Krytycznie o formie życzeń świątecznych MSWiA

Początkowo chciałem zatytułować ten wpis "Dlaczego MSWiA utrudnia życie odwiedzającym witrynę obywatelom?". Sporo w tym serwisie publikuję doniesień na temat dostępności, a także zasad WAI (por. dział accessibility). Dlatego postanowiłem też odnotować szczególną formę życzeń świątecznych, które ukazały się w serwisie internetowym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Życzenia pojawiają się jako layer (warstwa) w przeglądarce internetowej, skutecznie zasłaniając treści udostępniane w serwisie. A przecież mogło być tak fajnie. Administracja postarała się o to, by witryna MSWiA miała wersję dla osób niepełnosprawnych (warto przy tym przypomnieć, że z tą dostępnością zasobów to nie chodzi o to, by były różne wersje, ale by sposób przygotowania witryny sam w sobie był poprawny - wówczas druga wersja nie jest potrzebna). Traktat ONZ o ochronie praw osób niepełnosprawnych jest już otwarty do podpisu, samo MSWiA zwracało już uwagę na dostępność internetowych zasobów w 2005 roku (por. MSWiA o dostępności), a wcześniej podjęło próby poprawienia wadliwie działającego serwisu (por. MSWiA i nowe, dostępne serwisy internetowe), tymczasem chcący sprawdzić co nowego pojawiło się dziś w serwisie MSWiA zobaczą to:

"Wesołych i spokojnych Świąt Wielkanocnych życzy Państwu Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji - Janusz Kaczmarek". Zastanawiam się: czy naprawdę administracja publiczna musi sięgać po takie rozwiązania, które w świecie reklamy skutecznie denerwują użytkowników, które prowokują do rozważań na temat nieuczciwej konkurencji (przesyłanie niezamówionej informacji - por. doniesienia gromadzone w dziale spam niniejszego serwisu, szczególnie zaś Wyskakujące okienko to nie spam? oraz Spam w noweli w konsultacjach - ta ostatnia notatka w kontekście projektu nowelizacji prawa telekomunikacyjnego, w dyskusji nad którym podnosi się, że niepożądanym zjawiskiem jest nie tylko spam o charakterze komercyjnym, ale też każdy inny rodzaj niechcianej, przeszkadzającej i naruszającej prywatność uczestników społeczeństwa informacyjnego komunikacji...)

I chciałbym wyjaśnić od razu, że nie miałbym nic przeciwko życzeniom "spokojnych Świąt Wielkanocnych" (chociaż przyjmuję postulaty związane z oddzieleniem kościoła od państwa), gdyby życzenia te były opublikowane w serwisie ministerstwa w sposób nieutrudniający normalne korzystanie z tego serwisu.

Dbałość o dostępność internetowych zasobów to proces ciągły. Nie wystarczy raz coś poprawić i mieć z tym spokój. Trzeba ciągle zabiegać (i pamiętać) o dostępność publikowanej informacji. Jeden top layer może zepsuć trud włożony w zapewnienie niedyskryminującego działania administracji publicznej.

Przeczytaj również:

• Gadająca niedostępność Krakowa
• Mówi się o dostępności i przyjaznej administracji
• Ministrowie za dostępnością i przeciwko wykluczeniu cyfrowemu
• Uwagi do serwisu prezydent.pl
• eAccessibility: wady unijnych stron
• Co zobaczy obywatel?