Tricks and #TTIP

Fundacja Nowoczesna Polska zwróciła się do Ministerstwa Gospodarki z prośbą o udostępnienie treści negocjowanego porozumienia między Unią Europejską a USA, które to porozumienie nosi nazwę Transatlantic Trade and Investment Partnership (w skrócie TTIP). Fundacja poprosiła również o udostępnienie treści polskiego stanowiska negocjacyjnego w tych negocjacjach. Ministerstwo uprzejmie odpowiedziało, że "Zgodnie z przyjętą w UE praktyką tekst porozumienia zostanie udostępniony dopiero w końcowym etapie, po podpisaniu porozumienia przez obie strony".

Podobnie, jak to było w przypadku ACTA, również i w przypadku TTIP mamy pewne "przecieki". Jedną z propozycji położonych na stole było ponoć wydłużenie ochrony praw autorskich do 100 lat od śmierci twórców (o ile takie prawa przysługiwałyby korporacjom). Można zatem sięgnąć do materiałów, które były na stole w sierpniu 2013 roku: Secret Trans-Pacific Partnership Agreement (TPP) - IP Chapter. Chociaż to dotyczy nieco innej umowy (por. komentarz pod tekstem) Ministerstwo Gospodarki w swojej odpowiedzi udzielonej Fundacji Nowoczesna Polska napisało, że "rozmowy dotyczące prawa własności intelektualnej ( IPR ) w ramach TTIP nie są jeszcze zaawansowane". Treści porozumienia jednak nie udostępni.

Co ciekawe - o kwestiach własności intelektualnej nie ma wielu słów w opublikowanych jakiś czas temu na stronie Komisji "Najczęściej zadawanych pytaniach". Kilka z takich pytań i odpowiedzi:

Czy zalew filmów amerykańskich zniszczy europejski przemysł filmowy?

Nie.

Przede wszystkim w naszych kinach i w telewizji już teraz pokazuje się bardzo dużo amerykańskich filmów. Europa nie jest dla nich zamknięta.

Poza tym aktywnie działający europejski przemysł filmowy nie zostanie zdominowany przez napływ nowych filmów i seriali telewizyjnych produkcji amerykańskiej. Unia Europejska posiada przepisy chroniące różnorodność kulturową Europy, m.in. jej bogactwo związane z mnogością języków używanych na naszym kontynencie. Unia Europejska i państwa członkowskie posiadają prawo zabezpieczające i promujące różnorodność kulturową, np. w produkcji filmowej i telewizyjnej, czyli tzw. sektorze audiowizualnym. Unia Europejska nie narazi na szwank tego prawa i zdolności do ochrony dziedzictwa kulturowego Europy.

W wytycznych dotyczących negocjacji państwa członkowskie jasno zakomunikowały Komisji, że sektor audiowizualny nie jest częścią negocjacji dotyczących usług oraz prawa przedsiębiorczości.

(...)
Czy transatlantyckie partnerstwo w dziedzinie handlu i inwestycji będzie umową ACTA wprowadzoną tylnymi drzwiami?

Nie. ACTA, czyli „umowa handlowa dotycząca zwalczania obrotu towarami podrobionymi”, miała na celu położenie kresu handlowi towarami podrobionymi. Nie ma żadnych wątpliwości, że stanowisko Parlamentu Europejskiego, który głosował przeciw ACTA, zostanie w pełni uszanowane. Nie będzie „ACTA wprowadzonej tylnymi drzwiami”.

