Chciałbym otrzymać dostęp do monitoringu miejskiego
TVN, jako jedyna telewizja, otrzymała dostęp do warszawskiego monitoringu miejskiego. Podobno inne telewizje również chciały dostać możliwość wpięcia się do kamer, ale zostały odesłane z kwitkiem. Zastanawiam się, czy gdybym złożył wniosek (w jakim trybie?) to otrzymałbym możliwość zdalnego korzystania z kamerek rozmieszczonych na warszawskich ulicach? Może wcześniej warto złożyć wniosek w trybie dostępu do informacji publicznej, by dowiedzieć się w jakim trybie taki dostęp przyznano telewizji?
Generalnie mamy problem z podstawami prawnymi działalności miejskich systemów dozorowych. Bo taka inwazja w życie prywatne mieszkańców musi opierać się na przepisie ustawy, a podstawy prawne są tu dziś wątpliwe. Dlatego właśnie Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych głośno wzywa do stworzenia ustawy o monitoringu. Tymczasem kolejne aglomeracje przygotowują się do przetargów, stawiają kamery, wyposażają centra oglądowe, szkolą operatorów systemu...
Miasto stołeczne Warszawa, oprócz zadań przewidzianych przepisami dotyczącymi samorządu gminnego i samorządu powiatowego, wykonuje również zadania wynikające ze stołecznego charakteru miasta, a w szczególności zapewnia warunki niezbędne "(...) do funkcjonowania urządzeń publicznych o charakterze infrastrukturalnym, mających znaczenie dla stołecznych funkcji miasta". To trochę mało, by uzasadnić inwazję w sferę prywatności mieszkańców.
W ustawie o Policji znajdziemy przepis art. 15 ust. 1 pkt. 5a), zgodnie z którym Policjanci wykonując czynności (wymienione w art. 14), mają prawo "obserwowania i rejestrowania przy użyciu środków technicznych obrazu zdarzeń w miejscach publicznych, a w przypadku czynności operacyjnorozpoznawczych i administracyjno-porządkowych podejmowanych na podstawie ustawy – także i dźwięku towarzyszącego tym zdarzeniom". Oczywiście Policjanci w toku wykonywania czynności służbowych mają obowiązek respektowania godności ludzkiej oraz przestrzegania i ochrony praw człowieka - co wynika z art. 14 ust. 3, z kolejnego przepisu (ust. 4) wynika prawo Policji do korzystania z danych o osobie (także przetwarzać je w rozumieniu ustawy z dnia 29 sierpnia
1997 r. o ochronie danych osobowych), w tym również w formie zapisu elektronicznego, uzyskanych przez inne organy, służby i instytucje państwowe w wyniku wykonywania czynności operacyjnorozpoznawczych, bez wiedzy i zgody osoby, której dane te dotyczą. Czyli Policja może sobie postawić monitoring miejski i rejestrować obraz zdarzeń w miejscach publicznych. Tu jest podstawa prawna.
Jest też ustawa o strażach gminnych, a w tej ustawie również jest przepis dający Strażnikowi prawo, ale również w sytuacjach określonych w ustawie (czyli "wykonując zadania, o których mowa w art. 10 i 11"), obserwowania i rejestrowania przy użyciu środków technicznych obrazu zdarzeń w miejscach publicznych. Strażnicy miejscy mają zatem prawo prowadzić monitoring. Również tu, z ustawy, wynika obowiązek "poszanowanie powagi, honoru, godności obywateli i własnej". Straż ma również podstawę prawną do przetwarzania danych osobowych (chociaż nie w każdym celu). Jest nią art. 10a ustawy, a zgodnie z tym artykułem:
Straż w celu realizacji ustawowych zadań może przetwarzać dane osobowe, z wyłączeniem danych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową, jak również danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym, bez wiedzy i zgody osoby, której dane te dotyczą, uzyskane:
1) w wyniku wykonywania czynności podejmowanych w postępowaniu w sprawach o wykroczenia,
2) z rejestrów, ewidencji i zbiorów, do których straż posiada dostęp na podstawie odrębnych przepisów.
Przy warszawskich monitorach siedzą jednak cywile (por. A właściwie, to na jakich zasadach działa monitoring miejski w Warszawie?). Obserwować miejsca publiczne może sobie praktycznie każdy (wystarczy wyjrzeć przez okno), ale pojawia się problem obsługiwania systemu, który powstał w konkretnym celu.
