Organizujecie manifestację? Ale... Kim właściwie jesteście?

Logo BlackouteuropeNie lubię, gdy ktoś usiłuje mną manipulować, niezależnie od tego, kto to robi. Zadam proste pytanie: kto konkretnie "stoi" za stroną blackouteurope.eu? Zastanawialiście się nad tym? A kto "stoi" za stroną blackouteurope.pl? Domena blackouteurope.eu wskazuje na Jamesa Killocka związanego ze środowiskiem brytyjskiej Green Party, a więc z Partii Zielonych. Za treści w serwisie pod tą domeną wzięły odpowiedzialność organizacje skrzyknięte w "otwartą koalicję". Ich nazwy wymieniono na stronie. Na kogo wskazuje domena blackouteurope.pl? To domena "firmowa", której abonentem jest "At-Design / Dominik Łabudziński". A więc - jak rozumiem - to działalność gospodarcza jednego z animatorów Partii Piratów (VAT będzie odliczony w ramach firmy?). Oczywiście podpisywanie się pod komunikatami wysyłanymi do "rzeszy intenautów" czekających na porwanie może okazać się ryzykowne, gdy tłumy nie będą chciały dać się porwać. Stąd - ktoś może sobie tak kombinować - może lepiej pozostać w ukryciu?

Wiele osób zaniepokoiło się pracami nad Pakietem telekomunikacyjnym. Wielu komentatorów do tych prac nawiązywało i nawiązuje. W tym serwisie również pojawiły się teksty na temat pakietu: Co nas czeka w czasie następnego posiedzenia Parlamentu Europejskiego (4-7 maja 2009)?, albo wcześniej: W Polsce "poprawka 138" do Euro-Pakietu telekomunikacyjnego przegrywa medialnie z małpkami i spotem. Różne środowiska postanowiły w jakiś sposób reagować. Organizowanie się sprzyja budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Dla kogoś, kto tematem się interesuje to krzepiące, gdy widzi, jak różne organizacje pozarządowe podejmują wspólne działania, coś je łączy, jakaś idea. Jeden zrobi kawałeczek, inny przejmie pałeczkę i popchnie sprawę dalej. Ktoś przetłumaczy poprawki na narodowe języki, ktoś je przeanalizuje i sprawdzi, co z nich wynika, kolejny zainteresuje media i tak to idzie...

Tylko, że czasem...

Na stronie blackouteurope.pl (gdzie na czarnym tle widnieje też biały napis "Obrona Wolnego Internetu") czytam, że:

Dziś w urzędzie Miasta st. Warszawy dla dzielnicy Śródmieście został złożony wniosek dotyczący Manifestacji
Patronat nad manifestacja objęła Partia Piratów. Więcej informacji na temat akcji można uzyskać na partiapiratow.org.pl.

Screenshot serwisu internetowego pod domeną blackouteurope.pl

Screenshot serwisu internetowego pod domeną blackouteurope.pl. Przy okazji - Dziennikowi Internautów kibicuję praktycznie od powstania tego serwisu. Zastanawiam się co powoduje redakcją DI, że zaczęła obejmować "patronatami medialnymi" polityczne demonstracje? Nie obawiacie się, że takie zaangażowanie może rzucić cień na rzetelność dziennikarska i obiektywizm?

Wniosek "został złożony", a "patronat objęła Partia Piratów"? Wniosek sam tak z siebie został złożony? Wziął się zapakował w kopertę i się wysłał? Kto, konkretnie, złożył wniosek w urzędzie Miasta st. Warszawy dla dzielnicy Śródmieście?

Do kogo trafiają przesyłki wysłane przez formularz kontaktowy na stronie blackouteurope.pl? Kto dostanie pieniądze z bannerów reklamowych na tej stronie?

Do kogo trafiają przesyłki wysłane przez formularz kontaktowy na stronie blackouteurope.pl? Kto dostanie pieniądze z bannerów reklamowych na tej stronie?

Nie jestem przekonany, czy europejskie oddziały Internet Society (zrzeszone w ISOC-ECC) rzeczywiście nie miałyby nic przeciwko temu, że ktoś umieścił je w szyldzie jakiejś partii politycznej. Na stronie blackouteurope.eu jest informacja, że "Opennet coalition is managing this website", a w gronie koalicjantów "zarządzających stroną" jest i ISOC-ECC - the European Chapters Coordinating Council i EDRI - Digital Civil Rights in Europe (wymieniam tylko te dwa szyldy, gdyż akurat z tymi dwoma jestem w jakikolwiek sposób związany, ale na liście koalicjantów jest znacznie więcej nazw).