Transatlantyckie partnerstwo w dziedzinie handlu i inwestycji będzie umową o znacznie szerszym zakresie, obejmującą wiele sektorów gospodarki. Kwestie związane z prawami własności intelektualnej (IPR), takimi jak przepisy dotyczące praw autorskich i znaków towarowych, będą zaledwie jednym z jej elementów. Zarówno UE, jak i USA posiadają już skuteczne przepisy w zakresie ochrony systemów IPR, nawet jeżeli czasami stosują różne podejścia, aby osiągnąć ten cel. Nie mamy zamiaru harmonizować przepisów prawa UE i USA w zakresie praw własności intelektualnej. Transatlantyckie partnerstwo w dziedzinie handlu i inwestycji daje nam możliwość przeanalizowania ograniczonej liczby istotnych kwestii związanych z IPR leżących w interesie zarówno UE, jak i USA, dzięki czemu może ułatwić handel pomiędzy UE i USA bez osłabiania tych przepisów.

(...)
Czy negocjacje są prowadzone w tajemnicy?

Prowadzenie skutecznych negocjacji handlowych wymaga pewnego stopnia poufności, w przeciwnym razie byłoby to jak pokazanie innym graczom swoich kart.

W trakcie negocjacji Komisja Europejska będzie jednak utrzymywać kontakty z przemysłem, stowarzyszeniami handlowymi, organizacjami konsumenckimi i innymi przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego.

Komisja Europejska będzie informować państwa członkowskie UE w Radzie i Parlament Europejski o rozwoju wydarzeń. Po zakończeniu negocjacji to właśnie te dwa organy, tj. Rada składająca się z przedstawicieli rządów państw członkowskich i bezpośrednio wybrany Parlament Europejski, przyjmą lub odrzucą umowę.

(...)

W lutym 2013 roku opublikowano raport Grupy roboczej wysokiego szczebla, która miała zbadać potencjalne skutki negocjowanej umowy - Final Report High Level Working Group on Jobs and Growth (PDF). W maju zaś Parlament Europejski głosował nad rezolucją w sprawie negocjacji UE dotyczących handlu i inwestycji ze Stanami Zjednoczonymi (2013/2558(RSP))

Negocjacje trwają i ostatnio pojawiają się interesujące elementy związane z przekonywaniem społeczeństw do ich wyniku. Na przykład niedawno dowiedzieliśmy się, że "Dzięki negocjowanemu obecnie porozumieniu handlowemu między UE a Stanami Zjednoczonymi Polacy mają szansę, by jeździć do USA bez wiz" - tak Newsweek relacjonował pogląd wiceministra gospodarki Andrzej Dycha. Tymczasem kwestie wizowe nie są w agendzie negocjacji TTIP (a przynajmniej nic na to nie wskazuje). Kilka dni temu Parlament Europejski pochylił sie nad tematem amerykańskiej inwigilacji. I, o zgrozo, niektórzy nawet wezwali do zawieszenia negocjacji TTIP. W ten sposób nagle negocjowana od jakiegoś czasu umowa wiąże się z aktywnością Edwarda Snowdena (por. European Parliament Committee Says No To TAFTA/TTIP Deal Without Respect For Data Privacy, But Fails To Offer Snowden Asylum).

LIBE, czyli parlamentarna komisja wolności obywatelskich, zaproponowała m.in. (wytłuszczenie moje, PVW),

Data protection must be excluded from trade talks

Parliament's consent to the final Transatlantic Trade and Investment Partnership (TTIP) deal with the US “could be endangered as long as blanket mass surveillance activities and the interception of communications in EU institutions and diplomatic representations are not fully stopped and an adequate solution for data privacy rights of EU citizens, including administrative and judicial redress is not found”, MEPs say.

Parliament should therefore withhold its consent to the TTIP agreement unless it fully respects fundamental rights enshrined in the EU Charter, the text adds, stressing that data protection should be ruled out of the trade talks.

MEPs call for the "immediate suspension" of the Safe Harbour privacy principles (voluntary data protection standards for non-EU companies transferring EU citizens’ personal data to the US). These principles “do not provide adequate protection for EU citizens” say MEPs, who urge the US to propose new personal data transfer rules that meet EU data protection requirements.

