Rynek domenowy: czy już zarejestrowali twoje nazwisko?

Przyglądając się sytuacji na rynku domenowym w Polsce spodziewam się niebawem kilku interesujących doniesień na temat spraw o ochronę dóbr osobistych, w szczególności z ochroną nazwiska. W środowisku domenowym ktoś wpadł na pomysł, by hurtowo zarejestrować domeny z możliwymi, występującymi w Polsce nazwiskami. Wydaje się, że powodem, dla którego ktoś chciałby podjąć takie działania, jest łatwości z jaką dziś można rejestrować domeny i niskie koszty takiej "inwestycji" (w spamboxie mam nawet ofertę rejestracji "bez opłat"). Być może ktoś również zakłada, że osoby noszące dane nazwisko nie będą miały ochoty domagać się przed sądem jego ochrony. Takie osoby mają jednak instrumenty prawne, np. przepisy o ochronie dóbr osobistych znajdujące się w art 23 i 24 Kodeksu cywilnego. Środowisko domenowe bierze prawdopodobnie pod uwagę ewentualne działania prawne i niektórzy przygotowują się do obrony, gubiąc - jak się wydaje - tropy kontaktowe...

Na początek kwestia nazwiska. Nazwisko podlega ochronie, podobnie jak inne dobra osobiste człowieka wymienione w niezamkniętym katalogu art 23 Kodeksu cywilnej (m.in. są tam zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza...; poza tym katalogiem jest np. prywatność, która również należy do dóbr osobistych). W dyskusji na temat internetowych domen wiele uwagi przywiązuje się do ochrony znaków towarowych, pojawiają się już orzeczenia dotyczące ochrony firmy, nazwy, etc., ale przy konflikcie związanym z unikalnym charakterem nazwy domenowej również ochronę nazwiska należy brać pod uwagę.

Po tym wstępie przechodzę do rzeczy. O hurtowym rejestrowaniu domen, w których występują nazwiska, napisał do mnie jeden z czytelników. Oryginalny sygnał dotyczył spółki "MassMedia sp. z o.o. w organizacji". Czytelnik pisze:

Chciałem zarejestrować domenę ze swoim nazwiskiem, z polskimi znakami (IDN). Niestety okazało się, że jest ona zarejestrowana przez nowopowstającą spółkę "MassMedia sp. z o.o. w organizacji" z siedzibą w Krakowie. Spółka ta, prawdopodobnie wyodrębniona z NetArt S.A. S.K.A. zajmuje się masowym handlem domenami. Jakby tego było mało, firma ta pozyskała prawdopodobnie bazę danych nazwisk polskich i zarejestrowała hurtem *WSZYSTKIE* możliwe dostępne nazwiska...

Przy okazji badania tego doniesienia trafiłem jeszcze na coś, co się nazywa "Agencja interaktywna Sylyx Sp. z o.o.", przy czym tu uwaga na stronę, która - jak się wydaje - usiłuje infekować trojanem JS/Obfuscated (opis). Chodzi o stronę: www.sylyx.com (celowo nie linkuję)

Ci ludzie również wpadli na pomysł rejestracji domen z nazwiskami. Poniżej dane, które ujawniają w rejestrach WHOIS, tożsamych z danymi, które ujawniają również na swojej stronie:

Agencja interaktywna
Sylyx Sp. z o.o.
ul. Puławska 12/6
02-566 Warszawa
info@sylyx.com
tel: +48 225470022
fax: +48 225470000

Podobne dane są ujawnione w Krajowym Rejestrze Sądowym plus jeszcze: Numer KRS - 0000247618 i REGON - 160049551.

Weryfikacja danych kontaktowych tej spółki doprowadziła do rozmowy z kobietą, która podniosła słuchawkę i stwierdziła, że co prawda telefon jest właściwy, ale "spółka została sprzedana i nie wie co się ze spółką dalej stało". Ta spółka trzyma domeny m.in. w AfterMarket.pl, a rejestruje je m.in. w Michau Enterprises Ltd. z siedzibą na Cyprze.

