Podobno amerykańskie przedsiębiorstwa wykorzystujące fair use rozwijają się szybciej...

27 kwietnia organizacja CCIA opublikowała swój raport zatytułowany “Fair Use in the U.S. Economy”. Wynika z niego, że te przedsiębiorstwa, które w swoich biznesowych działaniach opierają się na wyjątkach od monopoli własności intelektualnej (w raporcie mowa o amerykańskiej instytucji prawnej fair use, a więc o sytuacjach, których monopol prawno-autorski nie obejmuje, co podobne jest do polskich przepisów o dozwolonym użytku publicznym i osobistym) rozwijają się... szybciej niż reszta amerykańskiej gospodarki. Spokojnie, to tylko jakiś tam raport. Nie ma się czym przejmować. A może jednak jest coś na rzeczy?

Komunikat na temat opublikowania analizy dostępny jest pod tytułem CCIA Releases Economic Study Calculating Value of “Fair Use”. Dostępny jest również sam raport: FAIR USE IN THE U.S. ECONOMY (PDF, 98 stron). Być może będziecie Państwo mieli kłopoty z dotarciem do tego tekstu, gdyż - jak się wydaje - serwer CCIA ma problem z obsłużeniem ruchu... Przy okazji warto pamiętać, kto taki raport publikuje. CCIA to stowarzyszenie lobbingowe, przy czym - jak się samo przedstawia - działa na rzecz wolnego handlu oraz otwartego rynku, a zrzesza przedsiębiorców zajmujących się produkcją sprzętu komputerowego oraz przedsiębiorców z branży komunikacyjnej ("Association of computer product vendors and communications firms lobbying for free trade and open markets"). Historia podpowiada, że różne firmy i organizacje o ustalonych celach potrafią argumentować na rzecz pewnych rozwiązań w sposób, który daleki jest od badawczej rzetelności. Do każdego tego typu opracowania zawsze zatem warto podchodzić krytycznie.

Wydaje się to logiczne, że tam, gdzie nie ma monopoli (w tym monopoli informacyjnych, takich jak prawa wyłączne związane z własnością intelektualną) - może kwitnąć gospodarcza innowacyjność, wykorzystująca prace innych. Do tej pory w dyskusji na temat "innowacyjności" słychać było jedynie pogląd, że innowacyjności służy właśnie prawo własności intelektualnej. Z faktu opublikowania takiego raportu można wyciągnąć na razie ostrożny wniosek, że do głosu zaczyna dochodzić również pogląd nieco inny. Nie zmienia to chyba jednak faktu, że gdy już ktoś uzyskał monopol i jego prawną ochronę - tak łatwo nie będzie chciał z nich zrezygnować. Dyskusja zatem jest trudna. Prawo zaś przyjmowane jest często większością głosów (ewentualnie zabiega się o nie skutecznością organizacyjną; por. dział poświęcony ACTA niniejszego serwisu, wraz z tekstem ACTA: Stanowienie prawa odrywa się od woli obywateli (również w Polsce)).

W streszczeniu raportu CCIA można przeczytać:

(...)
This report incorporates full year data for 2007 and demonstrates that the fair use economy grew significantly in 2007:

  • Revenue increased by more than five percent from 2006 to 2007.
  • Fair use companies employed an additional 100,000 workers.
  • U.S. exports by fair use industries expanded by nearly 12 percent to $281 billion.

This report updates a 2007 report prepared by Capital Trade, Inc. that was the first comprehensive study quantifying the U.S. economic contribution of industries relying on fair use. The original report showed that fair use industries grew rapidly from 2002 to 2006 and played a large role in overall national economic welfare, generating an estimated $4.4 trillion in revenue, accounting for one sixth of total U.S. gross domestic product, and employing more than 17 million workers.

W tym kontekście trzeba jeszcze przypomnieć niedawny raport amerykańskiego Government Accountability Office (GAO), o którym pisałem w tekście Zasady oceny skutków regulacji i raport analityków Kongresu USA o ochronie własności intelektualnej, a także zachęcić do prześledzenia dyskusji, która obecnie toczy się pod tekstem Konkurencja wymięka?. Warto również sięgnąć do tekstu Czy dziś jest pełnia? Akademicy i badacze za liberalizacją własności intelektualnej.

Oczywiście serwis VaGla.pl Prawo i Internet - jak sama nazwa wskazuje - poświęcony jest problematyce prawnej, nie zaś ekonomicznej, ale przepisy prawa pojawiają się w wyniku pewnych procesów, również gospodarczych. Dlatego właśnie opracowania na ten temat mogą okazać się interesujące dla badaczy problematyki prawnej, gdyż dostarczyć mogą argumentacji natury aksjologicznej. Niezależnie od tego, jaką "religię gospodarczą" się wyznaje i w jakich spółkach posiada się aktualnie udziały - czy w spółkach żyjących z monopoli własności intelektualnej, czy tych, które chciałyby obniżać koszty swojej działalności postulując ograniczenie uprawnień innych.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>