Crop, bieganie, technika medialna

start bieguWczoraj w 25 miastach podobno milion osób podjęło "wyzwanie" w biegu na 10 km. Pobiegłem realizować swoje foto-hobby, a przy okazji mam kilka spostrzeżeń z tym związanych. Pan konferansjer wykrzykiwał tam przez mikrofony do biegaczy, że nie potrzebują telewizji, nie potrzebują komputera, nie potrzebują również internetu, bo lepiej biegać i zrobić coś dla siebie. Oczywiście impreza była wielkim przedsięwzięciem marketingowym jednej ze sportowych korporacji, która swój cel osiągnie wówczas, gdy wszyscy dowiedzą się o tej inicjatywie z telewizji, prasy i internetu właśnie. Przy okazji widać jak nowe technologie wchodzą do takich masowych imprez, bo - jak mi się wydaje - do pomiaru czasu wykorzystano technologię RFID. Doszedłem też do wniosku, że łatwiej publikować zdjęcia z rozgrywki w paintball niż z maratonu.

Ja dziś nie wiem jak brzmi prawidłowa nazwa wczorajszego biegu. W internecie można zobaczyć, jak toczy się walka o brand, gdyż w niektórych źródłach występuje samo "The Human Race 10K", w niektórych dodane jest przed tą nazwą jeszcze "Nike+". Jedne serwisy podają tak, inne inaczej (pewnie to zależy od umowy, a ściślej: czy taka umowa jest, czy jej nie ma). Na trasie biegu wszędzie były stosowne banery, by zgromadzeni fotoreporterzy i transmitujące to wydarzenie telewizje broń Boże nie ominęły logo i marek zaangażowanych firm. Telewizja była też patronem medialnym. Nie jestem pewny jak bym się czuł, gdybym brał udział w biegu na 10 kilometrów. Przypuszczam, że wyplułbym płuca. Znam osoby, dla których bieganie to ich żywioł i szanuję to. Jednocześnie pokrzykiwania konferansjera w zderzeniu z całą oprawą imprezy wzbudziły we mnie dysonans poznawczy, bo doszedłem do wniosku, że sam bieg jest tylko dodatkiem do kampanii mającej na celu umocnienie marki sponsora, a żeby umocnić, to poza różnymi gadżetami, poza jednakowymi koszulkami z logiem, poza kolorowymi namiotami (z logiem) i płachtami tkaniny przypiętej na ogrodzeniu wyznaczającym trasę biegu (tkanina też z logiem), ważnym elementem osiągnięcia celu sponsora musi być zarówno telewizja jak i internet, ale również gazety, które publikować będą zdjęcia z imprezy. Wiadomo, że do zorganizowania sportowego przedsięwzięcia na większą skalę potrzebni są sponsorzy, a sponsor musi coś z tego mieć, więc ma promocję marki, której nośnikiem jest "nowa, bezprecedensowa przygoda z bieganiem". Widziałem tam jednak również ludzi, którzy faktycznie cieszyli się samym biegiem.

Byłem, robiłem zdjęcia, a kilka również uwolniłem jako public domain w Commons Wikimedia (w kategorii The Human Race 10k 2008 Warsaw)... Siedząc zbyt długo przy komputerze trzeba znaleźć sobie jakiś przerywnik, coś, co przywróci krążenie. Jedni biegają, inni ich fotografują (a to - proszę mi wierzyć - również wymaga nieco wysiłku, a także sprytu, bo organizatorzy czasem postawią na drodze muskularnego pana w koszulce z napisem "ochrona").

start biegu wyznaczony był przez bramę z logiem
Nike pisze w swoim serwisie (który nie jest prasą?): "Bieg Nike+ Human Race ma zainspirować i zjednoczyć milion biegaczy z całego świata. W każdym z miast bieg rozpocznie się tego samego dnia, przy czym jako pierwsi wystartują biegacze w Tajpej, a jako ostatni mieszkańcy Los Angeles".

układanie sensorów RFID

Warszawski bieg startowano w trzech turach. Nie miało to znaczenia dla indywidualnych czasów, ponieważ uczestnicy otrzymali specjale chipy, które - jak informował przez megafony konferansjer - powinni przymocować sobie gdzieś na nodze: w okolicy kostki, albo przy bucie. Na ilustracji widać instalowanie infrastruktury, która miała zarejestrować przekroczenie chipa przez linie startu. To nic innego jak RFID

Cyfryzacja mediów niesie nowe wyzwania dla prawa - to wszystko już wiemy. Na przykładzie takiej imprezy przyjrzyjmy się ochronie wizerunku. Wiadomo, że wizerunek człowieka podlega ochronie jako dobro osobiste, na podstawie art. 23 i 24 kodeksu cywilnego. Dodatkowym wsparciem są tu przepisy prawa autorskiego, które w art. 81 stwierdza, że rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Są jednak dwa wyjątki: jeden dotyczy "osoby powszechnie znanej", jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych (również społecznych, jak np. promocja zdrowego trybu życia przez bieganie), drugi dotyczy "osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza".

