Po zanonimizowaniu wyroki trafią do Sieci, chociaż powstaje pytanie o to "jak" będą udostępniane
Podobno "projekt zmian w regulaminie urzędowania sądów powszechnych jest gotowy i w piątek trafi do uzgodnień międzyresortowych". Chodzi o to, by sądy powszechne miały obowiązek publikowania w internecie wszystkich wyroków wydawanych wszak w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej. Wyroki takie są informacją publiczną. Z Tomkiem Rychlickim czasem zawieramy honorowy zakład o to, kto wcześniej wydobędzie jakiś wyrok z przepastnych i niechętnie otwieranych szaf sądów. Jeśli Ministerstwo Sprawiedliwości rzeczywiście zdecyduje się na to, by ułatwić obywatelom dostęp do tego typu materiałów - wszystkim nam będzie wygodniej poznawać trendy i tezy wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem, nie czekając na ruch ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości, Fundacja INPRIS – Instytut Prawa i Społeczeństwa przygotowała rekomendacje w zakresie udostępniania wyroków w Sieci.
Informację na temat prac Ministerstwa Sprawiedliwości można znaleźć m.in. w tekście Rzeczpospolitej, pt. Wyroki obowiązkowo trafią do Internetu. Taki Regulamin urzędowania sądów powszechnych jest wydawany na podstawie art. 41 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych i formalnie jest to rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości. Przeglądam właśnie strony Ministerstwa Sprawiedliwości i projektu zmian nie widzę (ale może źle patrzę). Gdyby ktoś znalazł wcześniej projektowane rozporządzenie, to prosiłbym o link w komentarzu do niniejszej notatki.
Zastanawiam się m.in. w jaki sposób Ministerstwo Sprawiedliwości podejdzie do problematyki ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego (re-use) w odniesieniu do wyroków. Spodziewałbym się, że skoro strony sądów mają być ujednolicone i "olinkowane", by "miejsca, do których będą wrzucane poszczególne wyroki znalazły się w tym samym miejscu na każdej ze stron WWW", to ministerstwo nie będzie miało nic przeciwko temu, by każdy zainteresowany pobierał sobie wszystkie tak opublikowane wyroki i budował na ich podstawie własne serwisy internetowe. Zastanawiam się również, czy poza "ujednoliceniem" stron sądów oraz anonimizacją wyroków, ministerstwo widzi możliwość wprowadzenia strukturalnego standardu technicznego publikowania takich wyroków w postaci elektronicznej. Struktura (w tym specjalne tagowanie przywoływanych w treści orzeczeń przepisów) byłaby na pewno przydatna. Spodziewam się jednak, że ministerstwo uzna, że taki postulat wykracza poza logistyczne możliwości administracji wymiaru sprawiedliwości.
Państwo tworząc prawo oraz egzekwując jego stosowanie ma obowiązek zapewnić obywatelom powszechny, bezpłatny i łatwy dostęp do aktualnej i ujednoliconej treści aktów prawnych oraz treści orzeczeń sądowych. Spełnienie tego postulatu wymaga stworzenia systemu opartego na nowoczesnych narzędziach internetowych i komunikacyjnych oraz wprowadzenia przepisów precyzyjnie regulujących obowiązki poszczególnych instytucji publicznych w zakresie opracowywania i udostępniania aktów prawnych oraz orzeczeń sądowych.
Tak rozpoczyna się rekomendacja zawarta w drukowanym właśnie opracowaniu przygotowanym w ramach prac Rady Ekspertów programu „Obywatel i Prawo V” Instytutu Spraw Publicznych i Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Partnerem Instytutu Spraw Publicznych w ramach prac Rady Ekspertów jest INPRIS, który odpowiada za treść przywołanego dokumentu. Przy okazji formułowania rekomendacji Fundacja wykorzystywała m.in. ekspertyzy autorstwa Dominiki Gmerek, Daniela Macyszyna oraz autora niniejszego serwisu, tj. Piotra Waglowskiego.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Czytałem gdzieś dziś, że
Czytałem gdzieś dziś, że publikacja ma być dokonywana "wzorem tego, co obecnie robi SN". Byłaby to niepowetowana strata, ponieważ w porównaniu np. z systemem NSA, sposób publikacji wyroków przez SN to jakiś koszmarek, umożliwia bowiem bardzo ubogie możliwości przeszukiwania.
Wydaje się, że implementacja opisywanego przez MS rozwiązania byłaby zarówno dużo mniej kosztowna, jak i bardzo sprawna, gdyby wykorzystać istniejące już przecież narzędzia NSA (przy założeniu niewielkiego dostosowania).
Jest to system właściwie gotowy i sprawdzony, w tym sprawdzony na dość dużej ilości danych (na pewno porównywalnej z orzecznictwem SA, a kto wie, czy w związku z daleko posuniętą w NSA digitalizacją wyroków archiwalnych, z SO). Jego wielką zaletą która nie powinna zostać zatracona jest scentralizowanie.
Na marginesie dodam, że dla celów tworzenia bazy wiedzy o orzecznictwie, a moim zdaniem w praktyce to ten cel jest naczelny przy digitalizacji orzecznictwa, uważam za pomyłkę pomysł digitalizacji zasobów SR - jest to masa spraw w istocie podobnych i drobnych. Nakład pracy przy digitalizacji byłby niewspółmierny do uzyskanego efektu informacyjnego, przy założeniu pełnej digitalizacji orzecznictwa SO jako sądów odwoławczych.
Nie da się ukryć, że
Nie da się ukryć, że Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych pod NSA funkcjonuje całkiem sprawnie. Nie spełnia jednak postulowanego przez Gospodarza warunku pełnej dostępności. Jeśli komuś wystarczają dostarczone narzędzia – ok. Jeśli jednak ktoś chciałby pobrać bazę i zbudować na jej podstawie własną, natyka się na mur proxy, uzupełniany na bieżąco przez czujnych pracowników tamtejszego działu informatycznego.
Uprzedzam pytanie – ewentualne wnioski o udostępnienie całej bazy są przez prezesa NSA załatwiane odmownie.
Podstawa prawna odmowy?
A jest podana jakaś podstawa odmowy udostępnienia całej bazy?
Niekorzystna decyzja
jest do tego, aby ją skarżyć. W końcu jeśli baza miałaby być udostępniona na podstawie ustawy o dostępie, to stosowne środki odwoławcze są tam przyznane.