Ponieważ sprawa jest interesująca - liczę na uruchomienie dyskusji na temat ochrony nazwiska w sferze korzystania z nazw domenowych. Spółki, które bawią się w masowe rejestrowanie takich domen mogą stanąć przed problemem obsługi prawnej, wynikającej z roszczeń osób zainteresowanych ochroną swoich dóbr osobistych.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Nie widzę

Nie widzę w swoim, komentowanym przez Pana, komentarzu bezpośredniego przywołania Kodeksu karnego. Przepisy dotyczące pomówień wskazane są tam jedynie jako przykład (co zaznaczyłem wszak w tekście). Mam wrażenie, że postrzega Pan poruszaną tu problematykę jako chaotyczną i jednostronną, gdyż - proszę wybaczyć, jeśli się mylę - nie miał Pan jeszcze czasu zapoznać się z zebranymi w tym serwisie materiałami. Jest ich sporo. Życzę przyjemnej lektury i oczywiście zachęcam do merytorycznego komentowania.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

nowak i treści xxx

No ja jednak uważam, że umieszcznie pod domeną nowak.pl treści pornograficznych naruszy dobra każdej osoby o nazwisku Nowak, przede wszystkim proszę sobie wyobrazić, że np. istnieje adwokat o nazwisku Nowak, architekt o nazwisku Nowak i potencjalny klient jednego czy drugiego szukając informacji o jednym czy drugim po pierwsze (bo jest oczywiste, że taka strona będzie się wysoko indeksować) znajduje treści pornograficzne pod takim nazwiskiem. Co taki potencjalny klient zrobi? Wszelka powaga i prestiż zostają nadszarpnięte. Proszę sobie wyobrazić, że 13 letni syn jakiegoś Nowaka, również Nowak, doznaje od kolegów wielu nieprzyjemności z tego powodu, że znaleźli oni pod jego nazwiskiem filmy dotyczące osób o homoseksualnej orientacji. Itp. itd. Dobra osobiste jakkolwiek nie mają swojej definicji w kodeksie cywilnym, są definiowane w orzecznictwie i doktrynie prawniczej, przede wszystkim jako sfera uczuć, przeżyć psychicznych, oczywiście oceniana obiektywnie, a nie subiektywnie. Moje przeżycia psychiczne w przypadku powiązania mojego nazwiska z pornografią byłyby mocno negatywne, mam nieodparte przeświadczenie, że nie jest to moje subiektywne odczucie. A przeświadczenie to wywodzę z wartościowania przez prawo kwestii pornografii.

Jeden Nowak będzie oburzony

Jeden Nowak będzie oburzony drugi nie. W tym tkwi problem. A drugim problemem, najważniejszym, jest niejasność przepisów prawa a właściwie ich brak w zakresie domen internetowych.

To ja zapytam. Wolałaby

To ja zapytam. Wolałaby Pani aby ktoś pisząc czy rozmawiając na Pani temat używał sformułowania "Mosiewicz" czy może "Monika Mosiewicz"? Przedstawiając się drugiej osobie przedstawia się Pani jako "Monika Mosiewicz" czy "Mosiewicz"
Zauważa Pani różnicę pomiędzy domenami MonikaMosiewicz.pl a Mosiewicz.pl?
Oczywiście Patrząc na Pani podpis pytania retoryczne.
Myślę, że jedynie rejestracja domeny ImięNazwisko może być sporna i może ewentualnie naruszać czyjekolwiek dobra osobiste.

Nazwiska znane i nieznane

Gdyby zarejestrowaną domenę kaczynski.pl (obecnie jest pod nią firma, według wyszukiwarki nazwisk, pierwszej, którą mi znalazło google, jest 11 188 osób noszących to nazwisko) okazało się przekierowanie na stronę z pornografią, do tego pokazującą seks homoseksualistów, to podejrzewam, że jeżeli domena została wykupiona po objęciu urzędu przez obecnego prezydenta, to właściciel (zakładam firmę, która z nazwą kaczyński ma niewiele wspólnego) mogłaby mieć nawet sprawę o obrazę głowy państwa. Prawo chroni prezydenta w sposób szczególny, lecz skoro takie wykorzystanie byłoby obrazą prezydenta, to również każde wykorzystanie nazwiska (jeżeli nie jest to przymiotnik lub rzeczownik pospolity, gdyż tutaj mogą się pojawić argumenty, że jest to słowo ze słownika i nie kojarzy się jedynie z nazwiskiem - przykład nazwisk np. Fiut - znam osobę z tym nazwiskiem) pod naruszanie dóbr osobistych mogłoby podpaść.

