media

System nazw domen internetowych w Polsce jest w pewien sposób niezależny od organizacji państwowej jako takiej. Adres zasobu w globalnej Sieci jest zaś - co do zasady - dostępny w innych państwach...

Catherine Zeta-Jones pozwała niewielki klub ze striptisem w Newadzie. Klub The Spice House używał jej wizerunku (zdjęcia) na stronie internetowej, w celu promocji i reklamy. Klub nie dysponował wcześniej zgodą aktorki na takie wykorzystanie jej wizerunku.

Gazeta Wyborcza: "Chińscy użytkownicy internetowego serwisu informacyjnego Google News należącego do amerykańskiej firmy Google nie dostają informacji niewygodnych dla władz komunistycznych w Pekinie".

Możliwość uwarunkowania prezentowanej reklamy od słów, jakie podaje w zapytaniu użytkownik wyszukiwarki stała się przedmiotem kilku spraw sądowych Googla. W szczególności właśnie Google wygrało taką sprawę w niemczech. Sąd w Hamburgu odrzucił pozew Metaspinner Media.

Gazeta Wyborcza: "Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu ostrzega przed firmami, które zdaniem jego urzędników podszywają się w internecie pod resort. Specjalny komunikat ministerstwo zamieściło na swojej stronie internetowej. Chodzi głównie o prywatną firmę z Sosnowca, która w internecie oferuje pomoce dla nauczycieli. Rzecz w tym, że adres strony: www.menis.pl jest łudząco podobny do adresu strony ministerstwa, czyli www.menis.gov.pl". Wielkie mi mecyje.

Jeden z czytelników nadesłał newsa: "Nowopowstały tabloid we Frankfurcie nad Menem przytacza w specjalnej kolumnie "Interaktiv" wyciągi z blogów internetowych - jednakże bez zgody ich autorów. Rzecznik wydawnictwa poinformował, że właściciele cytowanych zapisków będę mieli możliwość wyrażenie sprzeciwu - w przypadku jego braku może dojść do publikacji".

Gazeta Wyborcza: "Istnieją wszelkie podstawy do pozwania Google'a do sądu w sprawie sposobu umieszczania reklam - zadecydował amerykański sąd". Kilka spółek w USA i Europie zarzuciło firmie dostarczającej najpopularniejszą wyszukiwarkę internetową, że po wpisaniu ich nazwy do formularza wyszukiwawczego: obok wyników pojawiają się odsyłacze do stron konkurencji.

Odpowiedź ministra nauki i informatyzacji na interpelację nr 7882 w sprawie przejmowania niektórych domen w celu rozpowszechniania treści pornograficznych za pośrednictwem Internetu (4 kadencja Sejmu)

Rzeczpospolita, Sławomir Wikariak, Walka o miejsce w sieci: "Teoretycznie każdy może zarejestrować domenę internetową o dowolnie wybranej nazwie. Wystarczy, że zapłaci za jej utrzymanie. Może się jednak okazać, że nazwa domeny narusza czyjeś prawa, wynikające chociażby z wcześniejszego zarejestrowania znaku towarowego".

"W takiej sytuacji nic nie możemy zrobić. W Internecie jest zresztą wiele gorszych rzeczy od nasion marihuany, chociażby zdjęcia prezentujące seks z barankiem, krową czy koniem".