Archiwum - Feb 2011 - blog
O "prawie internetu" w kontekście parlamentarnych zespołów
Cz, 2011-02-03 21:49 by VaGlaJestem zdecydowanie przeciwny pomysłom, by tworzyć dedykowaną internetowi ustawę, w której miałyby zostać uregulowane wszelkie sfery aktywności internautów. Jestem nawet przeciwny, by słowo "internet" się w ustawach pojawiało. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że nie wiadomo, czym jest internet. Internet dziś to nie jest ten internet, który znaliśmy rok, trzy lata, dziesięć i dwadzieścia lat temu. Po drugie dlatego, że każdego obywatela obowiązuje cały system prawny. Dlatego, m.in., internautów obowiązuje też np. prawo rolne, chociaż zwykle nie będą dokonywali interakcji z przepisami należącymi do tej gałęzi prawa. Jeśli mówimy o ochronie prywatności - będziemy mieli na myśli prywatność niezależnie od medium, w którym (za pomocą którego) taka prywatność bywa naruszana (czasem istotny jest "zasięg" naruszenia, albo też - przykładowo - to, czy podmiot zainteresowania opinii publicznej jest, czy nie jest osobą pełniącą funkcję publiczną). Jeśli rozważamy wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, to rozważamy pozyskiwanie i rozpowszechnianie informacji, nie zaś medium, za pomocą którego się to dzieje.