Blackouteurope.eu to nie to samo co blackouteurope.pl, chociaż kogoś może zwieść zbieżność domen, zbieżność wystroju graficznego, a także to, że serwisy internetowe pod tymi domenami wzajemnie do siebie linkują.

Screenshot serwisu znajdującego się pod domeną blackouteurope.eu

Screenshot serwisu znajdującego się pod domeną blackouteurope.eu. Niby "polska wersja" jest podobna do tego oryginału, ma takie samo logo, ale...

Na "polskiej stronie" informacja o zarządzaniu witryną przez listę organizacji została zastąpiona tytułem "Popierają manifest z tej strony". Sprytnie, prawda? Jak się pojawia jakaś "chwytliwa" idea, to trochę kusi, by się do niej podłączyć, może zagospodarować, przejąć inicjatywę (być może w ferworze walki nikt nie będzie się zastanawiał, kto tu "przyłączył się do akcji" i skoro się "przyłączył", to idziemy razem).... Na liście blackouteurope.eu nie widnieje jakakolwiek partia, ale w "polskiej wersji" partia polityczna się lansuje.

Jeśli ktoś w sprawach internetowych głośno wykrzykuje na forach, jeśli nakłania ludzi do wysyłania maili do parlamentarzystów, przedstawiając gotowy już, napisany wcześniej przez kogoś, tekst, jeśli wpadł na genialny pomysł zorganizowania demonstracji i wzywa ludzi by "przyszli z własnymi transparentami", to ja bym chciał wiedzieć, kto te sznurki tam pociąga i jaki ma (prawdziwy) cel. Ja mam łatwiej, ponieważ orientuję się trochę w topografii "interesów", ostatecznie mogę zapytać kilka osób: "co wy tam wyprawiacie?", odwiedzić kilka "klubów dyskusyjnych" albo po prostu sprawdzić pocztę, ale chodzi o zasadę.

Jeśli uważacie, że należy coś zrobić, to róbcie to w swoim własnym imieniu i miejcie odwagę się pod swoimi działaniami podpisać. Do internautów apel: myślcie samodzielnie, sprawdzajcie informacje, docierajcie do ich źródeł; bierzcie pod uwagę również to, że ktoś może wyjmować waszymi rękami gorące kasztany z ogniska.

Wcześniejsze notatki na podobne tematy:

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Zdecydowałem się wysłać

Zdecydowałem się wysłać emaile w tej sprawie do polskich posłów (było to jeszcze w momencie, gdy Blackouteurope.pl nie istaniało).
Wymyśliłem tekst listy, znalazłem adresy email polskich posłów, ściągnąłem wersje freeware programu do mass mailingu i wysłałem tych kilkadziesiąt listów.
Co do odzewu ze strony Naszych europosłów (czy raczej ich biur poselskich) - dostałem jedną zwrotną odpowiedź - od Dariusza Rosatiego. Wiadomo, była to zwykła masówka z szablonu (ale na interesujący mnie temat) - nie dziwi mnie to, przy na pewno sporej ilości emaili w tej sprawie to odpowiedź z formularza jedyne sensowne rozwiązanie.
Aż dziw bierze, że zdecydował się na to tylko jeden (!!!) europoseł. I to czasie kampanii wyborczej do PE - czyżby prawie wszystkim europosłom nie zależało na małym plusie u wyborców? Pięknie Nas olewają...

Stop Cenzurze

A ja w takim razie proponuje przylaczyc sie do akcji "Stop Cenzurze" organizowanej przez GRUPE JAKILINUX: http://stopcenzurze.wikidot.com/

Manifestacji nie zrobimy, ale mozna podpisac list (mamy juz 10 tysiecy potwierdzonych mailem podpisow), ktory to wyslemy na kilka dni przed glosowaniem wszystkim europarlamentarzystom.

Lepiej zróbcie coś ze

Lepiej zróbcie coś ze stroną z podpisami - każda jej próba wczytania zawiesza FireFoxa ;)

Podpisało się już prawie

Podpisało się już prawie 15 tysięcy osób, a strona nie ma stronicowania no to muli. Uwagi techniczne należy zgłaszać do założycieli wikidot.com, bo strona została postawiona w tym serwisie wiki.

Nie do końca rozumiem co

Nie do końca rozumiem co jest takiego strasznego w tym że Partia Piratów objęła patronat w Polsce?

