Ogłaszanie prawa bez rozporządzenia do stycznia 2009, ministerstwo ignoruje pytania

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 25 kwietnia 2008 r. w sprawie wymagań technicznych dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, elektronicznej formy dzienników urzędowych oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych miało wejść w życie 30 czerwca (czyli po upływie 2 miesięcy od dnia ogłoszenia), ale wyszła na jaw afera z "plagiatem" schemy, no i trzeba było szybko nowelizować jeszcze przed wejściem w życie. Minister zaś 27 czerwca podpisał "szybką" nowelizację, która przesuwa datę wejścia w życie wadliwego rozporządzenia na 1 stycznia 2009 r. Tymczasem Wydziału Komunikacji i Promocji MSWiA "nabrał wody w usta" i postanowił zignorować zadawane pytania na temat okoliczności przyjęcia przepisów o wielkiej wadze (poprawne ogłaszanie prawa to kluczowy element demokratycznego państwa prawnego).

Serial związany z tym rozporządzeniem można prześledzić w kolejnych tekstach: Niech się święci pierwszy maja - ogłaszanie aktów i wnoszenie podań..., Dziennik Ustaw nr 75 z 2008 roku, poz 451, strona 4216..., "Elektroniczne akty prawne": spółka wydała oświadczenie, ministerstwo ma to zrobić dziś..., Dz. U. nr 75: Kolejne pytania do MSWiA po opublikowaniu oświadczenia no i wreszcie w Dz. U. nr 75: Ruszają główne media, ale nadal nie ma odpowiedzi na wcześniejsze pytania.

Na pierwsze pytanie otrzymałem odpowiedź. Ale z tej odpowiedzi wynikały kolejne kwestie, wymagające wyjaśnienia. 14 maja 2008 roku zadałem zatem ministerstwu kolejne pytania dotyczące rozporządzenia i okoliczności jego przygotowania oraz zlecenia przygotowania specjalnego programu komputerowego, chociaż nie było zasad działania tego programu w obowiązującym prawie. Kilkakrotnie dzwoniłem do ministerstwa (do Wydziału Komunikacji i Promocji MSWiA, czyli do wydziału obsługującego Rzecznika prasowego MSWiA). Odbierająca telefony pani poznaje mnie już po głosie. "Jeszcze Pan nie otrzymał odpowiedzi? Myślałam, że już dawno Panu odpisali". Ale nie odpisali. Odnoszę wrażenie, że ministerstwo usiłuje przeczekać: być może liczy, że z czasem temat zostanie zapomniany. A ja naprawdę nie jestem złośliwy. Przy okazji debaty o "wyborach przez internet" zamieniłem z ministrem Witoldem Drożdżem kilka zdań na temat braku odpowiedzi z ministerstwa. Wówczas minister Drożdż stwierdził przyjaźnie, że "będziemy interweniować". Ale jest cisza. Przypomnę jeszcze raz te pytania, bo może dziennikarze z lepszą siłą przebicia zechcą "pociągnąć temat":

W związku z otrzymanym oświadczeniem związanym z wydaniem rozporządzenia z dnia 25 kwietnia br. proszę o odpowiedź na następujące pytania:

  • Jaki podmiot gospodarczy i w jakim trybie uzyskał zlecenie "wykonania oprogramowania do przygotowania dokumentów w postaci elektronicznej" - o czym można przeczytać w oświadczeniu?
  • Jeśli rozporządzenie będzie nowelizowane, a istnieją również wątpliwości dotyczące potencjalnego naruszenia autorskich praw majątkowych przez wykorzystanie fragmentów kodu przy publikacji, to w oparciu o jaką strukturę XML (w oparciu o jaki katalog znaczników) podmiot uzyskujący zlecenie na przygotowanie oprogramowania przygotował to oprogramowanie (skoro już trwają testy)? Jeśli są poważne wątpliwości dotyczące materiałów na bazie których ten podmiot działa, to muszą być również poważne wątpliwości dotyczące efektów jego pracy.
  • W jakim trybie zostanie potwierdzony odbiór przygotowanego oprogramowania (czy będzie podpisany jakiś protokół odbioru) i kto w Ministerstwie odpowiedzialny jest za przeprowadzenie ewentualnych technicznych testów oprogramowania - przed odbiorem tego oprogramowania?
  • Czy oprogramowanie przygotowywane przez podmiot wybrany przez MSWiA przeniesie na Ministerstwo autorskie prawa majątkowe do oprogramowania? Na jakiej licencji oprogramowanie to będzie udostępnione urzędom?
  • Czy fakt, że ministerstwo wybrało podmiot do przygotowania kluczowego oprogramowania będzie prowadził do uzależnienia wszystkich podmiotów zobligowanych do przestrzegania przepisów o przygotowywaniu dokumentów w postaci elektronicznej od tego dostawcy, czy też Ministerstwo sądzi, iż na rynku będą mogły pojawić się programy realizujące tą samą funkcję, w tym oprogramowanie napisane - przykładowo - przez społeczność programistów, a udostępnione na którejś z wolnej licencji?
  • Proszę również o informacje na temat tego, kto w Ministerstwie przygotowywał projekt rozporządzenia opublikowanego w Dz. U. nr 75 z 2008 roku.

