Chcesz chipa pod skórę? Zostań pracownikiem CityWatcher

Pojawiają się firmy, które swoim pracownikom wszczepiają pod skórę mikrochipy wyposażone w RFID. Od tego już niedaleko do permanentnej inwigilacji. Przypomina mi się taki absurdalny serial, w którym występowały postaci wypowiadające słowa "My jesteśmy Borg, zostaniecie zasymilowani"...

Gazeta.pl za PAP: "Firma CityWatcher.com jako pierwsza w USA zaczęła wszczepiać swoim pracownikom czipy, które służą jako identyfikatory zezwalające na dostęp do zastrzeżonych pomieszczeń. Do tej pory takie urządzenia wszczepiano psom i pracownikom prokuratury w Meksyku"

O tym Meksyku pisałem w lipcu 2004 roku w doniesieniu Ochipują nam administrację?... W momencie chipowania prokurator generalny Meksyku miał powiedzieć: "It's only for access, for security and so that I can also be located at any moment anywhere I am". W tym samym lipcu pisałem też o zamiarach otagowania japońskich dzieci. Teraz zaś chodzi o pracowników komercyjnej firmy...

Jak daleko można się posunąć w cyborgizacji własnych pracowników i co może uzasadniać tak daleko idącą inwazję w tkankę biologiczną człowieka? Otóż w przypadku ww. firmy uzasadnieniem jest bezpieczeństwo pewnych danych: "CityWatcher ma kontrakty z sześcioma dużymi miastami w USA na obsługę kamer monitorujących obszary szczególnego zagrożenia przestępczością. Dostęp do pomieszczeń, w których firma przechowuje dla policji zapisy z kamer, mają tylko pracownicy z wszczepionymi RFID"

Ponoć pracownicy z chipami sami się na to zgodzili. Potrafię sobie też wyobrazić taką zgodę, która powoduje bezsenność przez długie miesiące. Zresztą wystarczy zagrożenie zwolnieniem z pracy, motywy mogą być różne. Podwyżka, lepsze miejsce pracy... Ale załóżmy, że pracownicy się zgodzili. Jeśli jednak taki chip będzie zainstalowany w dokumentach, które będziemy musieli mieć przy sobie? W sierpniu 2006 r., Polacy dostaną pierwsze paszporty zawierające dane biometryczne - zapowiadało w sierpniu zeszłego roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Inspektorzy danych osobowych w Montreux domagali się od rządów krajów UE w grudniu 2005 roku uniemożliwienia zbierania danych biometrycznych bez zgody obywateli...

Paszporty biometryczne wprowadzone są w Europie ze względu na postanowienia rozporządzenia nr 2252 Rady Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości UE z 13 grudnia 2004 roku. Rozporządzenie zostało zaskarżone do Trybunału Wspólnot Europejskich przez Wielką Brytanię, która jednak nie jest stroną umów z Schengen (a te właśnie były inspiracją dla wspólnotowej regulacji). Tymczasem jakiś czas temu w Kalifornii (USA) zaproponowano wspieraną przez organizacje broniące praw człowieka i obywatela regulację stanową, która czasowo miała wstrzymywać wprowadzanie wszelkich metod elektronicznej identyfikacji dokumentów takich jak prawa jazdy czy paszporty. Pod wpływem przemysłu prace nad tym projektem ustawy odłożono jednak na rok.

Uda się to wszystko zatrzymać? Chyba nie. Jesteśmy skazani na wszeczepiane pod skórę chipy? Od paszportów i dokumentów biometrycznych do takich chipów pod skórą to niedaleka droga. A obrazu nowego świata dopełni permanentna inwigilacja za pomocą retencji danych. Pożyjemy - zobaczymy.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Przepraszam obruszonych fanów Star Treka :)

VaGla's picture

Właśnie otrzymałem list sygnowany przez 'El Presidente Fidel Castro':

"Witam
Jeśli można prosić o namiary na autora artykułu http://prawo.vagla.pl/node/6013 to byłbym wdzięczny. Jeśli nie, to prześlijcie mu moje wyrazy ubolewania nad jego nietolerancją wobec takich klasyków fantastyki jak serial StarTrek. Wbrew pozorom dla niektórych serial ten wcale nie jest taki "absurdalny" jak uważa osobnik redagujący artykół. Co więcej, jako fan nie tylko treka, czuję się urażony taką opinią. Zakładam, iż tekst zostanie wkrótce sprostowany
".

Odpisałem co następuje:

"Witam. Autor jest uwidoczniony przy tekście, a wiec jest nim autor całego serwisu i niniejszego listu. A chodziło mi o taki absurdalny serial jak Czerwony Karzeł (Red Dwarf - taki bodajże nosi tytuł). Chętnie sprostuje tekst, jeśli znalazły się tam informacje faktograficzne niezgodne z prawda albo nieścisłe. Opinie autora tekstu zaś nie nadają się do sprostowania, gdyż nazywanie jakiegoś serialu "absurdalnym" nijak się nie da sprostować. Proszę przeczytać prawo prasowe i w szczególności art. 31 tej ustawy. A tak na marginesie - pomijając niewątpliwy fakt, że nie mówiliśmy o tym samym serialu, określenie "absurdalny", jak np. w określeniu "absurdalne poczucie humoru" - nie jest określeniem pejoratywnym (chociaż "absurd" rozwija się do "wyrażenie sprzeczne lub nie mające sensu; niedorzeczność, nonsens"). Nie jestem fanem StarTreka, stąd mogłem pomylić źródło cytatu: "We are the Borg. Lower your shields and power down your weapons. Your biological and technological distinctiveness will be added to our own. Resistance is futile. You will be assimilated!" i zapomnieć o tym, ze Borg "należy" do świata kreowanego w tym serialu, chociaż czytam fantastykę (w tym pisaną przez klasyków tego nurtu), ale to z tym tekstem, który Pana tak obruszył, nie ma nic wspólnego Panie Prezydencie Castro".

Teraz sprawdziłem - Borg należy do świata StarTreka (dlaczego myślałem, że do Czerwonego Karła?). Nie zmienia to jednak mojej oceny serialu w którym Borg się pojawił - zatem nie mam też co prostować. Acha. I jeszcze: fakt, że również Czerwonego Karła uważam za serial absurdalny - zawsze starałem się go oglądać, gdy leciał w telewizji regionalnej. To absurdalne poczucie humoru jakoś mi odpowiadało.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Dla informacji

Dla twojej informacji Piotrze ten klasyk absurdlanego angielskiego humoru leci w obecniej chwili na kanale BBC Prime w piątki okolo godziny 22, ten kanał jest dostępny dla abonentów sieci kablowej UPC w innych nie wiem jak jest bo mi sie sprawdzac nie chce :]
Pozdrawiam Urbi

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>