gry

Japoński producent i wydawca gier komputerowych Tecmo pozwał w lutym fana, który na stronie Ninjahacker.net publikował "łatki" do gier Dead or Alive 3 oraz Dead or Alive Xtreme Beach Volleyball, pozwalające grać nagimi bohaterami. Prawnicy firmy stwierdzili, że tego typu dodatki do gier naruszają amerykańską ustawę the Digital Millennium Copyright Act. A teraz doszło do zawarcia ugody w tym procesie.

BBC donosi, że chińskie władze ogłosiły, iż będą cenzurować gry komputerowe w trybie on-line: "Po zbadaniu profilu przeciętnego gracza okazało się, że to najczęściej młody, mieszkający w mieście człowiek. Chińskie władze twierdzą więc, że należy go chronić przed uzależnianiem się od gier zawierających elementy pornografii, hazardu i przemocy".

CIA przygotowało pewną komputerową grę, która ma symulować cybernetyczny atak na internet. Gra ma na celu przybliżyć władzom zagrożenia, jaki nieść może ze sobą atak na dużą skalę.

Firma Sony Online Entertainment dostawca takich gier (massively multiplayer online games) jak EverQuest czy Star Wars Galaxies postanowiła zrobić interes na użytkownikach, którzy handlują wirtualnymi artefaktami...

Jak pisze Dziennik Internautów za Enterem: "Qiu wypożyczył miecz Zhu, ale wkrótce odkrył, że kolega sprzedał cenne trofeum ("smoczą szablę") na aukcji za równowartość ponad 2700 złotych. Zgłosił sprawę policji, ale został wyśmiany - wirtualny miecz w oczach funkcjonariuszy nie kwalifikował się jako przedmiot prawdziwej kradzieży".

Z tymi grami wirtualnymi to same realne problemy prawne. Informowałem już w serwisie w przeszłości o sprawach związanych z pomówieniami wewnątrz wirtualnych społeczności, o włamaniach i sprzedaży wirtualnego domu na elektronicznej aukcji (i zainkasowaniu realnej gotówki), oraz o włamaniu i wykasowaniu wirtualnych gadżetów (jakaś super - hiper broń termojądrowa, tyle że wirtualna). Teraz pewna japońska dziewczyna użyła loginu i hasła swojego byłego chłopaka, by uzyskać dostęp do wirtualnej gry i w akcie zemsty (za zerwanie) wykasować jego cyfrowe dane.

W Chinach zamknięto 1600 kafejek internetowych. Wedle przedstawiciela rządu w Pekinie właścicieli kawiarenek ukarano grzywnami w łącznej wysokości 12 milionów dolarów, za łamanie prawa, m.in. za zgodę na korzystanie przez dzieci z gier nacechowanych brutalnym gwałtem.

Komisja Europejska ogłosiła zamir postawienia Grecji przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w związku z wciąż obowiązującym w tym kraju zakazem używania gier komputerowych.

Gazeta Wyborcza: "Media skrytykowały niemiecką grę komputerową za antypolskość i fałszowanie historii. Polski dystrybutor obiecał wyciąć z gry skandaliczne fragmenty. Ale w grze ich nie ma i... nigdy nie było"

"Według wicedyrektora Departamentu Systemu Informacji MSZ Jarosława Drozda polska ambasada w Berlinie wystosowała do strony niemieckiej list w sprawie kontrowersyjnej gry komputerowej, która ma powtarzać hitlerowską propagandę obwiniającą Polaków za wybuch II wojny światowej".