cctv

Coś drgnęło w sprawie pudełek po butach: zatrzymano Romana W.

Wczoraj po południu policja zatrzymała trzydziestotrzyletniego Romana W., którego podejrzewa o udział w podłożeniu w Warszawie atrap ładunków bombowych w zeszłym roku (w październiku 2005). Pisałem o tym w felietonie Pudełka po butach w społeczeństwie informacyjnym: w newralgicznych miejscach miasta umieszczono ponumerowane atrapy bomb, dziś wiemy, że ładunków miało być 13; o ładunkach powiadomiono media i policję za pomocą poczty elektronicznej). Policja nie podaje zbyt wielu danych dotyczących postępów w sprawie, tłumacząc to dobrem śledztwa.

Teksańczyk dostrzegł włamanie w Liverpoolu

Mathew StreetMieszkaniec amerykańskiego stanu Texas, który surfował w internecie, przyglądając się transmisjom z kamer internetowych, zauważył włamywaczy, którzy w Wielkiej Brytanii, w Liverpool (a konkretnie przy Mathew Street), włamywali się do sportowego sklepu. Internauta skontaktował się telefonicznie z policją, a funkcjonariusze zatrzymali trzech sprawców włamania na gorącym uczynku.

Chcesz chipa pod skórę? Zostań pracownikiem CityWatcher

Pojawiają się firmy, które swoim pracownikom wszczepiają pod skórę mikrochipy wyposażone w RFID. Od tego już niedaleko do permanentnej inwigilacji. Przypomina mi się taki absurdalny serial, w którym występowały postaci wypowiadające słowa "My jesteśmy Borg, zostaniecie zasymilowani"...

Pudełka po butach w społeczeństwie informacyjnym

Chyba już wszyscy wiedzą o wczorajszym paraliżu Warszawy. W jedenastu newralgicznych miejscach miasta umieszczono ponumerowane atrapy bomb (ładunków miało być 15, PAP pisze o trzynastu atrapach podłożonych w 11 miejscach). Aby polskie społeczeństwo nie miało wątpliwości napisano na paczkach "bomba", numery zaś wskazują na przemyślenie ataku, bo jak się znajdzie „bombę” 6, to znaczy, że muszą też być te z numerami od 1 do 5. Z paczek wystawały kable, w środku umieszczono saletrę, by psy policyjne uznały pakunki za materiał wybuchowy. W całej sprawie ważny jest też internet...

Nadchodzi powszechna identyfikacja

Przestępcy, terroryści, zboczeńcy. Wszyscy korzystają z Sieci. Gazety mają swoje impressum, a zwykły człowiek korzystający z internetu nie muszą się identyfikować? Ochrona prywatności vs. bezpieczeństwo. We Włoszech korzystanie z internetowych kafejek wymagać będzie okazania dowodu tożsamości. Czy coś to zmieni?

Obywatela zmierzyć, zważyć, zidentyfikować

Rzeczpospolita: "Za rok, w sierpniu 2006 r., Polacy dostaną pierwsze paszporty zawierające dane biometryczne - zapowiada Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Biometria to identyfikacja tożsamości na podstawie niepowtarzalnych cech ciała, takich jak linie papilarne, rysy twarzy czy wzór siatkówki oka. Ma być skutecznym zabezpieczeniem przed podrabianiem dokumentów".

Jak wykorzystują kamery?

Niedawno raportowałem o pojawieniu się w pornograficznym serwisie filmu, na ktorym zarejestrowano samobójstwo dwudziestodwulatka Parisa Lane, a który "wyciekł" z policyjnego systemu monitorowania Nowego Jorku.

Śledztwo w sprawie nagrania

Policja z Nowego Jorku prowadzi śledztwo, które ma odpowiedzieć na pytanie: w jaki sposób nagranie samobójstwa młodego człowieka znalazło się w serwisie oferującym pornografię. Samobójstwo było nagrane za pomocą wyodrębnionego (zamkniętego) systemu telewizji przemysłowej, monitorującej okolicę Bronxu.

Ile wolności w kawiarni

Sąd apelacyjny w Kalifornii wydał decyzję (PDF) w sprawie prób ograniczanie wolności słowa w kawiarniach internetowych w mieście Garden Grove. Sąd uznał, że aktywność kafejkowiczów zasługuje na ochronę, jednak wprowadzanie specjalnych wymogów dotyczących bezpieczeństwa takich jak nadzór kamer video, czy pracownicy ochrony nie naruszają prawa do prywatności.