Przyznaję, że są to "trudne" pytania, ale nie są złośliwe. Złośliwym pytaniem, którego jednak nie zadałem, byłoby: "Czy w związku ze skandalem Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji poda się do dymisji?"

Dziś na stronie MSWiA opublikowano notatkę pt. Przedłużenie vacatio legis rozporządzenia w sprawie elektronicznego ogłaszania prawa, w której czytamy:

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji w dniu 27 czerwca br. podpisał rozporządzenie przesuwające na 1 stycznia 2009 r. datę wejścia w życie rozporządzenia w sprawie wymagań technicznych dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, elektronicznej formy dzienników urzędowych oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych.

Zmiana terminu wejścia w życie rozporządzenia umożliwi uwzględnienie - w pracach nad elektroniczną publikacją prawa - uwag zgłoszonych przez podmioty spoza administracji rządowej, które przesyłają do zamieszczania w dziennikach publikacyjnych akty normatywne i inne akty prawne. Rządowe Centrum Legislacji i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowują obecnie nowelizację ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów, która umożliwi kompleksową realizację elektronicznego ogłaszania prawa w Polsce.

A treść rozporządzenia przesuwającego w czasie wejście w życie wadliwego rozporządzenia jest następująca:

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI

z dnia 27 czerwca 2008 r.

zmieniające rozporządzenie w sprawie wymagań technicznych dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, elektronicznej formy dzienników urzędowych oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych

Na podstawie art. 15 ust. 5, art. 20a ust. 2 oraz art. 28b ust. 2 ustawy z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych (Dz.U. z 2007 r. Nr 68, poz. 449) zarządza się, co następuje:

§ 1.
W rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 25 kwietnia 2008 r. w sprawie wymagań technicznych dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, elektronicznej formy dzienników urzędowych oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych (Dz.U. Nr 75, poz. 451) § 10 otrzymuje brzmienie:

„§ 10. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2009 r.”.

§ 2.
Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

MINISTER SPRAW WEWNĘTRZNYCH
I ADMINISTRACJI

Wynika z tego, że mamy obowiązującą ustawę, która jednak nie może działać, gdyż rozporządzenie napotkało szereg (uwaga: tu jestem nieco złośliwy) "na pewno obiektywnych przeszkód" w poprawnym jego przyjęciu. Dlatego trzeba było przesunąć je w czasie, ale przed nami jeszcze jego nowelizacja: chyba warto tu podlinkować tekst Projekt zmieniającego rozporządzenia opublikowano jako zeskanowaną bitmapę. Znowu. Po sygnałach związanych z brakiem możliwości łatwego zapoznania się z treścią pierwszego projektu (tj. projektu rozporządzenia, którego publikacja w Dzienniku Ustaw okazała się później skandalem; por. Zeskanowane bitmapy w projekcie nt. elektronicznej publikacji aktów normatywnych) ministerstwo postanowiło wrócić do praktyki publikowania projektów w sposób zupełnie nieczytelny, nie nadający się do łatwego przeszukania tekstu, a tym samym wyłapywania błędów i nieścisłości (nie mówiąc nawet o adresach internetowych kierujących do prywatnych witryn). Nowy projekt miał znowelizować wadliwie przyjęte rozporządzenie, ale zabrakło czasu i plan się nie powiódł. Stąd konieczność przyjęcia powyżej zacytowanego rozporządzenia zmieniającego z 27 czerwca. Stąd również optymistyczna notatka na stronie MSWiA, chociaż sytuacja wcale nie jest optymistyczna.

No, kurcze. Chodzi przecież o ogłaszanie prawa w Rzeczypospolitej Polskiej.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Skonczylo sie jak zawsze ...

