Nowe uzasadnienie - mam wrażenie, że Rząd gra z obywatelami w "Trzy karty"
Jak wiadomo - 19 stycznia został przyjęty przez Radę Ministrów Projekt ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw. Sprawdzam jeszcze, ale nigdzie nie widzę treści projektu ustawy, która "wyszła" z posiedzenia Rządu. O niepokojach internautów można wspomnieć, ale to nie jest główny temat tej notatki. Tematem jest coś innego. Otóż w dniu 29 stycznia, a więc praktycznie dwa tygodnie od momentu przyjęcia przez rząd projektu (wraz z uzasadnieniem), na stronach Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Finansów opublikowano nową wersję uzasadnienia projektu. Nie wiem, kto jest autorem nowego uzasadnienia, nie wiem, w jakim trybie poprawia się uzasadnienie do już przyjętego wcześniej przez rząd projektu ustawy. W BIP MinFin-u nie ma na ten temat słowa komentarza. Po prostu ktoś dokleił do wcześniejszych materiałów nowy dokument. Tymczasem osoby śledzące pojawiające się na tych stronach materiały dostrzegły też, że niektóre dokumenty z BIP potrafią zniknąć...
W notatkach Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych w projekcie Ministerstwa Finansów (16 listopada 2009 r.), Internetowe czytanie uwag zgłoszonych MinFinowi do projektu Blokowania Stron i Usług (26 listopada 2009 r.), Rejestr i inwigilacja: nie w tym projekcie, to w następnym (ale jednak w tym) (17 grudnia 2009 r.) oraz Karawana jedzie dalej, czyli kolejna wersja projektu z Rejestrem Stron i Usług Niedozwolonych (13 stycznia 2009 r.) linkowałem do następujących stron BIP Ministerstwa Finansów:
- Projekt z dnia 13.11.2009 r. Ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw (Data publikacji: 2009.11.13 20:30, opublikowane przez: Beata Zuba; Data modyfikacji: 2009.12.21 15:57, zmodyfikowane przez: Beata Zuba),
- Projekt ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw w wersji przekazanej do rozpatrzenia przez Komitet Rady Ministrów (Data publikacji: 2009.12.10, Data modyfikacji: 2010.01.27, 10:23 - w obu przypadkach, tj. za publikację oraz modyfikację odpowiada p. Marcin Woźniczko) oraz
- Projekt z dnia 4.01.2010 r. Ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw (data publikacji: 2010.01.12 16:29, opublikowane przez: Beata Zuba; data modyfikacji: 2010.01.29 11:24, zmodyfikowane przez: Marcin Woźniczko)...
Na każdej z wymienionych wyżej stron do projektów dołączona jest cała masa innych dokumentów (stanowisk ministrów, urzędów, organizacji, pism wysyłanych z prośba o poddanie pod obrady, itp.).
Na ostatniej z wyżej wymienionych stron, pod projektem ustawy z 4 stycznia (PDF) jest również uzasadnienie projektu (BIP MinFin sugeruje, że to dokument z 12 stycznia). Jest tam pismo o przedłożenie projektu pod obrady Rady Ministrów (PDF), dodano tam m.in. list wystosowany przez organizacje pozarządowe 21 stycznia (data wpływu 26 stycznia, PDF), jest również drugi list organizacji społecznych (PDF, data wpływu 20 stycznia)... I między tymi dokumentami dodano... nowe uzasadnienie do projektu ustawy (PDF)...
