Wnioski i dokumenty składane do sądów - projekt rozporządzenia

Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało projekt rozporządzenia w sprawie warunków organizacyjno-technicznych dotyczących formy wniosków i dokumentów składanych do sądów rejestrowych i Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego drogą elektroniczną oraz dokumentów doręczanych wnioskodawcom przez te podmioty. Projekt datowany jest na 28 listopada i został przekazany do uzgodnień międzyresortowych. Ciekawe, że w konsultacjach społecznych nieskonsultowano z żadną organizacją zajmującą się informatyką... Ministerstwo Sprawiedliwości (inaczej niż inne resorty) stawia na PDF!

Projekt rozporządzenia z uzasadnieniem został udostępniony w formacie RTF. Brakuje niestety załącznika (ale dla potrzeb tematyki niniejszego serwisu ma to mniejsze znaczenie, gdyż zawiera wzór formularza oznaczonego symbolem KRS-UE). Wszystko wskazuje na to, że Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło pójść w poprzek tendencjom reprezentowanym w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji (to właśnie ministerstwo jest odpowiedzialne za informatyzację) i uznało, że najlepszym formatem jest PDF (zamiast wykorzystać XML - por. Dokumenty elektroniczne w archiwach).

Rozporządzenie ma określać warunki organizacyjno – techniczne dotyczące:
1) składania elektronicznych wniosków rejestrowych do sądów rejestrowych wraz z załącznikami i dokumentami oraz wniosków o przyjęcie do Katalogu Dokumentów Krajowego Rejestru Sądowego – dokumentu w języku innym niż polski,
2) składania elektronicznych wniosków do Centralnej Informacji KRS o wydanie odpisów, wyciągów, zaświadczeń i udzielenie informacji,
3) składania elektronicznych wniosków do Centralnej Informacji KRS o udostępnienie kopii dokumentów z elektronicznego katalogu dokumentów spółek,
4) przesyłania drogą elektroniczną odpisów orzeczeń i innej korespondencji przez sądy rejestrowe,
5) wydawania odpisów, wyciągów, zaświadczeń i udzielania informacji przez Centralną Informację KRS drogą elektroniczną,
6) udostępniania kopii dokumentów z elektronicznego katalogu dokumentów spółek przez Centralną Informację KRS.

Ciekawostką jest definicja "formatu PDF". Ilekroć bowiem w rozporządzeniu jest mowa o formacie PDF – "rozumie się przez to format plików służący do prezentacji, przenoszenia i drukowania treści tekstowo-graficznych, dający możliwość poprawnego generowania polskich liter oraz nie zawierający zabezpieczeń uniemożliwiających wykonanie wydruku".

Jest też odesłanie do systemu portalowego: "System portalowy jest dostępny w publicznych sieciach teleinformatycznych, a w szczególności przez Internet, pod adresem www.ms.gov.pl". A w jakim protokole to będzie dostępne? HTTP, FTP, a może news?

Z uzasadnienia projektu:

Projekt stanowi wykonanie delegacji zawartej w nowo uchwalonym art. 6 pkt 3 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym i jego wydanie stało się konieczne w związku z wprowadzeniem możliwości elektronicznego dostępu do sądów rejestrowych i Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego. Projekt określa warunki organizacyjne i techniczne dotyczące formy wniosków, które wnioskodawcy zechcą przesyłać do sądów rejestrowych lub Centralnej Informacji KRS drogą elektroniczną (§ 3 - 7 rozporządzenia). Jednocześnie projekt – od § 8 do 10 - określa sposób udzielenia odpowiedzi na złożony wniosek przez sądy lub centralę Centralnej Informacji, które również drogą elektroniczną prześlą potwierdzenie otrzymania wniosku (§ 8). Treść § 11 rozporządzenia przewiduje uzyskanie potwierdzenia dotarcia korespondencji z Centralnej Informacji oraz z wydziału rejestrowego dla organu, który je wysłał. Ma to szczególne znaczenie dla ustalenia prawomocności orzeczeń i terminu składania środków odwoławczych.

