Wikipedia w uzasadnieniu umorzenia postępowania przez Trybunał Konstytucyjny
W dniu 6 kwietnia Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie w sprawie z wniosku Sądu Okręgowego w Warszawie, VII Wydział Cywilny Rejestrowy, o zbadanie zgodności z Konstytucją celów i zasad działania partii politycznej pod nazwą Narodowe Odrodzenie Polski. Uzasadnienie tego postanowienia właśnie zostało opublikowane. Trybunał postanowił umorzyć postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku. To, co w uzasadnieniu tego postanowienia (Sygn. akt Pp 1/10) jest interesujące z perspektywy niniejszego serwisu, to rozważania Trybunału Konstytucyjnego na temat Wikipedii, jako źródła informacji istotnych dla rozstrzygania w tej sprawie. To chyba pierwszy raz, gdy Trybunał Konstytucyjnych odniósł się do Wikipedii (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę).
Oczywiście inne sądy już Wikipedię dostrzegały. Pisałem o tym m.in. w tekście Dostępność źródeł: motywy z Wikipedii w orzecznictwie polskich sądów. Teraz znaczeniu informacji opublikowanych w Wikipedii przyglądał się TK, a to za sprawą materiału dowodowego, który do sprawy załączył sąd wnioskujący.
Jeśli chodzi o ww. sprawę, to postępowanie zostało wszczęte w związku ze złożonym do sądu wnioskiem zmierzającym do zarejestrowania nowych symboli partii. Partia Narodowe Odrodzenie Polski wystąpiła o wpisanie dodatkowych symboli graficznych: „symbol Krzyż i Miecz”, „Orzeł w koronie z rózgami liktorskimi i toporkiem”, „Zakaz pedałowania”, „Krzyż celtycki”. Sąd uznał, że należy zastosować tu art. 14 ust. 1 ustawy o partiach politycznych, zgodnie z którym:
W razie powstania wątpliwości co do zgodności z Konstytucją celów lub zasad działania partii politycznej określonych w statucie, zgodnie z art. 9 ust. 1, lub w programie partii Sąd zawiesza postępowanie, o którym mowa w art. 12, i występuje do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności celów partii politycznej z Konstytucją.
Kiedy sprawa trafiła już do TK było tak, że w pewnym momencie Prezes Trybunału Konstytucyjnego wezwał sąd do usunięcia braków formalnych m.in. poprzez wskazanie, czy przedmiotem badania przez Trybunał Konstytucyjny mają być cele, czy także działalność partii politycznej Narodowe Odrodzenie Polski, oraz uzasadnienie postawionego przez sąd zarzutu niezgodności z Konstytucją celów partii z powołaniem dowodów na poparcie tej tezy, a jeżeli przedmiotem badania ma być także działalność partii – uzasadnienie również tego zarzutu z powołaniem dowodów na poparcie tej tezy. Zaś w odpowiedzi na wezwanie do wskazania dowodów uzasadniających podniesione zarzuty sąd zaakcentował wiedzę powszechnie dostępną, ale także "powołał się na wydruki ze strony internetowej partii politycznej Narodowe Odrodzenie Polski oraz wydruki z wikipedii".
Uzasadnienie postanowienia TK można w całości (wraz ze zdaniami odrębnymi) znaleźć na stronach Trybunału: Postanowienie z dnia 2011-04-06, sygn. Pp 1/10 (również w formacie DOC). Dla Państwa wygody przywołuję jeden z fragmentów uzasadnienia tego postanowienia:
Trybunał Konstytucyjny nie kwestionuje wikipedii jako źródła dowodu w badanej sprawie. Zawarte tam informacje, do których nawiązuje sąd, są nośnikiem informacji o faktach podlegających udowodnieniu w sprawie przezeń zainicjowanej. Przedkładając wydruki z wikipedii, sąd w żaden jednak sposób nie powiązał ich z przedłożonymi wydrukami ze strony internetowej partii. Nie wskazał w szczególności na tożsamość symboli, do których zarejestrowania partia zmierza, z tymi, które w ocenie sądu są nośnikami treści faszystowskich, czy neofaszystowskich, a które opisane są w wikipedii. Należy tu zważyć również to, że faszystowski, czy neofaszystowski, charakter zgłoszonych do ewidencji symboli, którymi zamierza się posługiwać partia Narodowe Odrodzenie Polski, nie jest na tyle oczywisty, aby dowodzenie tej okoliczności można było zastąpić surogatem udowodnienia w postaci notoryjności.