Ten nowy dokument zatytułowany jest "uzasadnienie_26_01_2010.pdf", chociaż wiemy, że umieszczony został w BIP MinFinu 29 stycznia... Tak podpowiada BIP (data modyfikacji strony), ale też tak podpowiadają właściwości samego PDF-a:
Właściwości dokumentu uzasadnienie_26_01_2010.pdf. Załóżmy przez chwilę, że dokument "źródłowy" rzeczywiście powstał wówczas, gdy wskazuje na to nazwa pliku, tj. 26 stycznia 2010 roku. Różnicę w czasie między przygotowaniem pliku PDF (29 stycznia) a jego oryginałem, np. DOC, da się jakoś wytłumaczyć... Ale przecież Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy na posiedzeniu w dniu 19 stycznia (dwa tygodnie wcześniej). Czy oznacza to, że dwa tygodnie od dnia posiedzenia Rady Ministrów ktoś postanowił zmienić treść uzasadnienia projektu? W jakim trybie? No i kto to jest "MIN-BIM"? Dla ustalenia pewnych zbiegów okoliczności - 26 stycznia opublikowałem w tym serwisie tekst Premier śle listy do internautów, zapowiada "debatę" w przyszłym tygodniu
Oczywiście zachęcam do przeczytania obu uzasadnień projektu (wcześniejszego (PDF) i nowego (PDF)) oraz do znajdowania różnic oraz komentowania tych różnic (może ktoś potrafi zrobić z nich DIFF-a?). Pierwsze uwagi można znaleźć w tekście Ustawa wszechczasów, opublikowanym na telekomunikacyjny.blox.pl. Trzeba przy tym uważać, gdyż w podlinkowanym tekście można przeczytać: "Prawdopodobnie całkowitym przypadkiem jest, że wszystkie dotychczasowe dokumenty dotyczące przygotowania ustawy w magiczny sposób zniknęły z ministerialnego serwera", co nie jest prawdą. Po prostu różne pliki podlinkowywane były "pod" różnymi wersjami projektów tej ustawy. Przekona się o tym każdy, kto kliknie w linki prowadzące z niniejszej notatki. Ale...
Jest oczywiście "ale". Otóż - jak zauważył Saper w komentarzu Lektura BIPów lepsza niż kryminał - rzeczywiście ze strony Biuletynu Informacji Publicznej potrafią być usuwane niektóre treści.
Właśnie dlatego tematem spotkania z Panem Premierem, które planowane jest na przyszły piątek, nie może być "cenzura", a uczciwość i jawność procesu stanowienia prawa. I nie jest to temat nowy. Pan Premier "nie ma w zwyczaju" tworzyć protokołów ze swoich spotkań. Takich protokołów "nie mają w zwyczaju" również tworzyć inni urzędnicy. "Nie ma w zwyczaju" również przeprowadzać uczciwych konsultacji społecznych, na co zwracała uwagę Fundacja im. Stefana Batorego w liście do Pana Premiera z 31 sierpnia 2009 roku, w którym odwołuje się do Raportu z prowadzonego w ramach Fundacji projektu Społeczny monitoring procesu stanowienia prawa 2007 (PDF). Wcześniej był raport z 2006 roku i inne jeszcze działania w ramach Programu Przeciw Korupcji...
"Rząd musi być jak skała, stabilny jak fundament. Żeby przeprowadzić ważny dla Polski plan potrzebne są siła i skuteczność. A te są w rządzie" - cytuje Pana Premiera jakiś urzędnik prowadzący konto Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w serwisie Blip.pl. Zastanawiam się, czy ta skuteczność, o której wyżej mowa, uzasadnia również naciąganie obywateli w trakcie gry w "Trzy karty"?
Gdzie przeczytam projekt ustawy wprowadzającej przepisy na temat Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych w wersji, która została przyjęta przez Radę Ministrów w dniu 19 stycznia 2010 roku? Gdzie przeczytam uzasadnienie tego projektu w wersji, która została - jeśli dobrze rozumiem - przyjęta na tym samym posiedzeniu?
PS
Przypominam tekst Techniczna czkawka poszukiwania linii demarkacyjnej między wolnością słowa, a odpowiedzialnością za słowo z 3 stycznia 2009 r., w którym pisałem m.in. o tym, że walcząc z "treściami szkodliwymi" TP SA zablokowała takie witryny jak stronę GIMP (The GNU Image Manipulation Program) oraz część serwerów IRC (Internet Relay Chat). "Te ostatnie z obawy przed (baczność!) botnetami".
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Prowadziłem kiedyś BIP
Prowadziłem kiedyś BIP pewnej instytucji miejskiej. Wszystkie wpisy musiały być jednoznaczne, więc niemożliwe było podpinanie załączników A pod dokument B. Wprowadzane zmiany musiały być opisywane, choćby to była poprawa literówki. Raz umieszczone załączniki pozostawały na serwerze, a i żadnych wpisów nie kasowano.