Ustawa o samorządzie gminnym (dawniej "ustawa o samorządzie terytorialnym") stwierdza, że zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. Zadania własne obejmują tu m.in. sprawy "porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli oraz ochrony przeciwpożarowej i przeciwpowodziowej, w tym wyposażenia i utrzymania gminnego magazynu przeciwpowodziowego (art 7 ust. 1 pkt. 14). Policja i Straż mają prawo - co wskazałem wyżej - prowadzić monitoring. Jest podstawa prawna do rejestracji obrazu zdarzeń w miejscach publicznych. Samorząd jednak nie ma takiej podstawy (a jak nie ma podstawy prawnej, to potem może być różnie: por. Trybunał też uznał, że pracownik ma prawo do prywatności - gdy Europejski Trybunału Praw Człowieka analizował sprawę Copland przeciwko Wielkiej Brytanii i art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka). Tymczasem - zgodnie z Konstytucją - ograniczenie praw jednostki (a rejestracja i prowadzenie systemowej obserwacji jest taką inwazją w sferę praw jednostki) może nastąpić jedynie na podstawie ustawy i pod pewnymi warunkami. Tu należy sięgnąć do art. 31 ust. 3 Konstytucji:
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
A zgodnie z art. 47 Konstytucji:
Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
Ustawodawca jednym daje podstawę prawną, innym nie (interesująca podstawa prawna pojawiła się w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych, a wydane na jej podstawie rozporządzenie stanowi dziś chyba najpełniejszy - co nie znaczy, że doskonały, a na pewno nie obejmujący wszystkich możliwych "rodzajów" - opis normatywny stosowania dozoru wizyjnego i dźwiękowego).
W tym stanie prawnym media uzyskują "ciekawe" materiały z monitoringu (por. W jaki sposób zdjęcia z monitoringu trafiły do mediów?), a nawet uzyskują dostęp do kamer w trybie rzeczywistym.
Skoro jedni otrzymują, to ciekawe, czy ja również - gdybym złożył stosowny wniosek - otrzymałbym taki dostęp i mógłbym sobie pokręcić kamerą monitoringu miejskiego i transmitować to potem w swoim serwisie? Na razie nie wiem tylko w jakim trybie taki wniosek mógłbym złożyć i kto taki wniosek by rozpatrywał oraz w jakim trybie podjąłby decyzję odmawiającą mi takiego prawa (bo chyba nikt nie wierzy w to, że decyzja byłaby pozytywna?).
Żaby było jasne: nie mam nic przeciwko temu, że popularna i profesjonalnie działająca telewizja informuje mnie rano o tym, czy drogi są przejezdne. Zastanawiam się tylko czy wszyscy są traktowani równo i jaka jest podstawa prowadzenia samego monitoringu. Na ilustracji zaś widać, że jedna ze stacji do kamer ma dostęp, skądinąd wiem, że inne telewizje, które starały się o taki dostęp, prawa korzystania z kamer nie otrzymały.
Na stronie GIODO można znaleźć "przedruk" z artykułu "Na każdym kroku śledzą nas kamery" (Rzeczpospolita, 23 października 2007 r.), były również inne artykuły po konferencji Prawo do prywatności w społeczeństwie nadzorowanym:
Serzycki uważa, że potrzebna jest ustawa o monitoringu. - Firma ma obowiązek informować o prawach osoby, których dane posiada. A jak ma dotrzeć do monitorowanych codziennie na ulicy?
Liczę, że niebawem będziemy mogli porównać odpowiedź, którą ja otrzymałem z Komendy Głównej Policji na temat udostępniania materiałów z monitoringu mediom, z odpowiedzią, którą - być może - w tej samej sprawie otrzyma GIODO.
PS
Tych, którzy wszędzie widzą jakiś związki z "aktualną dyskusją polityczną", informuję, że w żadnym wypadku o politykę mi nie chodzi.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
A czy jest jakieś prawo
A czy jest jakieś prawo regulujące sprawę tzw. kamerek on-line? Do monitoringu miejskiego dostęp jest ograniczony. Prywatne kamerki podłączone do Internetu dają jednak dostęp wszystkim zainteresowanym.
Jak do takich kamerek ma się ochrona wizerunku? Chyba można by się tu zasłaniać, że osoba uchwycona taką kamerką jest jedynie "szczegółem całości"?
R.
Kamery w Krakowie.
Oprócz tego w TVN są pokazywane widoki z ulic Krakowa. W sumie widziałem je raz, ale nie wydaje mi się by były to kamery Zarządu Dróg (http://www.traxelektronik.pl/pogoda/kamery/cam_rej.php?type=2&nr=12) gdyż one nie transmitują widoku online, tylko klatki co kilka minut prze GPRS do centrali.
