O "kosztach standardowych" i "kosztach dodatkowych" w dostępie do informacji publicznej
"Rzecznik nie neguje potrzeby pobierania opłaty za udostępnianie informacji, jeżeli forma w jakiej wnioskodawca domaga się udzielenia informacji wiąże się z koniecznością poniesienia szczególnie wysokich kosztów przez organ. Należy jednak podkreślić, że nałożenia opłaty prowadzi do ograniczenia konstytucyjnego prawa dostępu do informacji publicznej. W związku z tym, zdaniem Rzecznika, wymagane jest wprowadzenie regulacji, która precyzyjnie zdefiniuje, czym są „dodatkowe koszty" oraz umożliwi kontrolę nad decyzjami organów w tej materii."
- Prof. Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich w wystąpieniu generalnym z dnia 3 lipca 2012r. do Ministra Administracji i Cyfryzacji Michała Boniego (RPO-702363-I/12/KM) (PDF).
Zachęcam do lektury całego wystąpienia RPO, w którym Rzecznik przedstawia stanowisko, że Jej zdaniem "wymagane jest wprowadzenie regulacji, która precyzyjnie zdefiniuje, czym są „dodatkowe koszty" oraz umożliwi kontrolę nad decyzjami organów w tej materii". RPO pisze również m.in.:
(...)
Ustawa o dostępie do informacji publicznej nie stanowi, jakie koszty są standardowe, a które stanowią koszty „dodatkowe". Nie zawiera też żadnych wskazówek co do tego, jak należy koszty dodatkowe rozumieć i na jakich zasadach je ustalać. Konsekwencją powyższych braków jest niepewna sytuacja obywatela żądającego dostępu do informacji, który nie jest w stanie przewidzieć, czy z danym sposobem udostępnienia będą związane dodatkowe koszty i ewentualnie w jakiej wysokości. Co więcej, ustawa nie nakłada na organ zobowiązany obowiązku uzasadnienia, dlaczego z udostępnienia informacji w danej formie wynikają dodatkowe koszty. Prowadzi to do arbitralnego stosowania regulacji przepisu art. 15 u.d.i.p. przez zobowiązane organy oraz do dużej rozbieżności pomiędzy ustalaniem stosownej opłaty przez różne organy. W rezultacie może dojść do sytuacji, w której ta sama informacja w identycznej formie w jednym organie administracji publicznej będzie udostępniona bezpłatnie, a w innym zostanie na wnioskującego nałożona opłata.Wątpliwości wywołuje także forma, w jakiej organ zobowiązany informuje o konieczności wniesienia opłaty. Ustawa nie przewiduje wydania w tym zakresie decyzji
administracyjnej. Taka konstrukcja jest o tyle niezrozumiała, że w przypadku odmowy udzielenia informacji ustawodawca nakazuje wydać decyzję administracyjną, którą następnie można poddać kontroli poprzez wniesienie odwołania do organu wyższej instancji. Informacja o dodatkowych kosztach, w niektórych przypadkach (zwłaszcza ustalenia nieproporcjonalnie wysokiej opłaty), może doprowadzić do ograniczenia dostępu do informacji publicznej, czyli do takich samych konsekwencji jak decyzja o odmowie udzielenia informacji Z tego względu powiadomienie o kosztach w formie decyzji administracyjnej doprowadziłoby do zwiększenia ochrony konstytucyjnych praw obywateli.
(...)
Przeczytaj również:
- Biuletyn, sankcje, cena informacji publicznej, ah! i jeszcze jej udostępnienie
- Opłaty i cenniki dostępu do informacji publicznej i zarządzenia naruszające ustawę
- Koszty informacji publicznej
- Miliardy na serwisy internetowe administracji publicznej - to wszystko idzie z naszych kieszeni
- Re-use: brak szacunkowego określenia przewidywanych skutków finansowych dla sektora finansów publicznych
- Brytyjski rząd policzył koszty i zdecydował, że zamknie 3/4 rządowych serwisów internetowych
- Ile i kogo będzie kosztował system re-use w Polsce?
- Pan Premier nie wie, ile kosztują rządowe serwisy internetowe
- O równych i równiejszych oraz o opłatach, które niektórzy winszują sobie za informacje (publiczne)
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Jest w tej kwestii trochę
Jest w tej kwestii trochę orzecznictwa (IV SA/Wr 505/04 czy I OSK 69/05). Generalnie zasady dostępu do informacji publicznej w wielu organach to wciąż smutny żart.
Odnośnie formy - zdarzyło mi się pisać do organu z prośbą o ponowne przedstawienie wyceny kosztów dodatkowych w takiej formie, od której będę się mógł odwołać... bo to co pierwotnie otrzymałem było nie za bardzo wiadomo czym...
pozdrowienia, Michał
Powtórzę to, co napisałem
Powtórzę to, co napisałem na FB: ciekawa inicjatywa, choć moim zdaniem zbędna w zakresie pojęcia kosztów dodatkowych. Ustawa jest dosyć precyzyjna i jasno wskazuje, że mogą wynikać tylko ze wskazanego we wniosku sposobu udostępnienia lub konieczności przekształcenia informacji w formę wskazaną we wniosku.
Ciekawszym problemem jest kwestia formy prawnej, w jakiej następuje określenie tych kosztów. Tutaj kij ma dwa końce: jak to będzie decyzja to rzeczywiście mamy procedurę odwoławczą, ale też i egzekucję w trybie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji ;-)”
Z jakim skutkiem?
Z jakim skutkiem?
Proszę bez kosztów
Czyli jak rozumiem koniec końców zawsze można wnieść o udostępnienie informacji w dowolnej formie, która nie wygeneruje dodatkowych kosztów.
Oczywiscie, bo jak stanowi
Oczywiscie, bo jak stanowi art. 7 ust. 2 udip "Dostęp do informacji publicznej jest bezpłatny, z zastrzeżeniem art. 15."
Ale jesli urzad zechce byc zlosliwy to wowczas powie, to w takim razie prosze do nas przyjsc obejrzec te dokumenty w godz. 8.00-9.00 w srode.
Pol biedy jesli urzad jest na miejscu, ale jesli na drugim koncu Polski?