The Terrorist Finance Tracking Programme (TFTP) deal should also be suspended until allegations that US authorities have access to EU citizens’ bank data outside the agreement are clarified, say MEPs. The EU-US data protection framework agreement to be struck in spring 2014 must ensure proper judicial redress for EU citizens whose personal data are transferred to the US, they add.

Potem pojawiła się notatka Progress on EU data protection reform now irreversible following European Parliament vote, bo Parlament Europejski głosował 12 marca w Strasburgu nad ową rezolucją. W tej notatce nie ma słowa o TTIP. W języku polskim propozycja tej rezolucji, która obejmowała TTIP, brzmiała:

(...)
Transatlantyckie partnerstwo w dziedzinie handlu i inwestycji (TTIP)

72. przyjmuje do wiadomości, że UE i Stany Zjednoczone prowadzą negocjacje w sprawie transatlantyckiego partnerstwa w dziedzinie handlu i inwestycji, które ma istotne znaczenie strategiczne dla zapewnienia dalszego wzrostu gospodarczego;

73. zdecydowanie podkreśla, że biorąc pod uwagę znaczenie gospodarki cyfrowej w tej relacji i w odbudowie zaufania między UE a Stanami Zjednoczonymi, nie można być pewnym zgody Parlamentu Europejskiego na ostateczną umowę w sprawie TTIP, dopóki nie zostanie całkowicie wstrzymany nieograniczony nadzór na masową skalę oraz przechwytywanie komunikacji w instytucjach i przedstawicielstwach dyplomatycznych UE, a także dopóki nie zostanie znalezione odpowiednie rozwiązanie dotyczące praw obywateli UE do zachowania prywatności danych, w tym sądowych i administracyjnych mechanizmów dochodzenia roszczeń; podkreśla, że Parlament może wydać zgodę na ostateczną umowę w sprawie TTIP, pod warunkiem że umowa będzie w pełni uwzględniać m.in. poszanowanie praw podstawowych uznanych w karcie UE oraz że ochrona prywatności osób w odniesieniu do przetwarzania i rozpowszechniania danych osobowych będzie nadal uregulowana art. XIV GATS; podkreśla, że unijnego prawodawstwa dotyczącego ochrony danych nie można uznać za „arbitralną lub nieuzasadnioną dyskryminację” w zastosowaniu art. XIV GATS;
(...)

Natomiast negocjacje TTIP dotyczą nie tylko tych kwestii. Jakiś pogląd na ich temat można sobie wyrobić czytając komentarze osób bliżej sceny. Ważą się losy biznesu farmakologicznego, dostępu do rynków (i - generalnie - to technologia zabiega o dostęp do rynków, nie koniecznie rynki o dostęp do technologii; oczywiście rzetelność nie powinna pozwalać na generalizacje), biznesu zainteresowanego rozwojem genetycznie modyfikowanej żywności (i nasion), czyli GMO...

A skoro jesteśmy przy GMO... Sięgając do "często zadawanych pytań" opublikowanych na stronie Komisji można tam znaleźć np. takie:

Czy UE będzie zmuszona zmienić swoje prawo w zakresie organizmów zmodyfikowanych genetycznie (GMO)?

Nie. Prawa podstawowe, takie jak te odnoszące się do GMO lub chroniące życie i zdrowie ludzkie, zdrowie i dobrostan zwierząt, środowisko lub interesy konsumentów, nie będą częścią negocjacji.

Na mocy przepisów unijnych GMO, które zostały zatwierdzone do użytku jako żywność, pasza lub materiał siewny, już obecnie można sprzedawać w UE. Wnioski o zatwierdzenie ocenia Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), a następnie przesyła do państw członkowskich z prośbą o wyrażenie opinii na ich temat. Jak dotąd urząd ten zatwierdził 52 GMO. Negocjacje nie będą miały wpływu procedurę zarządzania ryzykiem oraz na ocenę bezpieczeństwa, którą przeprowadza EFSA, zanim jakikolwiek GMO zostanie dopuszczony do sprzedaży.