Ciekawe, że takiego postępowania wymaga się od instytucji "na dole", a BIP-y szeroko pojętych urzędów centralnych mogą być prowadzone znacznie swobodniej.
--
Piotr "Mikołaj" Mikołajski
http://piotr.mikolajski.net
Im Westen nichts Neues
Przynajmniej w zakresie art. 179a pr.tel., uzasadnienie po zmianach kompletnie nie różni się od starego. Rozbudowano za to OSR. Pojawiło się w niej odniesienie do niektórych uwag. W zakresie art. 179a okazuje się na przykład, że obowiązek "proporcjonalnego działania" po stronie wnioskodawcy oraz wyczerpania innych środków, zwłaszcza wymienionych w art. 14 uśude, został wprowadzony _po_ uwagach! Do tej pory naiwnie myślałem, że MF samo na to wpadło.
Co do wprowadzenia Rejestru, cały czas argumentacja jest płytka i sprowadza się do powtarzania tez o szkodliwości społecznej blokowanych treści. Odniesienie się do uwagi o braku możliwości wysłuchania drugiej strony nijak nie odnosi się do problemu potencjalnego braku kontradyktoryjności postępowania przed SO.
DIFF uzasadnień
Marek Jerzy Minakowski opublikował właśnie tekst: Porównanie dwóch uzasadnień ustawy o cenzurze Internetu, a tam zestawił różnice (czyli wnioskowany przeze mnie DIFF).
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
I przeoczyłem...
Czyżby jednak wykreślono ABW z listy uprawnionych do wnioskowania o wpis? W projekcie ustawy nadal wisi niezmieniony przepis uwzględniający Agencję.
Konsultacje
Pan doktor zrobił świetną robotę :-)
Okazało się, kiedy dopisano wyniki konsultacji społecznych. Czyli szanowny rząd, obradując nad projektem 19 stycznia, po prostu nie wiedział, że 90% wpisów dotyczących m.in. art. 179a, oprotestowano.
Fragment, który m.in. dopisano:
Są tam różne poprawki, literówki i inne elementy zmian, ale w pewnym momencie dopisano następujący, obszerny fragment w części "Wyniki przeprowadzonych konsultacji":
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Krajowa Rada Sądownictwa mówi "nie"
Komitet Stały Rady Ministrów na posiedzeniu 17 grudnia 2009 r. (pismo Zastępcy Dyrektora ds. Społecznych w Departamencie Komitetu Rady Ministrów pana Waldemara Wojtczaka KRM-10-143-09 do przedstawicieli resortów) ustalił, że:
4 stycznia 2010 roku podsekretarz stanu pan Jacek Kapica zwraca się pismem SC13/0311/10-8/AC/10 do przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, pana Stanisława Dąbrowskiego o przedstawienie opinii w części dotyczącej art. 179a ustawy - Prawo telekomunikacyjne w zakresie projektowanych procedur i właściwości sądu. I dalej:
Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa informuje w piśmie z 11 stycznia, że
W dniu 18 stycznia Krajowa Rada Sądownictwa przesyła opinię z dnia 14 stycznia 2010 r. w przedmiocie projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw.
(podkreślenia moje)
Co ciekawe, "zaktualizowane" uzasadnienie milczy na temat tej opinii.
--
[S.A.P.E.R.] Synthetic Android Programmed for Exploration and Repair
Być może KRS uznała, że
Być może KRS uznała, że nałożenie na nie dodatkowego obowiązku bez zapewnienia środków na jego realizację skończy się jak zwykle:
--
Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
http://ipsec.pl/
Na szczęście...
...sędziowie znają się na prawie, gdybyż jeszcze rząd znał się na rządzeniu (czy już piszę o polityce?)
pewnie nigdy się nie dowiemy...
...ale ciekawe czy zamieszanie z rozdziałem 8/9 to przypadek, czy jednak coś jeszcze miało sie w tej ustawie znaleźć.