W projekcie zawarto również regulację dla składania wniosku oraz sposobu udostępniania drogą elektroniczną kopii dokumentów z elektronicznego katalogu dokumentów spółek, które to kopie zostaną przekazane z sądów rejestrowych prowadzących akta rejestrowe danego podmiotu. Należy podkreślić, iż dokumenty przesyłane do katalogu w formie elektronicznej będą zawierały podpis elektroniczny pracownika sądu, potwierdzający zgodność ich treści z dokumentami przyjętymi do akt rejestrowych (§ 7 i § 10).

Istotą nowej regulacji jest określenie elektronicznego formatu dokumentów przez wprowadzenie zasady, że komunikacja elektroniczna z sądem rejestrowym oraz elektronicznym katalogiem dokumentów spółek będzie możliwa przez odpowiedni portal internetowy, który zostanie przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Wszystkie dokumenty załączone do wniosku rejestrowego powinny być sporządzone w formacie PDF, aby zapewnić zidentyfikowanie dokumentu oraz możliwość jego przeglądania i odtworzenia na postać papierową w sądzie (wydruk dokumentu pozostanie w aktach rejestrowych podmiotu). W tym samym formacie będą doręczane dokumenty wydawane przez sądy i Centralną Informację KRS. Format PDF jest obecnie najbezpieczniejszym formatem tekstowo-graficznym umożliwiającym przenoszenie zestrukturalizowanych danych.

Projekt rozporządzenia poddano konsultacjom społecznym następującym organizacjom i podmiotom:

  • Krajowej Radzie Sądownictwa,
  • Krajowej Radzie Radców Prawnych,
  • Naczelnej Radzie Adwokackiej,
  • Krajowej Radzie Notarialnej,
  • Krajowej radzie Komorniczej,
  • Business Centre Club,
  • Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych,
  • Konfederacji Pracodawców Polskich,
  • Związków Rzemiosła Polskiego,
  • Związkowi Banków Polskich.

Czyli – bez konsultowania z żadną organizacją, która zajmuje się informatyzacją czy informatyką. A w projekcie na przykład dokumenty w formacie PDF zawierające podpisy elektroniczne osób uprawnionych do ich podpisania. Stąd chyba zasadne jest pytanie o aplikację do podpisywania PDF'ów, której ktoś wystawi deklarację zgodności...

Nota bene Życie Warszawy donosi w artykule Wezwanie przez e-mail: "Wezwania do sądu wysyłane SMS-em lub przez e-mail? Niewykluczone. Resort sprawiedliwości sprawdza, czy takie rozwiązania są możliwe w Polsce. Na razie pisma dostarczy nam Sądowa Służba Doręczeniowa".

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

W sumie doręczenie drogą

W sumie doręczenie drogą elektroniczną niektórych wezwań czy zawiadomień jest już możliwe w KPC i KPK. Jak jest to wykorzystywane w praktyce?
Tak więc nie jest to nowość, o czym przekonuje MS ale jedynie poszerzenie przynajmniej teoretycznie zakresu zastosowania przepisów gdzieś tam już funkcjonujących, bądź skonstruowanie innych na bazie tego co już jest.
Zapytany przez aplikantów sędzia na zajęciach teoretycznych nie potrafił wypowiedzieć się czy wysłany stronie email musi, a jeśli tak to w jaki bezpieczny sposób być potwierdzony aby sąd wiedział, że skuteczne doręczenie miało miejsce.

Potwierdzenie doręczenia stronie... Pytanie jak??

Problem poruszony w tekście poniżej nie jest bez naczenia...

Zapytany przez aplikantów sędzia na zajęciach teoretycznych nie potrafił wypowiedzieć się czy wysłany stronie email musi, a jeśli tak to w jaki bezpieczny sposób być potwierdzony aby sąd wiedział, że skuteczne doręczenie miało miejsce.