UE i USA już teraz wymieniają się informacjami na temat polityki, przepisów prawa i zagadnień technicznych dotyczących GMO. Dzięki takiej współpracy można zminimalizować skutki, jakie przyjęcie GMO może wywierać wzajemnie na nasze systemy wymiany handlowej. Transatlantyckie partnerstwo w dziedzinie handlu i inwestycji postrzegamy jako możliwość pogłębienia tej współpracy.

Brzmi OK, prawda? Nie trzeba zmieniać unijnych przepisów o GMO, wszystko jest OK. Jesteśmy bezpieczni.

Nawiasem mówiąc - biorę udział w pewnym projekcie, który polega na analizie rządowego procesu legislacyjnego z 2012 roku. Przeczytaliśmy już wszystkie projekty ustaw, które przeszły przez rząd w tamtym czasie (analizowaliśmy ich 110). Jednym z nich był Projekt ustawy o zmianie ustawy o nasiennictwie oraz niektórych innych ustaw. Zachęcam do lektury, ponieważ - po pierwsze - jest ona pouczająca, a po drugie: uzasadnienie tego projektu miało tylko dwie strony, a dołączony był do tego projektu dokument Oceny Skutków regulacji, który również miał dwie strony. Przejrzenie zatem projektu nie powinno być kłopotliwe. Dla tych, którym nie chce się jednak klikać kilka wyimków zachęty. To jest projekt, który dotyczy GMO. Dokładniej:

Projekt ustawy o zmianie ustawy o nasiennictwie, zwany dalej „projektem ustawy”, uchyla obowiązujące przepisy ustawy o nasiennictwie, które wprowadzają zakazy: swobodnego obrotu materiałem siewnym odmian roślin genetycznie zmodyfikowanych oraz wpisu odmian genetycznie zmodyfikowanych do krajowego rejestru odmian, tym samym dokonuje pełnego wdrożenia przepisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2001/18/WE z dnia 12 marca 2001 r. w sprawie zamierzonego uwalniania do środowiska organizmów zmodyfikowanych genetycznie i uchylającej dyrektywę Rady 90/220/EWG w dziedzinie swobodnego obrotu towarów jakim jest materiał siewny roślin genetycznie zmodyfikowanych.

Uzasadnienie jest takie, że jeśli nie uchylimy zakazów, to nałożą na nas kary. "Merytoryka" Oceny Skutków Regulacji tego projektu wbija w ziemię. Na zachętę, taki #TTIP z tego OSR-u: "Wpływ aktu normatywnego na sytuację i rozwój regionalny - Nie dotyczy".

Jak widać - wszystko się ze wszystkim dziś łączy. Snowden, amerykańska inwigilacja, europejska reforma ochrony danych osobowych, negocjacje porozumień handlowych, zalew amerykańskich filmów, którego nie trzeba, jak uważam, się obawiać, ponieważ właściwie nie zostało chyba już "suchego miejsca" do zalania, do tego własność intelektualna i globalny biznes opierający się - w gruncie rzeczy - tylko na treści istniejącego prawa (100 lat ochrony - lepszy biznes, 25 lat ochrony - słabszy). Wreszcie: to nawet nie jest biznes amerykański, a tylko aktorzy mówią w tym języku. Dlaczego to nie amerykańskie filmy? Bo biznes filmowy idzie tam, gdzie dostaje lepsze subwencje, ulgi podatkowe, więc nawet zwalniani w Hollywood pracownicy zaczynają protestować (por. Filmy zabiją Hollywood? Jest za drogie, więc kręci się je gdzie indziej). Kapitał nie ma ojczyzny, więc zabiega o swoje interesy tam, gdzie to tylko możliwe. Nie ma w tym, jak uważam, nic niestosownego. Podobnie, jak nie ma w tym nic niestosownego, że organizacje mające na sztandarach "prawa obywatelskie" starają się mówić "sprawdzam". Oczywiście organizacje obywatelskie są słabsze logistycznie.