Zachęcam również do przeczytania materiału NOP: Narodowe Odrodzenie Polski vs. Sąd Okręgowy w Warszawie - spór o nowe symbole NOP, opiublikowanego na stronach kronikanarodowa.bloog.pl. Tam m.in. przywołano fragmenty postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie VII Wydział Cywilny Rejestrowy z dnia 16.03.2010 r., w którym zakwestionowano część nowych symboli partii, które jej władze zgłosiły do ewidencji partii politycznych. Czytamy tam m.in.:
Zakwestionowane zostały:
- Fragment (!) symbolu „Orzeł w koronie z rózgami liktorskimi i toporkiem" [w rzeczywistości zgłoszenie obejmowało symbol „Orzeł z w koronie z Krzyżem, z rózgami liktorskimi i toporem], „bowiem według powszechnej wiedzy, np. Fasces - rózgi liktorskie, są symbolem używanym przez ruch faszystowski (stąd nazwa faszyzm)";
- „Krzyż celtycki (...) będący symbolem neofaszystowskim";
- „Symbol 'zakaz pedałowania', [który] co najmniej wskazuje na głoszenie przez partię nietolerancji społecznej".
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Ręce opadają...
Przecież definicje tych symboli można znaleźć w opracowaniach naukowych, bez ryzyka podawania mało wiarygodnego źródła, jakim jest Wikipedia.
--
Piotr "Mikołaj" Mikołajski
http://piotr.mikolajski.net
Wiarygodność
Z obiegowymi opiniami bez dowodów o wiarygodności W. w rodzaju niemieckiego "Jedź na urlop do Polski, twój samochód już tam jest" walczyć się nie da. Oczywiście że definicje można znaleźć w pracach naukowych, ale szybciej - jeśli są - odszukuje się je w W., która zresztą, zgodnie z jednym z jej filarów, jest li tylko kompilacją z tych prac też.
Oczywiście że definicje
Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł. Wolałbym, żeby sąd zerknął do opracowań naukowych, podpisanych przez osoby znane z imienia i nazwiska, których kompetencje można choć w teorii zweryfikować.
Tworzenie dobrej kompilacji to sztuka, której większość edytujących Wikipedię nie posiadła. Nie dlatego, że nie umie posługiwać się metodą Copy'ego & Paste'a. Przeciwnie, właśnie dlatego, że posługuje się tą metodą bez dogłębnej wiedzy o temacie, który jest "kompilowany".
--
Piotr "Mikołaj" Mikołajski
Blog | Facebook
"Tworzenie dobrej kompilacji
"Tworzenie dobrej kompilacji to sztuka, której większość edytujących Wikipedię nie posiadła.{{fakt}}"
Zliczałeś tę większość? Bo jeśli nie, to kolejny obiegowy sąd.
"Nie dlatego, że nie umie posługiwać się metodą Copy'ego & Paste'a. Przeciwnie, właśnie dlatego, że posługuje się tą metodą..."{{fakt}}
Po przeczytaniu artykułu Szubrychta w Przekroju sprzed kilku lat, można wyrobić sobie takie zdanie, ale wypowiadanie takich osądów bez pokrycia... to jak mowa polityka. Nic nie wnosi, a słyszy się to często.
Wprowadźmy trochę zdrowego rozsądku
Wprowadźmy trochę zdrowego rozsądku do tych rozważań:
Z mojej strony EOT, bo nie zamierzam PL Wiki poświęcać więcej czasu, niż to naprawdę niezbędne. Ponadto szkoda mi takimi przepychankami zaśmiecać bazę cudzego serwisu.
--
Piotr "Mikołaj" Mikołajski
Blog | Facebook
Poza EOT warto tez czasami
Poza EOT warto tez czasami zastosować IMO. 5 lat w projekcie i twierdzisz, że wszystko działa na zasadzie kopiuj+wklej. Hmmm. Faktycznie, EOT.
Rózgi liktorskie
Dwa takie pęki rózg liktorskich (fasces) znajdują się na zamku w Lublinie. Właśnie sprawdzam i widzę, że takie rózgi pojawiają się w różnych miejscach, w tym w godle Francji, czy wkomponowane w pomnik Abrahama Lincolna, prezydenta USA.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Swastyka w Polsce
Swastyka natomiast całkiem często używana była jako motyw ozdobny lub amulet jeszcze przed wojną (między innymi na odznakach Podhalańczyków, w motywach ludowych, da się ją odnaleźć na archeologicznych artefaktach z czasów przed-słowiańskich). Dopiero po II WŚ nastąpiła jej stygmatyzacja, choć np. w Azji nadal jest używana.
Wizerunki?
Hmmm... tak patrzę na ten znak "zakaz pedałowania" i wydaje mi się, że on może przedstawiać "wizerunki małoletnich uczestniczących w czynnościach seksualnych" -- na małoletniość wskazywać mogą proporcje przedstawionych postaci, w szczególności wielkość głowy... :)
Ciekawe czy to się łapie na § 4b. art. 202 kodeksu karnego...
Poglądy, a symbolika
A czy to nie jest tak, że faszystowskie są poglądy, a nie same symbole? Z mojej wiedzy wynika, że taka swastyka nie jest symbolem nazistowskim (a przynajmniej nie tylko), ale już swastyka wpisana w białe koło na czerwonym tle i to mająca ramiona skierowane w odpowiednią stronę - już jak najbardziej, bo nawiązuje bezpośrednio do ruchu NSDAP. Swastyka jest tylko elementem symbolu - przypomina mi się sprawa z próbami zastrzegania magenty i koloru pomarańczowego przez firmy T-Mobile i Orange.