O ile podmiot realizujący zadania publiczne na mocy rozporządzenia (Dz.U 2005 Nr 200 poz. 1651), musi dysponować rozwiązaniem opisnym w tym rozporządzeniu, które to rozwiązanie ma za zadanie wystawiać poświadczenia odbioru przesyłki elektronicznej.
W przypadku osoby fizycznej czy innego podmiotu nie ujętego w tym rozporządzeniu, obowiązku posiadania takiego rozwiązania nie ma.
Problem zagadnienia doręczenia zaczyna się w momencie, gdy wymagane jest poświadczenie podpisem odbioru przesyłki (czyli tzw. za poświadczeniem odbioru)... Tu ani sms ani poczta e-mail nie dysponuje żadnymi mechanizmami (takie rozwązania mają jak na razie tylko produkty IBM), których funkcjonalność umożliwia wymuszenie wysłania potwierdzenia odebrania przesyłki, a nawet gwarancji przeczytania treści elektronicznego dokumentu...
Trzeba mieć bowiem świadomość, że zarówno smsm jak i e-mail mogą ulec zniekształceniu czy zniszczeniu. Co prawda nagłówek dotrze, ale co z treścią, a tym bardziej załącznik(iem/ami) ??
Przenosząc to na grunt obecnie stosowanych technik doręczania tego rodzaju korespondencji, należy sobie zadać pytanie...
Czy należy potwierdzić własnoręcznym podpisem odebranie jedynie koperty z której po drodze "wyleciało" pismo urzędowe ?? , bo tak w analogii do tradycyjnej korespondencji należy rozumieć dotarcie listu e-mail czy sms z zatartą treścią wiadomości...

Z tego co wiem, to na chwilę obecną jest możliwe doręczenie w wersji elektronicznej dokumentu urzędowego... Problem jednak jak zawsze tkwi w szczegółach.
Jeśli na życzenie odbiorcy albo za jego zgodą Urząd dostarczy elektroniczny dokument, którego odbiór nie zostanie potwierdzony w czasie określonym, to....
I tu haczyk, Urząd ma obowiązek dostarczyć dokument drogą tradycyjną czyli listem za potwierdzeniem odbioru. Wszystko jest pięknie, ale co ma dostarczyć?? Oryginał dokumentu to wersja elektroniczna podpisana podpisem elektronicznym bezpiecznym i kwalifikowanym... Wydruk tego dokumentu, to już raczej kopia... Czyli nie oryginał... Pozostaje dostarczyć odbiorcy w kopercie płytę CD-R z zapisaną elektroniczną wersją dokumentu... Płyta CD-R dlatego, że ma to być nośnik trwały i niepodatny na próby zmiany treści oryginalnej dokumentu. Co prawda sam mechanizm elektronicznego podpisu bezpiecznego i kwalifikowanego, ma gwarantować nienaruszalność treści oryginalnej, ale w tej materii prawnicy wiodą spór co do wykładni... A stosownego rozporządzenia do k.p.a. jeszcze nie ma....

Problem jak widać jest bardziej złożony niż może się wydawać... Bo o ile pisma oczekiwane, będa odbierane bez utrudnień, o tyle wszelkiego rodzaju pisma "utrudniające" życie, będą skrupulatnie "omijane" przez odbiorców...

Pozdrawiam.

"definicja PDF"

ksiewi's picture

Ciekaw jestem, czy definicja PDF zawarta w rozporządzeniu ma być definicją legalną, czy raczej wskazaniem na określony sposób wykorzystania formatu PDF.

Jeżeli bowiem byłaby to definicja legalna, to nie sposób nie zauważyć, że formatem PDF w rozumieniu rozporządzenia będzie również format ODF, HTML, DOC - wszystkie one spełniają przecież kryteria definicji.

Rozumiem jednak, że Ministerstwo chce raczej wskazać w jaki sposób mają być tworzone pliki w formacie PDF. Innymi słowy - rozporządzenie nie zawiera definicji, a autor rozporządzenia uważa, że PDF jest taką samą oczywistością daną z nieba jak - nie przymierzając - 10 przykazań. Każdy przecież wie, czym jest PDF, czyż nie?