Ważne, by obywatele byli spokojni. A w odpowiedziach na często zadawane pytania nawet pomyślano o panicznym strachu obywateli Unii przed amerykańskim mięsem:

Czy europejskie supermarkety będą wypełnione mięsem z amerykańskich zwierząt karmionych hormonami?

Nie. Negocjacje nie będą wiązały się z narażeniem zdrowia naszych konsumentów dla korzyści handlowych. Rygorystyczne przepisy prawa UE, takie jak te dotyczące hormonów lub chroniące życie i zdrowie ludzkie, zdrowie i dobrostan zwierząt, środowisko lub interesy konsumentów, nie będą częścią negocjacji.

Tylko, czy rzeczywiście obywatele zastanawiają się nad pochodzeniem mięsa w "europejskich" supermarketach? Czy one zresztą są rzeczywiście "europejskie"?

Świat się globalizuje. Żyjemy w ciekawych czasach. To ważne, by zachować spokój i wczytywać się w stuczterdziestoznakowe komunikaty popularnych polityków. Ważne, by nie zawracać sobie głowy sięganiem do źródłowych informacji. One zresztą zostaną opublikowane, jak już negocjacje się zakończą. Wcześniej obywatele mogliby się tylko niepotrzebnie zaniepokoić taką lub inną propozycją. Zatem widać z tego wyraźnie, że prowadzenie negocjacji handlowych między wielkimi gospodarkami w pewnej "poufności" jest tylko dla naszego dobra. Nie jest dobrze. Rosja podejmuje kroki ofensywne, mówi się o wojnie. Pan Premier twierdzi, że najbliższe wybory do PE będą najważniejszymi w dotychczasowej historii Unii Europejskiej. Pytanie o stanowisko kandydatów do PE w sprawie TTIP pewnie byłoby nie na miejscu i tylko sypałoby piach w nasmarowane tryby maszyn przekonujących obywateli, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nie w tym rzecz, by obywatele mogli czerpać informacje ze źródeł oficjalnych i urzędowych. Bo przecież można sięgnąć do "społecznościowych" mediów. Czytam na stronach Parlamentu Europejskiego tekst Wirtualna współpraca: czyli o przygotowaniach rezolucji nt. Trojki na LinkedIn i zachodzę w głowę: skąd im się ten Linkedin urodził w tym Parlamencie. Czy strosząc pióra rezolucjami przeciwko amerykańskiej inwigilacji mediów społecznościowych w istocie chcemy im ułatwiać zadanie? Tyle pytań... Tyle pytań...

Odpowiedź MG na pytanie Fundacji Nowoczesna Polska

Odpowiedź MG na pytanie Fundacji Nowoczesna Polska. "Polityka to nie łaskotyki" (C) by @DickDobrowolski

Przeczytaj również Treść odpowiedzi z Ministerstwa Gospodarki na stronie prowadzonej przez Fundację Nowoczesna Polska: TTIP: Tekst porozumienia zostanie udostępniony po podpisaniu porozumienia. Jak mi tu zasugerowano nieoficjalnie - "jest problem nawet z dostępem dla administracji poszczególnych państw członkowskich do propozycji amerykańskich"...

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

pomyłka

Piotrze nie myl TTIP (Transatlantic Trade and Investment Partnership) z TPP (Trans-pacific Partnership). Ten wyciek, do którego linkujesz to jest z TPP (co zresztą widać po tytule).

Słusznie

Dziękuję z a zwrócenie uwagi. Tutaj są kolejne wycieki: ZEIT ONLINE veröffentlicht erstmals die Position der EU-Kommission in den Freihandelsgesprächen. Das TTIP-Dokument zeigt, welche Schutzrechte die EU plant.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Ale jak to "po podpisaniu"?