Ostatnio krakowski dziennikarz GW poruszył temat kamer policji, a z odpowiedzi które uzyskał wynika, iż policja wykorzystuje kamery do oglądania przestępstw, a nie ich zapobiegania.
Na Rynku Głównym jak na ringu... (ostatni akapit):
kamery w Krakowie
To, że na stronie widzimy obrazy co kilka minut, to nie znaczy, że to samo widzi Zarząd Dróg. Bardzo pobieżny ogląd tych kamer wskazuje, że są to normalne kamery wideo, takie same jak można zobaczyć np. przy bankach czy różnych instytucjach. Czy ktoś stawiałby kamery wideo po to, żeby transmitować z nich po klatce co kilka minut?
Wydaje mi się bardziej prawdopodobne, że te kamery przesyłają do Zarządu Dróg normalny "live feed", a już tamtejszy serwer rejestruje po klatce co kilka minut i wystawia na stronie...
Akurat o tym, iż zdjęcia
Akurat o tym, iż zdjęcia są poklatkowo dostarczane do ZDiT, wiem od osoby zajmującej się technicznie tymi kamerkami. Z resztą już kilka razy media podnosiły temat tych kamer: iż ich efektywność w obecnej sytuacji jest nie wielka. Ale niestety nie ma na razie fizycznej (finansowej) możliwości, by podciągnąć do każdej kamerki odpowiednie łącze, a najlepiej światłowód.
Aby podjąć interwencję,
Może głupio pytam, ale czy w takim razie nie można tam posadzić dwóch? Wtedy jeden mógłby oficjalnie zawiadomić drugiego o tym, że właśnie zauważył popełniane przestępstwo... Albo w ramach aktywizacji zawodowej i zrobienia kompletnej farsy, obok policjanta zatrudnić jakiegoś bezrobotnego do zawiadamiania?
Polecam to uwadze władz odnośnych - wykrywalność wzrośnie a koszt niewielki :-)
Piotrze, Wystąp o dane z
Piotrze,
Wystąp o dane z monitoringu na podstawie ustawy o dostępnie do informacji publicznej ;-) Za łącza pewnie musiałbyś zapłacić na zasadzie art. 15 ustawy, niemniej informacje pozyskane w ten sposób przez władzę publiczną stanowią informację publiczną.
Z drugiej strony, moim zdaniem taki wniosek nie powinien zostać uwzględniony, a to ze względu na art. 5 ust. 2 ustawy, który ogranicza prawo dostępu do informacji publicznej ze względu na prywatność osoby. Co jednak prowadzi do wniosku, że TVN też takiego dostępu nie powinien dostać, bo w pozycji prawnej Ciebie i TVN w tym zakresie nie ma żadnej różnicy.
Pozdrawiam,
Paweł
Otóż to
Wiem, że nie ma w tej sytuacji różnicy między mną a TVN (poza oczywistymi różnicami, które jednak dla stanu prawnego nie powinny mieć znaczenia). Również jestem przedsiębiorcą, a nawet prowadzę działalność prasową (chociaż nie wydaję dziennika ani czasopisma). Ciekawy jestem...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Nie pozostaje nic innego,
Nie pozostaje nic innego, jak - co zresztą piszesz - wystąpić w trybie dostępu do informacji publicznej do Prezydenta Miasta Warszawy o informację, na jakiej podstawie TVN ma taki dostęp. I - przy okazji - kto zapłacił za łącza.
No a taki fotoradar?
Zawsze mnie ciekawiło, czy jak policjanci zrobią mi zdjęcie nieoznakowanym (czyli, że nie było wcześniej znaku) fotoradarem albo kamerą i będą chcieli np. 500, to czy ja mam jakiekolwiek prawo powiedzieć im, że wykorzystali mój wizerunek bez mojej wiedzy i to w celach zarobkowych, to ja proszę tantieme 500?
Nie zawsze tantiemy się należą
Art. 5 k.c. "Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego."
Nie przystoi łamać prawo i osiągać z tego bezpośrednią korzyść majątkową. Nie do tego została stworzona instytucja tantiem, takie działanie jest ze strony ukaranego mandatem nadużyciem.
Materiały urzędowe
Materiały urzędowe nie są objęte prawem autorskim. Ja bym poszedł raczej w tę stronę, przynajmniej jeśli chodzi o tantiemy.
Pozwała miasto do sądu za podlądanie
Artykuł w Gazecie Wyborczej
Google a prywatność
Jak podaje portal tvn24.pl coraz więcej spraw sądowych pojawia się w kontekście usług towarzyszących Google Earth. Chodzi o zdjęcia/filmy robione z samochodów Google jako uzupełnienie obrazów satelitarnych.
