Słońce wkracza w znak Bliźniąt

Nie chce mi się wierzyć w to, co przeczytałem w Gazecie Wyborczej na temat aktywności funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wpisuje się to raczej w humorystyczne propozycje związane z koniecznością wprowadzenia w polskiej nauce astrologicznej wykładni prawa, niż w koncepcję demokratycznego państwa prawnego. Ponoć funkcjonariusz CBA miał z kiesy publicznej zapłacić wróżce za przygotowanie "profilu numerologicznego" Janusza Kaczmarka, wówczas Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji... Wobec precyzji ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym może się wydawać, że zamówienie ekspertyzy numerologicznej przez funkcjonariusza CBA mieści się w granicach ustawowych...

W tekście CBA rozgryzało Kaczmarka u wróżki panowie Mariusz Gierszewski (Radio ZET) oraz Wojciech Czuchnowski piszą o rozpracowywaniu ministra, który - jak przypuszczano - miał przeszkodzić Agencji w realizacji działań związanych z tzw. Aferą gruntową. Jedną z odsłon późniejszych wydarzeń odnotowałem w tekście Prokuratura medialna i prezentacja materiału, inną w tekście Stenogramy z podsłuchów w sprawie Kaczmarkowie vs. Axel Springer i inne problemy Dziennika. Teraz czytam (i przecieram oczy ze zdumienia):

Funkcjonariusz poprosił jasnowidzkę, by z dat urodzenia odczytała relacje między małżonkami, opisała, jaką osobą jest Janusz i co będzie robił. To, co usłyszał, zawarł w notatce służbowej, którą przekazano do departamentu śledczego CBA.

Zastanawiam się, czy również w innych przejawach aktywności państwa zaangażowane są wróżki. Przypomniało mi się, jak Ministerstwo Pracy przygotowało rok temu oficjalną klasyfikację zawodów, w której znalazły się zawody "wróżbita" oraz "astrolog". "List otwarty w obronie rozumu", opublikowany w lutym 2009 roku na stronach Centrum Fizyki Teoretycznej Polskiej Akademii Nauk, a przygotowany z inicjatywy m.in. prof. Turskiego, dr. Witkowskiego i dr. Sowińskiego, dziś już nie jest dostępny, ale można było tam przeczytać:

Uważamy za skandaliczne umieszczenie na tej liście szeregu profesji nie mających nic wspólnego z cywilizacją XXI w., a już na pewno z oficjalnie głoszoną przez Rząd RP ideą tworzenia społeczeństwa opartego na wiedzy

Dostępne jest jeszcze Oświadczenie skierowane do Minister Pracy i Polityki Społecznej Jolanty Fedak przez senator Krystynę Bochenek (zmarła w katastrofie smoleńskiej). W odpowiedzi na swoje oświadczenie wicemarszałek Senatu uzyskała odpowiedź, w której czytamy m.in.:

(...)
Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) pod adresem: www.ilo.org/public/english/bureau/stat/isco/index.htm. W projekcie nowej polskiej Klasyfikacji zawodów i specjalności zawody takie jak bioeregoterpauta, biomasażysta, muzykoterapeuta zostały przypisane do grupy elementarnej 5166 „Praktykujący niekonwencjonalne metody terapii". W Standardzie ISCO-08 odpowiadają one zawodom umieszczonym w grupach 2230 „Traditional and complementary medicine professionals", 3230 „Traditional and complementary medicine associate professionals" oraz 5169 "Personał services workers not elsewhere classified". Natomiast zawody takie, jak astrolog, radiesteta, wróżbita, projekt nowej polskiej Klasyfikacji sytuuje w grupie elementarnej 5161, Astrolodzy, wróżbici i pokrewni". Te zawody niekonwencjonalne umieszczone są w ISCO-08 w grupie 5161 "Astrologers, fortune-tellers and related workers". Należy zauważyć, że zarówno w Standardzie ISCO-88, jak i w Standardzie ISCO-08 nie tylko umieszczono takie zawody jak bioenergoterapeuta, biomasażysta, refleksolog, ale także zaklasyfikowano je do grupy zawodów medycznych. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Instytut Pracy i Spraw Socjalnych, który od lat współpracuje z ministerstwem nad opracowywaniem i uaktualnianiem Klasyfikacji zawodów i specjalności, właśnie w wyniku konsultacji z Ministerstwem Zdrowia oraz zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami dotyczącymi wykonywania zawodów medycznych, zadecydowały o wyłączeniu wskazanych przez Panią Senator zawodów z grupy zawodów medycznych, co stanowi odejście od międzynarodowego standardu ISCO. Jednak ponieważ takie zawody istnieją, na rynku pracy i ich wykonywanie nie jest wzbronione przepisami prawa, muszą, być w Klasyfikacji uwzględnione. By jednak nie łączyć tych zawodów z zawodami medycznymi, w polskiej Klasyfikacji zawodów i specjalności są one uwzględnione w grupie zawodów usługowych. Projekt nowej Klasyfikacji zawodów i specjalności będzie jeszcze – w procesie legislacyjnym - przedmiotem uzgodnień międzyresortowych oraz konsultacji z parterami społecznymi. W drugim półroczu 2009 r. zostanie również zamieszczony w Biuletynie Informacji Publicznej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, zgodnie z art.5 ustawy z dnia 7 lipca 2005r. o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa (Dz. U. Nr 169, poz.1414 oraz z 2009r. nr 42, poz.337). W wyniku tych konsultacji zarówno liczba zawodów i specjalności, jak i ich zakres, może ulec zmianie. Należy jeszcze raz podkreślić, że umieszczenie w rozporządzeniu w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności dla potrzeb rynku pracy zawodów niekonwencjonalnych oznacza jedynie odnotowanie faktu, że na rynku pracy takie zawody/prace występują.
(...)

Wróżki, wróżbici, astrologowie i numerolodzy mogą się znaleźć w Biuletynie Informacji Publicznej, mogą być przedmiotem pytań i oświadczeń senatorskich...

Zdaję sobie również sprawę z tego, że np. duże przedsiębiorstwa zatrudniają w charakterze konsultantów i doradców osoby parające się jasnowidztwem i tego typu aktywnościami. Takie osoby dostają czasem całkiem niezłe wynagrodzenie. O ile prywatna firma, w ramach swobody działalności gospodarczej, decyduje się na takie zwiększenie swojej przewagi konkurencyjnej, to ja nie mam nic przeciwko temu (swoim koleżankom z serwisu Czary.pl życzę jak największej liczby zadowolonych klientów)...

...trochę jednak mnie niepokoi, gdy czytam o profilu numerologicznym zamawianym za publiczne pieniądze przez funkcjonariuszy CBA i włączanym do akt w toczącym się postępowaniu. Jeśli już stosować tego typu techniki, to - zgodnie z zasadą legalizmu (praworządności) powinny być uwzględnione nowelizowanej właśnie ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym (por. CBA będzie zbierać wrażliwe dane osobowe bez sądu?). Korzystanie z ekspertyzy numerologicznej mogłoby się znaleźć w art. 14 ustawy o CBA. Patrzenie w przyszłość mogłoby być wymienione zaraz po art. 14 ust. 1 pkt 6, zgodnie z którym dziś funkcjonariusze CBA, wykonując czynności służące realizacji przewidzianych przez ustawę zadań, mają prawo:

obserwowania i rejestrowania, przy użyciu środków technicznych, obrazu zdarzeń w miejscach publicznych oraz dźwięku towarzyszącego tym zdarzeniom w trakcie wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych
podejmowanych na podstawie ustawy

Chociaż może ew. zarzut przekroczenia ustawy jest niezasadny, skoro ustawa o CBA dziś bardzo, niezwykle wręcz, precyzyjnie stwierdza, że funkcjonariusze CBA mają prawo:

zwracania się o niezbędną pomoc do innych niż wymienieni w pkt 7 przedsiębiorców, jednostek organizacyjnych i organizacji społecznych, jak również zwracania się do każdej osoby o udzielenie pomocy, w ramach obowiązujących przepisów prawa

Wynikać z tego może, że zamówienie profilu numerologicznego mieści się w ramach ustawowych. Co ja piszę? Zwariowałem.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Pójdźmy dalej

W dalszej kolejności proponuję zastąpić władzę sądowniczą.

