W dyskusji o prawie autorskim pochylmy się nad dziedzictwem Fryderyka Chopina

Ustawa z dnia 3 lutego 2001 r. o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina nieprzerwanie wprawia mnie w zadumę. Zastanawiam się stale, jaki jest związek tej ustawy z przepisami ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a także z przepisami Kodeksu cywilnego, w których znajdują się przepisy o ochronie dóbr osobistych. Rozumiem, że ustawa o "ochronie dziedzictwa" jest tu ustawą szczególną, ale sam nie wiem, czy sposób uregulowania tej "szczególnej ochrony" jest właściwy i odpowiednio precyzyjny...

Zachęcam zainteresowanych do zapoznania się z treścią ustawy.

W jej artykule pierwszym można przeczytać:

1. Utwory Fryderyka Chopina i przedmioty z nim związane stanowią dobro ogólnonarodowe podlegające szczególnej ochronie. Nazwisko Fryderyka Chopina i jego wizerunek są chronione odpowiednio na zasadach dotyczących dóbr osobistych.

2. Pieczę nad dobrami wymienionymi w ust. 1 sprawuje minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, zwany dalej „ministrem”.

Problem w tym, że Fryderyk Chopin zmarł 17 października 1849. Patrząc na ochronę jego dzieł z perspektywy przepisów o prawie autorskim i prawach pokrewnych - jego utwory są już w domenie publicznej. Co to znaczy zatem, że utwory tego autora są "dobrem ogólnonarodowym" i co to też znaczy, że "podlegają szczególnej ochronie"? Czy ustawa wprowadza tu wyłom od zasady czasowości monopolu prawnoautorskiego (tworząc i powierzając ministrowi pewien dodatkowy monopol informacyjny), czy też nie?

A dobra osobiste? Dobra osobiste wszak to wartości niemajątkowe, które nie mogą być przenoszone, nie można się ich zrzec, ale - co istotne - gasną wraz ze śmiercią podmiotu uprawnionego. Wśród dóbr osobistych Kodeks cywilny wymienia m.in. nazwisko, jak i wizerunek. Jak się to ma zatem do przepisów ustawy o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina?

Zachęcam do lektury ustawy i dzielenia się (merytorycznymi) spostrzeżeniami.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Uchwalenie ustawy miało

Uchwalenie ustawy miało związek z licznymi przypadkami wykorzystywania nazwiska, wizerunku oraz utworów Chopina w celach komercyjnych (mówiąc wprost - w reklamie wódki). IMHO przedmiotem ochrony nie są dobra osobiste Chopina, tylko uprawnienie wykreowane przez państwo, nawiązujące do dobrej pamięci etc. Zresztą nie wszystkie dobra osobiste wygasają ze śmiercią - niektóre właśnie po śmierci się ujawniają http://www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/34553/010.pdf

Jest jeszcze gorzej

DiskDoctor's picture

Ja z kolei podpowiem kolejny "potworek prawny", także jak mniemam, w temacie.

Chodzi tutaj o ustawę szczególną, regulującą kwestie wizerunku, znaków towarowych, i zapewne też typowo prawno-autorskich kwestii (jak choćby wideogramy).

Mowa o przepisach "szczególnej ochrony" w/w przedmiotów IP, w kontekście polskiej reprezentacji piłki nożnej (ustawa najpewniej z okolic 2009 roku).

PS - Dobra osobiste nie gasną po śmierci, o ich ochronę mogą skutecznie występować także spadkobiercy (vide casus z papierosami George Sand, komercjalizacja wizerunku Picassa itd.).

