Prawa autorskie a Twórcy (czyli "Jeanny - end of the story" i inne utwory)

Pamiętacie tekst Na świecie są miliardy twórców? Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Łodzi panowie Michał Wiśniewski i Jacek Łągwa z zespołu "Ich Troje", a także wytwórnia Universal Music Polska, mają zapłacić Piotrowi Bogdanowiczowi wynagrodzenie w wysokości blisko 70 tys. złotych. Piotr Bogdanowicz odbywa karę 25 lat pozbawienia wolności za podwójne zabójstwo, co nie zmienia faktu, że jest autorem wykorzystanych przez pozwanych utworów. Zgodnie z prawomocnym wyrokiem - przez wykorzystanie na płycie "Ich Troje" aforyzmów i wierszy bez zgody autora doszło do naruszenia jego praw autorskich (osobistych i majątkowych).

O wyroku (poszukuję sygnatury!) pisze serwis Policyjni.pl (Agora SA) w tekście Michał Wiśniewski przegrał proces z podwójnym mordercą. Tam też przywołane są tezy uzasadnienia Sądu Apelacyjnego, który odrzucił apelację Michała Wiśniewskiego: w tekście piosenki "Jeanny - end of the story" znalazł się jeden wiersz powoda w całości i znaczące fragmenty jego innych utworów. Zdaniem sądu nie można w tej sprawie mówić o inspiracji. Dodatkowo, jak można przeczytać w podanym wyżej źródle:

...pozwany wykorzystał też utwory autorstwa powoda w zmienionej formie i treści nie uzyskując zgody powoda, czym naruszył jego prawa autorskie. - Niewątpliwie pozwany nie wskazując kto jest autorem tekstów wykorzystanych w piosence, nie uzyskując zgody powoda na dokonane zmiany, nie umożliwiając mu nadzoru autorskiego nad sposobem korzystania z utworów właśnie osobiste prawa autorskie powoda naruszył - mówiła sędzia Anna Grasewicz.

O sprawie pisze (za PAP, podobnie jak w przypadku tekstu opublikowanego w Policyjni.pl) również Money.pl w tekście Łódź: 10 grudnia wyrok w sprawie więzień kontra liderzy "Ich Troje". Tu również informacja o kosztach procesu (2,9 tys. zł), które Michał Wiśniewski ma zwrócić powodowi, a także:

Sąd obok wypłaty powodowi niemal 70 tys. zł zakazał także rozpowszechniania utworu i płyty z piosenką, wykonywanie jej na koncertach oraz nakazał pozwanym zamieszczenie przeprosin w jednym z ogólnopolskich dzienników.

O sprawie również Wprost.pl (również za PAP) w tekście "Ich Troje" musi zapłacić więźniowi 70 tys. zł

Utwór "Jeanny - end of the story" znalazł się na 3. albumie zespołu Ich Troje, który wydany został w 1999 roku nakładem Universal Music Polska. Sprzedał się w nakładzie 40 tys egzemplarzy uzyskując tym samym status Złotej Płyty wg ZPAV. Reedycja tego albumu sprzedała się w nakładzie 75 tys egzemplarzy uzyskując status Platynowej Płyty wg ZPAV. W 2002 roku można było przeczytać w tekście Sprzedaż płyt w 2001 roku: Ich Troje i... długo, długo nic, opublikowanym na stronach Onet.pl:

Na stadionie można kupić większość tytułów, które są w sklepach. Młodzi sprzedawcy "piratów" zapytani, jakie tytuły najlepiej sprzedawały się w minionym roku, wyliczają polskie nagrania: "Ad.4" Ich Troje - bezdyskusyjny hit, "3" Ich Troje, "Golec uOrkiestra 2"...

W tekście tym znalazło się omówienie podsumowania "naszego rynku fonograficznego, dokonane przez Związek Producentów Audio-Video" z 2001 roku. Zacytowane powyżej nawiązanie do piracenia twórczości zespołu Ich Troje znalazło się na końcu tej relacji.

Nie tak dawno pisałem w tekście Potrzebne są dobre "prowadnice" i interpretacje właściwości "obiektów", bo przyjdzie gość z siekierą o wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 sierpnia 2008 roku (Sygn. akt VI ACa 1658/07) w sprawie przeciwko p. Maryli Rodowicz, która również nie uzyskała zgody, ale na wykorzystanie w teledysku do wykonywanej przez siebie piosenki fragmentów serialu "Czterej pancerni i pies". W tym procesie wygrała wdowa po zmarłym scenarzyście serialu, która pozwała piosenkarkę (i - jak się wydaje - producentkę klipu w jednej osobie) o naruszenie praw autorskich, ponieważ jej mąż nie został wskazany jako współtwórca teledysku. Tu również sąd nie przychylił się do argumentów dotyczących "inspiracji". Tu również apelację od wyroku sądu niższej instancji złożyła znana artystka.

Podobne doniesienia i komentarze gromadzę w dziale prawo autorskie.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Jak się ma kwota 70tysięcy do oczekiwań wytwórni płytowych ?

Przecież to ledwie 1 zl za każda płytę do czasu uzyskania nagrody (a sprzedano ich i tak więcej niż 75 tysięcy). Skoro sprzedanie kopii pirackiej jest wyceniane 1 drożej dlaczego w tym wypadku dokonano tak niskiego oszacowania wartości?

prawa autorskie

zwykle dyskusje toczą się na tematy związane z tak zwaną "własnością intelektualną"*, czyli prawem do kopiowania. Prawo to roszczą sobie najczęściej nie sami artyści ale żeby było śmieszniej ci którzy powielane wytwory ich działań sprzedają, a więc wydawcy płyt, filmów video, książek. Sami artyści [choć nie wszyscy] chętnie udostępniają swoje prace za darmo w sieci, w całości lub fragmentach. Robią tak muzycy, żyjący z koncertów a nie ze sprzedaży płyt, i pisarze, -najbardziej znanym z nich jest bez wątpienia Cohello. Ja także udostępniam moje prace praktycznie w całości
http://dramat.cba.pl/
lub we fragmentach [opowiadania], a niektóre cieszą się nawet dość sporym powodzeniem http://www.ithink.pl/artykuly/kultura/teatr/walerian-lukasinski/

W przypadku ukrycia autora tekstu sprawa wygląda inaczej, i można to uznać za zwyczajne oszustwo [kradzież], osobnym tematem jest kontekst wypowiedzi, -czy przestępca nie może pisać wierszy lub piosenek, i czerpać ze swojej pracy profitów? Dlaczego?

Co do fragmentów powszechnie znanych cytatów, -sam często umieszczam je w swoich wierszach zakładając że czytelnicy/słuchacze wiedzą o co chodzi. Każdy w Polsce zna chyba piosenkę o pancernych, pozostaje problem związany z zyskiem.

Generalnie jednak najczęściej z roszczeniami występują nie sami artyści ale przedstawiciele "firm powielających", czyli wytwórnie płytowe lub wydawnictwa, albo instytucje w rodzaju ZAiKSu
------------
*własność intelektualna np. tu:
http://www.mises.pl/255

pozdrawiam
Zee

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>