Prawa pokrewne do sejmowych nagrań wideo i inne pytania

Ruszył internetowy kanał TVP Parlament. Ponieważ w ramach tej inicjatywy transmisje parlamentarne przygotowuje Telewizja Polska, nie zaś sam Sejm i Senat, to znaczy, że spółka (realizująca - w założeniu prawodawcy - misję publiczną) gromadzi materiał, na którym może budować swoje produkty i usługi. Wydaje się jednak, że niezależnie od TVP transmisje udostępnia i chce rozszerzyć tą działalność również sam Parlament. Powstaje zatem pytanie o prawa do wideogramów z posiedzeń parlamentarnych oraz o możliwość ponownego ich wykorzystania przez szerszą rzeszę osób.

W tekście Plebejusze a dostęp do informacji o działalności organów władzy publicznej z 2007 roku pisałem: "Tak naprawdę, to zupełnie nie musiałbym siedzieć w Sejmie i przysłuchiwać się tym wszystkim posiedzeniom, gdyby Sejm udostępniał mi w jakiejś przyjaznej formie oraz niezwłocznie (czyli "bez zbędnej zwłoki") teksty źródłowe do dalszej analizy." Dziś nie bywam już w Sejmie, ale staram się śledzić przebieg procesu legislacyjnego. Dostęp do materiałów video mógłby mi to w znaczny sposób ułatwić. Jakiś czas temu Kancelaria Sejmu uruchomiła transmisję z posiedzeń komisji i podkomisji, ale tylko tych, które odbywają się "w czterech odpowiednio wyposażonych salach". Sejm pracuje nad tym, by wyposażyć w infrastrukturę również inne sale, w których mogą odbywać się posiedzenie komisji.

Wydaje się zatem, że inicjatywa TVP oraz inicjatywa Sejmu to dwie niezależne inicjatywy, chociaż - z racji zapewnienia operatorom kamer dobrego "przyłożenia" Sejm z TVP musi współpracować.

Jeśli dokonamy jakiegokolwiek montażu nagrania - powstanie (najpewniej) utwór w rozumieniu prawa autorskiego. Jeśli taki montaż powstawałby w wyniku realizacji procedury urzędowej - być może mielibyśmy materiał urzędowy i taki materiał nie byłby przedmiotem prawa autorskiego. Czy istnieje jeszcze jakieś prawo wyłączne do materiałów audiowizualnych z prac parlamentarnych? Być może zależy to od tego, kto takiego nagrania dokonuje.

Zgodnie z art. 94 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

Wideogramem jest pierwsze utrwalenie sekwencji ruchomych obrazów, z dźwiękiem lub bez, niezależnie od tego, czy stanowi ono utwór audiowizualny.

Zgodnie zaś z ust. 5 tego przepisu:

W przypadku nadawania, reemitowania lub odtwarzania wprowadzonego do obrotu fonogramu lub wideogramu, producentowi przysługuje prawo do stosownego wynagrodzenia.

Jeśli nagrywa TVP, to tej spółce akcyjnej przysługują prawa pokrewne. Jeśli nagrywa i udostępnia Parlament, to komu i czy w ogóle przysługują takie prawa? A jeśli przysługują, to czy powinny przysługiwać i czy takie wideogramy - jeśli są dokumentami utrwalającymi informacje publiczne, które utrwali, opublikuje (albo będzie transmitować) Kancelaria Sejmu, będą podlegały regulacjom dotyczącym ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego?

Zgodnie z art. 61 ust. 4 Konstytucji RP, w której mowa o prawie do informacji publicznej:

Tryb udzielania informacji, o których mowa w ust. 1 i 2, określają ustawy, a w odniesieniu do Sejmu i Senatu ich regulaminy.

Dlatego właśnie Sejmu i Senatu nie obejmuje ustawa o dostępie do informacji publicznej (na podstawie art. 202b Regulaminu Sejmu RP do Sejmu odpowiednio stosuje się art. 12-15 ustawy o dostępie do informacji publicznej). Jak wiadomo - ustawa obecnie będzie zmieniana, by w ramach tej właśnie regulacji zaimplementować przepisy Dyrektywy o ponownym wykorzystaniu informacji z sektora publicznego (por. Bardzo wstępny projekt re-use, ale jeszcze nie ten, który przyjmie rząd oraz Informacja publiczna a tajemnice - jak gwarantować interesy gospodarcze i procesowe państwa?). Należałoby zadać pytanie, czy Sejm i Senat muszą zmienić swoje regulaminy, aby możliwe było re-use takich materiałów, jak nagrania wideo? W szczególności, czy należałoby postulować wprowadzenie kolejnego działu w Regulaminie Sejmu Rzeczpospolitej POlskiej, np. Działu IVb, który regulowałby ponowne wykorzystanie informacji publicznej pochodzącej z Sejmu, tak jak Dział IVa reguluje dostęp do sejmowej informacji publicznej?

Zgodnie z propozycją rządu w zakresie nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej, w której wprowadza się przepisy dot. ponownego wykorzystania informacji - przepisów o re-use nie będzie się stosowało (wyłączenie podmiotowe) m.in. do:

jednostek publicznej radiofonii i telewizji w rozumieniu ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz.U. z 2011 r. Nr 43, poz. 226), w zakresie audycji radiowych lub telewizyjnych i innych przekazów

To nam wyłączy możliwość ponownego wykorzystania materiałów TVP. Brak nagrań przygotowywanych przez Sejm, albo brak zasad ich ponownego wykorzystania, wyłączy z ponownego wykorzystania materiały parlamentarne. Będzie zatem monopol informacyjny de facto...

A przecież - jak powiedział Pan Premier:

To, co powstaje za publiczne pieniądze jest własnością publiczną, a więc także tych, którzy chcą z tego korzystać w sposób wybrany przez siebie.

Na marginesie warto jedynie zasygnalizować, że pytań jest znacznie więcej. Wśród nich np. takie: czy polityk, który występuje z mównicy sejmowej, jest - w istocie - artystycznym wykonawcą, któremu przysługują prawa określone w art. 86 ustawy? Bo jeśli jest artystycznym wykonawcą, to też nie będzie się mógł zrzec wynagrodzenia (art. 18 ust. 3 w związku z art. 70 ust. 21 i ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych)...

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

a wystąpienia w programach publicystycznych?

Co z programami publicystycznymi w stacjach komercyjnych i wypowiedziami polityków i urzędników, których pensje są opłacane z podatków?

Czy mogę bez przeszkód cytować na przykład ich wypowiedzi, albo fragmenty programu umieszczać na stronie internetowej?

Jak interpretować gdzie kończy się wypowiedz związana z pełnioną funkcją a gdzie zaczyna prywatna opinia?

Czy w ogóle można różnicować wypowiedzi polityków pod tym względem?

Co do ostatniego akapitu artykułu.
Czy gość programu publicystycznego dostaje z uczestnictwo w nagraniu wynagrodzenie a jak jeśli tak to czy prawa do wykorzystania wypowiedz (urzędnika/polityka)przechodzą stację

Zaraz się zacznie

VaGla's picture

Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich postanowiło zapytać o materiały z Senatu i uzyskało interesującą odpowiedź Marszałka Snatu: Kto ma prawa autorskie do nagrań wideo w senacie. Będzie ciąg dalszy.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>