Zgromadzenie vipów na starcie biegu

Zgromadzenie vipów na starcie biegu. Dziś dla zwykłego konsumenta osiągalny jest sprzęt, który robi zdjęcia coraz lepszej jakości. Zdjęcie powyżej trzeba było zmniejszyć nieco, by zmieściło się w ramach tego serwisu. Ale przecież publikacja zdjęcia w oryginalnej rozdzielczości nie jest - dzięki internetowi - problemem. Dlatego na takim, oryginalnym zdjęciu są również pixele, które układają się w inny wzorzec kolorystyczny:

część większej całości - crop 100% z wczesniejszego zdjecia ujawnia m.in. sylwetke Dariusza Michalczewskiego, Tigera

"Crop 100%" (przycięcie) ze zdjęcia opublikowanego powyżej pozwala nam już wyodrębnić konkretne "części większej całości". Idzie nowe: czy jeśli wolno opublikować całe zdjęcie dobrej jakości, to czy można też opublikować część tego zdjęcia (również wówczas, gdy część będzie przedstawiała osobę znaną niepowszechnie)?

Biegnąca panna młoda

I wcale nie jest powiedziane, że jak ktoś się oryginalnie ubierze, by pobiec w maratonie, to taka osoba chce, by jej zdjęcie było potem wykorzystane np. na okładce jakiegoś czasopisma, albo w inny sposób (por. Licencja to nie wszystko, jeszcze wizerunek, prywatność, etc... albo W jaki sposób zdjęcia z monitoringu trafiły do mediów?).

A dlaczego we wstępie wspomniałem o paintballu? Ano dlatego, że również wczoraj, ale przed południem, zabrałem aparat na rozgrywki. Aby wejść na pole trzeba mieć maskę. Do tego dochodzi fakt, że wszyscy poubierani są w maskujące uniformy, więc kłopot z ochroną wizerunku chyba nam odpada... Chociaż, jak się nad tym zastanowić mocniej, wcale nie odpada, a jedynie przenosi się na wyższy poziom abstrakcji...

Zawodnik wystrzeliwuje kulkę z farbą
Zawodnik wystrzeliwuje kulkę z farbą...

Jedni biegają w maratonach, inni po lesie (strzelając się z farbującej żelatyny), jeszcze inni biegają z aparatem. Nie można całe dnie siedzieć przy komputerze, bo potem siada kręgosłup, pojawiają się kłopoty z krążeniem i inne schorzenia.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Widzę, że ustrzeliłeś

Widzę, że ustrzeliłeś Rafała :), ale on już jest chyba osobą znaną powszechnie w Internecie. Sam mam masę zdjęć z imprez typu Inscenizacja bitwy pod Grunwaldem, które swego czasu opublikowałem w dosyć dużych pomniejszeniach na swojej stronie domowej, a którymi interesowało się parę ogólnopolskich gazet. I nie wiedziałem czy mogę je sprzedać do publikacji (zawierały twarze uczestników).

To samo tyczy się stock’ów, które pozwalają na pobranie fotki (teoretycznie za free, ale jednak trzeba za „transfer” zapłacić) i jak tu ma się prawo do tego?

no logo

Co do kwestii sponsoringu - No Logo Naomi Klein się kłania (chociaż przebrnięcie przez tą cegłę jest niezłym poświęceniem).

Mnie się podobała

Mnie się podobała ta książka, mówi o globalizacji, o gospodarce i wektorach sił, o tym jak konsumenci mogą wpływać na działania korporacji, i jak zabiegają o tych konsumentów korporacje, jak te korporacje starają się ciąć koszty do tego stopnia, w którym większość oddają podwykonawcom samemu zarządzając jedynie marką, a więc z korporacji usługowej czy produkcyjnej stają się w istocie korporacjami "marketingowymi", etc., sama autorka trochę badań na ten temat przeprowadziła i pewnie z jakiegoś powodu nazywają tę książkę Naomi Klein biblią antyglobalistów. Ja sam nie określiłbym się antyglobalistą (alterglobalistą), ale książkę przeczytałem z zainteresowaniem.

Natomiast przy takim temacie prywata będzie mi (mam nadzieję) odpuszczona i podlinkuję tu do bloga mojego brata, który interesuje się sponsoringiem sportowym, a o którym to blogu pisałem wcześniej w tekście Drugi Waglowski bloguje rok temu. Przez ten czas Wojtek trochę uzupełniał swój serwis :)
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Wklejki z biegu

Z punktu widzenia reklamowo pozycjonerskiego to chyba fajny pomysł, taka wklejka z indywidualnymi wynikami biegu, którą oferują dziś organizatorzy. Widać taką wklejkę w blogu Kuby Tatarkiewicza, który opublikował notatkę Bieganie tam i z powrotem. Czyli jednak internet jest ważniejszy dla tej imprezy, niż to głosił konferansjer w Warszawie, bo jeśli przynajmniej część z tego miliona biegaczy będzie się chwaliło swoim wynikiem, zagnieżdżając na własnej stronie internetowej "wklejkę" z linkiem do serwisu korporacji, to zbierze się sporo linków (a to już ma znaczenie dla ugruntowania pozycji np. w Google).
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Pomysł niezły

Pomysł interesujący i być może ktoś z niego skorzysta. Jakkolwiek zamieszczone na blogu dane pochodzą z rozwiązania Nike niezwiązanego z tym akurat biegiem.

Niektóre buty tej firmy przesyłają dane do akcesorium połączonego z iPodem, i poprzez stronę Nike pozwalają na webdwazerowe dzielenie się swoimi wyczynami.

Maraton to bieg na dystansie

Maraton to bieg na dystansie 42,195 km.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bieg_marato%C5%84ski

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>