dostępność

No ładnie. Biuro Komunikacji Społecznej informuje, że Ministerstwo Infrastruktury jako pierwszy organ centralnej administracji rządowej w dniu 29 grudnia 2004 roku udostępniło na swoich stronach internetowych dostęp do wiadomości internetowych poprzez kanały RSS (Really Simple Syndication).

Zapraszam do lektury nadesłanego przez Witolda Rygiela artykułu zatytułowanego "Pytać każdy może (retorycznie)": "Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że organ administracyjny, zobowiązany do udzielenia informacji publicznej, ma prawo odesłać wnioskującego o taką informację do enigmatycznego w tym przypadku pojęcia "Internet". Sąd uznał ponadto, że taki tryb załatwienia sprawy jest udzieleniem informacji publicznej"

W dzisiejszej Rzeczpospolitaj ukazała się "reakcja" na artykuł Sławomira Wikariaka "Nie każdy może zobaczyć", w którym opisany jest problem dostępności witryn administracji publicznej.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma nowy serwis Internetowy. Szybkie sprawdzenie za pomocą validatora W3C pokazuje 1246 błędy. Część zasobów MSZ jest niedostępna dla tych wszystkich, którzy nie używają przeglądarki IE, dostępność ograniczona jest również dla tych, którzy nie używają pluginów takich jak Flash, lub którzy nie korzystają z obsługi skryptów Java...

Jak informowałem - odbyła się pierwsza rozprawa przed sądem cywilnym w psrawie Płatnika. Rzeczpospolita publikuje notatkę w tej sprawie: "Ruszył proces cywilny wytoczony Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych przez twórcę programu komputerowego Janosik. Programista domaga się udostępnienia mu specyfikacji technicznej transmisji danych. Dzięki temu nie tylko użytkownicy systemu Windows mogliby się rozliczać z ZUS".

Organizowana przez Polską Izbę Informatyki i Telekomunikacji konferencja poświęcona dyskusji o patentowaniu oprogramowania i propozycjom dyrektywy (co może być i tak za późno, wobec newsa poniżej).

We wtorek wiele Ciekawych imprez: seminarium o patentowaniu oprogramowania, rozprawa cywilna związana z dstępen do informacji publicznej, Klub inforamtyka...

Rzeczpospolita: "Każdy ma prawo do dostępu do informacji publicznej. Tyle teorii. W praktyce bowiem urzędnicy pomijają część obywateli. Internetowe serwisy ministerstw, urzędów i instytucji nie przestrzegają standardów tworzenia stron, co uniemożliwia korzystanie z nich niepełnosprawnym i użytkownikom mniej popularnego oprogramowania".

Sąd Apelacyjny (The U.S. Court of Appeals for the District of Columbia) zdecydował, że komputery The U.S. Interior Department mogą pozostać podłączone do Internetu, mimo że "hakerzy" mogą manipulować należącymi do Amerykańskich Indian opłatami z tytułu korzystania z zasobów naturalnych znajdujących się na terenach rezerwatów.

"Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że organ administracyjny, zobowiązany do udzielenia informacji publicznej, ma prawo odesłać wnioskującego o taką informację do enigmatycznego w tym przypadku pojęcia "Internet". Sąd uznał ponadto, że taki tryb załatwienia sprawy jest udzieleniem informacji publicznej"