Chyba nie ma problemu

W ustawie jest zapis, że nie narusza ona ustawy o prawie autorskim (art. 7.1, przypomina to trochę zapisy w ACTA). Dodatkowo niewiele jest tam napisane o prawach majątkowych. Ja rozumiem ustawę tak, że ministerstwo ma dbać o to aby nikt nie wyprodukował papieru toaletowego z podobizną Szopena (ale wódkę już można). W sumie chyba nie ma problemu choć faktycznie tworzenie wyjątków w prawie nie jest najlepszym rozwiązaniem.

troche juz w temacie przelano atramentu

http://www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/34555/012.pdf

to link do rozdziału z pracy

VaGla's picture

Jacek Mazurkiewicz, "Non omnis moriar. Ochrona dóbr osobistych zmarłego w prawie polskim", Wrocław 2010.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Skrót myślowy w ustawie

Mamy chyba do czynienia ze skrótem myślowym ustawodawcy, a pisząc o dobrach osobistych chodziło właśnie o ochronę czci i dobrego imienia.
Ciekawe jest natomiast ta kwestia odniesienia do ustawy prawnoautorskiej. Mianowicie, że nie ustawa Szopenowska nie narusza postanowień tamtej - super. Na jakiej jednak podstawie autorskie prawa osobiste Fryderyka, które przecież trwają i trwac będą dopóki Wisła płynie, za bliskich kompozytora wykonuje Minister? Może jakoś udzielili pełnomocnictwo na rzecz urzędu?

Chopin na YouTube.

Ciekawy temat został poruszony.

Jakiś czas temu umieściłem na serwisie YouTube filmik z wyprawy. Zastanawiałem się czym zastąpić dźwięki z tła. Jako, że kwestię praw autorskich brałem pod uwagę wybrałem utwór twórcy dawno zmarłego - padło na Chopina właśnie.

Po umieszczeniu filmiku w serwisie aż oniemiałem, że to co widzę jest prawdą. Pojawił się komunikat:

"Roszczenie dotyczące naruszenia praw autorskich przez Twój film ( Czarny Staw Gąsienicowy in Polish Tatra - 1624 m AMSL - cumulus attack ) zostało przez Ciebie zakwestionowane."

To rozpoznał automat. Myślę sobie - pomyłka... Wysłałem prośbę o potwierdzenie, że to nie błąd - zgodnie ze wskazówkami. Po kilku dniach pojawił się kolejny komunikat:

Wszyscy właściciele treści zapoznali się z Twoim filmem i potwierdzili swoje roszczenia do części lub całości jego treści:
Podmiot: Pirames International Srl Typ treści: Nagranie dźwiękowe

Co prawda nagrania nie usunięto (chyba tylko jest blokowane w jednym kraju, lub czasami wyświetlane są reklamy), to sam fakt, że ktokolwiek może rozporządzać jakimikolwiek prawami do dzieł zmarłego grubo ponad 100 lat temu Chopina jest w moim odczuciu przerażająca.

Dla zainteresowanych: filmik o którym mowa.

--
Pozdrawiam, Michał G.

Ale prawa autorskie

VaGla's picture

Ale prawa autorskie, to nie wszystko, bo jeszcze prawa artysty wykonawcy (rozumiem, że to nie Pan wykonywał utwór Chopina, a ktoś inny, ktoś, kto jest artystycznym wykonawcą właśnie i w związku z tym przysługują mu prawa pokrewne). Do tego zakładam, że ten artystyczny wykonawca sam siebie nie nagrywał, tylko nagrywał go ktoś inny, więc artystyczny wykonawca i producent fonogramu to dwie różne osoby. Trzeba też zatem uwzględnić prawa pokrewne producenta fonogramu.

Porażające, że pisząc w tym serwisie komentarz nie uwzględnił Pan tych praw :>
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Re:

Przepraszam więc za to, co mogło zostać odebrane jako ignorancja.

Aby być poprawnie odebranym, doprecyzuję:

Zapewne znaczna większość ludzi pewnie nie ma ochoty wnikać, kto dokładnie wykonał dzieło (bo przecież zazwyczaj w konkretnej orkiestrze jest wielu wykonawców, a jej skład personalny przecież może się zmeniać); kiedy każdy z współtwórców zmarł i czy prawa majątkowe zostały komuś przekazane. Dla większości "szopen" to Szopen.

Z punktu widzenia szarego konsumenta kultury - ciężko takie prawne meandry zrozumieć nawet, gdy jest chęć. Wielu nawet wnikać nie próbuje...

--
Pozdrawiam, Michał G.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>