Monika Mosiewicz

Tak się składa, że istnieje więcej niż jedna Monika Mosiewicz, w związku z czym moje imię i nazwisko wcale nie wskazuje jednoznacznie na osobę. Ale w kwestii rejestracji domeny z nazwiskiem nie ma to znaczenia, chodzi o to, że jeśli ja zarejestruję domenę mosiewicz.pl nie zrobi tego Magda Mosiewicz, pytanie czy faktycznie powinna mieć tu zastosowanie zasada, kto pierwszy ten lepszy, czy jednak nie, bo pytanie, czy Magda Mosiewicz nie ma prawa do tego, żeby nikt nie zadawał jej pytań, od kiedy prowadzi kancelarię adwokacką. Tak samo, jak jak i w drugą stronę, ja mam prawo być wolna od pewnych pytań.

xxx i treści

No ja jednak uważam, że umieszcznie pod domeną nowak.pl treści pornograficznych naruszy dobra każdej osoby o nazwisku Nowak, przede wszystkim proszę sobie wyobrazić, że np. istnieje adwokat o nazwisku Nowak, architekt o nazwisku Nowak i potencjalny klient jednego czy drugiego szukając informacji o jednym czy drugim po pierwsze (bo jest oczywiste, że taka strona będzie się wysoko indeksować) znajduje treści pornograficzne pod takim nazwiskiem.

A jeśli istnieje adwokat nazywający się Rydzyk, architekt o nazwisku Rydzyk i potencjalny klient jednego czy drugiego szukając informacji o jednym czy drugim po pierwsze (bo jest oczywiste, że taka strona będzie się wysoko indeksować) znajduje bardzo kontrowersyjne treści pod takim nazwiskiem?Co taki potencjalny klient zrobi? Wszelka powaga i prestiż zostają nadszarpnięte. Proszę sobie wyobrazić, że 13 letni syn jakiegoś Rydzyka, również Rydzyk, doznaje od kolegów wielu nieprzyjemności z tego powodu, że znaleźli oni pod jego nazwiskiem wypowiedzi dotyczące osób o homoseksualnej orientacji. Dobra osobiste jakkolwiek nie mają swojej definicji w kodeksie cywilnym, są definiowane w orzecznictwie i doktrynie prawniczej, przede wszystkim jako sfera uczuć, przeżyć psychicznych, oczywiście oceniana obiektywnie, a nie subiektywnie. Moje przeżycia psychiczne w przypadku powiązania mojego nazwiska z antysemityzmem byłyby mocno negatywne, mam nieodparte przeświadczenie, że nie jest to moje subiektywne odczucie. A przeświadczenie to wywodzę z wartościowania przez prawo kwestii rasizmu.

.name, .tel

Jak ktoś nieobeznany w Internecie, a bardzo chciałby publikować coś pod swoim nazwiskiem lub związanego ze sobą, to ja gorąco zachęcam (nie mam w tym interesu finansowego) do zarejestrowania się w domenie .name czy w bardziej specyficznych celach w .tel - o ile komuś nie zależy aż tak bardzo na komunikowaniu swojej polskości co do tożsamości narodowej czy obszaru działania w globalnej sieci Internet już w samym adresie. Te hierarchie domen mają ściślejszy cel niż .pl, co można wyczytać w regulaminie. Podejrzewam, że i "odbicie" własnego nazwiska byłoby w nich prostsze niż w .pl. W pewnych przypadkach może być to bardzo dobrym obejściem wyżymaczki pieniędzy podstawionej przez domeniarzy. Sam straciłem własne nazwisko.pl dawno temu na rzecz pustej strony. ;)

wiele domen z nazwiskiem

Jakiś czas temu kupiłem domeny pl,com i eu z moim nazwiskiem.
Załóżmy, że inny Mizerski zechciałby przejąć jedną z nich.
Zastanawiam się, czy miałby szanse wyszarpać mi ją sądownie.
Dodam, że dwóch domen używam na co dzień, trzecia czeka na lepsze czasy.

Owszem. Miałby nawet 100%

Owszem. Miałby nawet 100% szanse.
Sądy arbitrażowe, zwane dalej kapturowymi uznały by że ogranicza Pan prawo do "rynku" innym Mizerskim. A takie spojrzenie na ten problem pozwala stwierdzić że ma Pan prawo tylko i wyłącznie do jednej domeny....;)

To interesujące, serio?