Do kogo trafiają

Do kogo trafiają przesyłki wysłane przez formularz kontaktowy na stronie blackouteurope.pl?

Zarówno do Pana Jamesa Killocka z Partii Zielonych, jak również do Dominika Łabudzińskiego z Partii Piratów.

A kto "stoi" za stroną blackouteurope.pl?

blackouteurope.pl jak Pan wie, jest inicjatywą prywatną stworzoną przez Dominika Łabudzińskiego z Partii Piratów.

Wniosek "został złożony", a "patronat objęła Partia Piratów"? Wniosek sam tak z siebie został złożony? Wziął się zapakował w kopertę i się wysłał? Kto, konkretnie, złożył wniosek w urzędzie Miasta st. Warszawy dla dzielnicy Śródmieście?

Ja osobiście złożyłem wniosek w imieniu Partii Piratów.

Rozumiem, że posiadając wiedzę na mój temat i na temat strony blackouteurope.pl,wyciąga Pan wnioski, ale nie mają one nic wspólnego z akcją.

Kto dostanie pieniądze z bannerów reklamowych na tej stronie?

Rozumiem, że jest to bardzo ważna sprawa, zwłaszcza, że ktoś robi coś społecznie i chciałby aby chociaż koszt serwera czy domeny się zwrócił. Oczywiście można wyciągnąć z tego kolejne nie trzymające się kupy wnioski, ale to już pozostawiam Panu.

(VAT będzie odliczony w ramach firmy?)

Przykro mi, ale nie jestem płatnikiem VATu, dlatego też nie będzie on nigdzie odliczany.

Na liście blackouteurope.eu nie widnieje jakakolwiek partia, ale w "polskiej wersji" partia polityczna się lansuje.

Co jest dziwnego w tym, że Partie Polityczne popierają ten manifest? Inne organizacje też popierają, wszystko zależy od tego w jakim świetle się to przedstawi.

Pozdrawiam.

Dziękuję za wyjaśnienie :)

Dziękuję za wyjaśnienie wątpliwości. Chociaż, w związku z poniższym cytatem:

Ja osobiście złożyłem wniosek w imieniu Partii Piratów.

zastanawiam się jeszcze... w jakim celu Partia Piratów objęła "patronatem" organizowaną przez siebie manifestację :)

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Postaram się wyjaśnić

Postaram się wyjaśnić kilka szczegółów:

"A kto "stoi" za stroną blackouteurope.pl?"

Organizatorem jest właściciel domeny czyli Dominik Łabudziński. A akcja została poparta przez rzesze niezadowolonych użytkowników internetu którzy obawiają się wprowadzanego prawa (Pakietu Telekomunikacyjnego)

"VAT będzie odliczony w ramach firmy?"

To już powinien właściciel odpowiedzieć na to pytanie ja jednak zapytam czy coś jest w tym złego ? Że domena jest wykupiona przez firmę ? Czy jest jakieś znaczenie kto za domenę płaci ? Bo nie rozumiem przesłania ...

"Wniosek "został złożony", a "patronat objęła Partia Piratów"? Wniosek sam tak z siebie został złożony? Wziął się zapakował w kopertę i się wysłał?"

Wniosek został złożony przez autora akcji.

"Blackouteurope.eu to nie to samo co blackouteurope.pl"

To zależy jak będziemy to rozpatrywać, jeżeli weźmiemy pod uwagę to iż są to akcje społeczne mające na celu zwrócić uwagę europosłom na problem który tkwi w niesprzyjającym prawie dla obywateli. To postawił bym tutaj znak równości.
Ale jeżeli weźmiemy inne argumenty jak np. autorów akcji, właścicieli domeny ... no to faktycznie to nie to samo.

"Na liście blackouteurope.eu nie widnieje jakakolwiek partia, ale w "polskiej wersji" partia polityczna się lansuje. "

Nie nazwał bym tego lansowaniem, raczej poparciem przez partię akcji społecznej. Nie widzę w tym nic złego zwłaszcza że partia polityczna w założeniu jest to grupa ludzi reprezentująca pewną część społeczeństwa która powinna działać w ich imieniu. Dlatego wydaje mi się ze nie poparcie takiej akcji (zwłaszcza jak jest to słuszna akcja) przez Partię Piratów świadczyła by o tym iż wcale się tym tematem tak naprawdę nie interesują.

