Archiwum - Apr 25, 2009

Nie jest prosto sprawdzić, kto jak głosował w tej kadencji Parlamentu Europejskiego

Jest czas kampanii wyborczej, w telewizorze komentatorzy twierdzą, że politycy starają się spolaryzować społeczeństwo sprawami krajowymi, ponieważ sprawy europejskie nie budzą kontrowersji. W efekcie politycy doprowadzą do tego, że wyborcy nie pójdą do wyborów i aby zostać euro parlamentarzystą (głosuje się na konkretną osobę) będzie trzeba niewiele głosów, byle więcej, niż uzyskają kontrkandydaci. W tym serwisie wielokrotnie wskazywałem na problemy "budowy społeczeństwa obywatelskiego". Teraz jest ten czas, w którym internauci mogą rzeczywiście coś zrobić dla siebie. Nie ważne, jakie masz poglądy, nie ważne jakie masz polityczne sympatie. Wejdź na stronę Parlamentu Europejskiego i sprawdź, czy potrafisz znaleźć wyniki historycznych głosowań w mijającej kadencji. Jeśli znajdziesz - na tej podstawie możesz wyrobić sobie zdanie na temat kandydatów.

Wnioski po wyroku w sprawie "Kolesi": politycy opowiadają się za "internetowym piractwem"

Sędzia Alicja FronczykPolitycy opowiadają się za "piractwem", ciesząc się z tego, że internauci rozpowszechniają klip, który wcześniej był przedmiotem rozstrzygnięcia sądu. Prawda, że zdanie to pasowałoby również do "muzycznego teledysku"? Fakt, że sąd zakazał rozpowszechniania klipu komitetowi wyborczemu, nie zaś internautom, sam wyrok jeszcze nie jest prawomocny, ale z padających komentarzy można wyciągać wnioski. Jak wiadomo - Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny, wydał postanowienie, w którym zakazał komitetowi wyborczemu Prawo i sprawiedliwość rozpowszechniania spotu wyborczego pt. Kolesie, jak również rozpowszechniania nieprawdziwej informacji jakoby rząd Platformy Obywatelskiej zwalniał pracowników stoczni itp, itd. Poza przeprosinami, płatnymi ogłoszeniami w telewizjach prywatnych (i publicznej) sąd nakazał również opublikowanie oświadczenia w serwisach internetowych Gazeta.pl, Dziennik.pl, a przede wszystkim na stronie internetowej Prawa i Sprawiedliwości. Mowa jest o pixelach. Sąd Okręgowy również orzekł przepadek spotu, co - jak się wydaje - dla internetu nie będzie miało większego znaczenia. Przydałaby się sygnatura tego postanowienia.