Mam nadzieję, że nie

Mam nadzieję, że nie chodzi o format *.pdf związany z Adobe, ponieważ wysłanie elektronicznie takiego wniosku np. do KRS oznaczałoby i tak konieczność ręcznego wypełnienia i zeskanowania go - ewentualnie zakupu oprogramowania do edycji tych plików.
Składanie wniosków do KRS w formie elektronicznej to znakomity sposób zwłaszcza, jeśli dostępny byłby też program sprawdzający poprawność wniosku. Zdarza się np. zwrot wniosku z powodu nie przekreślonej rubryki itp. (w zależności od poziomu IQ referendarza sądowego).
Przydałby się też dostęp on-line do bazy danych KRS - nie zawsze potrzebuje się poświadczony odpis, a przydałby się sam wgląd w dane.

czymże jest PDF

ksiewi's picture

Niestety, z lektury projektu rozporządzenia nie wynika, czy PDF tam powołany jest formatem Portable Document Format stworzonym przez Adobe, do którego prawa autorskie i inne prawa na dobrach niematerialnych przysługują tej spółce. Nie wiadomo też, o którą wersję specyfikacji PDF chodzi (najnowsza to bodajże 1.6) i czy możliwe (lub wymagane) będzie korzystanie z PDF wykorzystujących funkcje nie opisane w specyfikacji.

Ale przecież - jak już pisałem - wszyscy wiedzą, co to PDF, więc precyzowanie tego w rozporządzeniu byłoby zapewne superfluum ustawowym.

Prawa autorskie

Hmmm.... Raczej trudno zgodzić się z tezą, że "prawa autorskie" do "formatu PDF" przysługują Adobe. Format jako taki (a ściślej leksyka i składnia specjalizowanego języka opisu dokumentu, jakim jest PDF) pozostaje poza zakresem ochrony prawnoautorskiej. Chroniona może być konkretna jego implementacja w postaci przeglądarki, generatora PDF itp. Stąd zresztą jego niezależne implementacje, z których sam, jak widziałem, korzystasz.

Jaki by PDF nie był, jest przynajmniej przenośny, a jego specyfikacja jest jawna. Inna sprawa, czy jest najlepszym rozwiązaniem w tym przypadku.

prawa autorskie do PDF

ksiewi's picture

Z punktu widzenia polskiego prawa autorskiego chroniona jest specyfikacja formatu czyli dokument zawierający opis struktur danych itp.

Adobe, w specyfikacji PDF 1.6 zastrzega:

Adobe Systems Incorporated owns the copyright for the particular data structures and operators and the written specification constituting the interchange format called the Portable Document Format.

Innymi słowy, zdaniem Adobe (i o ile mi wiadomo z punktu widzenia prawa amerykańskiego) chronione prawem autorskim są również struktura danych - m.in. budowa pliku PDF oraz operatory wykorzystywane w plikach PDF (vide strona 913 i nast. specyfikacji).

Gdzie tu jest granica pomiędzy ideą, a jej sposobem wyrażenia - nie wiem. Ale skoro chronione prawem autorskim mogą być interfejsy, to czemu nie formaty danych?

Nie tak prosto

Oczywiście, że specyfikacja jest chroniona, jak każdy inny utwór. Ale nie wiedza zawarta w tej specyfikacji.

W kwestii oddzielenia formy wyrażenia i idei istnieje zresztą bogate orzecznictwo amerykańskie. Dosyć liberalne zresztą. Warto zerknąć do sprawy Computer Associates International Inc. v. Altai (case opisywany np. tu: J. Butler: Pragmatism in Software Copyright: Computer Associates v. Altai, JOLT 1992, vol. 6), wedle mojej wiedzy wciąż wyznaczające kierunek orzecznictwa w tej kwestii.

A co do deklaracji uprawnionego, to lepiej jest zachować pewien dystans do nich. Są tak jakby nieobiektywne.

Problem PDF to raczej (potencjalny/ewentualny) problem ochrony patentowej pewnych rozwiązań szczegółowych. Ale po pierwsze - nie wiem czy patenty takie istnieją, a jeżeli tak, to jaki UP je udzielił i jaki jest terytorialny zakres ochrony (prawdopodobnie istnieją i prawdopodobnie zostały udzielone również przez EPO). Po drugie - bez tej wiedzy nie da się ustalić przedmiotowego zakresu patentów, a w konsekwencji rzeczywistego zakresu wyłączności (to nie jest takie proste, że mamy "patent na PDF" i już nie wolno innym nic z tym formatem zrobić). Z oczywistych względów nie chce mi się robić badań patentowych.