Nota bene, przypadki takie jak ten rzucają światło na głośne afery związane z ustawami. Skoro jakiś pośredni urzędnik może sobie zataić np. wynik konsultacji społecznych, to co się dziwić, że wypadły jakieś "czasopisma" czy "dopłaty".
Tylko nie rozumiem po co korumpować jakiegoś ministra czy inną szychę, skoro wystarczy dać komuś, kto faktycznie edytuje te dokumenty.
Jeżeli obecny premier faktycznie chce uniknąć kolejnych afer, to nie wystarczą tu dobre chęci. Choćby się nie wiem jak starał, to przecież nie upilnuje wszystkiego. Pełna publikacja projektów i dokumentów z nimi związanych na każdym etapie legislacji jest jedyną szansą, że afery jak hazardowa nie będą się powtarzały regularnie.
I choćby to powinno być koronnym argumentem dla jak najszerszego udostępniania informacji publicznej.
Kompania Węglowa do 2007
ostatnie potwierdzenie niniejszych słów sieciobywatela=źródło powyższego cytatu:
Trzeci stopień prawdy
PT Autor Nieznany mija się z prawdą:
Po pierwsze (jeśli mówimy o tym samym projekcie) nie "adresy elektroniczne identyfikujące strony internetowe lub usługi zawierające treści, które umożliwiają uzyskanie informacji mogących służyć"
tylko
"adresy elektroniczne pozwalające na identyfikację stron internetowych lub innych usług zawierających treści, które umożliwiają uzyskanie informacji mogących służyć"
Jeszcze raz specjalnie dla PT Służb Prasowych:
NIE "IDENTYFIKUJĄCYCH" TYLKO "POZWALAJĄCYCH NA IDENTYFIKACJĘ"
Po wtóre:
- w postępowaniu "quasi-karnym" o którym mowa nie ma stron (w sensie prawnym a nie www), trudno więc mówić o prawach jakie stronie przysługują.
Po trzecie: nie jest tak, że
Wskazany w Konstytucji zakaz cenzury prewencyjnej oznacza, że jest ona podejmowana, jeszcze przed publikacją, w celu usunięcia części lub całości danego utworu bądź w ogóle odrzucenia publikacji. Projekt ustawy natomiast przewiduje wprowadzenie (na mocy orzeczenia sądu) obowiązku utrudniania dostępu do stron i usług zawierających treści zakazane prawem, czyli do treści już opublikowanych i ocenionych (przez sąd) jako niezgodnych z prawem.
i to znowu aż w dwóch miejscach:
- projekt przewiduje nie tylko utrudnianie dostępu do stron zawierających treści zakazane prawem. Czy polskie prawo zabrania posiadania "informacji mogących służyć do dokonania operacji finansowych bez zgody dysponenta środków finansowych przez, dokonywane bez upoważnienia, wpływanie na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych lub zmianę, usuwanie albo wprowadzanie nowego zapisu takich danych, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej"? Takimi informacjami dysponuje przecież każdy księgowy i prezes każdej firmy, która ma konto bankowe itd. (znają hasła dostępowe do systemów bankowych ergo mogą - działając na szkodę firmy bez zgody jej organów statutowych wydać polecenie przelewu kasy na konto mafii na Kajmanach). Takimi informacjami dysponują twórcy systemów informatycznych obsługujących banki i co groza publikują je (np w podręcznikach dla administratorów tychże systemów). Takimi informacjami dysponują (i publikują je) specjaliści od bezpieczeństwa (zarówno informatycznego jak i np konstrukcji zamków w drzwiach).
- wprowadzana cenzura ma charakter cenzury prewencyjnej a nie represyjnej dotyka bowiem nie tylko opublikowanej już "nielegalnej treści" ale i "adresów elektronicznych pozwalających na identyfikację stron internetowych lub innych usług zawierających treści, które umożliwiają uzyskanie informacji mogących służyć" czyli podwójnie potencjalnie: adresy POZWALAJĄ NA (ale nie nakazują czy wymuszają) identyfikację stron lub usług które zawierają treści nie same w sobie "zakazane" ale jedynie takie które UMOŻLIWIAJĄ uzyskanie informacji, które MOGĄ (znowu potencjalnie) służyć czemuś złemu.
