć dla domeny publicznej dość potężny kawałek "dóbr kultury". Podzieliłem się z przyjaciółmi wizją automatycznie generowanych grafik, muzyki czy tekstu. Krzysztof Siewicz popatrzył na mnie i powiedział: "ale to już Lem opisał w Cyberiadzie". Sięgnąłem raz jeszcze do Lema i widzę, że mój pomysł jest znacznie bardziej radykalny, chociaż przyznaję, że Lem był pierwszy. Spieszę zatem, by wyjaśnić o co chodzi.
Filtr wie lepiej
Wt, 2008-03-04 00:33 by VaGlaWłaściwie to tylko odnotuję kłopoty urzędników, którzy - tak wyszło - mają do wykonania jakąś pracę z komputerem, ale komputer, a ściślej filtry mające zabezpieczać urzędników przed nieprawomyślnymi treściami, jakoś starają się im przeszkadzać w pracy. Efekt jest taki, że ktoś może odnieść wrażenie, że " zakazane treści czają się wszędzie".
Europejskie podejście do umiejętności korzystania z mediów w środowisku cyfrowym
N, 2008-03-02 00:24 by VaGlaKomisja Europejska pochyla się nad problemem umiejętności korzystania z mediów przez Europejczyków. Nowa dyrektywa nakłada na nią pewne obowiązki związane z "Umiejętność korzystania z mediów odnosi się do sprawności, wiedzy i osądu, które pozwalają konsumentom skutecznie i bezpiecznie używać mediów" - możemy przeczytać w preambule do Dyrektywy 2007/65/WE. Komisja uważa, że umiejętność korzystania z mediów oznacza m.in.: "rozumienie znaczenia praw autorskich, zarówno z perspektywy konsumentów jak i twórców treści". To jeden z elementów (inne to np. kształtowanie świadomości i wiedzy na temat dziedzictwa filmowego, wspieranie nabywania medialnych produkcji audiowizualnych oraz umiejętności w zakresie kreatywności...). Komisja wezwała do organizowania w 2008 roku "wydarzeń poświęconych wymianie dobrych praktyk w zakresie umiejętności korzystania z mediów w środowisku cyfrowym". Oho! Będzie się działo.
Zamieszanie wokół WikiLeaks - czy istnieje tajemnica
So, 2008-03-01 00:40 by VaGlaPrawnicy szwajcarskiego banku Julius Baer doprowadzili do rozstrzygnięcia kalifornijskiego sądu, w wyniku którego serwis WikiLeaks został odcięty od systemu domenowego. W serwisie tym opublikowano szereg dokumentów na temat działalności banku, część z nich była poufna. Po raz kolejny stajemy przed pytaniem: jak daleko sięga tajemnica (w tym tajemnica przedsiębiorstwa czy tajemnica handlowa) i czy można mówić o tajemnicy tam, gdzie wszyscy wszystko potencjalnie mogą poznać? Serwis WikiLeaks nie jest dostępny pod pierwotną domeną ".org". Po rozstrzygnięciu sądu i usunięciu wpisów w DNS'ach dokumenty dostępne są w alternatywnych serwisach, chociaż serwisy te stały się celem ataku DDoS.