Zamiast trudzić sędziów, prokuratorów i ich asesorów czytaniem setek stron teczek, słuchaniem świadków i oceną dowodów, spytajmy astrologa, jaki zapadnie wyrok i na tej podstawie wymierzmy karę. Aby sprawiedliwości stało się zadość, spytajmy jeszcze wróżki, czy aby astrolog nie kłamie.

Rozwiązanie proste, a ile oszczędności!

jeśli państwo

hub_lan's picture

jeśli państwo może zatrudniać

1
opowiadaczy baśni i bajek w szkołach na stanowiskach nauczycielskich (katecheta) pomimo całkowitego braku jakiegokolwiek dowodu naukowego na potwierdzenie głoszonych przez nich tez

2
zaklinaczy, okadzaczy i przepowiadaczy przyszłości (gdzie kto będzie jak będzie robił to czy tamto albo nie robił tego czy owego) na stanowiskach oficerskich w armii policji straży granicznej (kapelani)

i płaci im wynagrodzenia z podatków to niby dlaczego nie może zatrudniać wróżbitów i jasnowidzów i płacić im z tego samego podatku jednak w tym drugim przypadku (wróżbici i jasnowidze) jest to bardziej uczciwe bo nazywa rzeczy po imieniu :)

Racjonalny ustawodawca, racjonale państwo

Czy oprócz postulatu "racjonalengo ustawodawcy" nie należałoby zapostulować "racjonalnego państwa"? Czyli: wszystkie organy państwowe i samorządowe mają obowiązek kierować się racjonalnymi przesłankami. Racjonalnymi w sensie nauki - obiektywne, weryfikowalne itd. Astrologia itp. działania automatycznie by z tego wypadły.

Oczywiście nie mam nic przeciwko astrologii i wróżbiarstwu jako zawodom o statusie, powiedzmy, "artystycznym". Może komuś poprawia samopoczucie pójscie na koncert, a komuś - do wróżki. I tak rozpatrując (domniemane) działania CBA widać byłoby, że zwyczajnie przekroczono uprawnienia i zdefraudowano nieco pieniędzy publicznych.

Czy oprócz postulatu

Czy oprócz postulatu "racjonalengo ustawodawcy" nie należałoby zapostulować "racjonalnego państwa"? Czyli: wszystkie organy państwowe i samorządowe mają obowiązek kierować się racjonalnymi przesłankami. Racjonalnymi w sensie nauki - obiektywne, weryfikowalne itd.

Logiczną konsekwencją byłby koniec dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, a to nie przejdzie w tym kraju.

Racjonalne państwo?

Co to są racjonalne przesłanki? Dla mnie racjonalna jest jazda samochodem w dzień z włączonymi światłami, bo lepiej widzę inne samochody. Dla innych racjonalna jest jazda z wyłączonymi światłami, bo oszczędza się paliwo i zmniejsza zatrucie środowiska.

Dla jednych racjonalne jest budowanie dróg, dla innych łożenie na edukację. Jedni powiedzą - przecież nie dojądą do szkoły bez dobrej drogi, a drudzy powiedzą - po co im droga, jak i tak nigdzie nie pojadą bez wykształcenia...

Czy demokracja miałaby zostać zastąpiona rządami naukowców? Przecież naukowcy nie są racjonalni - są skupieni na udowadnianiu swoich tez, a często w tym procesie dopuszczają się zwyczajnych oszustw, bo ich ambicje i emocje przesłaniają im rzeczywistość. W innych przypadkach o wynikach badań naukowych decyduje interes ekonomiczny lub polityczny, a błędne i skompromitowane publikacje naukowe bywają wielokrotnie cytowane w kolejnych pracach.

Świat nauki jest tak samo nieracjonalny i skorumpowany jak cała reszta. Nie ma korelacji pomiędzy wysokim intelektem a wysoką moralnością. To wysoka moralność jest potrzebna w strukturach państwa.

Państwo powinno kierować się przesłankami moralnymi.

"Przecież naukowcy nie są

Przecież naukowcy nie są racjonalni - są skupieni na udowadnianiu swoich tez, a często w tym procesie dopuszczają się zwyczajnych oszustw, bo ich ambicje i emocje przesłaniają im rzeczywistość.

