zasoby sieci

Jak udowodnić, że jest się autorem danego utworu? Czy autor może ze swoim dziełem zrobić co zechce? Dlaczego w czasach powszechnej cyfryzacji nie miałby go opatrzyć na przykład stosownym certyfikatem albo zabezpieczyć za pomocą DRM (digital right management)? Poniżej prezentuje pewien projekt naukowy wraz ze swoimi, luźnymi wszak przemyśleniami. Ciekawy jestem Państwa uwag. Autor projektu również na nie czeka.

Na stronach Instytutu Misesa opublikowano właśnie polskie tłumaczenie dość znanego artykułu, którego autorem jest N. Stephan Kinsella: Przeciw własności intelektualnej (tytuł oryginalny: Against Intellectual Property). Nie trzeba być komunistą, albo socjalistą, a nawet alterglobalistą, by krytycznie podchodzić do rozszerzającej się właśnie sfery tzw. własności intelektualnej, można wyznawać liberalizm czy libertarianizm...

W serwisie Nowemedia.home.pl opublikowano już jakiś czas temu (25 października) artykuł Pawła Frankowskiego poświęcony prawnym aspektom reklamy alkoholu za pomocą internetu. Zachęcam jednak do jego lektury.

Ministerstwo Transportu i Budownictwa udostępniło na swoich stronach ekspertyzy oraz materiały szkoleniowe opracowane w ramach projektu PHARE „Nowe ramy regulacyjne dla komunikacji elektronicznej”

Jakiś czas temu cieszyłem się nawet, że uruchomiono witrynę debata.ukie.gov.pl. Po chwilowej fascynacji i ciepłych słowach muszę jednak wyrazić swoje rozczarowanie. Nie chodzi jedynie o to, że zmienił się "layout" strony. Chodzi o to, że ten serwis jest praktycznie martwy, no i niestety - dla mnie bezużyteczny.

Bardzo dawno temu, nic do nikogo nie należało. Czy właściciel nieruchomości ma prawo sprzeciwić się wydawcom map, by nie naruszali jego praw? Czy Indianie, rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej, zostali okradzeni z własności ziemi, na której od pokoleń rozwijała się ich kultura? W Sieci dostępnych jest kilka interesujących materiałów poruszających te kwestie w kontekście własności intelektualnej...

Organizacja Reporterzy bez Granic wydała specjalny podręcznik dla dysydentów próbujących walczyć za pośrednictwem internetu i blogów o wolność słowa (oraz ją realizujących). Blogerzy są często jedynymi prawdziwymi dziennikarzami w krajach totalitarnych, w których media "głównego nurtu" (mainstream media) są poddane presji i cenzurze.

Na ministerialnych stronach udostępniono pewną broszurę zatytułowaną "W kierunku społeczeństwa informacyjnego", która stanowi jednocześnie informację o działaniach Ministra Nauki i Informatyzacji w 2005 roku...

Centrum Edukacji Obywatelskiej uruchomiło jakiś czas temu pewien serwis internetowy. W czasach politycznego spamu, działań marketingowych i, ogólnie rzecz mówiąc, zwiększonej aktywności przedwyborczej polityków i ich sztabów warto zastanowić się jak wybrać swoich przedstawicieli biorąc pod uwagę ich program wyborczy i dotychczas głoszone poglądy (nie tylko obietnice przedwyborcze).

W Krytyce Politycznej ukazał się artykuł Józefa Halbersztadta zatytułowany "Patent na program, czyli monopol na idee"