Zastanawiający jest ten symbol "znak pedałowania", który jest niewątpliwie obraźliwy (nawet bez opisu). Zgadzam tu się z postanowieniem sądu okręgowego, które jest logiczne i zgodne ze stanem faktycznym.
Że coś jest
albo wygląda podobnie nie przesądza jeszcze.
To tak jak z JKM, który w jakiejś telewizji "hajlował", mówiąc o Unii czy euro. Prokuratura zajęła się sprawą. Nie słyszałem, żeby miało to jakieś konsekwencje, więc chyba ktoś doszedł do słusznego wniosku, że nie ma czym się zajmować.
Często to zależy, kto zajmuje się intepretacją. Równie dobrze można by powiedzieć, że "Zakaz Pedałowania" to taka artystyczna prowokacja.
Wojciech
Kontekst
Chyba w takich wypadkach zawsze bada się (albo powinno się badać) kontekst. JKM na pewno nie propagował faszyzmu, ale porównał Unię do Trzeciej Rzeszy, a więc zrobił coś zupełnie przeciwnego.
"Równie dobrze można by powiedzieć, że "Zakaz Pedałowania" to taka artystyczna prowokacja."
A czy artyści są wyjęci spod prawa?
Czy są
nie są. Ale bywają :) Odnoszę takie wrażenie, że lewicowej "bohemie" można więcej niż prawicowej.
Wojciech
Z tym krzyżem celtyckim
to się specjalnie nie dziwię. Na Jasnej Górze (pewnie jeszcze wiszą) plakaty ("Katoliku uważaj"), gdzie jako "niebezpieczne" znaki wskazuje się m.in. krzyż celtycki.
Pierwszy punkt - bez komentarza.
Zastanawiające też jest, czy partia może głośić "nietolerancję społeczną" - i jak to rozumieć. Czy na przykład partie socjalistyczne/komunistyczne (jak sama nazwa wskazuje) głoszą nierolarancję społecznej wobec osób zamożnych? W ogóle to parti są nietolerancyjne wobec osób inaczej myślących. A partie polityczne wobec innych partii politycznych to już w ogóle.
Wojciech
Mam wrażenie...
...że trybunałowi niekonstytucyjnemu (zresztą nie tylko jemu) pomyliła się tolerancja z akceptacją.
Dla przykładu jeśli np nie specjalnie mam chęć na przebywanie w towarzystwie osób o przeciwnych poglądach (na temat dowolny) ale poza tym nic im nie czynię (nie obrażam ani nie biję) ale głośno jasno i precyzyjnie wyrażam swój brak akceptacji dla tego poglądu lub stanu rzeczy) to to właśnie jest przecież tolerancja. I nikt nie ma prawa ode mnie wymagać niczego więcej w przeciwnym wypadku zaczynami mieć do czynienia z początkami myślo-zbrodni (na zewnątrz przemilczenie lub uśmiech a wewnątrz własne poglądy) co zapewne niedługo również będzie karalne.
Generalnie rzecz ujmując nie miał bym nic przeciwko by zamiast naszych obecnie rządzących pojawił się u nas ktoś choćby o poglądach faszystowskich jak u mussoliniego, którego notabene z całego serca nienawidzę ale i tak uważam za daleko lepszego od obecnych (rządzących od lat 20-stu) skorumpowanych etatystów czy też narodowych socjalistów pogrobowców światłego przywódcy tego ruchu adolfa h.
Wikipedia zaś jest tak samo dobrym źródłem informacji jak każde inne choć wolałbym żeby sądy (wszelkie) powoływały się na definicje określone w konstytucji bądź ustawach (ostatecznie w rozporządzeniach ale niechętnie) niż na jakiekolwiek książki papierowe lub elektroniczne którą niewątpliwie jest encyklopedia internetowa.
Wykładnia słownikowa
Jest pewien szkopuł w tej wyłączności definicyjnej konstytucji i ustaw - sądy z jakichś powodów posiłkują się wykładniami słownikowymi na ten przykład.
Może z tego powodu, że w
Może z tego powodu, że w Polsce prawo jest niekoherentne. Wystarczy spojrzeć na ilość dokumentów, aby zrozumieć, że nawet z czysto statystycznego punktu widzenia to prawo musi być niespójne i sprzeczne.
Słownikami...
yhm ale mam nadzieję że podają autora tytuł wersje i konkretny nr wznowienia po takiej czy innej ilości edycji i poprawek gdyż w przeciwnym wypadku za lat kilka większość z tych wyroków będzie mocno niezrozumiała.
prawo (czy to jeszcze jest prawo skoro działa wstecz i ze stałością ma równie mało wspólnego co z logiką) jest niekonkretne bo zajmuje się dziedzinami których regulowanie jest całkowicie zbędne oraz bardzo szkodliwe