To interesujące, serio?

Myślałem, że ktoś zada bardziej rozbudowane pytanie

Myślałem, że ktoś zada bardziej rozbudowane pytanie, chociaż zakładałem, że pójdzie ono mniej więcej w stronę powyższego :) Dlatego przepuściłem w moderacji.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

żeby jeszcze zamieszać...

...to przypomnę, że obok domen InterNICowych istnieją alternatywne systemy DNSów (ba można sobie praktycznie zrobić taki samemu i rozdać kolegom albo ustawić jako ogólnodostępny w internecie - właśnie jak w tym kontekście wyglądają w świetle prawa takie praktyki Google ?) i konia z rzędem (w przenośni) temu kto wyprocesuje prawo do używania setki alternatywnych domen top-level z własnym nazwiskiem. Prawo prawem a realia (transgraniczność+technikalia) realiami. Toż można sobie wyobrazić również domeny niższych poziomów, które zawierają w sobie nazwisko: szmit.edu.pl szmit.poznan.pl i rozmaitych sztuczek z imionami, nazwiskami ze znakami specjalnymi
maciej_szmit.pl maciej-szmit.pl m_a_c_i_ej__s_z_m_i_t.pl szmit.maciej.pl m__szmit.pl m_aciej_._szmi_t.pl i tak dalej jak wyżej. Toż można zaprocesować się na śmierć gdyby z drugiej strony stała sobie złośliwa firma lub osoba, która zaraz po wyroku w sprawie m_szmit_.pl zarejestruje m__szmit__.pl (albo z automatu np trzeci_grudnia_2009_szmit.pl) Z trzeciej wreszcie strony to co dla jednych jest powodem do wstydu dla innych jest powodem do dumy albo sposobem na reklamę (jeden uznaje za tragedię rozpad małżeństwa inny trafia na czołówki gazet "z nową partnerką", jeden jest dumny z bycia talibem a drugi gotów jest do talibów strzelać, jeden wstydzi się korzystać z łaźni publicznej a drugi zatrudnia się jako model w czasopiśmie dla bezpruderyjnych kochających inaczej itd.). Już same procesy o naruszenie dóbr osobistych są trudne (vide sprawa "dwóch pedałów" czy Alicji Tysiąc i Gościa Niedzielnego). Wyobraźcie sobie teraz pozew o to, że "na stronie, w części adresu której (w jednym z alternatywnych systemów nazw domenowych) umieszczono ciąg znaków mogący kojarzyć się ze zniekształconym nazwiskiem powoda umieszczono odsyłacz do skryptu otwierającego ukryte okienko, w którym uruchamiała się kontrolka otwierająca dodatkowe okienko zawierające reklamę serwisu, w którym znajdowały się treści nie licujące z powagą zawodu wykonywanego przez powoda" :) i od razu postanowienie o powołaniu biegłego wydane przez sąd "w celu zrozumienia treści pozwu" :)

Dlatego trzeba sięgnąć do źródła :>

Toż można zaprocesować się na śmierć...

A może wystarczy procesować się tylko z jednym podmiotem...

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

z jednym podmiotem?

Ale z jednym może być trudno biorąc pod uwagę, że:
1. Sąd nie może wyrokiem zabronić podmiotowi na przyszłość rejestracji domen kojarzących się z nazwiskiem powoda (w ogóle co to za sformułowania, jak wiadomo sa tacy, którym sie wszystko kojarzy z... czymś)
2. Uparty pozwany może rejestrować domeny na całą armię "słupów" albo płacić z konta na hasło zarejestrowanego w banku na wyspach św Tomasza i Książęcej
3. Pozwanie InterNICu byłoby może i interesujące ale nie wróżę mu powodzenia (pozostałyby też serwisy alternatywne) - już widzę ten automat, który w książkach telefonicznych całego świata sprawdza czy aby gdzieś na świecie nie mieszka gość o nazwisku "Dyndało vel Dandin" :/

W 2007 roku, w trakcie

W 2007 roku, w trakcie konferencji naukowej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego pt. „Domeny internetowe a prawa osób trzecich” przedstawiłem referat pt. "Domeny internetowe a dobra osobiste". Nie było do tej pory czasu, aby spisać to w artykuł, ale zrobię to i zaprezentuję pewien pogląd. W Sieci jest sprawozdanie (DOC) z tamtej konferencji.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

"Serio?" cd.