Na razie problem dotyczy głównie USA.
A są jeszcze przecież
A są jeszcze przecież "standardowe" zdjęcia satelitarne Google Maps, na których miliony osób mogą zobaczyć zdjęcia swoich prywatnych posesji z np. zaparkowanymi tam autami, itp. "Nie po to grodziłem się wysokim płotem, żeby jakiś satelita brał mnie cwanie z góry".
W piątek taki samochód
W piątek taki samochód widziałem w Krakowie. I przejechał centralnie koło mnie. Zobaczymy czy za pół roku będę na jakimś zdjęciu.
Tymczasem (link), czy GPS
Tymczasem (link), czy GPS zalicza się już do usług "operatorskich" (a więc objętych retencją)?
TVN24: "Wygooglali" porwane dziecko
Pomieszanie z poplątaniem
Czyli jak nie należy pisać newsów o technologii.
Dziewczynkę namierzono dzięki namiarowi komórki (pozycjonowanie GSM), każdą komórkę można tak namierzyć w pewnym zakresie. Najprostszym tego przykładem jest pozycja wyświetlana przez operatorów na telefonach abonentów (zwykle kanał 50 CB). Na potrzeby policji pozycjonowanie może być oczywiście odpowiednio dokładniejsze. Zwykle dla wygody w znajdowaniu punktu w terenie używa się współrzędnych GPS (elipsoida WGS-84)
Gdyby ta historia działa się w Polsce, to artykuł zapewne miałby tytuł "Automapa wskaże Ci drogę do Twojego dziecka", bo Google Maps (nie mylić z wyszukiwarką Google, od której powstał użyty w tytule czasownik) zostało tu wykorzystane jako mapa na którą naniesiono dostarczone przez operatora sieci współrzędne i słusznie wytypowano pobliski motel jako miejsce, w którym mogłaby ukrywać się osoba z dzieckiem z dala od domu.
Ponieważ mam styczność z wieloma studentami i absolwentami dziennikarstwa (i niewątpliwie niektórzy z nich potrafią radzić sobie z materią ich pracy), to jedyną rzeczą, która jeszcze mnie potrafi zdziwić w mass mediach, są japońskie teleturnieje. Notka z linku jest niezręcznym tłumaczeniem wpisu na informationweek.com, który został napisany na bazie wpisu w Google Blog i artykułu w Worcester Telegram & Gazette.
Poza tym, co to za Policja
Poza tym, co to za Policja (w kraju, który lideruje w nowoczesnych technologiach), która nie potrafi własnymi środkami "przetłumaczyć" zestawu współrzędnych geograficznych na odpowiadającą lokalizację, tylko musi mieć googlowy "widoczek" lokalizacji?
Google a Policja
Wydaje mi się, że niedawno gdzieś w Polsce otwierano centrum zarządzania kryzysowego, a na zdjęciach z tej okazji udostępnionych publiczności widać było Google Earth na monitorach. Będę musiał to jeszcze sprawdzić.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
dostęp do monitoringu Bydgoszczy dla TVN
"W budżecie miasta bowiem zapisano poprawkę, która wspomina o wzroście dochodów miasta o 12 tysięcy złotych za udostępnianie sygnału i obrazu Systemu Monitoringu Wizyjnego dla stacji TVN."
(za Expresem Bydgoskim)
Ad vocem
a jak wygląda sprawa informacji o monitoringu w mieście? tzn. nie powinno być tablicy informacyjnej przed wjazdem do miasta, że jest tam monitoring?
Ad vocem
witam ponownie, w jakim trybie mogę uzyskać informacje z gminy odnośnie monitoringu w mieście. tzn. jaka jest podstawa prawna, czy osoby mający dostęp do kamer są odpowiednio przeszkolone. itp.
Dostep do nagran w miejscu pracy
Pracuje w jednym z dyskontów. Jest tam monitoring który rejestruje wszystko co się dzieje na sklepie. I mam pytanie. Czy jest możliwość aby ktoś z kierownictwa zgrał (na płytę lub pendrive) mi materiał z kamery która obejmuje kasę na której pracowałem, abym mógł na spokojnie w domu sobie obejrzeć?
Dostęp do inf. Publicznej w Warszawa ... Reglamentowany
Ostatnio chciałem zapytać Miasto Stołeczne Warszawa, formularzem epuap o informację publiczną, na stronie epuap inf. publ. m. st Warszawy jest formularz, który ogranicza (reglamentuje) długość zapytania do kilkudziesięciu znaków.