Ale jak to "po podpisaniu"? Jest juz późno, więc mogę nie kojarzyć, dobrze, ale, czy to ma być jak z ACTA, że najpierw podpiszemy, a później będziemy się zastanawiać, co właściwie podpisaliśmy i czy należy to ratyfikować?
Dziwne to.

wcale nie dziwne - urzędokracja

a mnie to nie dziwi, to kolejny przejaw "urzędokracji"
urzędnicy uważają, że władza należy do nich
i to oni mogą suwerennie decydować i nie pytać swojego suwerena (obywateli) o zdanie.

ustrój nam się zmienił zamiast "demokracji" mamy "urzędokrację" i to jest kolejny przejaw.

Brak przystawania systemów władzy

Urzędo- czy cośtamkracja? W USA prezydent jest de facto premierem i rządzi przez kadencję niepodzielnie. Podobnie Chiny, Rosja. A Unia? U nas dba się o pozory, o to by małe demokracje uczestniczyły w dużej i aby obywatel miał na coś wpływ. Tymczasem w globalnej skali potrzebny jest silny rząd dla dużego organizmu który miałby zdolność negocjacyjną wypływającą z mandatu udzielonego wcześniej w głosowaniu. W obecnym ustroju UE nie jest to, jak VaGla skutecznie pokazuje choćby w tym artykule, możliwe.
Pytanie, czy chcemy być państwem wielu narodów o nazwie "Europa", czy raczej luźnym związkiem wielu narodowych w pełni suwerennych organizmów? Na to pytanie trzeba będzie pewnie w ciągu najbliżej dekady udzielić odpowiedzi.

wszystko to prawda, tylko

wszystko to prawda, tylko prezydent USA, prezydent Rosji, prezydent Chin pochodzą z wyborów i faktycznie mają jakiś mandat od wyborców (lepszy lub gorszy ale mają)
urzędnicy natomiast nie pochodzą z żadnych wyborów, żadnego mandatu od wyborców nie mają, a uzurpują sobie (niestety skutecznie) prawo do wykonywania władzy zarówno ustawodawczej jak i wykonawczej.

Jest dziwnie, ale...

Od dawna powtarzam, że mięso należy kupować na targu, od chłopa.. a nie w hipermarkecie. Ot co.

A jeśli chodzi o umowę, to czy jej utajnienie nie ma jakiegoś związku z negocjacjami w sprawie surowców i źródeł energii pomiędzy UE i USA - szczególnie z kwestią uniezależnienia się od dostaw z Rosji? (OK, mam nadzieje, że nie są tak naiwni, że nie zdają sobie sprawy z faktu, iż FSB zapewne dawno zna szczegóły wszystkich tych negocjacji). Tak tylko sobie przypuszczam...

Działania Ministerstwa Gospodarki

Na stronach Ministerstwa Gospodarki opublikowano wczoraj Komunikat MG ws. negocjacji TTIP:

rwają negocjacje dot. Transatlantyckiego Partnerstwa w Dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP). Ich stronami są Unia Europejska oraz USA, które mają mandat do prowadzenia rozmów w tym zakresie. W każdym państwie członkowskim UE, w tym także w Polsce, organizowane są spotkania, konferencje, seminaria dla zainteresowanych podmiotów z udziałem ekspertów Komisji Europejskiej.

Zarówno przed, jak i po rundzie rozmów KE organizuje spotkania z podmiotami zainteresowanymi TTIP. Uczestniczą w nich zarówno główni negocjatorzy oraz eksperci odpowiedzialni za dany temat. Spotkania są otwarte dla wszystkich. Po każdym spotkaniu KE przygotowuje raporty wraz ze stanowiskiem prezentowanym przez wszystkie podmioty w trakcie spotkania.