Rzeczywiście, powinienem był sformułować swoje wątpliwości bardziej konkretnie.

Po pierwsze, czy prawdą jest, że można skutecznie domagać się od posiadacza/abonenta kilku podobnych domen (przypadek ogólny) odstąpienia części z nich ze względu na to, że "utrudnia dostęp do rynku" albo "ogranicza konkurencję". Udało się komuś? Jeśli tak, to w jakim trybie, w jaki sposób?

Po drugie, obecnie można rejestrować domeny z około dwustu osiemdziesięcioma (http://data.iana.org/TLD/tlds-alpha-by-domain.txt) różnymi końcówkami. Jak wiele z nich trzeba by zająć, żeby rzeczywiście istotnie utrudnić komuś zarejestrowanie własnej nazwy? Nawet uwzględniając, że niektórzy operatorzy mają szczególne wymagania wobec przyszłych klientów.

ps. Edycja własnych postów chyba pozwala na obejście moderacji -- tak.

Ano jest interesujące, jak

Ano jest interesujące, jak daleko nasze państwo ingeruje w gospodarkę.
Tu jest miejsce, gdzie według mnie, nie powinno być żadnej interwencji państwowej. Ktoś wykupił domenę, to jest jego. Kto pierwszy ten lepszy.
Co najwyżej. Domeny powinny podlegać ochronie na takiej samej zasadzie jak znaki towarowe.

Czytam te wszystkie

Czytam te wszystkie komentarze i nie wierzę, że jeszcze nikt nie przytoczył tego co nie daje mi spokoju. Z mojej analizy wynika:
MassMedia Sp. z o.o. to jak łatwo zauważyć spółka siostra:

NetArt Consulting Sp. z o.o.
NetArt Spółka Akcyjna S.K.A.
NetArt Registrar Sp. z o.o.
NetArt Interactive Sp. z o.o.
NetArt Piotr Nowak

Od początku firmy te zajmują się rejestracją domen, ostatnio znalazły nowe źródło kapitału w rynku wtórnym domen czego owocem jest nowa giełda na Nazwa.pl. Giełda ta okazała się mówiąc wprost niewypałem. Więc skoro nie ma się towaru wtórnego dla swojego przedsięwzięcia, w które zaangażowano miliony na reklamę trzeba było poszukać prostego źródła na rynku pierwotnym. Nie mam dowodów, ani powodów by przypuszczać, że nazwiska zostały pobrane z bazy klientów Nazwa.pl (gdyż nazwa.pl ma ich setki tysięcy), ale nie zdziwiłbym się.

Wcześniej było napisane,

Wcześniej było napisane, że te dane są dostępne.

pozew zbiorowy?

Czy przypadkiem ludzie, których dobra zostały naruszone (domena z moim nazwiskiem jest również zarejestrowana i serwuje giełdę domen), nie mogą się zorganizować i zrobić pozew zbiorowy przeciwko giełdzie domen lub/i podmiotowi który to zarejestrował?

Jeśli tak to jestem bardzo tym tematem zainteresowany i chętnie podejmę się zebraniem takich ludzi i/lub zorganizowaniem kontaktu pomiędzy nimi.

Moim zdaniem powinni tego zabronić...

Sprawa powinna być prosta - powinno się zabronić rejestrowania domen z nazwiskami w celach innych niż prowadzenie portalów rodowych lub indeksu podstron (właściwie poddomen).

Przykładowo jeśli weźmiemy taką stronę nowak.pl, to powinna tam być lista poddomen np. franciszek.nowak.pl, zenon.nowak.pl itp. Przy każdym można by dać krótką notkę z objaśnieniem kto jest pod danym adresem. To by rozwiązywało większość problemów jeśli nie wszystkie. Niestety jakoś mam wrażenie, że rozwiązania rzeczywiste i sprawdzone (vide strony ujednoznaczniające na Wikipedii) nie przejdą gdy ktoś mógłby stracić sporo pieniędzy. Z drugiej strony z tego co zauważyłem niektórzy mają maile w domenach "imie.nazwisko.pl", więc pewnie jednak nazwisko.pl czasem służy do tego do czego w sumie powinno.