"Ja mam łatwiej, ponieważ orientuję się trochę w topografii "interesów", ostatecznie mogę zapytać kilka osób: "co wy tam wyprawiacie?", odwiedzić kilka "klubów dyskusyjnych" albo po prostu sprawdzić pocztę, ale chodzi o zasadę."

Mam nadzieje że w imię zasad zaspokoiłem głód wiedzy i rozjaśniłem trochę temat. W razie jakichkolwiek pytań, lub wątpliwości proszę o kontakt z autorem akcji, bo mam wrażenie że przed powstaniem tego wpisu nie kontaktował się Pan z nikim kto w organizacje tej akcji jest zamieszany. Stąd pewnie te nie jasności

POzdrawiam

Czepianie się, a sprawy ważne

Czy jest jakieś znaczenie kto za domenę płaci ? Bo nie rozumiem przesłania

Jest bardzo ważne. Ważne jest, żeby wiedzieć kto co funduje. Partia Piratów powinna akurat zwracać uwagę na takie rzeczy. Po pierwsze dlatego, że sprawy finansowania stowarzyszeń, partii itp. oraz finansowania różnych rzeczy przez tego typu organizacje ma często pewne obwarowania prawne. Po drugie dlatego, że ludzi łatwo zaciągnąć do podpisywania pod takim szyldem różnych rzeczy, a to kto funduje całe przedsięwzięcie pozwala ocenić ile są warte podpisywane treści. Nie mam nic do samego sposobu organizacji pieniędzy jeżeli pojawi się w notce "O nas" informacja, że organizatorem jest Dominik Łabudziński i robi to w ramach swojego czasu wolnego, albo jest to jego przedsiębiorstwo i robi to w celach promocyjnych, albo cokolwiek innego (użyczenie serwerów, sposoring i inne formy wspierania), byleby było jasno i na temat.

finansowanie partii politycznych

po pierwsze dlatego, że sprawy finansowania stowarzyszeń, partii itp. oraz finansowania różnych rzeczy przez tego typu organizacje ma często pewne obwarowania prawne

W Polsce obowiązuje absolutny zakaz finansowania partii politycznych przez osoby prawne (a także zakaz finansowania partii z zagranicy), włączając w to wszelakie darowizny rzeczowe, "darmowe" usługi itp.

Ale tutaj tę domenę sponsoruje partii chyba raczej osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą. Co nie zmienia faktu, że takie rzeczy muszą być jawne i przejrzyste. Najlepiej gdy partia po prostu prowadzi BIP, a w BIP-ie jest zakładka "majątek" - i wtedy wszystko jest jasne.

Wszystko stało się proste.

Wszystko stało się proste. Żadna Partia nie organizuje manifestacji. Wniosek został złożony przeze mnie w imieniu Nieformalnej Grupy "Blackout Europe Polska". Jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości proszę pisać.

pozdrawiam i zapraszam do Warszawy.

Wydaje mi sie, ze powinniście poprawić komunikację

Wydaje mi się, ze powinniście poprawić komunikację wewnętrzną, ponieważ wysyłacie Państwo sprzeczne sygnały.

Widzę, że to już trzecia aktualizacja strony blackouteurope.pl: najpierw patronat Partii Piratów i Dziennika Internautów, po wczorajszej wymianie zdań zmiana na Organizacje Partii Piratów i patronat Dziennika Internautów, teraz zaś trzecia zmiana na organizację Grupa Blackout Europe Polska (o mój Boże!, co to jest?) i powrót do patronatu Partii Piratów (tym razem wraz z patronatem Stowarzyszenia Lepszy Świat). Dziennik Internautów przy trzeciej aktualizacji przypisaliście do "patronatu medialnego" - takiej kategorii wcześniej nie było.

Sprawdzę, co się pozmieniało na tej stronie jutro...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Wiesz, albo bawisz się w

Wiesz, albo bawisz się w pisanie prawdy, albo w ocenianie. Jak coś się nie podoba, to nie musisz czytać. Ja do nikogo info o blackouteurope.pl nie wysyłałem, więc nie wiem w czym problem, skoro Partia nie może organizować, to proszę bardzo, nie organizuje. Jeszcze jakieś prośby?

