Również sąd może sięgnąć do KRS by dowiedzieć się, kto jest umocowany do reprezentacji

Jest takie Postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 30 marca 2012 roku, sygn. akt I OSK 677/12, którego jeszcze nie wiedzę w Centralnej Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych, a szkoda. NSA rozpatrywał (na posiedzeniu niejawnym) skargę kasacyjną Stowarzyszenia "DUAE ROTAE" w Dzierżoniowie od postanowienia WSA we Wrocławiu z dnia 22 grudnia 2011 r., sygn. akt IV SAB/Wr 108/11 (to postanowienie w bazie orzeczeń już jest) na bezczynność Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Dzierżoniowie w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej. Postanowienie NSA jest ciekawe nie ze względu na rozważania o dostępie do informacji publicznej, a ze względu na to, że strona skarżąca przesłała dokument określający umocowanie do jej reprezentowania w postaci rejestracji na płycie CD. Wezwano potem skarżącego do usunięcia braków formalnych skargi przez złożenie dokumentu wykazującego umocowanie do reprezentowania strony skarżącej, ale skarżący się "uparł", że przecież nadesłany Sądowi odpis z KRS jest dokumentem urzędowym, dopuszczonym do obiegu w formie elektronicznej zgodnie z art. 8 ust. 3 i art. 8a ust. 2 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym. NSA uznał, że skarżący miał rację. Spodziewam się zatem, że teraz w postępowaniach administracyjnych częściej będą krążyły płyty. Być może z czasem doczekamy się sytuacji, w której sąd będzie potrafił sam, z urzędu, sięgnąć do KRS, by sprawdzić kto jest umocowany do reprezentowania danego podmiotu...

Jak wspomniałem - w Sieci dostępne jest Postanowienie WSA we Wrocławiu sygn. akt IV SAB/Wr 108/11. Tutaj WSA stwierdził m.in.:

(...)
Z akt sprawy wynika, że strona skarżąca zaniechała dokonania czynności wskazanych w wezwaniu. Wezwanie Sądu z dnia 17 listopada 2011 r. do usunięcia braków formalnych skargi zostało skutecznie doręczone stronie skarżącej w dniu 23 listopada 2011 r. Brak formalny skargi nie został, w zakreślonym przez Sąd terminie, przez stronę skarżącą uzupełniony. Zdaniem Sądu wymogu tego nie spełnia nadesłany przez stronę skarżącą dokument w formie elektronicznej.

Stosownie do art. 58 § 1 pkt 3 p.p.s.a Sąd odrzuca skargę, gdy pomimo wezwania nie uzupełniono w wymaganym terminie jej braków formalnych.
(...)

W związku z tym WSA postanowił odrzucić skargę.

Od tego postanowienia Stowarzyszenie postanowiło złożyć skargę kasacyjną do NSA. NSA postanowił (to właśnie to postanowienie sygn. akt I OSK 677/12, którego jeszcze nie ma w Centralnej Bazie) uchylić zaskarżone postanowienie WSA we Wrocławiu. W uzasadnieniu postanowienia czytamy (uwaga: przepisuję ręcznie, więc mogę zrobić błędy, których pewnie bym nie zrobił, gdyby postanowienie wraz z uzasadnieniem było już dostępne w Sieci; przy okazji wytłuściłem fragment uzasadnienia):

(...)
skarga kasacyjna jest zasadna.

Zgodnie z art. 183 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (...) Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, bierze jednak z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania. W niniejszej sprawie nie występują przesłanki nieważności określone w art. 183 § 2 wskazanej wyżej ustawy, zatem Naczelny Sąd Administracyjny związany był granicami skargi kasacyjnej.

Wskazać należy, że stosownie do art. 49 § 1 powołanej ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, jeżeli pismo nie może otrzymać prawidłowego biegu wskutek niezachowania warunków formalnych, przewodniczący wzywa stronę o jego uzupełnienie lub poprawienie w terminie siedmiu dni pod rygorem pozostawienia pisma bez rozpoznania, chyba że ustawa stanowi inaczej.