- a demaskują ich inni naukowcy. Jasnowidzów-szarlatanów nie demaskują inni jasnowidze, bo jasnowidz to z definicji szarlatan.

Co do tego, co pisałeś w pierwszy akapicie - nie racjonalne, a celowe/opłacalne/priorytetowe. Słowo "racjonalne" jest stosowane dosyć luźno. Logika czy nauka nie mówi - i nigdy nie powie - że np. "budowa dróg opłaca się bardziej/mniej niż edukacja" (choć często tego typu tytuły można znaleźć w brukowcach). Najwyżej z jakiś badań wyniknie, że "w kraju X, w okolicznościach A, B, C, wydanie Y na cel Z przyniosło efekt Z, z czego można z określoną pewnością wysnuć przypuszczenie, że..." i tak dalej.

Państwo powinno kierować się przesłankami moralnymi.

- dla jednych moralne jest coś, dla innych coś innego. :)

100 zł za poradę

A mnie w tej sprawie oburza coś innego :-)

Wydali 100 zł na rozwiązanie zamknięte, a przecież są otwarte standardy, których można użyć za darmochę w sieci. Przykładowo: i-ching albo "Magic 8 ball".

Spróbujmy. Czy CBA jest potrzebne? Magic 8 Ball mówi, że... "outlook not so good". Chyba poprawnie :-)

(http://www.indra.com/cgi-bin/spikes-8-ball)

A i-ching mówi: "Należy eliminować skrajności i stwarzać równe warunki dla każdego".

Też ciekawe :D

Homeopatia

kravietz's picture

Homeopatia jest wspierana przez Radę Europy jako oficjalna metoda lecznicza. Nie byłoby w tym nic szczególnie zajmującego nawet biorąc pod uwagę, że nie wiemy jak ona działa, gdyby istniały naukowe dowody, że działa. Tymczasem wobec faktu, że takowych nie ma w europejskich ustawach farmaceutycznych stworzono zabawny wyjątek:

Produkty lecznicze homeopatyczne, określone w ust. 1 i 4, nie wymagają dowodów skuteczności terapeutycznej. (art. 21, ust. 7 z polskiej ustawy prawo farmaceutyczne)

Tak na serio, to w działania zmierzające do racjonalizacji działań państwa wpisują inicjatywy takie jak prawo oparte na dowodach (evidence based policy) czy ocena skutków regulacji (u nas nadal występująca często w postaci karykaturalnej). A pierwsi byli o ile mi wiadomo lekarze (evidence based medicine).

Warto dodać, że w niektórych krajach już w latach 70-tych prowadzone były na ogromną skalę randomizowane testy, których zadaniem było wybranie najskuteczniejszej metody rozwiązania jakiegoś problemu społecznego spośród wielu proponowanych. Np. amerykański projekt Follow Through w ramach którego testowane różne metodyki nauczania.

--
Paweł Krawczyk
IPSec.pl - Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT

"nie wiemy jak ona działa,

"nie wiemy jak ona działa, gdyby istniały naukowe dowody, że działa."

Nie ma tez dowodów na to, że nie działa;-), ale są dowody na to, że nie szkodzi. To coś jest jak placebo, jest elementem kultury i leczy duszę.

Prawo powinno być neutralne w kwestii nowych technologii, ale nie może niszczyć dziedzictwa kultury. Inaczej rodzą się takie potworki jak Codex Alimentarius, które również niewiele współnego z nauką mają, a niszczą elementy szeroko pojętej kultury.

Słońce wkracza w znak Raka

xpert17's picture

Słońce już od ponad 3 tygodni jest w znaku Bliźniąt, a gdy wejdzie w znak Raka będzie to początek astronomicznego lata - i letnie przesilenie (stąd też jest na globusie Zwrotnik Raka).

Znaki Zodiaku to równe, 30-stopniowe sektory ekliptyki. Mają tradycyjne nazwy, ale oczywiście nie pokrywają się z gwiazdozbiorami, od których wzięły nazwy - trudno zresztą żeby coś się z nimi pokrywało, bo przecież kształty, w jakie można połączyć kropki, a zwłaszcza szerokość tych kształtów, są czysto umowne (i przy okazji są chyba jakimś testem Rorschacha dla ubogich).