Zabraniać? Jakim prawem?

Sprawa powinna być prosta - powinno się zabronić rejestrowania domen z nazwiskami w celach innych niż prowadzenie portalów rodowych lub indeksu podstron (właściwie poddomen).

A jak Pan zamierza udowodnić, że domena kowalski.pl została zarejestrowana w dyscyplinie nazwisko, a nie przedmiot (np. mlot.kowalski.pl)?
Poza tym są nazwiska, które niczym się nie różnią od pospolitych rzeczowników, przymiotników itp. Czyli co? Dyskryminacja z uwagi na nazwisko?

MassMedia - czyli kto stoi za rejestracją domen z nazwiskami

Przegladajac dziś ten watek okazało sie że sa juz w KRS dane tajemniczej społki MassMedia. Autor listu nie mylił sie. Jedym udziałowcem spółki jest p. Piotr Nowak czyli jednoosobowy własciciel wszystkich spółek w "stajni" Netart. Po co tyle spólek jednemu włascicielowi i co chce ukryc ?

Potwierdzam...

100% udziałów w firmie massMedia.pl ma Piotr Nowak, wlasciciel NetArt...

Ponizej zamieszczam czesc mojej korespondencji z biurem obslugi:

>> Pani Karolino, mnie nie interesuje informacja, ze " jeżeli domena jest
>> wolna każdy może ją zamówić". Mnie interesuje dlaczego Panstwo
>> udostępniają moje dane osobom, ktore robia zwykle swinstwo wykupujac
>> domeny z nazwiskami nienalezacymi do nich? Dlaczego Panstwo udostepniaja
>> te dane? Ja nie przypominam sobie, zebym prosil Panstwa o propozycje
>> domen pasujących do moich danych z Panstwa Gieldy Domen. Prosze mi
>> pokazać punkt regulaminu na podstawie, ktorego moga Panstwo udostepnic
>> moje dane innym podmiotom korzystajacym z Panstwa uslug. Prosze tylko
>> nie powtarzać historii o automacie. Prosze rowniez o dane kontaktowe do
>> spółki massmedia.pl.
>
>> Z poważaniem, Jakub ........

>Pana dane nie są udostępniane osobom trzecim. Nie rozumiem na jakiej podstawie wyciąga Pan takie wnioski.
> Jak pisałam każdy może zamówić domenę jeśli jest ona wolna.
>Informacja o automacie dotyczy wyłącznie doboru propozycji spośród ofert na Giełdzie. Każdy nasz Klienta widzi inne oferty w swoim Panelu.

To bardzo mało by Pani rozumiała. Ja natomiast myślę, że Pani to rozumie.
To jest po prostu świństwo z Państwa strony. Profilaktycznie to Pani jednak wytłumaczę.
Place 350 zł rocznie za utrzymanie serwera (może uważacie, ze to mało, ale taka
przedłożyliście mi ofertę). Podaje Państwu moje dane do wystawienia faktury z wiarą,
że to są dane tylko i wyłącznie do Waszego użytku (tak się też umówiliśmy).
Nigdy nie prosiłem o "dobór ofert pod moje dane" ani nie doczytałem, że firmy
korzystające z Państwa usług będą mi je dobierać. I tu nagle firma massmedia.pl
dostaje informacje, ze domena, którą zakupiła pasuje do moich danych!
Bo jak nazwać - jak nie przekazaniem danych - fakt, ze zakupiona w celach
wyłudzenia pieniędzy domena (bo do niczego innego nie jest im potrzebna)
brzmi jak moje nazwisko i trafia na mój panel sterowania?! Co mnie obchodzą
Wasze automaty skoro ten frajer nigdy by mnie nie znalazł gdyby nie Wasz
genialny wynalazek: "Giełda Domen"? Kto na tym zarabia? Kto pozwala na to,
żeby moje dane były w taki sposób wykorzystane? Kto pozwala, żeby jakiś
spekulant dostał od Was AUTOMAT do kojarzenia jego pomysłów z moimi danymi?
I oferował mi domenę 3000% drożej niż mógłbym ją sobie kupić bez Waszego pośrednictwa?
Proszę mi wyjaśnić na jakiej podstawie, proszę w końcu powołać się na regulamin,
w ten sposób korzystacie z moich danych!!!
Sprawa okazuje się nie nowa ale proszę, żeby Państwo mi wyjaśnili kto pozwala
korzystać bezprawnie z moich danych. Proszę też o zdjęcie jakichkolwiek ofert
z mojego panelu. Podobno na telefon nie da sie tego załatwić, wiec tu zgłaszam
pisemnie moją prośbę.