Podkreślić jednak należy, że nie każde uchybienie formalne musi prowadzić do wszczęcia procedury określonej w art. 49 § 1 powołanej ustawy i w wielu przypadkach uchybień formalnych procedura ta nie jest wszczynana.

Wobec tego, uwzględniając treść powołanego wyżej przepisu przy stosowaniu zarówno art. 49 § 2, jak i art. 58 § 1 pkt. 3 powołanej ustawy powołanej ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi należy dojść do wniosku, że przewidziane we wskazanych przepisach ujemne konsekwencje dla strony mogą być skutecznie zastosowane nie wtedy, gdy strona nie wykona jakiegokolwiek wezwania do usunięcia braków, ale tylko wtedy, gdy niewykonanie wezwania spowoduje niemożność nadania biegu temu pismu.

Z takim właśnie przypadkiem - w ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego - mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Nie ma bowiem przeszkód do nadania biegu skardze, gdy osoba, która ją podpisała jest ujawniona w Krajowym Rejestrze Sądowym jako upoważniona do jednoosobowej reprezentacji. W tej sytuacji niedołączenie dokumentu wykazującego umocowanie do występowania w sprawie nie jest przeszkodą do nadania skardze prawidłowego biegu, gdyż sąd działając zgodnie z postanowieniami art. 7 i art. 178 ust. 1 Konstytucji oraz art. 15 ust. 1 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, który stanowi, że nikt nie może powoływać się na nieznajomość publikowanych w Monitorze Sądowym i Gospodarczym wpisów w tym rejestrze. [tak dokładnie napisano w odpisie uzasadnienia postanowienia, którym dysponuję, i pewnie ta drobna stylistyczna niezręczność będzie poprawiona przy publikacji w Centralnej Bazie Orzeczeń - dopisek mój, VaGla].

Wobec powyższego uznać należy, że niewykonanie wezwania do złożenia w formie pisemnej wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego nie powodowało, że pismo strony nie może otrzymać prawidłowego biegu.
(...)

Przy okazji zwracam szczególną uwagę, że przywołując art. 7 Konstytucji RP NSA w powyższym uzasadnieniu odwołuje się do konstytucyjnej zasady legalizmu (praworządności). NSA zatem wskazuje tu, że również sądy powinny działać "na podstawie i w granicach prawa".

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Orzeczenie ciekawe, choć w

Orzeczenie ciekawe, choć w obecnym stanie prawnym największym winnym takich przepychanek jest Minister Sprawiedliwości, który nie wykonał przepisów ustawy o KRS nakazujących udostępnianie na stronach internetowych danych z rejestru wraz z możliwością dokonania wydruku posiadającego moc dokumentu urzędowego. Na pocieszenie dodam, że na etapie uzgodnień międzyresortowych jest projekt nowelizacji rozporządzenia tegoż ministra w sprawie wydawania Monitora Sądowego i Gospodarczego. Jeśli projekt wejdzie w życie, to od 2 maja br. treść ogłoszeń Monitora będzie publikowana i nieodpłatnie udostępniana w sieci.

Zadroszczę,

bo znowu okazuje się że sądy administracyjne są bardziej do przodu niż sądy powszechne (innym przykładem niech będzie post. NSA z 21-12-2011, II FZ 447/11[1]).
Ale do rzeczy.
1. Z czego wynika konieczność przesyłania elektronicznego odpisu z KRS w postaci pliku danych nagranych na płytę lub inny nośnik? Czy strona nie mogłaby tych danych przesłać mailem?
2. Być może z czasem doczekamy się sytuacji, w której sąd będzie potrafił sam, z urzędu, sięgnąć do KRS, by sprawdzić kto jest umocowany do reprezentowania danego podmiotu... - Doczekamy się, podobno najpóźniej w czerwcu[2]. Chodzi o art. 4 ust. 4a ustawy o KRS, który na razie nie został jeszcze wykonany. Przepis ten stanowi, że "Centralna Informacja bezpłatnie udostępnia, w ogólnodostępnych sieciach teleinformatycznych, aktualne informacje o podmiotach wpisanych do Rejestru oraz listę dokumentów zawartych w katalogu". Wprawdzie kolejny ustęp 4aa stanowi, że samodzielnie wykonanym wydrukiem można się posługiwać jak odpisem z pieczątką, to jednak w niektórych przypadkach nie będzie to konieczne. Przecież sąd będzie mógł sam ustalić w tej magicznej bazie (jak już rzeczywiście będzie dostępna) czy osoba podpisana pod pismem jest umocowana. Niestety, nie będzie już tak dobrze w sytuacji gdy osoba będzie wywodzić swoje umocowanie ze zdarzenia odleglejszego w czasie (np. pełnomocnictwo udzielone przed rokiem). W takim wypadku trzeba będzie jednak wykazać umocowanie papierem.