Znaki Zodiaku obiektywne istnieją (tak jak istnieją np. 4 strony świata) i to, że pozycja Słońca na ekliptyce się przesuwa po kolei w ciągu roku przez wszystkie te sektory (znaki) jest tylko stwierdzeniem zwykłego zjawiska astrofizycznego (Ziemia krąży wokół Słońca). Dopiero twierdzenie, że ta pozycja Słońca w tym a nie innym sektorze (czyli patrząc z drugiej strony - po prostu taka a nie inna pozycja Ziemi na orbicie wokółsłonecznej) ma jakiś wpływ na - nie wiem: ludzkie charaktery, wydarzenia polityczne czy wybuchy wulkanów - jest już twierdzeniem nieracjonalnym i nie spełnia kryteriów metody naukowej. Natomiast samo powiedzenie "Słońce wkracza w znak Raka" jest dokładnie tego samego kalibru co "Słońce zachodzi na Zachodzie" i nie ma co się z niego wyśmiewać.

Nie wierząc w numerologię,

można wierzyć w cudzą w nią wiarę.
Gdyby, powiedzmy, o Iksińskim wiadomo było, że wierzy w numerologię i kieruje się nią w swych działaniach, to zainteresowanym Iksińskim organom państwa mogłaby się wiedza o jego 'profilu' przydać. Opisany przypadek nie wydaje się jednak pasować do takiego schematu.

Nie do końca

Najpierw trzeba byłoby udowodnić, że istnieje coś takiego jak "profil" i że wszyscy numerolodzy podają ten sam. W innym przypadku nie różni się to od rzucenia kostką w celu odkrycia, co wypadło tydzień temu sąsiadowi.

MOże to ma rece i nogi...

Gdyby jednak śledzony korzystał z usług tego samego wróża? BTW byłby to bardzo ciekawy news, a na dodatek bardzo wpisujący się w skuteczność np. gospodarczą władzy w Polsce i w ogóle w moja opinie o kompetencjach rządzących...

a co to ma wspólnego w

a co to ma wspólnego w prawem w sieci?

Ma

VaGla's picture

Ma wiele wspólnego z prawnymi aspektami społeczeństwa informacyjnego. W notatkach w tym serwisie już od dawna nie tylko "prawo w sieci" jest reprezentowane.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

A skoro już korzystamy...

Skoro organy odpowiedzialne za stawianie ludzi przed sądem korzystają już z usług przeróżnych mediów i astrologów, czy można zatem przypuszczać, że prędzej niż później okaże się niezbędne powołanie listy biegłych również z tej dziedziny?

Polska nie jest państwem rozumu

ani państwem racjonalistycznym, naukowym, katolickim ani innym podobnym. POLSKA JEST KRAJEM DEMOKRATYCZNYM. Tak jest zapisane w naszej Konstytucji. Jeśli prawnik tego nie wie, to jest to katastrofa prawa i Polski jako kraju.
W kraju demokratycznym nie ma zamordyzmu - ani religijnego, ani racjonalistycznego, ani faszystowskiego. W kraju demokratycznym obowiązują rządy PRAWA i poszanowanie dla WOLNOŚCI OBYWATELSKICH. Co nie jest zabronione, to jest dozwolone. I na straży tego ideału powinno stać prawo i prawnicy. Jeśli znany prawnik zaczyna nawoływać do terroru rzekomego rozumu (bo "List w obronie rozumu" był przejawem bezrozumnego fanatyzmu godnego świętej inkwizycji, a nie manifestacją rozumu światłego uczonego) to czarno widzę wolności obywatelskie w najbliższej przyszłości.
Jako obywatel demokratycznego kraju mam prawo korzystać z usług wróżek, jasnowidzów i homeopatów i nikt nie ma prawa mi tego zabraniać - to moje pieniądze i ja decyduję o tym, na co je wydaję. To moje zdrowie i ja decyduję o tym, czy i jak chcę się leczyć. Jeśli mam ochotę zażywać placebo, wodę święconą lub uczestniczyć w obrzędach voo-doo, to mam do tego prawo.
A tak na marginesie - nie jest żadnym problemem zweryfikowanie wiedzy (google) o tym, że jasnowidze współpracują z policją na całym świecie i dzięki nim nie raz udało się wyjaśnić sprawy, które utknęły w martwym punkcie. W Polsce z policją współpracuje Krzysztof Jackowski, a w USA jest 5 jasnowidzących kobiet, które mają status wysokiej klasy fachowców.
Jeśli policja uważa, że wróżka może pomóc, to dlaczego ma nie skorzystać z tej szansy? Jeśli inne metody zawiodły, należy działać racjonalnie, czyli skutecznie. Ja wolę, żeby przestępca został ujęty i osadzony w więzieniu, niż żeby pozostawał na wolności tylko dlatego, że policja bała się zastosować niekonwencjonalne metody prowadzenia śledztwa.