...czyli przesunięciem terminu wejścia kłopotliwego rozporządzenia w życie.

W sumie to nawet nie jest wiadomo czy ktoś poniosl jakiekolwiek konsekwencje z tytułu tego obciachu (bo na słowo "skandal" to nie zasługuje).

nie skandal, nie obciach ale strata

Nie bulwersuje mnie nieporadność w dziedzinie elektronicznej publikacji aktów prawa. Przeraża mnie to, że tysiące osób stara się sprostać nowym wymaganiom po czym pojawia się informacja: konkurencja odwołana. Kto policzył godziny przygotowań, tysiące zainwestowane w HSM. Kto zdaje sobie sprawę, że w tysiącach gmin wzywany jest informatyk i dostaje wytyk za nieuzasadnioną wiarę w postęp: No nie mówiłem "my z tym podpisem to jeszcze długo poczekamy Panie Informatyk". Czy kolejne rozporządzenia weźmie jeszcze ktoś na serio bo przecież znowu mogą odwołać. To, że brak środków na płace i sprzęt to jeszcze jestem w stanie zrozumieć ale samozniszczenia informatyki w kraju Środkowej Europy zrozumieć się nie da.

A tak swoja droga: MSWiA

A tak swoja droga: MSWiA odtwarza Departament Spoleczenstwa Informacyjnego. Ciekawe czy to on dostanie ten pasztet do zjedzenia ...

Ajvarze komentuj

Zapraszamy kolegę Ajvara do skomentowania rozporządzeń i procedury legislacyjnej w jego macierzystym resorcie. Zapewne sporo do skomentowania, szczególnie w ostatnich dniach, by się znalazło

Secco

Dzienniki Ustaw w sieci

"Dzienniki Ustaw w sieci" - donosi Rzeczpospolita.

Trzeba wejść na stronę www.rcl.gov.pl.

– Obecnie publikowanych na naszej stronie internetowej dzienników urzędowych nie można wydrukować ani zapisać na dysku komputera – informuje Mariusz Lachowski, dyrektor Departamentu Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego w RCL. Zapewnia jednak, że RCL intensywnie pracuje, aby już niedługo można było swobodnie wykorzystywać pliki z tekstami aktów prawnych.

Ufff... Jak to dobrze, że dzielne Centrum wszystkimi siłami pracuje nad stworzeniem technologii obróbki tekstu na komputerze, ich zapisywania, a nawet (ale rozpusta!) ich drukowania! Trzymajmy za nich kciuki.

Pewnie pojawią się głosy wiecznie niezadowolonych zawistników podejrzanego autoramentu, bezczelnie twierdzących, iż technologie obróbki, zapisu i drukowania tekstów na komputerze są już znane od kilku dziesięcioleci i wystarczy takich możliwości nie zablokować, żeby działały, ale proponuję nie podejmować dyskusji z niecnymi prowokatorami.

Samo życie.

No i powstaje pytanie: "Złośliwiec czy Realista"? ;-)

A jakby co, to ja jestem także takim "zawistnikiem podejrzanego autoramentu"! :-)

Pozdrawiam.

I co dalej? Mieli zmienić

I co dalej? Mieli zmienić treść rozporządzenia i tylko dlatego przesunęli termin wejścia w życie (w ISAP oznaczyli nowelizowane rozporządzenie jako "obowiązujące", choć chyba nie nabrało mocy obowiązującej). Tymczasem merytorycznych zmian ani widu ani słychu. Czy jeśli byłbym dostawcą oprogramowania, to czy będę miał wystarczająco dużo czasu, aby dostosować oprogramowanie do nowych standardów?

A jak się przyjrzeć merytorycznie...

Po próbie głębszego przeanalizowania (od strony merytorycznej) zawartej w rozporządzeniu XML Schemy włos się na głowie jeży :(

Z technologiami xml-owymi jestem za pan brat i korzystam z nich na co dzień, ale to co zobaczyłem w tym rozporządzeniu to totalna porażka. Proszę spróbować przyjrzeć się bliżej i spróbować skonstruować jakikolwiek akt prawny zgodny z załączoną schemą - wnioski nasuwają się same.

Już sam fakt opisywania modelu zawartości "choice" jako "wystąpień elementów w dowolnej kolejności" jest wystarczającą kompromitacją. Nie wspomnę o wykorzystywaniu informacji ściśle związanych z prezentacją w strukturze aktu (kolory, wielkości czcionek itp.). A na tym nie kończą się kwiatki.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>