No, jest prośba o NIP partii i o Regon

No, jest prośba o NIP partii i hmm... jeszcze może nr Regon bym poprosił. Oraz chciałbym poprosić o udostępnienie informacji na temat sposobu podejmowania decyzji w państwa partii politycznej, w szczególności w jakim trybie zmieniliście Państwo swoją rolę z patrona w organizatora, a następnie znów w patrona. Czy to wymagało trzech zebrań organów statutowych? Które to organy statutowe decydują o roli Państwa partii w tego typu przedsięwzięciach jak "demonstracja"? Czy zebrania tych organów są protokołowane? Skoro mówimy o organach statutowych, to może dostępny jest gdzieś statut? Być może w BIP partii? Skoro wspomniano wcześniej o Biuletynie Informacji Publicznej - chciałbym zatem poprosić o wskazanie adresu BIP partii, bo że partia ma obowiązek prowadzenia BIP, to wynika z art. 4 ust 2 w związku z art. 8 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Ja jestem uprzejmy i chociaż zaczepkami w stylu "Jak coś się nie podoba, to nie musisz czytać" prowokuje mnie Pan, bym przestał być uprzejmy, to jednak - mam takie wrażenie - potrafię nie dać się sprowokować i nadal być uprzejmy. Dlatego uprzejmie proszę o ww. informacje.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

z powyżej wymienionych widzę tylko statut

Widzę Statut i postanowienie z dnia 29 listopada 2007 r. o rejestracji, którym Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił wpisać Partię Piratów do ewidencji partii politycznych (sygn. akt VII Ns Rej Ew P 282). Tam w rubryce 6 sąd wpisał "Błażej Kaczorowski, Arkadiusz Wójcik, Piotr Kuszaj", tych chyba Panów powinienem pytać...

Do wcześniejszych pytań dodam zatem pytanie o aktualny skład władz partii.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Masz wniosek!

Żenada...

Wydawałoby się, że od 20 lat mamy demokrację. Ciągle jednak pojawiają się takie kwiatki jak "Wniosek o zezwolenie na zorganizowanie zgromadzenia".
Jeżeli przedstawiciel partii politycznej nie zna Konstytucji RP, która gwarantuje WOLNOŚĆ zgromadzeń i nie wie, że na organizowanie ich nie potrzeba ŻADNYCH zezwoleń, to słowa Vagli są jak najbardziej na miejscu:

Chociaż... być może rzeczywiście niektóre "partie" powinienem traktować mniej poważnie niż inne.

Nie jest tak

Nie jest tak, jak przedstawiono w powyższym komentarzu.

Komentatorowi proponuję sięgnięcie do źródeł, ale tu napiszę jedynie, że 10 lipca 2008 r. o godz. 9.00 Trybunał Konstytucyjny rozpoznał pytanie prawne IV Wydziału Grodzkiego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie dotyczące zwoływania zgromadzenia bez wymaganego zezwolenia. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 52 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń jest zgodny z art. 57 Konstytucji. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie ze względu na zbędność wydania wyroku.

Sentencja wyroku (Sygn. akt P 15/08) dostępna jest online. Tutaj jest też Komunikat prasowy po rozprawie dotyczącej zwoływania zgromadzenia bez wymaganego zezwolenia
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Jest DOKŁADNIE tak jak w moim poprzednim komentarzu.

Niestety Vagla pomylił zawiadomienie z zezwoleniem, czyli de facto demokrację z demokracją ludową.

Jest to niezwykle frustrujące, gdy niepokojąco często, spotykam się ze stanowiskiem, że zdanie: "Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu" to tylko taka figura stylistyczna a w rzeczywistości jesteśmy rządzeni przez rząd, policję i urzędników w okienkach rożnych instytucji, których nieustannie trzeba prosić o różne zgody i zezwolenia.
Ciężko jest czuć się częścią społeczeństwa obywatelskiego w przeświadczeniu, że nie tylko prawa, ale i wolności są reglamentowane przez łaskę jakiegoś urzędasa.

Co do wyroku TK to w uzasadnieniu można przeczytać, że:
"Niezgłoszenie zgromadzenia organowi gminy stanowi samo w sobie wyłącznie naruszenie przepisów porządkowych" oraz "Brak zawiadomienia [...] nie może prowadzić „automatycznie” [...] do zakazu zgromadzenia, traktowanego w takim wypadku jako nielegalne"
Oczywiście o ŻADNYCH zezwoleniach w wyroku TK nie ma mowy.

Proszę też wszystkich, aby moich komentarzy nie traktowali jako "czepiania się". Moim zdaniem ta sprawa to drobiazg, ale o fundamentalnym znaczeniu dla demokracji.