KE na bieżąco prowadzi również konsultacje z branżami, które zostaną ujęte w ramach TTIP, przedstawiając najważniejsze informacje w danym sektorze oraz konsultując możliwe rozwiązania systemowe. Wszystkie te informacje są zamieszczone na stronie internetowej poświęconej wyłącznie TTIP. (http://ec.europa.eu/trade/policy/in-focus/ttip/resources/)

Po sformułowaniu projektu umowy TTIP i jego parafowaniu przez negocjatorów z UE i USA zostanie on przekazany do konsultacji publicznych. Konsultacje zostaną przeprowadzone jeszcze przed ostatecznym podpisaniem tego porozumienia, a zgłoszone w nich propozycje zostaną poddane analizie.

Na stronach MG nie pojawiło się (jeszcze?) zaproszenie na spotkanie, ale wiadomo, że niektóre organizacje otrzymały takie:

Z upoważnienia Pani Dyrektor Otylii Trzaskalskiej - Stroińskiej uprzejmie informuję, że Ministerstwo Gospodarki w dniu 3 kwietnia 2014r., godzina 10 00, sala nr 111 organizuje spotkanie konsultacyjne z podmiotami pozarządowymi zajmującymi się tematyką ochrony własności intelektualnej. Konsultacje są związane z prowadzonymi przez Komisję Europejską negocjacjami umowy handlowo-inwestycyjnej UE-USA (Transatlantic Trade and Investment Partnership, TTIP). Celem spotkania będzie przedstawienie stanu bieżącego rozmów w ramach TTIP. W przypadku zainteresowania udziałem Państwa w ww. spotkaniu proszę o potwierdzenie na adres sekretariatDIP@mg.gov.pl do dnia 2 kwietnia do godz. 12 00.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Działania NGO-sów

Wiadomości NGO.pl odnotowały aktywność Ministerstwa Gospodarki: Spotkanie konsultacyjne w sprawie umowy handlowo-inwestycyjnej UE-USA.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Ciekaw jestem kiedy przy

Ciekaw jestem kiedy przy następnej okazji nasi urzednikopodobni sprzedadzą nas w niewolę negocjując jakąś umowę bez naszej wiedzy i zgody oraz w całkowitej tajemnicy po czym ogłoszą z dumą zawarcie takowej kiedy będzie już za późno.

Oczywiście żaden z nich nigdy nie poniesie z tego tytułu żadnej odpowiedzialności bo przecież ich prawo nie obowiązuje.

Chyba powoli przychodzi czas żeby przekuć lemiesze na miecze i pogonić to całe tałatajstwo niemiłościwie nam (a właściwie sobie) panujące.

Przepraszam Piotrze za tego typu uwagę ale jestem po 3 tygodniach wypełniania nikomu na nic nie przydatnego raportu do UKE i mam już serdecznie dość wszelkich wymyślanych w sejmach i ministerstwach idiotyzmów

Strona z tekstami, które wyciekły

Wycieknięte teksty TTIP i CETA są tu: http://eu-secretdeals.info

Dołączył naTemat

Dołączył naTemat: "Dowiecie się, jak podpiszemy". Rząd nie chce zdradzić, co negocjuje z USA w ramach TTIP. Będzie powtórka z ACTA?
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Komisja ogłasza konsultacje

Komisja Europejska rozpoczyna internetowe konsultacje społeczne na temat ochrony inwestorów w ramach TTIP:

Komisja Europejska rozpoczyna dziś konsultacje społeczne na temat ochrony inwestorów i systemu rozstrzygania sporów między inwestorami a państwem w ramach transatlantyckiego partnerstwa handlowo-inwestycyjnego (TTIP). Konsultacje są elementem nieustających starań o zapewnienie bezprecedensowej jak dotąd otwartości i przejrzystości w rozmowach handlowych z USA

Ponadto Komisja Europejska uznała, że konsultacje społeczne w tej sprawie są konieczne ze względu na nasilającą się debatę publiczną i rosnące obawy o sposób rozstrzygania sporów między inwestorami a państwem w ramach TTIP.

(...)