fn1. http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/E9603CA690 fn2. http://www.prawo.egospodarka.pl/76143,Odpis-z-KRS-bezplatnie-z-Internetu,1,82,1.html

przecież magiczna baza jest od lat udostępniona

Co prawda nie widać tam wszystkich informacji wpisanych do rejestru, ale te najważniejsze, w tym wymienione z nazwiska osoby upoważnione do reprezentacji podmiotu, przecież są

Baza (a raczej serwis)

Baza (a raczej serwis) rzeczywiście jest, ale nie zawiera wszystkich info, które będzie miał serwis utworzony na podstawie art. 4 ust. 4a (np. brak nazwisk prokurentów, daty ostatniego wpisu etc.). Po drugie, większość sądowników nie uznaje go za wiarygodne źródło (nad czym ubolewam). Może nowy serwis uznają wreszcie za wystarczająco poważny (zwłaszcza w związku z ust. 4aa) i nie będą już żądać od klienta papierów na udowodnienie tego co sami mogą sprawdzić nie wstając od biurka.

A ja ubolewam nad tym, iż w

A ja ubolewam nad tym, iż w obecnej internetowej wersji KRS-u dane nie zawsze są aktualizowane. Opóźnienie między wpisem, a publikacją w internecie w przeglądarce darmowej na stronie ms.gov.pl potrafi wynieść dobę czego byłem świadkiem. Dlatego nie zawsze uznaję to za wiarygodne źródło. Jeden z przedmówców napisał, że nie ma tam danych o prokurentach i danych historycznych ale przecież poza danymi o sposobie reprezentacji przydałyby się dane na temat sposoby powstania podmiotu czy też dane na temat tego czy przypadkiem wspólnikiem naszej spółki nie jest inna spółka. Brak wiarygodnych informacji utrudnia czasem życie i niepotrzebnie wydłuża postępowanie. Nie zawsze moi wnioskodawdcy (jestem referendarzem sądowym, pracuję w księgach wieczystych) są skłonni na dostarczanie bez wezwania odpisy z KRS. Cały rejestr powinien być dostępny w internecie na wzór elektronicznej przeglądarki Centralnej Informacji Ksiąg Wieczystych.

Z innej beczki czy w niniejszym serwie autor zajął się może dość ciekawym zagadnieniem dotyczącym informacji publicznej - wynik debaty z internautami na temat reformy emerytalnej jest publikowany wyłącznie na facebooku KPRM. Moja żona musiała korzystać z mojego pośrednictwa by wyciągnąć piotrzebne informacje bo sama konta nie zamierza tam zakładać ale zastanawiam się czemu w tak nieuzasadniony sposób selekcjonuje się odbiorców informacji publicznej.

z uzasadnienia wynika raczej

z uzasadnienia wynika raczej co innego - nie trzeba dołączać niczego

zmiana "nośnika danych"...

Widać szansę, że petent w szeroko pojętej administracji publicznej przestanie być "nośnikiem danych".

nic, tylko korzystać

w kilku prostych sprawach, w których do tej pory przesyłałbym krs (mimo, iż uważałem to za marnotrawienie czasu i papieru), spróbuję bez... zobaczymy, czy sądy na południu słyszały o tym wyroku :)

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>