>NetArt nie występuje w imieniu MassMedia i przekazać mogę Panu wyłącznie dane widoczne w WHOIS, a jak sądzę sprawdził je Pan samodzielnie.

Dobrze Pani sądzi, że je sprawdziłem i nie jestem zdziwiony, że NetArt nie występuje
w imieniu MassMedia - ja to akurat doskonale rozumiem. Spróbuję jednak tę sprawę wyjaśnić.
Ja nie mam pretensji - co mi Pani sugeruje odpowiedziami - ze ktoś wykupił tę domenę
(tak, zgadza sie, wiem - każdy ją mógł sobie kupić i taki jeden z drugim cwaniak
kupili je hurtowo, ja im nie zazdroszczę, niech je szczęśliwie mają),
ja mam pretensję i roszczenia do Państwa, że wykorzystaliście moje dane,
żeby ten fajansiarz mógł dotrzeć do mnie i zakomunikować, że oto posiada
domenę o moim nazwisku i już za 3000 zł może mi ją sprzedać.
Oto mam pretensje i w związku z tym czekam na wyjaśnienia: na jakiej podstawie mógł to zrobić?

>Pozdrawiam,
>Karolina Roman

Również pozdrawiam i proszę mnie skierować do bardziej kompetentnej osoby
jeżeli ma zamiar Pani po raz 3 powtórzyć to samo... że każdy mógł kupić,
że giełda i że automat tudzież jeśli dalej Pani nie rozumie. Jakub ...............

Wstrzymywałem sie z wyslaniem tego listu bo chcialem sprawdzic kto jest wlascicielem
massmedia.pl. To jakies zarty...............

Abstrakcja

To jest jakaś abstrakcja. Osób z takim samym nazwiskiem są niekiedy tysiące jak jest nazwisko popularne, a domen z różnymi rozszerzeniami jest ilość ograniczona. Jeżeli ktoś zarejestrował domenę kowalski.pl, to co mają powiedzieć ci co mają takie nazwisko. A może należy wytoczyć proces innemu Kowalskiemu, że nazyawa się Kowalski i że ze mną nie ma nic wspólnego. A może firma Kowalskiego nie może nazywać się Kowalski? Przepraszam wszystkich Kowalskich, że ich nazwisko użyłem jako przykład, ale podając dowolne słowo może się znaleźć ktoś kto ma takie nazwisko.

heh co niektórych tu ponosi fantazja

Wyczytałem miedzy innymi że można domagać się ochrony swojego nazwiska i rościć tym samym prawa do domeny np. nowak.pl / Informuję że podmiot posiadający taką domenę ma prawo zrobić z nią co tylko zapragnie (obowiązuje w obiegu domen prawo kto pierwszy ten lepszy)a już będąc pod silnym naporem osoby która dysponuje małą fortuną na prawników a skąpiącą na zapłacenie wyższej ceny za w/w domenę - może po prostu w parę minut sprzedać ją innemu Nowkowi ...
Co do rejestracji 30.000 adresów internetowych w promocji za 1zł - to jest możliwe także dla 1 podmiotu - jeśli blisko powiązany jest ów podmiot z firmą rejestrującą tak jak to mamy w przypadku firm NETART i MassMedia.pl
Co robić ?
Po pierwsze przenieść się z firmy robiącej takie numery
Po drugie myśleć o stronie i domenie zanim powiemy o swoim interesie całemu światu - codziennie mijam nowo powstałe sklepy z pięknymi szyldami prezentujące o zgrozo nazwy dostępne w rejestrze głównych domen (pl, de, ru...)
Głupota kosztuje - przy czym głupotą tu jest także poleganie na prawniku który coś tam insynuuje o prawie własności ...
Polecam znaleźć dobrą firmę informatyczną która, pomaga w zdobyciu najlepszych i wyjątkowych adresów

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>