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

"Konsultacje są elementem

"Konsultacje są elementem nieustających starań o zapewnienie bezprecedensowej jak dotąd otwartości i przejrzystości w rozmowach handlowych z USA"

No, jeżeli ta przejrzystość o otwartość jest "bezprecedensowa", to chyba muszę zmienić słownik, bo aktualny mnie okłamuje...

"Ponadto Komisja Europejska uznała, że konsultacje społeczne w tej sprawie są konieczne ze względu na nasilającą się debatę publiczną i rosnące obawy o sposób rozstrzygania sporów między inwestorami a państwem w ramach TTIP. "

To się chyba określa mianem "niedomówienie roku"...

Właśnie jesteśmy świadkami rozkręcania się protestów podobnych jak przy ACTA.

--
Pozdrawiam,
krzyszp

ale jak to bylo historycznie?

Mi się wydaje, że te słowa o bezprecedensowej przejrzystości są prawdziwe. Po prostu takie traktaty nigdy nie były w sposób demokratyczny negocjowane.

Niemniej jednak - skoro teraz techniczne możliwości takiego bardziej przejrzystego traktowania tej materii się pojawiły - to powinniśmy je wykorzystać.

Kolejny wyciek

Kolejny wyciek, tym razem prawa własności intelektualnej w negocjacjach TTIP: Leaked EU analysis of TTIP IPR negotiations

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Handel wymienny?

Strona europejska chce:

  • dodać broadcaster rigths - czyli dodatkowy monopol na rozpowszechnianie utworu (
    https://www.eff.org/deeplinks/2005/09/more-rights-are-wrong-broadcasters)

  • dodać możliwość czegoś w rodzaju praw autorskich w modzie (fashion)
  • 'resale rights' - czyli prawo artysty do
    kontrolowania fizycznego obiektu już po jego sprzedaży

  • oznaczenia geograficzne

W zamian strona amerykańska chce uzyskać:

  • jakoś chronić dane z testów farmaceutycznych (czyli fakty)
  • większą ochronę tajemnic przedsiębiorstw
  • lepsze ściganie naruszeń praw

Nie uwzględniłem tu wszystkiego - fakt - ale to czego się obawiam to to, że te negocjacje polegają na tym, że firmy posiadające jakieś prawa wyłączne w Europe uzyskają takie same prawwa wyłączne w USA, a w zamian firmy posiadające jakieś prawa wyłączne w USA uzyskają prawa wyłączne w Europie. Natomiast użytkownikom po obu stronach Atlantyku prawa się będzie tylko odbierać.

Po spotkaniu

Po spotkaniu w Ministerstwie Gospodarki: Nie będzie publikacji dokumentów TTIP
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

referendum ?

to może czas wprowadzić do konstytucji zapis, że żadna regulacja prawna nie może zostać wprowadzona w życie jeżeli propozycje jej treści nie zostaną opublikowane do publicznej wiadomości na co najmniej pół roku przed datą ich uchwalenia/podpisania/wynegocjowania.

taki zapis w konstytucji zablokowałby urzędnikom możliwość tajnego przygotowywania regulacji prawnych.

Można by też wprowadzić

Można by też wprowadzić zapis o minimalnym vacatio legis 5 lat tak żeby ludzie mogli dostosować swoje życie do nadchodzących zmian oraz żeby była jakaś stabilność prawa szczególnie w zakresie wszelkiej działalności gospodarczej gdzie istnieje bardzo duży problem przy inwestowaniu w infrastrukturę (zwrot to przeciętnie 3-5 lat) zwiększający znacznie ryzyko inwestycyjne

taki zapis przeciwdziałał by też gorączkowemu łataniu dziur i gaszeniu pożarów przy pomocy parlamentu

myślę też że posłowie wiedząc o tym że ich prawo zadziała z takim opóźnieniem (w następnej kadencji) mocno ograniczyli by ustawodawczą kiełbasę przedwyborczą

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>