droga obywatelko ...

hub_lan's picture

nie ma czegoś takiego jak demokratyczne państwo prawa

prawo to jest coś co jest trwałe i istnieje ponad chwilowymi zawirowaniami a jego główną rolą jest gwarantowanie wolności obywatelom i ukrócanie samowładztwa administracji natomiast wola ludu na pstrym koniu jeździ i często zmienia się w ciągu trwania tego samego wydarzenia wiele razy

wg czego powinny działać sądy skoro wola ludu drastycznie odbiega od aktualnie ustanowionego prawa ?

w demokracji suwerenem jest lud a w republice prawo u nas zrobiono hybrydę która tak na prawdę nie wiadomo jak ma działać

do tego dopisano sprawiedliwość społeczną która ma się nijak i do prawa i do woli ludu (już o sprawiedliwości samej w sobie nie wspominając) tworząc kuriozum dowolnej interpretacji ustaw i rozporządzeń podług widzimisię aktualnego okupanta danego stołka

wspomnę jeszcze fakt że zanikł całkowicie trójpodział władzy co prowadzi do absurdu w którym urzędnik władzy wykonawczej prowadzi proces legislacyjny prawa które ma w milczeniu wykonywać a nie ustanawiać natomiast sejm mający prawa ustanawiać został zredukowany do roli notariusza i zatwierdza tylko pomysły władzy wykonawczej która w tym temacie nie powinna mieć nic do gadania

w takim to właśnie wynalazku przyszło nam żyć gdzie nawet prawnicy maja kłopot jak zrozumieć o czym mówi prawo

jak więc stosować zasadę ze nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania skoro prawa w rp3 nie zna nikt poczynając od jego stróżów a na tych co go ustanowili kończąc

"nie ma czegoś takiego jak

"nie ma czegoś takiego jak demokratyczne państwo prawa"

Art. 2 Konstytucji RP twierdzi co innego.

Definicje prawa sa rozne, do aktualnej sytuacji najbardziej pasuje o dziwo ta leninowska, a nie ta ktora napisales, bo ta "Twoja" w rzeczywistosci tylko ma za zadanie mydlenie nam oczu...

Czym jest prawo.

Leninowska teoria prawa dowodzi, iż prawo jest stanowione przez klasę panującą, w interesie tej klasy i w celu utrzymania jej panowania. Odrzucając ideologiczną oprawę tej teorii należy uznać, iż jest to najkrótsze i najtrafniejsze określenie tego czym jest prawo, przez kogo i w jakim celu tworzone.

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Prawo&diff=12214695&oldid=12098014

Art. 2 Konstytucji RP twierdzi co innego.

hub_lan's picture

Art. 2 Konstytucji RP twierdzi co innego.

nie jestem zdziwiony bo to idealna konstytucja dla faszyzującego socjalizmu jakim jest aktualnie RP3

zgodność z definicją leninowską nie jest w tym przypadku niczym szczególnie dziwnym
------------
ale o czym my właściwie piszemy skoro od lat nawet tej mocno ułomnej konstytucji nikt nie przestrzega a już na pewno nie robią tego sądy czy urzędnicy państwowi jawnie ją łamiący

do tego od 1.12.1009 nikt nie musi jej przestrzegać bo stała się z mocy ratyfikowanej (moim zdaniem z rażącym naruszeniem prawa) umowy międzynarodowej w której zapisano jest podległość i zależność od innych praw

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>