Czepianie się jest ważne

Czepianie się jest ważne i ja na przykład bardzo dziękuję za wytknięcie nieścisłości (zgromadzeniami nie zajmuję się na co dzień). Marnym pocieszeniem jest to, że również służby prasowe Trybunału Konstytucyjnego rypnęły się pisząc o zezwoleniu. Właściwie, to żadne wytłumaczenie. Dlatego ja za takie "nie czepianie się" bardzo dziękuję i proszę o więcej.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

http://www.lex.com.pl/bap/stu

http://www.lex.com.pl/bap/student/Dz.U.1990.51.297.html <- polecam w szczególności ten dziennik ustaw.

Co do samego wniosku: http://di.com.pl/pic/photo/wniosekDemonstracja_1241010509.jpg

Polecam również:
Art. 6. 1. Zgromadzenia organizowane na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób, zwane dalej "zgromadzeniami publicznymi", wymagają uprzedniego zawiadomienia organu gminy właściwego ze względu na miejsce zgromadzenia.
2. Jeżeli zgromadzenia organizowane są w pobliżu siedzib przedstawicielstw dyplomatycznych, urzędów konsularnych, misji specjalnych i organizacji międzynarodowych korzystających z immunitetów i przywilejów dyplomatycznych, organ gminy zawiadamia właściwego komendanta policji oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
3. Rada gminy może określić miejsca, w których organizowanie zgromadzeń publicznych nie wymaga zawiadomienia.

Co by znaczyło, że potrzeba złożyć takowy wniosek.

"prośba o zezwolenie" vs. "zawiadomienie"

Formalnie to niewielka różnica, ale semantycznie wielka. Kto jest w kraju suwerenem? Czy obywatele muszą swoich pochodzących z wyboru przedstawicieli łaskawie "prosić o zezwolenie", czy po prostu w imię porządku w gminie należy administratorów gminy powiadomić o tym, co się będzie działo tu i ówdzie.

Pytasz się jak jest w

Pytasz się jak jest w praktyce czy teorii? Bo w praktyce musisz zgłosić i czekać na akceptację lub odmowę.

w praktyce

W praktyce musisz POWIADOMIĆ i czekać na przyjęcie tego powiadomienia lub odmowę przyjęcia powiadomienia. Słowa mają znaczenie. Words matter.

ciekawość

Ciekawość mnie zjada - jak wygląda odmowa przyjęcia powiadomienia?

Nie wystarczy w przypadku najbardziej złośliwego urzędnika, nie chcącego potwierdzić wpłynięcia pisma, wysłać listem poleconym?

odmowa zgromadzenia

Zwykłe pismo z urzędu. Urząd podaje argument za odmową - np. że w tym samym miejscu i czasie już odbywa się inne zgromadzenie. Ponieważ zawiadomienie o zgromadzeniu należy złożyć najwcześniej na 30, a najpóźniej na 3 dni przed zgromadzeniem, więc urząd zawsze ma czas dostarczyć decyzję organizatorowi (nawet przez gońca lub faksem).

Urząd gminy nie może obywatelowi zakazać korzystania z jego wolności konstytucyjnej i jednego z podstawowych praw człowieka jakim jest wolność zgromadzeń.

Uściślę.

I w teorii i w praktyce należy jedynie zawiadomić. Kropka. Na nic już nie trzeba czekać. Urząd nie może nie przyjąć zawiadomienia. Urząd może zakazać zgromadzenia.
Prawo o zgromadzeniach

Jeśli nie Partia Piratów

Jeśli nie Partia Piratów to kto ma organizować takie akcje? Jakaś spontanicznie zebrana z tej okazji grupka ludzi? A może jakaś nowa organizacja? Ktoś chyba ma awersję do słowa partia.

Awersje mam do manipulacji, niezależnie w czyim wykonaniu

"Partia polityczna jest dobrowolną organizacją, występującą pod określoną nazwą, stawiającą sobie za cel udział w życiu publicznym poprzez wywieranie metodami demokratycznymi wpływu na kształtowanie polityki państwa lub sprawowanie władzy publicznej" - art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o Partiach politycznych.

Jeśli ktoś zakłada partie i - w związku z tym - chce sprawować władzę publiczną, to warto mu patrzeć na ręce.

Chociaż... być może rzeczywiście niektóre "partie" powinienem traktować mniej poważnie niż inne. Do tej pory traktowałem podobnie, ale - być może - nie wszystkie na to zasługują?

Przy okazji - jaki jest numer NIP Partii Piratów, która - jak czytam na zmienionej już stronie blackouteurope.pl jest teraz "organizatorem" manifestacji?

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>