Czyli: jest sobie nowe internetowe narzędzie, które wyszukuje informacje. Jeszcze nie wyszukało żadnej, ale przecież jeśli będzie wyszukiwało dobrze, to wyszuka również "treści zakazane".
Jeszcze raz specjalnie dla PT Służb Prasowych:
NOWA WYSZUKIWARKA JESZCZE NIE WYSZUKAŁA ŻADNYCH INFORMACJI, NIE "OPUBLIKOWAŁA" NICZEGO ANI LEGALNEGO ANI NIELEGALNEGO NIE UŻYTO JEJ ANI DO WYSZUKIWANIA ADRESÓW USŁUG LEGALNYCH ANI NIELEGALNYCH ALE PRZECIEŻ MOŻNA JEJ UŻYĆ W CELU ZIDENTYFIKOWANIA STRON ZAWIERAJĄCYCH INFORMACJE NIEMIŁE PT AUTOROWI PROJEKTU, CZYLI NA UZYSKANIE TAKICH INFORMACJI POZWALA, CZYLI NALEŻY JEJ ADRES OCENZUROWAĆ EX ANTE (BO ZNAMIĘ USTAWOWE JEST "POZWALAJĄCYCH" A NIE "PUBLIKUJĄCYCH").
Żeby zakończyć symetrycznie do tytułu czyli w poetyce góralskich dowcipów: "bo do tego też ma aparaturę"
PS
AHA: treści pornograficzne z udziałem małoletniego w wieku 16 lat i powyżej też nie są penalizowane przez KK (o ile nie są wytworzone bądź przetworzone), tj nie jest penalizowane samo ich posiadanie
Agent MIN-BIM działa - "etap konsultacji społecznych zakończony"
W piśmie SC13-0311/10-7-12/BIM/17085/09/10 z 15 stycznia 2010 r. skierowanym przez Departament Służby Celnej do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, czytamy:
Podkreślenie i linki - moje.
1. Ciekawe, co jeżeli projekt założeń istniał, ale nie został opublikowany? (założenia były już 6 listopada).
2. Czy może ktoś może podesłać czytelniejszą kopię tak, aby widać było nazwisko osoby odpowiadającej?
--
[S.A.P.E.R.] Synthetic Android Programmed for Exploration and Repair
To już naprawdę jest nie tylko gra w kulki, ale w $%#@%
Zerknąłeś we właściwości pdf-a z fundacji? 24 dni im zajęło stwierdzenie, że 20 dni po wpłynięciu dokumentu konsultacje zostały zamknięte...
Założenia
Założenia niby były, ale nie wiadomo, gdzie można się z nimi zapoznać. W BIP MinFinu zdaje się ich nie ma. Wiem, że niektórzy tak interpretują przepisy, że założeń do projektu ustawy w BIP nie trzeba publikować. Aktualnie komentowany proces legislacyjny sugeruje jednak, że takie założenia do projektu ustawy również w BIP powinny być publikowane. Zastanawiam się też nad rolą, jaką w tym procesie legislacyjnym odegrali legislatorzy z Rządowego Centrum Legislacji.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Polecam pismo w sprawie zmian w OSR z 11 grudnia
SC13-0311/10-5/AC/09/18000
--
[S.A.P.E.R.] Synthetic Android Programmed for Exploration and Repair
Różnice w plikach.
Przesyłam plik tak jak Pan chciał, nie wiem czy program poprawnie wykonał swoją operację, ale liczę na to, że się nie pomylił. http://hostuje.net/file.php?id=05901d47002389aaf846c7328f61de73
humorystycznie ale podobnego uzasadnienia należy się spodziewać
w odniesieniu do procesu stanowienia prawa i "edycji" projektów
Uchwała SN z dnia 16 lutego 1994 r., sygn. I KZP 39/93
stan prawny był wówczas odmienny, gra w trzy karty nie mieściła się wtedy w katalogu gier i zakładów wzajemnych wg ustawy z 29 lipca 1992 r. o grach i zakładach wzajemnych