Archiwum - Jun 27, 2002

Powstał serwis internetowy, na którym można sprawdzić, czy numer karty kredytowej, którą dysponujemyy nie dostał się w ręce internetowych złodziei. Baza danych skradzionych kart stworzona w ciągu ostatnich siedmiu tygodni obejmuje juz blisko 100 tys. numerów kart. [CNN]

Od piątku adwokaci nie będą musieli wybierać się do sądu, by uczestniczyć w przygotowaniach do procesu - dzięki kamerom wideo i internetowi. Wdrażanie systemu rozpoczęto w singapurskich sądach w styczniu (w sądach pierwszej instancji, wyższe instancje w marcu). Szacuje się, że pozwoli to na zaoszczędzenie 20 milionów dolarów rocznie. Kamery wideo zostały również zainstalowane w więzieniach, by więźniowie mogli być przesłuchiwani przez sędziów, bez opuszczania zakładu karnego. [PAP]

Sąd Apelacyjny stanu Kalifornia nie przyjął apelacji od orzeczenia sądu niższej instancji, wedle którego serwis internetowy eBay nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za umożliwienie sprzedaży na swoich stronach (w serwisie aukcyjnym) podrabianych pamiątek sportowych. Pozew złożyła dwa lata temu grupa kupujących. [CNN][CNN][CNN]

Po dwóch dniach rozpatrywania sprawy serwisu Newsbooster, duński sąd zdecydował się odroczyć wydanie decyzji w sprawie legalności lub nielegalności stosowania tzw. "głębokich l inków". Sprawa zdeterminuje legalność takiej praktyki nie tylko w Danii, ale również w całej Unii Europejskiej. Decyzja oczekiwana jest 5 lipca. [Wired]

Po oględzinach stron internetowych sąd oddalił wniosek o ukaranie grzywną Kancelarii Jachnicki i Partnerzy, czego domagał się przedsiębiorca, którego dane znalazły się w Internecie na "czarnej liście dłużników" - pisze Gazeta Wyborcza. Kancelarę Jachnicki i Partnerzy, która zasłynęła z publikacji w sieci "czarnej listy dłużników", pozwał do sądu Waldemar Wolańczyk. Domaga się 400 tys. zł zadośćuczynienia i przeprosin. Sprawa wytoczona kancelarii jeszcze się nie zakończyła.

Poznańska Prokuratura Okręgowa bada doniesienie ambasady amerykańskiej w sprawie włamania się do komputerów NASA. Podejrzewani są poznańscy hakerzy. Wiele informacji przekazanych przez stronę amerykańską potwierdzili prowadzący sprawę policjanci z wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną. Amerykanie oszacowali starty poniesione przez NASA wskutek działania hakerów na milion dolarów. Włamanie do serwerów NASA miało miejsce na przełomie maja i czerwca b.r. Gazeta Wyborcza nieoficjalnie dowiedziała się, że hakerem, który włamał się do komputera NASA, jest mieszkaniec Poznania Krzysztof J. Niedawno skończył on szkołę średnią. Jego ojciec jest zawodowym wojskowym. [PAP][IDG][Gazeta Wyborcza][TVP][Rzeczpospolita]