Natomiast nie ulega wątpliwości, że PDF ma spore zalety - jest uniwersalny, da się tam wsadzić wszystko (tekst, grafikę, wykres), jest otwieralny w zasadzie na każdej platformie i do tego jest co najmniej kilka niezłych niezależnych implementacji. Mało jest takich niededykowanych formatów. Nie jest jednak standardem (chyba że de facto ;-)). No i oczywiście nie jest "otwarty".

PDF w KRS

ksiewi's picture

Załóżmy, że wraz z Adobe zbytnio zagalopowaliśmy się doszukując się w PDF elementów chronionych prawem autorskim. Załóżmy, że nie ma w Polsce patentów związanych z PDF. Nota bene, Adobe udziela dość szerokiej licencji prawno autorskiej na korzystanie z PDF, więc nawet gdybyśmy się pomylili w założeniu pierwszym, to nie będzie to błąd brzemienny w skutki. Pozostają patenty, do których prawa Adobe wyraźnie zastrzega (ale nie precyzuje jakie to miałyby być patenty).

Na marginesie - nie wiem, czy Altai dałoby się łatwo zastosować do formatów danych. Orzeczenie dotyczyło programów komputerowych, choć ustanowiony tam test abstraction-filtration-comparison wydaje się być dość uniwersalny... Przykładem orzeczenia, które bardziej tu pasuje jest chyba C/MAX Cleveland, Inc. v. UCR, Inc., 804 F. Supp. 337 (M.D. Ga. 1992) (ale nie jestem pewien - muszę się wczytać w uzasadnienie).

Tak naprawdę, problem "własności intelektualnej" związanej z PDF w ramach eGovernment nie jest najistotniejszy (powiedzmy, że ma on akceptowalny stopień otwartości - choć oczywiście mniejszy niż np. ODF). Bardziej istotna jest przydatność techniczna tego formatu i jego interoperacyjność. Ktoś chyba uznał, że KRS jest wyspą polskiego eGovernment i nie potrzebuje łatwo interoperować w innymi usługami świadczonymi przez państwo...

Odnośnie języków

Odnośnie języków programowania warto zerknąć na Lotus Development Corp. v. Borland International Inc. (799 F Supp. 203, D Mass. 1992). A orzeczenie w sprawie C/MAX rzeczywiście jest ciekawe. Przyda się :).

Natomiast interopreacyjność to już inna inszość. Z tego punktu widzenia PDF pewnie najlepszym pomysłem nie jest. Mogło być jednak gorzej. Mogli w końcu wskazać doc-a.

PDF i takie tam

Tomasz Rychlicki's picture

Ochrona prawno autorska czy nawet patentowa formatu PDF w prawie polskim to ciekawa sprawa. Tak na marginesie

Portable Document Format (PDF) is an open file format created and controlled by Adobe Systems.

Mozna dyskutowac.

Zdaje sobie tez sprawe, ze odnosnie tego co napisal Piotr, odpowiedni format to zagadnienie istotne, ale wtorne. Mysle, ze ODF przy uwzglednieniu postulatu "racjonalnego prawodawcy", jest perfekcyjnym rozwiazaniem. ;)

Orzecznictwo amerykanskie dot. oprogramowania i zakresu ochrony jest troche bogatsze. Polecam m.in. Whelan Associates Inc. v. Jaslow Dental Laboratory, Inc., et al. (797 F.2d 1222, 230 USPQ 481). Sad odpowiadal na pytanie czy

the structure (or sequence and organization) of a computer program is protectible by copyright, or whether the protection of the copyright law extends only as far as the literal computer code

Z nowszego orzecznictwa warto tez przeczytac, chociazby ze wzgledu na ciekawy cel jaki przyslugiwal powodowi, wyrok w sprawie Aharonian v. Gonzales (Not Reported in F.Supp.2d, 2006 WL 13067, N.D.Cal.,2006, 2006 U.S. Dist. LEXIS 13, 77 U.S.P.Q.2D (BNA) 1449).

Plaintiff Gregory Aharonian has brought the present
action seeking a declaration that federal copyright law
cannot properly be applied to computer source code.

Zainteresowanym polecam takze zapoznanie sie z calym rozdzialem Copyright of Computer Programs, z pracy profesora Lee A. Hollaara pt. "Legal protection of Digital Information".

Tak juz na samym koncu, wspominany, Gregory Aharonian i jego strona www.iplaw-quality.com.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>